Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Solidarność Walcząca
     
szczypiorek
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.287
Nr użytkownika: 74.357

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 30/10/2012, 19:15 Quote Post

QUOTE
Z środowiska SW wyłoniła się w 1990r. wspomniana wyżej Partia Wolności. Kandydowała ona bez powodzenia w wyborach parlamentarnych w 1991r., i 1993r.. Wie, ktoś może kiedy została rozwiązana?


Wygląda na to, że po prostu "wtopiła" się w inne stronnictwa.

"Partia Wolności weszła w skład Ruchu dla Rzeczypospolitej (w wyborach parlamentarnych w 1993 startowała w ramach Koalicji dla Rzeczypospolitej). Wielu członków dawnej PW znalazło się później w szeregach Ruchu Odbudowy Polski."

za : http://pl.wikipedia.org/wiki/Partia_Wolno%...ci_%28Polska%29

Przy wpisie o Morawieckim jest info : " (...) 7 lipca 1990 założył Partię Wolności, z której ramienia bez powodzenia kandydował w wyborach parlamentarnych w 1991. W czasie telewizyjnej kampanii wyborczej wywrócił przed kamerami telewizyjnymi okrągły stół. W 1993 jego partia weszła w skład Ruchu dla Rzeczypospolitej. (...)"

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kornel_Morawiecki

Więc pewnie de facto nigdy nie została rozwiązana ( aczkolwiek nie wiem jak to wygląda od strony formalno-prawnej w przypadku partii politycznej).

Ten post był edytowany przez szczypiorek: 30/10/2012, 19:50
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
farkas93
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.244
Nr użytkownika: 73.595

Zawód: student
 
 
post 31/10/2012, 17:46 Quote Post

QUOTE
Całe szczęści, że była tak nieudolnie prowadzona....

Partia Wolności. Ja wiem, czy źle prowadzona. Myślę, że wpływ na jej niepowodzenia miało to, że jej członkowie nie kandydowali do sejmu w 1989r., a środwoisko SW było i do dzisiaj zresztą jest słabo znane w Polsce.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
farkas93
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.244
Nr użytkownika: 73.595

Zawód: student
 
 
post 28/11/2012, 23:48 Quote Post

SW była przeciwna obradom okrąłego stołu i nawoływała do bojkotu wyborów w 1989r.. Jak więc możliwe, że ten http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_%C5%BBurawiecki jej działacz został wybrany posłem na sejm kontraktowy?
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 29/11/2012, 0:17 Quote Post

QUOTE
Ciekawym jest fakt, że organizacja praktycznie nie przedarła się do ogólnej świadomości społeczeństwa,a np. o NSZ, który był w czasach stalinowskich najradykalniejszą organizacją podziemia antykomunistycznego większośc osób przynajmniej wie, że istniał.


Oj chyba się przedarła , najpopularniejszym symbolem smarowanym na ścianach górniczego Lubina był znak SW , czyli S z kotwicą , i wszyscy wiedzieli ze to znak Solidarności Walczącej w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku .

Ten post był edytowany przez lancaster: 29/11/2012, 0:18
 
Post #19

     
szczypiorek
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.287
Nr użytkownika: 74.357

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 29/11/2012, 0:22 Quote Post

QUOTE
SW była przeciwna obradom okrąłego stołu i nawoływała do bojkotu wyborów w 1989r.. Jak więc możliwe, że ten http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_%C5%BBurawiecki jej działacz został wybrany posłem na sejm kontraktowy?


No niby to niejednoznaczne. Jednak przynależność do SW nie determinowała poglądów i wyborów politycznych na wieki wieków.

Ale ciekawsze jest co innego : "4 XII 1981 pozyskany do współpracy z SB jako TW Grażyna; po odmowie współpracy od 27 VII 1982 rozpracowywany w ramach KE krypt. Żuraw, 17 XII 1984 – 27 V 1985 w ramach SOS Spotkanie, 6 X 1986 – 20 X 1988 zabezpieczony operacyjnie, 20 X 1988 – 1 X 1989 rozpracowywany w ramach SOR krypt. Wsparcie. "

za : http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wi...%C5%BBurawiecki

Czy ktoś może wyjaśnić co te wszystkie wolty wobec SB mogły oznaczać ?

Ten post był edytowany przez szczypiorek: 29/11/2012, 0:25
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 29/11/2012, 9:20 Quote Post

QUOTE(lancaster @ 29/11/2012, 1:17)
QUOTE
Ciekawym jest fakt, że organizacja praktycznie nie przedarła się do ogólnej świadomości społeczeństwa,a np. o NSZ, który był w czasach stalinowskich najradykalniejszą organizacją podziemia antykomunistycznego większośc osób przynajmniej wie, że istniał.


Oj chyba się przedarła , najpopularniejszym symbolem smarowanym na ścianach górniczego Lubina był znak SW , czyli S z kotwicą , i wszyscy wiedzieli ze to znak Solidarności Walczącej w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku .
*


Raczej symbolem wrogości wobec reżimu niż konkretnej, niszowej organizacji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
farkas93
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.244
Nr użytkownika: 73.595

Zawód: student
 
 
post 1/12/2012, 20:34 Quote Post

QUOTE
QUOTE
QUOTE
Ciekawym jest fakt, że organizacja praktycznie nie przedarła się do ogólnej świadomości społeczeństwa,a np. o NSZ, który był w czasach stalinowskich najradykalniejszą organizacją podziemia antykomunistycznego większośc osób przynajmniej wie, że istniał.


Oj chyba się przedarła , najpopularniejszym symbolem smarowanym na ścianach górniczego Lubina był znak SW , czyli S z kotwicą , i wszyscy wiedzieli ze to znak Solidarności Walczącej w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku .





Raczej symbolem wrogości wobec reżimu niż konkretnej, niszowej organizacji.


Niekoniecznie. Na śląsku i dolnym śląsku chyba SW była w miarę silna.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
farkas93
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.244
Nr użytkownika: 73.595

Zawód: student
 
 
post 5/06/2013, 20:48 Quote Post

http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wi...jus_Augustyniak

Mimo, że SW była przeciwna wyborom do sejmu kontraktowego, to chociażby Kajus Augustyniak był mężem zaufania w wyborach 4 VI 1989r.. Może były wtedy jakieś inne przypadki wspomagania przez działaczy SW tej części solidarności, która wzięła udział w tych wyborach?
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Ciołek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 873
Nr użytkownika: 9.200

 
 
post 6/06/2013, 8:15 Quote Post

Kilka artykułów, które warto przeczytać w ramach dyskusji na temat Solidarności Walczącej:
Łukasz Kamiński, Solidarność Walcząca, „Biuletyn IPN” nr 5–6/2007.
Piotr Serwadczak, Kulisy kontrwywiadu „Solidarności Walczącej”, „Biuletyn IPN” nr 5–6/2007.
Norbert Wójtowicz, Kornel Morawiecki, "Biuletyn IPN" nr 5-6/2009
Oba numery czasopisma można pobrać w formacie PDF:
http://pamiec.pl/portal/pa/1580/10146/nr_562007.html
http://pamiec.pl/portal/pa/1580/10162/nr_562009.html
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
szczypiorek
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.287
Nr użytkownika: 74.357

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 9/06/2014, 14:40 Quote Post

Niedawno ukazała się książka o historii SW : "Twierdza. Solidarność walcząca - podziemna armia" Igora Janke.

Nie wiem nic bliżej więc tylko tak gwoli informacji. Gdyby ktoś przeczytał będę wdzięczny za jakąś krótką recenzję.

A tak już przy okazji : najnowszy wywiad z Kornelem Morawieckim, byłym szefem SW (chyba ciut mroczna wizja tej współczesnej Polski, niemniej ...) :

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/k...st-fruwac/tzlnk

Ten post był edytowany przez szczypiorek: 9/06/2014, 14:42
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Lwowiak
 

Granice nie są wieczne!
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.269
Nr użytkownika: 40.190

 
 
post 10/06/2014, 11:43 Quote Post

QUOTE
Niedawno ukazała się książka o historii SW : "Twierdza. Solidarność walcząca - podziemna armia" Igora Janke

W Do Rzeczy,nr 23 jest zamieszczony ciekawy fragment tej książki.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
dd100
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 591
Nr użytkownika: 73.323

 
 
post 10/06/2014, 12:56 Quote Post

QUOTE(szczypiorek @ 9/06/2014, 14:40)
Niedawno ukazała się książka o historii SW : "Twierdza. Solidarność walcząca - podziemna armia" Igora Janke.

Nie wiem nic bliżej więc tylko tak gwoli informacji. Gdyby ktoś przeczytał będę wdzięczny za jakąś krótką recenzję.

A tak już przy okazji : najnowszy wywiad z Kornelem Morawieckim, byłym szefem SW (chyba ciut mroczna wizja tej współczesnej Polski, niemniej ...) :

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/k...st-fruwac/tzlnk
*



na forum byłych członków KPN-u znajduje się "lekko krytyczna" recenzja Mirosława Lewandowskiego klik

edit: autor recenzji we wspomnianym linku już po moim poście dodał kolejną część recenzji

Ten post był edytowany przez dd100: 10/06/2014, 18:34
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Rafał Rudniański
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 93.842

Rafal Rudnianski
Stopień akademicki: doktorant
Zawód: historyk, politolog
 
 
post 11/06/2014, 15:02 Quote Post

"Twierdza. Solidarność Walcząca - Podziemna Armia", Warszawa 2014, książka wpadła mi wczoraj w ręce. Pierwsze strony przeczytałem jeszcze w księgarni. Zastanowiło mnie, że książkę o SW - o której do tej pory tak mało wiemy, napisał czołowy polski dziennikarz. Od razu mnie wciągnęła, czyta się niesamowicie szybko. Opisy akcji Grup Wykonawczych SW, czy profesjonalizm osłony kontrwywiadowczej jaką prowadzili to pasjonująca historia.

Igor Janke napisał na pierwszych stronach, że "Solidarność Walcząca była najbardziej bojową, najlepiej zakonspirowaną, najsprawniejszą i sprawiającą najwięcej kłopotu komunistycznej władzy organizacją opozycyjną". To się w trakcie lektury potwierdza. Kończyłem historię na UW, ani słowa nigdy nie słyszałem o SW, interesowałem się samodzielnie. Dopiero z książki Igora Janke dowiedziałem, się że Solidarność Walcząca inwigilowała Służbę Bezpieczeństwa! Dzięki temu, że SW tworzyli naukowcy związani z Politechniką Wrocławską mieli technologiczne możliwości pracy operacyjnej nie wiele ustępującej Służbie Bezpieczeństwa. Ta oczywiście miała lepszy sprzęt, lepszą infrastrukturę, to nie ulega wątpliwości. Ale to co robili w SW powodowało, że SB wiedziała, że jeśli zaczną zabijać opozycjonistów, to SW dysponuje informacjami pozwalającymi na odwet.

Prof. Antoni Dudek napisał w recenzji tej książki: "Jeśli ktoś myśli, że konspiracja w ostatniej dekadzie PRL sprowadzała się do rozrzucania ulotek i uczestnictwa w patriotycznych nabożeństwach, to ta książka szybko wyprowadzi go z błędu. Opowieść Igora Janke o Solidarności Walczącej to pozycja wyjątkowa, tak jak wyjątkowi byli ludzie, którzy ją stworzyli".

Ostatnio podczas kwerendy czytałem dokument "Koncepcja przemian w systemie politycznym PRL w świetle VIII Plenum KC PZPR" z 5 września 1988 roku, komuniści referowali koncepcję zorganizowania Okrągłego Stołu. Pisali, że chodzi o zebranie tylko tych sił społecznych które skłonne będą "do współdziałania na gruncie konstytucyjnym porządku PRL" i dodawali "Z udziału w rozmowach wykluczyć należy działaczy Solidarności Walczącej".

I jeszcze jeden dokument "Analiza stanu grup i struktur konspiracyjnych w kraju po X Zjeździe PZPR opracowana przez Zespół Analiz MSW, Warszawa, 29 lipca 1986 r." i tam jasno jest mowa, że Solidarność mocno traci jeśli chodzi o oddziaływanie na społeczeństwo a zyskują inne bardziej jednoznaczne i bezkompromisowe organizacje: "Oceniając aktualną sytuację podziemia, należy zwrócić uwagę na kilka zjawisk mających charakter długofalowych procesów zachodzących w tym środowisku. Do najważniejszych należy zaliczyć postępujący proces rozbicia wewnętrznego. Przejawia się on poprzez występowanie takich elementów jak:
-zanik znaczenia Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ Solidarność, odejście od stwierdzeń o charakterze nakazowym;

-proces budowania nowych grup i struktur wokół czołowych "przywódców", co przy znanych animozjach wewnętrznych stanowi czynnik destabilizacji;
-ograniczenie kontaktów między poszczególnymi grupami i strukturami do wymiany literatury bezdebitowej;
- rezygnacja z poważniejszych akcji o charakterze ogólnokrajowym przy akcentowaniu koncentracji uwagi na działaniach środowiskowych.
Czynnikiem destabilizacyjnym, ale na tyle istotnym, że należy go rozpatrywać jako element samodzielny, jest wzrost znaczenia Solidarności Walczącej i Kornela Morawieckiego."

Sytuacja w drugiej połowie lat 80. wygląda zatem tak, że parcie komunistów do porozumienia z Solidarnością miało uchronić ich także m.in. od zyskującej na znaczeniu bezkompromisowej Solidarności Walczącej.

Lekturę książki jak najbardziej polecam. Genialna.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
dd100
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 591
Nr użytkownika: 73.323

 
 
post 11/06/2014, 16:57 Quote Post

QUOTE(Rafał Rudniański @ 11/06/2014, 15:02)
Igor Janke napisał na pierwszych stronach, że "Solidarność Walcząca była najbardziej bojową, najlepiej zakonspirowaną, najsprawniejszą i sprawiającą najwięcej kłopotu komunistycznej władzy organizacją opozycyjną".
*



to miała być książka historyczna czy panegiryk ?

naprawdę polecam przeczytać obszerną recenzję Mirka Lewandowskiego (laureata, wspólnie z Maciejem Gawlikowskim, 5. edycji konkursu „Książka Historyczna Roku” o Nagrodę im. Oskara Haleckiego, którego organizatorami są: Telewizja Polska, Polskie Radio i Instytut Pamięci Narodowej za książkę "Gaz na ulicach") w linku, który wrzuciłem we wcześniejszym poście.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Andrzej Manasterski
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 93.847

Andrzej Manasterski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 11/06/2014, 19:50 Quote Post

Historia. Nie, to nie będzie kolejny materiał o aspektach prawnych, ekonomicznych i politycznych stanu wojennego w Polsce. To materiał o tych, którzy rzeczywiście ryzykowali walcząc z reżimem. A dziś mało kto o nich pamięta, a na pewno nie media.

Konia z rzędem temu, kto ma większą wiedzę o tych bezimiennych, zapomnianych bohaterach tamtych czasów. Kuronia, Geremka, Mazowieckiego, Wałęsę, Wujca, Borusewicza to raczej większość zna, przynajmniej z widzenia. To jednak nie oni swoją codzienną działalnością narażali swoje rodziny, własne kariery zawodowe, a najczęściej zdrowie.

Napadł na milicjantów
Kto dziś pamięta o Dariuszu Bogdanie, 17-letnim uczniu z Wrocławia, działaczu ówczesnego podziemia?
„W dniu 27.09.1984r. ok. godz. 20 po rzuceniu słoiczka z farbą w kierunku radiowozu uciekłem w kierunku domu. Przeskakując przez płotek ogradzający kwietnik uderzyłem nogą raniąc sobie nogę poniżej kolana. W domu założyłem prowizoryczny opatrunek. Ponieważ noga mnie bolała 28.09. rano udałem się do przychodni przy ulicy Sienkiewicza. Po opatrzeniu rany wróciłem do domu, przebywając w nim ze względu na bolącą nogę.
Około godziny 15 usłyszałem dzwonek w drzwiach. Podczas otwierania drzwi zostałem nimi uderzony, a następnie wepchnięty do swojego pokoju, po czym do pokoju wszedł dzielnicowy wraz z trzema funkcjonariuszami w cywilnych ubraniach. Po sprawdzeniu tożsamości i pobieżnym obejrzeniu pokoju zostałem odprowadzony na komendę DUSW przy ulicy Grunwaldzkiej, gdzie przystąpiono do przesłuchania mnie.
Jeden z przebywających tam funkcjonariuszy w mundurze oświadczył, że to na powitanie i uderzył mnie w szczękę w ten sposób, że przeleciałem przez stojące obok krzesło. Następnie kopnął mnie kilkakrotnie w plecy oraz żołądek. Zacząłem wymiotować. Wtedy dwóch innych funkcjonariuszy w mundurach, śmiejąc się, wytarli mną wydzieliny, oświadczając, że na milicji musi być ład i porządek” (Codzienna Gazeta Polska).


Za „napaść na funkcjonariusza” dostał 22 miesiące aresztu. Wyszedł jako ludzki wrak, z licznymi uszkodzeniami mózgu. Na dalszą edukację dostał „wilczy bilet”. Zaczął pracować jako niewykwalifikowany pracownik fizyczny w drukarni. Kiedy na początku lat 90., w wolnej i demokratycznej III RP starał się o rehabilitację i odszkodowanie, spotkał się z odmową.

Wymoszczone posadki
W tym czasie wielu dawnych oprawców SB, prokuratorzy, sędziowie PRL-owskiego aparatu władzy spokojnie „mościli” sobie stanowiska w nowej-starej rzeczywistości. A było to możliwe dzięki umowie Okrągłego Stołu.

I tutaj dochodzimy do postaci Kornela Morawieckiego. Niektórzy pamiętają jeszcze o pewnym wydarzeniu z 1991 r.: „Gdy dziś przypominam sobie moje symboliczne publiczne przewracanie Okrągłego Stołu w 1991 r. przed kamerami TVP – jestem z tego gestu dumny. Ale nie ja byłem pierwszy. Mecenas Władysław Siła-Nowicki, uczestnik Okrągłego Stołu, w jego trakcie określił swoich solidarnościowych kolegów najcięższym polskim zarzutem: targowica”.

I dalej: „Okrągły Stół zaprzepaścił wielką ideę solidarności. Wepchnął Polskę w nomenklaturę, nieprawy kapitalizm. Przyniósł niewymierne straty moralne i słabnięcie polskiej tożsamości. W cieniu Okrągłego Stołu rozgrywały się dramaty, morderstwo księży: Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca, Sylwestra Zycha. Ci sami dżentelmeni z przyjęć w Magdalence sterujący kamerami i światłami telewizyjnych jupiterów, z tym samym gen. Czesławem Kiszczakiem, nazywanym później przez okrągłostołowych partnerów człowiekiem honoru, z zimną krwią zlecali albo co najmniej kryli i tuszowali zbrodnie swoich podwładnych”.

Mazowiecki wyrzuca Kornela
Kto dziś pamięta Kornela Morawieckiego? Niewielu. I chyba o to chodziło tym wszystkim, którzy po 1989 roku objęli ster rządów. To dzięki nim „jedynymi niezłomnymi” działaczami podziemia byli oni sami. Tym, którzy nie „zdążyli na pociąg”, pokazywano figę lub machano rączką. Kiedy w 1989 r. w jednym z pierwszych numerów tygodnika „Solidarność” pod redakcją Tadeusza Mazowieckiego ukazało się „Kalendarium lat 80.”, ani słowa nie wspomniano np. o Solidarności Walczącej, powstałej w czerwcu 1982 r. z inicjatywy Kornela Morawieckiego, Tadeusza Świerczewskiego (on był autorem nazwy) i Pawła Falickiego. Oto co na ten temat mówił sam Kornel Morawiecki:

„Na pewno nie był to efekt jakiegoś przeoczenia . Jeśli w tamtych czasach miał cokolwiek wspólnego z działalnością polityczną – to musiał być ślepy, żeby nas nie dostrzec. Może wtedy byliśmy jakimś wyrzutem sumienia, świadkami niewygodnych prawd ? (…) Szybko też staliśmy się świadkami tego, jak osiągnięcia SW przypisywane były innym. Nie tylko wśród nas, ale i wśród innych uczestników tamtych wydarzeń szczere rozbawienie budzi kto bywa kreowany na „głównego twórcę dolnośląskiego podziemia”. A czym była Solidarność Walcząca? Jedyną w tej części Europy organizacją, która głośno twierdziła, że system komunistyczny jest „kolosem na glinianych nogach” i jego dni są policzone.
Nie wiadomo dokładnie ilu członków posiadała SW. Przez jej szeregi przewinęli się także ci, którzy po 89. roku „załapali się na pociąg” (np. Grzegorz Schetyna). SW za swój wzór wzięła działalność Armii Krajowej z lat wojny. Był więc wywiad i kontrwywiad, który rozpracowywał działania Służby Bezpieczeństwa. O tym jak była dotkliwa dla władz działalność Kornela Morawieckiego, świadczy zdanie zawarte w tajnym raporcie Komendy Wojewódzkiej SB we Wrocławiu pt. „Aktualne zagadnienia walki z podziemiem prosolidarnościowym i opozycją polityczną”, z 4 czerwca 1982r.: „Uzasadnione naszą oceną sytuacji jest skoncentrowanie sił i środków na ujawnieniu i zatrzymaniu dr K. Morawieckiego – figuranta Wydz. III, który posiada niewątpliwie aktualnie największe możliwości aktywizacji wrogiego podziemia”.

Kornelówka w Pęgowie
Sam Morawiecki uniknął aresztowania w pierwszych dniach stanu wojennego – uratowała go misja rozwożenia podziemnego „Biuletynu Dolnośląskiego”, ukazującego się od 1979 r. Morawiecki od drugiego numeru pisma był jego współpracownikiem, potem został redaktorem naczelnym. Warto w tym miejscu dodać, że przez pewien czas BD był drukowany w jego „Kornelówce” – drewnianym domku w Pęgowie. Dopiero w listopadzie 1987 roku – po sześciu latach życia w konspiracji – został zatrzymany przez SB. W wyniku podstępnej gry ówczesnych władz, został deportowany wraz z Andrzejem Kołodziejem do Włoch. Powrócił nielegalnie do kraju w sierpniu 1988 r.

Nie zgadzając się na ustalenia Okrągłego Stołu, Kornel Morawiecki starał się informować o faktycznych przyczynach i skutkach ustaleń „konstruktywnej opozycji” z komunistami. Jednocześnie wielokrotnie upominał się o tych wszystkich zapomnianych, bezimiennych działaczy opozycji, bez których zmiany w Polsce nie byłyby możliwe. Jak stwierdził kilka lat temu na jednym ze spotkań „kiedyś naszym hasłem była Polska wolna i solidarna. Dzisiaj mamy Polskę wolną, bez okupanta, mamy możliwości wyboru. Ale czy jesteśmy nadal solidarni?”

Mam nadzieję, że będziemy, gdy nie zapomnimy o takich, jak Dariusz Bogdan, gdy on sam otrzyma w końcu możliwość rehabilitacji wyroku i zadośćuczynienie za zmarnowane zdrowie. I gdy w podręcznikach szkolnych będą informować o takich - pomijanych dzisiaj - osobach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

3 Strony < 1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej