|
|
Gospodarstwo Rodzinne Filarem Ustroju Monarchii Wc
|
|
|
|
Tyle się ostatnio słyszy o filarach ustrojowych itd., ze korci mnie ponfantazjować co by było gdyby Mieszko: wprowadził powszechny podatek dochodowy jako wyłączną daninę w swoim państwie, uniemożliwił komasację własności ziemskiej, rozpuścił drużynę i powołał armię czysto zawodową, wprowadził w terenie i w administracji centralnej mianowanych niedożywotnio "namiestników"
|
|
|
|
|
|
|
|
1. państwo zbankrutowałoby ze względu na koszty utrzymania aparatu skarbowego 2. straciłby poparcie elit, w wyniku czego spotkałby go los Śmiałego, ew. Mieszka II 3. to była armia zawodowa 4. ??? chyba nie rozumiem pytania
|
|
|
|
|
|
|
|
Chodzi mi raczej o możliwość ukształtowania się innego systemu niz feudalizm i możliwe tego konsekwencje.
Podatek dochodowy jako jedyna danina - a więc nie posługi z późniejszym przekształceniem w panszczyznę
Ograniczenie komasacji - nie powstanie wielka własność ziemska z wszystkimi konsekwencjami
Zawodowa armia - ograniczy rolę rycerstwa i wręcz nie doprowadzi do jego wykrystalizowania jako odrębnego stanu
Nie dożywotni namiestnicy - wieksza centralizacja władzy ale i większa opowiedzialność - namiestnicy byliby odwoływalni.
Pytanie więc czy dla Polski w tym okresie taki kierunek rozwoju był w ogóle możliwy
|
|
|
|
|
|
|
|
Pytanie zasadnicze - w jakiej walucie ma być płacony ten powszechny podatek dochodowy? Aby go wprowadzić musimy mieć w miarę sprawny system monetarny i aparat skarbowy. Co z ludżmi, których nie stać na zapłacenie podatku - czy jest jakaś kwota wolna od podatku - kto udziela zwolnienia itp.
Drużyna to była właśnie armia zawodowa. O rycerstwie możemy mówić dopiero od czasów Kazimierza Odnowiciela, kiedy władca nie miał środków na utrzymanie drużyny, więc nadawał wojom ziemię (a tej było pod dostatkiem) w zamian za usługi zbrojne.
Ograniczenie komasacji (a raczej komasowania ziemi, termin komasacja to potoczna nazwa scalania gruntów tj. likwidacja rozdrobnienia działek) w sytuacji gdy ziemi jest dużo a mieszkańców mało jest trudne do realizacji - kto miałby zapewnić zagospodarowanie nieużytków? - aparat państwowy? - i co powstałoby w zamian PGR-y? Monarchia Mieszka I to nie Stany Zjednoczone w XIX wieku, z dużymi przestrzeniami do zagospodarowania i mnóstwem emigrantów.
Małe szanse, żeby odwrócić bieg historii, zresztą na kim miałby się Mieszko wzorować w Europie?
|
|
|
|
|
|
|
|
[quote=grot,2/10/2007, 13:52] Pytanie zasadnicze - w jakiej walucie ma być płacony ten powszechny podatek dochodowy? Aby go wprowadzić musimy mieć w miarę sprawny system monetarny i aparat skarbowy. Co z ludżmi, których nie stać na zapłacenie podatku - czy jest jakaś kwota wolna od podatku - kto udziela zwolnienia itp.
[QUOTE]
Wszak Mieszko walutę bił. Na pewno nie była to jedyna waluta w kraju Polan - moze grosz praski był nawet bardziej popularny - ale była waluta czy też waluty. Więc system monetarny był- czytałem kiedyś że nawet w dużo późniejszych czasach niektóre towary wystawiane przez zagranicznych kupcow na polskich targach były dostępne wyłaćznie za walutę obcą. Jednak jakaś waluta była i jakiś system był. Może rzeczywiście szczęśliwszy byłby podatek gruntowy - ze względu na względna prostotę. Poza tym wymuszenie podatku w monecie nadało by rozpędu monetaryzacji wymiany handlowej [/QUOTE]
Drużyna to była właśnie armia zawodowa. O rycerstwie możemy mówić dopiero od czasów Kazimierza Odnowiciela, kiedy władca nie miał środków na utrzymanie drużyny, więc nadawał wojom ziemię (a tej było pod dostatkiem) w zamian za usługi zbrojne. [QUOTE] Jak mi się wydaje cechą takiej drużyny była pewna stałośc składu - układ z księciem był także powiedzmy "towarzyski" - byli to jego druchowie, wynagradzani zapewne w duzym stopniu udziałem w łupach; dlatego nie nazwałbym ich stricte wojskiem zaciężnym. A mi chodzi o zupełnie normalne kontraktowe wojsko opłacane wpływami z podatków.
[/QUOTE]
Ograniczenie komasacji (a raczej komasowania ziemi, termin komasacja to potoczna nazwa scalania gruntów tj. likwidacja rozdrobnienia działek) w sytuacji gdy ziemi jest dużo a mieszkańców mało jest trudne do realizacji - kto miałby zapewnić zagospodarowanie nieużytków? - aparat państwowy? - i co powstałoby w zamian PGR-y? Monarchia Mieszka I to nie Stany Zjednoczone w XIX wieku, z dużymi przestrzeniami do zagospodarowania i mnóstwem emigrantów. [QUOTE]
Zgoda ale i tak ilość uprawnej ziemi byla prostą zależnością wydolności gospodarstwa rodzinnego. Chodzi raczej o to aby ziemia pozostala w rękach tych, którzy ją bezpośrednio uprawiali. Z drugiej strony osadnictwo niemieckie funkcjonowało nie tylko dopiero po Legnicy jako skutek wyludnienia ale wcześniej - więc dopływ rąk do pracy można było jakos zapewnic
Małe szanse, żeby odwrócić bieg historii, zresztą na kim miałby się Mieszko wzorować w Europie? [/QUOTE] I tu jest chyba pies pogrzebany - takie pomysły racej wykraczały poza fantazję Mieszka i jego potomnych [QUOTE]
[/quote]
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|