Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Pistolet automatyczny dla szeregowego, W warunkach bojowych
     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 21/12/2014, 3:16 Quote Post

Karabin automatyczny to osobista broń główna dla współczesnego żołnierza (szeregowego, kapitana, majora i generała), w warunkach bojowych. Dodatkowa broń współczesnego żołnierza to pistolet, który jest lepszy od bagnetu, łopatki czy kamienia.
Wygląda na to, że polscy żołnierze szeregowi nie byli wyposażeni w pistolety w warunkach bojowych w Afganistanie czy w Iraku.
Dlaczego? Czy były/są to względy ekonomiczne czy inne?
W książce i filmie “The thin Red Line” (Cienka Czerwona Linia), książka napisana przez James Jones (wiem, że nie jest to źródło naukowe), amerykański szeregowy posuwa się do kradzieży pistoletu przed bitwą o jedną z wysp Guadacalal w Drugiej Wojnie Światowej. W jego rozumieniu, pistolet ma go chronic przed szablą Japończyka. Żołnierze w tej książce, kradną też pistolety maszynowe Thompson, z magazynu wojskowego, aby zwiększyć swoją siłę ogniową. Nie martwią się, że przysporzy im to ładunku do dźwigania. Te pistolety maszynowe okazały się jednak bardzo podatne na zacinanie.
Od tamtego czasu zmieniło się wiele w tych najlepiej wyposażonych armiach świata. Szeregowi żołnierze amerykańscy, australijscy, których najczęściej widzę w telewizji, myślę, że także brytyjscy i kanadyjscy, niszą pistolety w warunkach bojowych. Ich pistolety są zawieszone przy udzie lub przymocowane na wysokości piersi. Jest to secondary weapon, broń druga. Polscy żołnierze szeregowi powinni je mieć.


Proszę się stosować do polskiej gramatyki.
S.
Moderator


Ten post był edytowany przez Sarissoforoj: 22/12/2014, 11:10
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 21/12/2014, 9:56 Quote Post

QUOTE(Grapeshot)
Karabin automatyczny to osobista broń główna dla współczesnego żołnierza (szeregowego, kapitana, majora i generała), w warunkach bojowych.
To nieprawda. We współczesnej polskiej armii broń zasadnicza generała, oficera i podoficera to pistolet wojskowy, natomiast szeregowych w zależności od funkcji pistolet maszynowy albo karabinek automatyczny. Nie piszę tu o broni zespołowej. Zdarzają się pewne wyjątki od tej reguły. Np. podoficerowie posiadali pistolety maszynowe. Ale to była naprawdę specyficzna jednostka.
QUOTE(Grapeshot)
Wygląda na to, że polscy żołnierze szeregowi nie byli wyposażeni w pistolety w warunkach bojowych w Afganistanie czy w Iraku.
A po co im pistolet. Mało to teraz dźwigają żelastwa i innego wyposażenia. Jeśli jest taka potrzeba po prostu dostaną więcej amunicji dla swej broni zasadniczej.
QUOTE(Grapeshot)
Szeregowi żołnierze amerykańscy, australijscy, których najczęściej widzę w telewizji, myślę, że także brytyjscy i kanadyjscy, niszą pistolety w warunkach bojowych. Ich pistolety są zawieszone przy łudzie lub przymocowane na wysokości piersi. Jest to secondary weapon, broń druga.
Czyli po co im ta druga broń potrzebna, czego nie mogą zrobić bronią zasadniczą? To tylko kwestia ilości amunicji. A w zwarciu to lepsza od pistoletu jest kolba karabinka, saperka lub większa ilość amunicji. Chyba, że chodzi Ci o bardziej "bajerancki" wygląd żołnierza, lub kompleksy wynikające z posiadanego stopnia wojskowego?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 21/12/2014, 10:58 Quote Post

QUOTE
We współczesnej polskiej armii broń zasadnicza generała, oficera i podoficera to pistolet wojskowy, natomiast szeregowych w zależności od funkcji pistolet maszynowy albo karabinek automatyczny.

No i co? Dowódca plutonu biegnie ze swoimi żołnierzami do jakiegoś tam natarcia z pistolecikiem w ręku, tak jak ten politruk wybiegający z okopu na tym słynnym sowiecki zdjęciu wojennym? Pistolet bronią zasadniczą żołnierza? Zabawne. Amerykańskiego generała z tym ich karabinem.223, widziałem na reportażu z Iraku czy Afganistanu.
QUOTE
A po co im pistolet. Mało to teraz dźwigają żelastwa i innego wyposażenia. Jeśli jest taka potrzeba po prostu dostaną więcej amunicji dla swej broni zasadniczej.

No a jeśli ta broń zasadnicza zatnie się to co? Rozglądamy się za kamieniem? Przeciwnik jest w odległości 15 metrów.
QUOTE
Czyli po co im ta druga broń potrzebna, czego nie mogą zrobić bronią zasadniczą?

Ameryka wyposaża swoich żołnierzy we wszystko co mogą potrzebować a u nas po staremu, jak w 1939 i jak za PRL.
Sarissoforoj, Wygląda, że masz jakąś wiedzę wojskową ale Twój sposób myślenia wydaje mi się dziwny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.867
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 21/12/2014, 11:16 Quote Post

W dodatku przy coraz częstszym wprowadzaniu (plany i u nas) konstrukcji typu Bullpup pistolet nie jest nawet poręczniejszy w zwarciu, a siła ognia dużo gorsza.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 21/12/2014, 11:43 Quote Post

QUOTE(Grapeshot)
No i co? Dowódca plutonu biegnie ze swoimi żołnierzami do jakiegoś tam natarcia z pistolecikiem w ręku, tak jak ten politruk wybiegający z okopu na tym słynnym sowiecki zdjęciu wojennym? Pistolet bronią zasadniczą żołnierza? Zabawne. Amerykańskiego generała z tym ich karabinem.223, widziałem na reportażu z Iraku czy Afganistanu.
Bo widzisz kolego, najważniejsza bronią pana porucznika dowodzącego plutonem jest jego głowa i wiedza. On ma rozkazywać, a jego żołnierze mają te rozkazy wykonywać niszcząc przeciwnika. A pistolet ma mu służyć do samoobrony. A co maja amerykańscy generałowie, nic mnie nie obchodzi. Zapewne pożyczono mu karabin od jakiegoś żołnierza, aby fajnie udramatyzować zdjęcie. Żaden generał, w armii nie ma potrzeby używania broni długiej. Jak się jej używa i umieć ją używać powinien. A gdy przyjdzie taka potrzeba, że tej broni będzie musiał użyć, to okoliczności jej użycia będą takie, że będzie jej na tyle dużo, że nie będzie z tym żadnych problemów, choćby po zabitych własnych żołnierzach.
QUOTE(Grapeshot)
No a jeśli ta broń zasadnicza zatnie się to co? Rozglądamy się za kamieniem? Przeciwnik jest w odległości 15 metrów.
To dodajmy, jeszcze, ze trzy spluwy, w końcu tamte, też mogą się zaciąć. A tak naprawdę, to żołnierz powinien dbać o broń którą posiada, aby go nie zawiodła w okolicznościach jakie podałeś. Dodawanie dodatkowych giwer nic nie da.
QUOTE(Grapeshot)
Ameryka wyposaża swoich żołnierzy we wszystko co mogą potrzebować a u nas po staremu, jak w 1939 i jak za PRL.
Ale są pewne granice rozsądku, rachunku bojowego i ekonomicznego tego co żołnierzowi naprawdę może się przydać. No i jeszcze jedno, dodatkowe rodzaje broni mogą i zapewne posiadają oddziały specjalne, ale to wynika ze specyfiki ich działania.
QUOTE(Realchief)
W dodatku przy coraz częstszym wprowadzaniu (plany i u nas) konstrukcji typu Bullpup pistolet nie jest nawet poręczniejszy w zwarciu, a siła ognia dużo gorsza.
Ciekawe jak się tego używania w alkach obronnych okopowych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.867
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 21/12/2014, 11:54 Quote Post

Tak samo jak pistoletu, tylko:
lepiej celować
większa siła i szybkość ognia
można przywalić w łeb kolbą
można pchnąć bagnetem (jak założony)
Same zalety
Główną wadą broni długiej w zwarciu jest długa wystająca do przodu lufa, bullpup tej wady nie ma.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 21/12/2014, 12:41 Quote Post

Jest tu potrzebna opinia kogoś z piechoty, ze współczesnym doświadczeniem bojowym, z wiedzą o uzbrojeniu żełnierzy wojsk amerykańskich czy brytyjskich, żołnierzy którzy ocierają się o prawdziwą wojnę. Nie chcę tu nic powtarzać. Wojnę znam z filmów. W filmie “Saving Private Ryan”, kapitan, dowódca kompanii, potem drużyny, miał pistolet i używał Thompson-a, w filmie “We Were Soldiers”, podpułkownik, dowódca batalionu, miał i używał M16. Jego sierżant major strzelał z pistoletu Colt, wbrew zaleceniom dowódcy, ale walka była z bliska i ten sierżant ze swoim pistoletem był częścią folkloru.
Amerykańska drużyna piechoty, w Drugiej Wojnie Światowej, miała bardzo niejednolite uzbrojenie, widać to zresztą w Szeregowym Ryan, i miało to swoje uzasadnienie.
My w Wojsku Polskim wyprzedzamy innych swoim wiodącym doświadczeniem i nowoczesną myślą wojskową? Nie sądzę.
W wojsku byłem motorzystą okrętowym awansowanym na kierownika maszyn, dawno temu. Moja opinia wynika z obserwacji, z książek, z logicznego myślenia, ale nie z doświadczenia.
O broń można dbać ale pole walki to nie warunki laboratoryjne i nawet piach w lufie może spowodować natychmiastowe zniszczenie broni.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 21/12/2014, 14:12 Quote Post

QUOTE(Realchief)
Tak samo jak pistoletu, tylko:
lepiej celować
większa siła i szybkość ognia
można przywalić w łeb kolbą
można pchnąć bagnetem (jak założony)
Same zalety
Główną wadą broni długiej w zwarciu jest długa wystająca do przodu lufa, bullpup tej wady nie ma.

Bo zamek został przeniesiony do kolby, lufa jest takiej samej lub podobnej długości jak w pozostałych karabinkach.
QUOTE(Grapeshot)
Jest tu potrzebna opinia kogoś z piechoty, ze współczesnym doświadczeniem bojowym, z wiedzą o uzbrojeniu żołnierzy wojsk amerykańskich czy brytyjskich, żołnierzy którzy ocierają się o prawdziwą wojnę.
Rzadko w tych wojna biorą udział pododdziały o typowych strukturach. Są to typowe, zadaniowe struktury, a więc i uzbrojenie może nie być typowe.
QUOTE(Grapeshot)
Amerykańska drużyna piechoty, w Drugiej Wojnie Światowej, miała bardzo niejednolite uzbrojenie, widać to zresztą w Szeregowym Ryan, i miało to swoje uzasadnienie.
Obecna polska drużyna piechoty tez nie jest jednolita. większość desantu posiada karabinki automatyczne. Natomiast obsługa wozu bojowego posiada pistolety maszynowe lub ich odpowiedniki.
QUOTE(Grapeshot)
O broń można dbać ale pole walki to nie warunki laboratoryjne i nawet piach w lufie może spowodować natychmiastowe zniszczenie broni.
Ale właśnie brak dbałości o powierzona broń jest zasadniczą przyczyną powstawania niesprawności.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Szklarz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 482
Nr użytkownika: 92.874

Zawód: student
 
 
post 21/12/2014, 14:16 Quote Post

QUOTE
O broń można dbać ale pole walki to nie warunki laboratoryjne i nawet piach w lufie może spowodować natychmiastowe zniszczenie broni.

Ale jeśli ktoś nie dba o jedną broń, to bym bardziej nie będzie, jeśli da się mu kilka sztuk.
Jedynym wyjściem byłoby danie, nie wiem, pięciu pistoletów "na wszelki wypadek", sam widzisz, że to absurd.
Życie to ani nie film, ani gra komputerowa.


Błąd skorygowałem. Post kolegi Varyaga zwracający na niego uwagę usunąłem. Pzdr
S.


Ten post był edytowany przez Sarissoforoj: 21/12/2014, 15:23
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 22/12/2014, 0:49 Quote Post

QUOTE
Jedynym wyjściem byłoby danie, nie wiem, pięciu pistoletów "na wszelki wypadek", sam widzisz, że to absurd.

Dwie sztuki takiej samej broni, dla żołnierza, brzmi niemądrze. Rozważając jednak sprawę teoretycznie, gdybym był w business-ie mordowania, w co nie dał bym się w obecnej fazie życia wrobić, i posyłano by mnie do walki z karabinem automatycznym, to chciałbym też mieć ten kontrowersyjny tu pistolet. W australijskiej/nowozelandzkiej piechocie dano by mi go bez pytania. Gdybym był dowódcą, w warunkach bojowych, pod obstrzałem, na jakimkolwiek stanowisku, to poza tym moim służbowym pistoletem w kaburze, miałbym karabin automatyczny czy pistolet maszynowy w użyciu lub gotowy do użycia. W obecnych wojnach, w warunkach bojowych, dowódca drużyny/plutonu/kompanii/batalionu, nie różni się ani umundurowaniem ani uzbrojeniem od pozostałych żołnierzy. Nawet oznaczenia stopnia wojskowego wyglądają blado i są z daleka niewidoczne. Prawdopodobieństwo rychłej śmierci wszystkich zrównuje.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Szklarz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 482
Nr użytkownika: 92.874

Zawód: student
 
 
post 22/12/2014, 9:45 Quote Post

Trochę mnie zdezorientował ten wpis moderatorski, myślałem, że to ja coś pomyliłem. tongue.gif
QUOTE
W australijskiej/nowozelandzkiej piechocie dano by mi go bez pytania.

A w każdej innej armii już nie? 2 do stu-iluś. Kiepski argument.

QUOTE
Gdybym był dowódcą, w warunkach bojowych, pod obstrzałem, na jakimkolwiek stanowisku, to poza tym moim służbowym pistoletem w kaburze, miałbym karabin automatyczny czy pistolet maszynowy w użyciu lub gotowy do użycia.

Ale przed kim miałby się dowódca bronić?
On ma od tego ludzi, inna sprawa, że podejść do niego na te kilkadziesiąt metrów, żeby było realne zagrożenie trafieniem z broni strzeleckiej, to nie jest takie hop siup.
I o jakich konkretnie dowódców ci chodzi?
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 22/12/2014, 10:26 Quote Post

Szklarz,
Myślę, że to Ciebie moderator poprawił.
“Przed kim miałby się dowódca bronić?” Powiedz mi pierw co Ty o tym wiesz i skąd? Twoje wypowiedzi wykazują nikłą wiedzę w tym temacie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Szklarz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 482
Nr użytkownika: 92.874

Zawód: student
 
 
post 22/12/2014, 10:44 Quote Post

QUOTE
Myślę, że to Ciebie moderator poprawił.

Nie, chodziło o "łudo" w Twoim poście wprowadzającym. tongue.gif
QUOTE
Powiedz mi pierw co Ty o tym wiesz i skąd?

A choćby z tego forum i z kilku książek i leksykonów.
Jeśli gdzieś się mylę, powiedz, do tego służy to forum, przynajmniej ja tak sądzę.
Jeśli zarzucasz mi brak wiedzy, samemu nie mówiąc jak sytuacja wygląda w rzeczywistości, to mamy trochę rozdwojenie jaźni, albo inną hipokryzję.
I nie odpowiedziałeś na moje pytania, bo "dowódcą" może być i miłościwie nam panujący Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych. A jakoś jego paradującego z automatem sobie nie wyobrażam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 22/12/2014, 11:43 Quote Post

Szklarz,
Wracając do Twojego pytania: “Ale przed kim miałby się dowódca bronić?” Odpowiadam:
W dobrze zrobionym filmie “Saving Private Ryan” (Ratowanie Szeregowego Ryan), dowódca kompanii, kapitan, z pistoletem maszynowym, atakował plażę Omaha jako dowódca i jako atakujący żołnierz. Potem, jako dowódca drużyny, uzbrojony także w pistolet maszynowy, atakował gniazdo karabinu maszynowego.
W dobrze zrobionym filmie “We Were Soldiers” (Byliśmy Żołnierzami), dowódca batalionu, podpułkownik oraz dowódcy kompanii, plutonów i drużyn, w jego batalionie, brali czynny udział w walce z Wietnamczykami, uzbrojeni w karabiny M16.
W filmie “Do Krwi Ostatniej”, wszyscy dowódcy, do dowódców batalionów włącznie, brali czynny udział w natarciu.
Na wojnie nie byłem, natarcie kompanii tyralierą przerabiałem w Polsce na Lindowie (dokładnego adresu nie podam). Nie sądzę aby nasi żołnierze w Afganistanie i Iraku mieli okazję nacierać tyralierą. Ta ich wojna była paskudna ale nie była prawdziwa. Te filmy, podane wyżej, są tak dobre jak frontowe opowiadania żołnierzy.
Moim zdaniem, dowódca do pozycji dowódcy batalionu, w warunkach bojowych, jest bardzo wystawiony na ostrzł wroga.
Ty to jesteś bystry Szklarz. Tego łuda nawet sam moderator nie zauważył a Ty to dostrzegłeś.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 22/12/2014, 11:57 Quote Post

Na tzw. prawdziwej wojnie (regularnej) tendencja była zasadniczo odwrotna: oficerów uzbrajano w broń długą bo pistolet:
a) zdradzał oficera (snajperzy);
cool.gif w realnej walce na więcej niż kilkadziesiąt metrów nie przydawał się.

Obecnie sens pistoletu jako broni dodatkowej pojawił się w wojnie asymetrycznej gdzie strzela się na kilka metrów i to często w obszarze zabudowwanym. Dowcip w tym, że w regularnej wojnie takie sytuacje są rzadkością: jak budynek jest niepewny to się go nie "czesze" (aby kogoś zatrzymać itp.), tylko wali z przez okno pocisk z czołgu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej