|
|
Czarnoskóry lotnik w II RP, i inne dywagacje na temat czarnoskórych
|
|
|
|
No i padła biało-nacjonalistyczna idea tępienia czarnych w Polsce.
Ciekawi mnie tylko sposób ich osiedlenia się w Polszy. Niewolnictwo w sumie odpada, a za zaborów nie byliśmy chyba aż tak ciekawym państwem, by na stale tu mieszkać. Więc, co praca ? Edukacja ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Donatien @ 5/04/2009, 19:04) Był na ten temat artykuł w jednym z numerów "Militaria XX wieku" A masz może jakiegoś linka do tego? Fikus: było jeszcze coś takiego jak kolonie Kurlandii w XVII wieku (m.in. Gambia i Tobago). Wiadomo nawet, że posłowie kilku królów plemiennych z Gambii wysłało na dwór księcia Jakuba Kettlera poselstwo (sic!). Choć z drugiej strony ciężko przypuszczać aby od XVII wieku wsię uchowali... A kto wie, może akurat?
|
|
|
|
|
|
|
|
W ochotniczej eskadrze kościuszkowskiej służyli Amerykanie,ale wszyscy należeli do rasy białej.Obecność czarnoskórego ochotnika na pewno byłaby odnotowana (w końcu byłby to ewnement).Tymczasem w literaturze przedmiotu nie wspomina się nic na ten temat.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlatego osobiście uważam, że ów lotnik(-cy) to Polak(-cy)
|
|
|
|
|
|
|
jacekkaa
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 58 |
|
Nr użytkownika: 52.316 |
|
|
|
Jacek Ka |
|
Stopień akademicki: doctus |
|
Zawód: poszukiwacz |
|
|
|
|
QUOTE(El_Slavco @ 8/04/2009, 17:41) Dlatego osobiście uważam, że ów lotnik(-cy) to Polak(-cy)
Stanisław Wiechecki (Wiech) w "Cafe pod Minogą" pisze o czarnoskórym warszawiaku, który walczył w Powstaniu '44.
|
|
|
|
|
|
|
|
No proszę... zaczyna się robić na prawdę bardzo ciekawie
|
|
|
|
|
|
|
|
Panowie! Czy od czasu ostatniego postu wiadomo coś więcej o czarnoskórych osobach w odrodzonym Wojsku Polskim? Co z osobą Dżeka, Murzyna z Afryki Południowej? On nie pasuje do wizerunku strzelca senegalskiego. Z jakiej gazet pochodzi zdjęcie owego człowieka? Podpis pod nim świadczy o prasowym pochodzeniu fotografii.
|
|
|
|
|
|
|
Feeder2
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 70.085 |
|
|
|
|
|
|
Powtórzę to co już napisałem w innym temacie: Facet nazywał się Józef Diak. Pochodził z południowego Sudanu. W okresie międzywojennym pracował jako portier w Hotelu Europejskim. Podczas wojny 1920 służył w 12 eskadrze. Źródło: „Kurier Warszawski” 1939, nr 173 z 25 czerwca, s. 17.
|
|
|
|
|
|
|
|
[źródło:Morze, Statki i Okręty (Nr 1/2005)]
W 1921 roku przybył do Polski na pokładzie jednego ze statków, więc mógł zostać na dłużej tym bardziej, że nie był marynarzem.
Ten post był edytowany przez azloe: 15/01/2011, 21:04
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fikus @ 5/04/2009, 18:17) Ciekawi mnie tylko sposób ich osiedlenia się w Polszy. Niewolnictwo w sumie odpada, a za zaborów nie byliśmy chyba aż tak ciekawym państwem, by na stale tu mieszkać. Więc, co praca ? Edukacja ?
Na początku XX w. Niemcy sprowadzali sobie Chińczyków i Afrykanów jako robotników rolnych. Ubolewała nad tym prasa narodowa - że Niemcy ściągają nawet Murzynów z kolonii, byle odebrać pracę Polakom. możliwe, że ktoś z tych czarnoskórych parobków z czasem został Afropolakiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
W mojej miejscowości, w Pniewach (przed wojną ok 3000 mieszkańców) mieszkał czarnoskóry obywatel pochodzenie niemieckiego. Słynął z tego że był posiadaczem kilku kamienic na rynku oraz z tego, że... miał wszystkie złote zęby. Zmarł jeszcze przed wojną i pochowany był na cmentarzu ewangelickim. Jego grób jak i cały cmentarz został splądrowany zaraz w 1945 (ponoć skradziono wtedy wszystkie jego zęby). Niestety nie mam pojęcia jak się nazywał więc żadnych dokumentów nie jestem wstanie odnaleźć. Ale fakt jego zamieszkania w Pniewach jest potwierdzany przez żyjących jeszcze starszych obywateli miasta. Mówi się, że był to człowiek dobry, który pomagał wszystkim ludziom i był powszechnie otaczany szacunkiem. Ot tak ciekawostka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nicefor, to może udałoby się popytać starszych ludzi i dowiedzieć się jak się nazywał. Dzięki temu dałoby się go odszukać w starej dokumentacji (jeżeli przetrwała)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(El_Slavco @ 1/08/2012, 17:54) Nicefor, to może udałoby się popytać starszych ludzi i dowiedzieć się jak się nazywał. Dzięki temu dałoby się go odszukać w starej dokumentacji (jeżeli przetrwała)
no właśnie też sobie o tym pomyślałem i byłem u takiej jednej starszej ciotki (93 lata) pamięta tylko, że nazywał się Hagen i zmarł w 1935 roku. Sprawdzałem w miejskich zbiorach ale nic się nie zachowało, zaś zbiory i archiwa parafii ewangelickiej w Pniewach nawet już nie istnieją. Tak więc drogi dalszych poszukiwań informacji zdają się być zamknięte... niestety.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|