QUOTE
Jeśli zaprzeczyć temu, że tzw. Pelazgowie (ich jakaś mała część) dopłynęła na Kretę, to pewnie można mówić o jakichś wpływach Krety na Azję Mniejszą i Azji Mniejszej na Kretę. Tylko gdzie był najprzód owy taniec? Podejrzewam, że tam gdzie najpierw był kult Wielkich Macierzy, a on był jak pamiętam, starszy niż w Grecji kontynentalnej.
Obecność minojczyków w Azji Mniejszej jest bardzo dobrze poświadczona archeologicznie, nie trzeba robić żadnej dodatkowej teorii o Pelazgach.
QUOTE
Chociaż pomysł, że jakaś grupka Pelazgów dopłynęła na Kretę jest dla mnie również kusząca. Nawet tutaj na forum była dyskusja na temat Filistynów=Peles=Pelazgowie(?) i w tej kwestii trudno mi się wypowiedzieć.
Filistyni to oczywiście potomkowie Peleset przy czym nie można mówić o Filistynach przed ich osadnictwem w Palestynie.
Natomiast ci, którzy później ukrywali się pod tą nazwą pochodzili jak się wydaje z kilku różnych miejsc. Kultura materialna Filistynów wykazuje podobieństwa do kilku rejonów basenu Morza Egejskiego. Kreta jest tutaj raczej tylko jednym z elementów.
QUOTE
iekawym również jest motyw samego słowa Pelazgowie, podobieństwo nie tylko greckiego Pelazgos z pelargos, czyli "bocianami", ale także z pelagos, które znaczyło "morze", a tutaj myśl nasuwa się sama: Ludy Morza(?) (które gdy przybyły do Egiptu nie byłyby Pelazgami dosłownie, lecz po nich odziedziczyły nazwę, po dawnym legendarnym ludzie, który też mógł przybyć zza morza?)
Tutaj kompletnie nie rozumiem o co chodzi, ale to w sumie nieistotne, bo termin "Ludy Morza" został sztucznie stworzony przez Maspero w XIX wieku. W późnej epoce brązu nikt ich pod taką nazwą nie znał. A i sama główna fala niekoniecznie musiała iść morzem.