Nie przesadzałbym z tym udziałem jazdy w armii Achemenidów. Jeśli przyjąć proporcję o jakich wiemy (możemy się domyślać) to podczas wyprawy Kserksesa udział ten kształtował się na poziomie 11% co całości sił (88 tys. na 788 tys.), pod Issos 18% (56 na 312), pod Gaugamelą także 18% (45/245).
Nie przesadzałbym z tym udziałem jazdy w armii Achemenidów. Jeśli przyjąć proporcję o jakich wiemy (możemy się domyślać) to podczas wyprawy Kserksesa udział ten kształtował się na poziomie 11% co całości sił (88 tys. na 788 tys.), pod Issos 18% (56 na 312), pod Gaugamelą także 18% (45/245).
Jak przyjmiemy nawet najniższe szacunki ( dla mnie i tak za wysokie bo nie wyobrażam sobie w warunkach starożytnych zaopatrywanie prawie 800 tysięcznej armii) to wychodzi całkiem sporo kawalerii i całkiem spory tabor. Zresztą jak wyszło w wojnach diadochów, zwłaszcza w kampanii Antygona przeciwko Eumenesowi, tabor stanowił tez bardzo istotny element w armiach macedońskich. Dodatkowo należy pamiętać że wtedy w kawalerii ubodzy nie służyli i stanowiła najefektywniejszy oprócz najemników greckich i Nieśmiertelnych element wojska. Ponadto akurat bardziej serio traktuję szacunki liczby kawalerii niż wieloset tysięczne masy piechoty. Z kolei piechota w wojskach irańskich była może najliczebniejsza ale to była przeważnie lekka piechota i to zaciągana jako przymusowy kontygent. Struktura społeczeństwa perskiego nie pozwalała na formowanie ciężkiej piechoty. Nie było jak w Grecji klasy średniozamożnych chłopów - poza Babilonią. Zresztą i tam ta klasa zanikała. Toteż piechotę lekką całkiem serio można porównać do czeladzi. Dobra w szturmach i obronie taboru ( łupy) ale niezdolna do zdyscyplinowanych manewrów i praktycznie w walnej bitwie tylko zamydla oczy wrogom co do liczebności wojsk przeciwnika.
Ten post był edytowany przez Duncan1306: 28/05/2017, 12:09
Gigantyczne armie starożytne, 
28/05/2017, 10:59
