Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dziwne zwyczaje
     
paraGraf
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 17
Nr użytkownika: 25.634

Zawód: ekonomista
 
 
post 19/04/2007, 11:05 Quote Post

QUOTE(Rejnus @ 14/12/2006, 16:45)
Wiecie po czym odróźniano strój turecki od szlacheckiego kontuszu?
Po turbanie....
Zwyczaj noszenia strojów orientalnych był tak silny, że podczas odsieczy wiedeńskiej, Jan III nakazał żołnierzom szlacheckim noszenie kolorowym opasek na ramieniu by nie powyrzynali się między sobą.
*



Polacy na rozkaz Sobieskiego przepasali swe ciala wiazkami slomy a nie opaskami. Wodz naczelny w ostatniej chwili przed bitwa zreflektowal sie, ze wygladaja bardzo podobnie do wojsk tureckich. Z braku innego materialu uzyto slomy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Sarmata
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 200
Nr użytkownika: 1.306

Zawód: student
 
 
post 14/11/2007, 10:34 Quote Post

Zwyczajów dziwnych było wiele, niektóre jednak mniej inne bardziej rozpowszechnione. Łoziński wspomina o szlachcicach żebrzących po dworach o jedzenie z braku funduszy ale mający przy sobie sługę bogato odzianego:)

Szlachecka gościnność też zadziwiała cudzoziemców - obcy ludzie zamieszkali gdzieś na odludziu ugaszczali wystawnie swoich szlacheckich gości (zapłatą w dużej mierze były plotki z "wielkiego świata") nie żałowali dla niech picia i jedzenia. W zwyczaju responsem na taką gościnność było obdarowywanie sług gospodarza małymi ale cennymi podarkami.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 27/12/2008, 21:38 Quote Post

Ciekawym zwyczajem były pocałunki na powitanie. Do dobrego tonu należało na przykład całowanie się w brzuch! ohmy.gif

Do dzisiaj te zwyczaje całowania się na powitanie pozostały. Może jednak, już nie w brzuch...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Cichor
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 324
Nr użytkownika: 44.329

Zawód: student
 
 
post 29/12/2008, 0:02 Quote Post

A ja słyszałem, że całowano nie w brzuch ino w piersi i to tylko kobiety.

Dziwne zwyczaje? A poczytajcie o historiach "Pana Kochanku" Radziwiłła.
Ewentualnie rzucam Wam historię o tym jak to po szumnym i zakrapianym balu gospodarz kazał przynieść sobie fuzję bo miał jakoby strzelać do kukułek. Następnie kazał damom wchodzić na drzewo i kukać. Sympatyczne, prawda smile.gif

Inny zwyczaj to rekawy w kontuszu. Spinane za plecami. Z cennych materiałów, ale wewnątrz zzwyczaj był to podrzędne płótno, którym wycierano talerze sztućce czy twarz z jadła, ewentualnie robił to sługa szlachcica smile.gif.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Gaweł II
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 860
Nr użytkownika: 22.080

 
 
post 23/02/2009, 11:48 Quote Post

Jędrzej Kitowicz napisał tak:
Jeszcze był jeden rodzaj kary w szkole parochialnej, i ten mało gdzie używany. Kiedy który chłopiec pobliższych wedle siebie zapachem nieprzyjemnym poczęstował, tedy oskarżony musiał się sam dobrowolnie położyć na stołku na środku szkoły wystawionym; tam każdy współstudent zdjąwszy bot z nogi uderzył go raz cholewą, i to była kara wstydząca, nie boląca, występkowi równa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
jabol
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 327
Nr użytkownika: 7.734

 
 
post 23/02/2009, 17:10 Quote Post

Tenże Kitowicz wspomina o piciu piwa pod kurant z kufla bez nogi i płaskiej podstawy, takiego którego nie można postawić a zwanego kulawką. Jak w kurant się nie wyrobił to dolewano mu z powrotem i tak od początku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Cichor
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 324
Nr użytkownika: 44.329

Zawód: student
 
 
post 27/02/2009, 2:50 Quote Post

I po toaście rozwalano szkło o głowę ...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
polandczyk039
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 326
Nr użytkownika: 51.971

Krystian
Zawód: Uczen
 
 
post 27/02/2009, 18:09 Quote Post

Bardzo czestym zwyczajem w czasach RON bylo "podkrecanie wasa" - zauwazyliscie, ze w tamtych czasach, WIEKSZOSC Polakow (i nie tylko Polakow wink.gif ) nosilo wasy, a dzisiaj malo kto w Polsce nosi wasy, a juz prawie nikt z tych co ma wasy, ich nie podkreca, a tym bardziej publicznie. Szkoda, ze i dzisiaj nie ma mody na noszenie wasow i prawie wszyscy je gola. Kiedys Polacy slyneli ze swych "sumiastych wasisk" - "Po czy poznac Polaka? - Po Wasach!". Wiec takim symbolem (jednym z wielu symboli) I Rzeczypospolitej jest dla mnie, widok Szlachcica PODKRECAJACEGO swoje sumiaste wasy i to jest ten wlasnie zwyczaj wink.gif .
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
artifakt
 

Zwycięzca Cyferaków 2008
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.821
Nr użytkownika: 36.218

Maciej Komar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: KAM
 
 
post 7/03/2009, 8:35 Quote Post

QUOTE(Cichor @ 29/12/2008, 0:02)
A ja słyszałem, że całowano nie w brzuch ino w piersi i to tylko kobiety.

Dziwne zwyczaje? A poczytajcie o historiach "Pana Kochanku" Radziwiłła.
Ewentualnie rzucam Wam historię o tym jak to po szumnym i zakrapianym balu gospodarz kazał przynieść sobie fuzję bo miał jakoby strzelać do kukułek. Następnie kazał damom wchodzić na drzewo i kukać. Sympatyczne, prawda smile.gif

Inny zwyczaj to rekawy w kontuszu. Spinane za plecami. Z cennych materiałów, ale wewnątrz zzwyczaj był to podrzędne płótno, którym wycierano talerze sztućce czy twarz z jadła, ewentualnie robił to sługa szlachcica smile.gif.
*



A historią Jana Jabłonowskiego, który miał zwyczaj zamykać się w komnacie, rozbierać się do koszuli i mówić do lustra "kim jesteś? tyś jest cesarz, tyś jest papież" itp Kiedyś jeden ze sług schował się w kominie i w pewnym momencie cienkim głosem powiedział "kiep tyś jest, a nie papież". Wystraszony książę ubrał się i wybiegł poza budynek. Myśląc, że sam diabeł mu tak powiedział, spojrzał na dach gdzie stał kominiarz. Natychmiast nakazał żołnierzom swojej milicji ostrzał nieboraka - w końcu trafiony kominiarz spadł i zginął. Książę Jan dodał wtedy z przekąsem "że nawet diabli muszą się go słuchać". Co ciekawe cała służba wiedziała o dokładnych kulisach zajścia, lecz do końca życia nikt nie zdradził księciu całej prawdy, trzymając go w przekonaniu że pokonał diabła.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Kiszuriwalilibori
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 763
Nr użytkownika: 13.574

 
 
post 20/01/2010, 15:50 Quote Post

Niektórzy huncwoci dworowali sobie z przyjednych z Kresów braci -szlachciców karząc im całować Wisłę. Uzasadnienie było takie: Jest Wisła którlowa rzek polskich? jest. Więc całuj królową.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Goworozec
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 115
Nr użytkownika: 61.376

Stopień akademicki: dr
Zawód: zoolog - ekolog
 
 
post 20/01/2010, 16:53 Quote Post

Aby gość nie odjechał zdejmowano koła od kolaski.
Natomiast bywało, że goście siedzieli we dworku tak długa, aż zjedli i wypili wszystko by potem ruszyć do następnego dworku - jednym słowem - kulig.

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej