Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony « < 2 3 4 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Adm. Nelson, informacje na temat Horatio Nelsona
     
Jacek Zet
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 174
Nr użytkownika: 69.953

Jacek Zaborowski
Zawód: mechanik
 
 
post 23/04/2012, 20:05 Quote Post

Nelson był oficerem Royal Navy a w takich instytucjach istnieją tzw przepisy ubiorcze określające co w jakiej sytuacji dana osoba powinna mieć na sobie. Zwykli marynarze na co dzień i do bitwy raczej wyglądali jakby swe ubiory wyciągnęli ze skrzyni z czyściwem ale oficerowie nosili mundury przez cały czas pobytu na okręcie. Co do odznaczeń to nie wiem czy oficerowie musieli je nosić cały czas ale nawet bez nich mieli chyba na mundurze odznaki stopnia.

Ten post był edytowany przez Jacek Zet: 23/04/2012, 20:06
 
User is offline  PMMini Profile Post #46

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.532
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 23/04/2012, 20:21 Quote Post

Nelson był zdaje się proszony by nie występował w pełnej gali, nie usłuchał, skoro podwładni prosili, by się nie to pewnie nie było to jego obowiązkiem wedle regulaminu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #47

     
Halsey42
 

Dauntless Wildcat Avenger
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.936
Nr użytkownika: 63.420

Tomasz Borówka
 
 
post 23/04/2012, 20:52 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 23/04/2012, 20:21)
Nelson był zdaje się proszony by nie występował w pełnej gali, nie usłuchał, skoro podwładni prosili, by się nie to pewnie nie było to jego obowiązkiem wedle regulaminu.
*


Według części autorów Nelson nie miał na sobie galowego munduru. Gwiazdy orderów to bezdyskusyjny fakt, natomiast wg Hibberta admirał miał na sobie "dość wytarty mundur służbowy". Fremont-Barnes pisze o "sfatygowanym surducie", zaś Coleman stwierdza następująco:
QUOTE
He was in undress uniform, not wearing his full orders as he would have done in more formal dress, but Messrs Barrett, Corney, and Corney's silver embroidered stars - "his unfortunate decorations of innumerable stars", as Blackwood put it - were every bit as conspicuous.

Uwagę zwracały również admiralskie epolety Nelsona, zresztą to właśnie w jeden z nich trafiła fatalna kula.
 
User is offline  PMMini Profile Post #48

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.532
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 23/04/2012, 21:05 Quote Post

QUOTE
Gwiazdy orderów to bezdyskusyjny fakt, natomiast wg Hibberta admirał miał na sobie "dość wytarty mundur służbowy"
Chodziło mi oto, że radośnie ubrał się tak, by być rozpoznawalnym.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #49

     
Halsey42
 

Dauntless Wildcat Avenger
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.936
Nr użytkownika: 63.420

Tomasz Borówka
 
 
post 23/04/2012, 21:12 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 23/04/2012, 21:05)
QUOTE
Gwiazdy orderów to bezdyskusyjny fakt, natomiast wg Hibberta admirał miał na sobie "dość wytarty mundur służbowy"
Chodziło mi oto, że radośnie ubrał się tak, by być rozpoznawalnym.
*


Co najmniej kilku innych oficerów również...
 
User is offline  PMMini Profile Post #50

     
yen
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 114
Nr użytkownika: 37.360

Jerzy Nawrocki
Zawód: fizyk
 
 
post 23/04/2012, 21:18 Quote Post

W National Maritime Museum w Greenwich przechowywany jest mundur Nelsona z bitwy pod Trafalgarem, z dziurą po kuli i dokładnym opisem odniesionych przez niego obrażeń.
O ile pamętam jest to mundur admiralski.
http://www.allposters.co.uk/-sp/Royal-Nava...s_i7680650_.htm
 
User is offline  PMMini Profile Post #51

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.532
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 23/04/2012, 21:19 Quote Post

Widać tak oficerom wypadało, nie ma co szukać spisków...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #52

     
Halsey42
 

Dauntless Wildcat Avenger
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.936
Nr użytkownika: 63.420

Tomasz Borówka
 
 
post 23/04/2012, 21:32 Quote Post

QUOTE(yen @ 23/04/2012, 21:18)
W National Maritime Museum w Greenwich przechowywany jest mundur Nelsona z bitwy pod Trafalgarem, z dziurą po kuli i dokładnym opisem odniesionych przez niego obrażeń.
O ile pamętam jest to mundur admiralski.
http://www.allposters.co.uk/-sp/Royal-Nava...s_i7680650_.htm
*


Super - bo to właśnie nie jest mundur galowy.
Zobacz ten rysunek na okładce - w galowych mundurach są oficerowie po bokach (to Colingwood i Hardy), natomiast Nelson - nie.

QUOTE(lancelot @ 23/04/2012, 21:19)
Widać tak oficerom wypadało, nie ma co szukać spisków...
*


No i mniej więcej o to kamin. cool.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #53

     
Wlad
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.164
Nr użytkownika: 20.015

W³odzimierz Konefa³
 
 
post 21/06/2012, 9:53 Quote Post

Odnośnie mundurów i odznaczeń, załączam ciekawą wypowiedź pana Krzysztofa Gerlacha przy okazji dyskusji o Hornblowerze na innym forum.
QUOTE
Przepisy Royal Navy odnośnie umundurowania, jeszcze bardzo luźne pod koniec XVIII w. i dość luźne na początku następnego stulecia, stale się formalizowały. Tym niemniej cały opis Forestera odnośnie odczuć Horblowera względem ubiorów cywilnych i wojskowych, mimo niezaprzeczalnych walorów literackich, jest mocno niezgodny z prawdą historyczną. W rzeczywistości mundury oficerów marynarki ciągle ewoluowały, zmieniając się właśnie za modą cywilną! Kiedy więc komandor narzeka na „przeklęty stojący kołnierz, który stał się modny”, to naprawdę nosiłby taki kołnierz przy mundurze już pod koniec XVIII w. Poły fraków mundurowych, kształt klap, krój kamizelki, szerokość rękawów i mankietów, wycięcie przodu – wszystko to modyfikowano INDYWIDUALNIE zgodnie z najnowszą modą preferowaną przez dworaków. W zasadzie tylko guziki, taśmy obszycia i barwy wyróżniały silnie marynarkę, i one były regulowane przepisami. Spodnie do kolan oraz pończochy – kolejny powód irytacji - nosiłby Hornblower już jako midszypmen, ponieważ spodnie długie wprowadzono oficjalnie do mundurów oficerskich dopiero w 1823-1825-1827. Dość osobliwie, właśnie w 1812 r. zaczęto preferować długie spodnie w modnych ubiorach cywilnych i dopiero z nich przeniosły się do mundurów. Opinia, że oficer „w mundurze musiał chodzić” jest prawdziwa, ale już uwaga, jakoby „nikt nie mógł mu zarzucić, że źle w nim wygląda” – to absolutny fałsz. Oficerowie nie dostawali swoich mundurów z magazynu, tylko obstalowywali je prywatnie u krawców. Mieli obowiązek spełnić pewne wymogi formalne, do końca wojen napoleońskich niezbyt ścisłe (albo w ogóle bardzo nieokreślone, jak względem kapeluszy, broni bocznej), za to ostateczny elegancki wygląd był wymagany i zapewnienie takiego efektu spadało na nich. Dochodziło nawet do absurdów: od midszypmenów wymagano, by byli ubrani jak oficerowie, a często kazano im – dla nauki – wykonywać prace marynarzy, np. bieganie po olinowaniu. Musieli nosić bardzo obcisłe mundury w wieku 12 lat, wyruszając w rejsy trwające po lat kilka, w okresie gwałtownego rośnięcia chłopięcych organizmów. Znany jest przypadek, że kiedy na takim młodym człowieku popękało ubranie, został obrugany przez swego dowódcę, by „na przyszłość kazał krawcowi zrobić mundur z trwalszego materiału i zszyć go grubszymi nićmi”.
Natomiast co do czasu i miejsca noszenia mundurów – oficerowie mieli absolutny obowiązek zakładać je podczas służby i to bez względu na to, czy przebywali na okręcie czy nie. Już hrabia St Vincent wściekał się spotykając w 1797 oficerów swojej floty na lądzie, ubranych w kolorowe szmatki i noszących cywilne kapelusze – groził im odebraniem zgody na schodzenie z pokładu. Oczywiście podczas przebywania delikwenta w rezerwie (na pół żołdu) ten nakaz go nie obowiązywał. Na morzu warunki często wymagały lub skłaniały do rozmaitych odstępstw od regulaminu. W stosunku do dowódców okrętów skalę tych odchyleń określał dowodzący admirał, zaś względem oficerów na danym żaglowcu – jego kapitan. Bardzo częste były przypadki, gdy oficer decydujący łaził w czym chciał (nierzadko w ubraniach cywilnych, nawet groteskowych), za to od swoich podwładnych wymagał ściśle regulaminowych mundurów, zapinanych w tropikach na ostatni guzik. Tym niemniej istniały spore różnice między mundurem galowym, a codziennym, zaś ten ostatni był w znacznie mniejszej mierze ograniczany przepisami, więc zezwalał na dużą swobodę wyboru.
Noszenie orderów było kodyfikowane królewskimi przepisami odnośnie odznaczeń, a nie regulaminem Royal Navy. Ponieważ przelewano za nie krew, płacono cząstkami ciała i życiem, stanowiły przedmiot ogromnej dumy. Wszyscy oficerowie nosili je więc przy każdej okazji, jeśli tylko mieli na to zezwolenie. W zasadzie wyjątki dotyczyły odznaczeń obcych państw – można było je przyjąć, ale już noszenie na Wyspach Brytyjskich lub na pokładzie brytyjskiego okrętu wymagało specjalnej zgody królewskiej, czasem uzyskiwanej, a czasem nie.
Natomiast forma noszenia orderów daleko odbiegała od współczesnej, z czego wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy. Często wypisuje się MONSTRUALNE BZDURY, jakoby Nelson do bitwy pod Trafalgarem „założył paradny mundur” i „przypiął swoje wszystkie ordery”. W rzeczywistości był to zwykły mundur służbowy (undress uniform), który wiceadmirał MIAŁ OBOWIĄZEK nosić. Nelson niczego też do niego nie przypinał. Był tak dumny ze swoich licznych odznaczeń, otrzymanych za naprawdę wielkie czyny, że do wszystkich swoich mundurów kazał przymocować coś, co można by nazwać ówczesną formą baretek. Owe wielkie gwiazdy świecące na obrazkach, to w rzeczywistości sznurowe dekoracje PRZYSZYTE jedwabiem. Upiększone metalowymi nićmi, kolorowymi jedwabiami i błyszczące. Nie dało się ich zdjąć – trzeba by je odpruwać! Te sznurki u Nelsona imitują gwiazdy orderów Łaźni, Półksiężyca, Św. Ferdynanda i Zasługi oraz Św. Joachima. Taki był zwyczaj (NIE OBOWIĄZEK), tyle że bardzo niewielu oficerów marynarki mogło się poszczycić podobną kolekcją. Metalowe oryginały przypinano zwykle do szerokich szarf przebiegających przez pierś, a te zakładano na wierzch munduru podczas audiencji u króla. Jedyne dwa autentyki noszone przez Nelsona także w czasie bitwy, to małe złote medale (otrzymane za zwycięstwa u Przylądka Św. Wincentego i pod Abukirem), zawieszone na krótkich wstążkach na szyi.
Oczywiście na znanej zasadzie, że „co wolno wojewodzie, to nie tobie, sm-dzie”, głównodowodzący danej floty mógł przystąpić do bitwy w nocnej koszuli, albo w mundurze z odprutymi „baretkami” i odczepionymi epoletami, czy w worku na kartofle zarzuconym na mundur i nikt by go z tego powodu nie pociągał do odpowiedzialności (zwłaszcza po zwycięstwie). We wszystkich epokach istnieli ekscentrycy, którzy osiągnąwszy w służbie pozycję nieosiągalną dla innych, starali się wyróżniać również zewnętrznie: Napoleon kazał swoim marszałkom i generałom ubierać się jak skrzyżowanie pawia z papugą i kogutem, a sam nosił prosty, skromny mundur (bodaj pułkownika swojej gwardii, jeśli dobrze pamiętam), by tą udawaną skromnością tym bardziej błyszczeć na ich tle; Wellington przystąpił do bitwy pod Waterloo w cywilnym surducie (zdaniem Hibberta); generał MacArthur projektował własną nieregulaminową czapkę, która razem z fajką z kaczana kukurydzy (?!) i okularami przeciwsłonecznymi miały stanowić jego unikalny znak rozpoznawczy; nie brakowało podobnie postępujących wśród admirałów.
Jednak wymowa takich poczynań byłaby jednoznaczna i hańbiąca, gdyby dowódca na co dzień wyglądał inaczej, a gwałtowna zmiana stroju podyktowana była ostrożnością – to nie ta epoka. 
Krzysztof Gerlach


Ten post był edytowany przez Wlad: 21/06/2012, 9:55
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #54

4 Strony « < 2 3 4 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej