Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Uzbrojenie piechoty
     
M1A2 Abrams
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 61.449

Jan Kulinski
 
 
post 20/12/2009, 21:35 Quote Post

Za czasów Napoleona jak uzbrojona była piechota francuska, pruska, angielska i rosyjska?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Vergilius
 

le duc de Rivoli
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.395
Nr użytkownika: 55.739

Dawid Sienkiewicz
Stopień akademicki: mgr
Zawód: radca prawny
 
 
post 20/12/2009, 21:42 Quote Post

Francuski karabin z epoki to AN/1777.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Razorblade1967
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.155
Nr użytkownika: 57.526

Zawód: emeryt
 
 
post 7/02/2010, 12:30 Quote Post

QUOTE(M1A2 Abrams)
Za czasów Napoleona jak uzbrojona była piechota francuska, pruska, angielska i rosyjska?


Dopiero zauważyłem ten temat, to może na początek Francja (w sumie chyba najbardziej znana z racji tego, że uzbrojenie i organizacja wojsk Księstwa Warszawskiego była pratycznie identyczna):

- karabin piechoty wz. 1777 (różne odmiany i modyfikacje)
- karabin woltyżerski wz. 1777 (choć chyba częściej były tan zwykłe karabiny piechoty)
- karabin dragoński wz. 1777 (używali też saperzy)
- karabin artyleryjski wz. 1777

w kawalerii używano krótszych odmiam tej broni:

- karabinek kawaleryjski wz. 1777
- karabinek strzelców konnych wz. 1777
- karabinek kawaleryjski wz. 1786
- karabinek huzarski wz. 1786

- sztucer piechoty wz. 1793
- sztucer kawaleryjski wz. 1793

- pistolet oficerski wz. 1777
- pistolet kawaleryjski wz. 1777
- pistolet kawaleryjski AN IX
- pistolet kawaleryjski AN XIII

Karabiny gładkolufowe, skałkowe francuskie wz. 1777 i wzorów pochodnych (np. AN IX) miały kaliber lufy 17,48mm i strzelały kulą ołowianą o śrenicy 16,54mm i masie 27,17 gramów. Standardowy ładunek prochu to 12,24g (+1g podsypki). Karabinki jazdy miały lufę mniejszej śrenicy czyli 17,11mm, ale używały tej samej kuli 16,54mm. Ładunki w karabinkach jazdy były mniejsze - 7,12g (+0,75g podsypki).

Broń gwintowana była uzywana w ilościach raczej śladowych (nie tak jak np. w armii brytyjskiej, gdzie tworzono czasem nawet pułki w nie wyposażone). Sztucer piechoty miał długość 1040mm (650mm - lufa). kaliber lufy - 13,5mm, a kuli - 14,2mm oraz skok siedmio-bruzdowego gwintu 670mm - co powodowało konieczność dość mozolnego wbijania kuli. Ładunek prochu to 8,5g. W przypadku sztucera kawaleryjskiego, broń miała 788mm, a lufa 407mm.

Przykładowo:
- długość karabinu piechoty wz. 1777 AN IX - to 1515mm (1920mm z bagnetem), a lufy to 1137mm;
- długość karabinu dragońskiego wz. 1777 AN IX - to 1417mm (1795mm z bagnetem), a lufy to 1028mm;
- długość karabinka kawaleryjskiego wz. 1777 AN IX - to 1145mm (1632mm z bagnetem), a lufy to 758mm;
- długość karabinka huzarskiego wz. 1786 - to 1065mm, a lufy to 704mm.

Skupmy się na piechocie jako na zasadniczym temacie wątku.

Karabiny piechoty umożliwiały strzelania do odległości około 300m (choć kula maksymalnie mogła przelecieć jakieś 800-1000m). Wyniki strzelań próbnych (robione w armii Księstwa Warszawskiego) dla karabinu wz. 1777 AN IX do dla celu 1,68x0,52 (cel malowany na biało z czarnym pasem w środku) to na 200 strzałów:

- 100 kroków (75m) - 151 trafnych - czyli 75%
- 200 kroków (150m) - 99 trafnych - czyli 45%
- 300 kroków (225m) - 55 trafnych - czyli 27,5%
- 400 kroków (300m) - 53 trafne - czyli 26,5%

Są to wyniki znacznie przekraczające wyniki dla broni pruskiej (też używanej w KW), ale przy tym należy pamiętać, że takie strzelanie odbywało się warunkach idealnych, w bitewnym zgiełku, w stresie i zmęczeniu nie byłoby tak różowo. Strzelać to na 300m może i można było, ale do celu wielkości szyku (taki cel w KW to była tarcza wielkości 30,5mx2,44m), a i tak ze względu na duży rozrzut pionowy (ładunek papierowy, proch na podsypkę odsypywano "na oko" czyli prędkości początkowe były różne) w cel z 300m trafiało około 20% pocisków.

Oprócz broni palnej żołnierze posiadali broń białą:

- oficer pieszo - szabla, pistolet
- oficer konno - szabla, para pistoletów
- grenadier - karabin piechoty lub woltyżerski (standard 60 ładunków), bagnet, kordelas piechoty
- woltyżer - karabin piechoty lub woltyżerski (standard 60 ładunków), bagnet, kordelas piechoty
- fizylier - karabin piechoty (60 ładunków), bagnet
- saper - karabin dragoński (20-30 ładunków), bagnet, tasak, toporek

Wielka Brytania

Wielka Brytania nie miała tak rozbudowanego systemu karabinów piechoty, a broń podstawowa była krótsza i bardziej uniwersalna.

Podstawowym uzbrojeniem brytyjskiego piechura był karabin skałkowy wz. 1730 zwany "Brown Bess", produkowany od 1730 do 1802 roku. Podlegał on oczywiście zmianom i w 1763 pojawił się "krótki muszkiet służby lądowej". Tutaj warto nadmienić, że angielskojęzyczne nazewnictwo karabinem (rifle) nazywało bron gwintowaną, a broń gładkolufową nazywano muszkietem (musket). Polska terminologia nie stosuje takiego rozgraniczenia i u nas broń gładkolufowa nazywa się również karabinem, a do określenia broni gwintowanej stosuje się często określenie "sztucer".

Podstawowe dane "Brown Bess" to długość broni wynosząca 1480mm, przy lufie długości 1160mm oraz masa broni ok. 4,2 kg. Karabin ten miał kaliber lufy 19mm czyli 0,75".

Brytyjczycy w przeciwieństwie do innych państw tego okresu wprowadzili do powszechnego użytku karabin gwintowany. Przy czym zdając sobie sprawę z niedogodności długiego ładowania takiej broni wprowadzili broń wtedy nietypową. Karabin Bakera miał lufę gwintowaną, ale gwint o bardzo długim skoku, co ułatwiało ładowanie oraz kule o nieco mniejszej średnicy niż kaliber lufy, a uszczelnianej w lufie za pomocą flejtucha czyli naoliwionej szmatki w która zawijało się kulę. taki system pozwalał na znacznie szybsze ładowanie broni niż sztucerów francuskich. W przypadku zagrożenia można było broń nabić jak karabin gładkolufowy, bez flejtucha - co co prawda niwelowało zalety gwintu, ale umożliwiało szybkie nabicie broni.

W piechocie brytyjskiej w karabiny gwintowane była wyposażona część kompanii lekkich (odpowiednik francuskich kompanii woltyżerskich), ale tez stosowano uzbrojenie w taką broń całych jednostek jak np. 95 pułk strzelców czy jeden cały batalion z 60 pułku.

Karabin Bakera miał długość 1168mm i lufę długości 762mm. kaliber lufy wynosił 15,8 mm (0,62") - z tej broni można było w praktyce prowadzić celny ogień do 300 yardów. Ponieważ broń była krotka to aby zapewnić możliwość walki wręcz zastosowano długi (61cm) bagnet, który posiadał rękojeść i w zasadzie był krótkim pałaszem zakładanym na karabin.

Prusy

Piechota pruska była wyposażona w:
- karabin piechoty wz. 1750
- karabin piechoty wz. 1780
- karabin piechoty wz. 1805
- karabin piechoty wz. 1809
- karabin dragoński wz. 1787

W armii pruskiej równolegle były używane karabiny wzorów starszych i nowszych, a broń była dużo gorszej jakości niż broń francuska - co owocowało osiągami (na 200 strzałów do tarczy 1,68x0,52m):

- 100 kroków (75m) - 92 trafnych - czyli 46%
- 200 kroków (150m) - 64 trafnych - czyli 32%
- 300 kroków (225m) - 54 trafnych - czyli 27%
- 400 kroków (300m) - 42 trafne - czyli 21%

Jeśli się to porówna z wynikami dla broni francuskiej to różnice są widoczne. Ponadto broń pruska miała większy ciężar o około 1 kg od porównywalnej broni francuskiej. W efekcie po prostu sięgnięto do rozwiązań francuskich i pruski karabin piechoty jest wzorowany na francuskim karabinie wz. 1777.

Karabin piechoty wz. 1805 miał długość 1453mm i lufę 1045mm, ważył 4,91kg i miał kaliber lufy 18.06mm (stosowano kulę 16,2mm o masie 29g). Ładunek prochu w karabinach pruskich wynosił 10,8g (+1,2g podsypki). Kule do wcześniejszych karabinów, choć różniły się nieco średnicą (17,65 i 17,71mm) miały 32g i miały ładunek prochu taki sam jak karabinów późniejszych.

Karabin piechoty wz. 1809 (zwany "nowopruskim") miał długość 1453mm i lufę 1045mm, masę 3,78kg oraz kaliber lufy 18mm (strzelał kulą 17,33mm o masie 29,5g).

Przy okazji broni piechoty warto nadmienić, że strzelanie na strzelnicy zarówno obecnie, jak i kiedyś mogło mocno różnić się od tego co działo się na polu walki. Podczas strzelań tarczowych można dobrać najwłaściwszy ładunek prochu, uszczelnić kulę w lufie, zastosować odpowiednia przybitkę - co w efekcie przełoży się na znacznie celniejszy strzał.

Na polu walki żołnierz miał ładunku przygotowane, do szybkiego użycia, a była to kula i ładunek prochu zawinięty w papier. W celu załadowania broni odgryzało się końcówkę naboju z kulą, sypało nieco prochu na panewkę ("na oko"), zamykało panewkę i wsypywało resztę prochu do lufy, po czym wrzucało się kule (była sporo mniejsza od średnicy lufy i uszczelniało to wszystko papierem pozostałym po naboju, przybijając stemplem. W efekcie sporo ładunku prochu szło na straty (brak uszczelnienia), a i tak ładunki nie były równe bo rożnie się tego prochu na panewkę nasypało. Stąd rozrzut był olbrzymi, a o wynikach zbliżonych do testowych strzelań można było zapomnieć.

Myślę, że to starczy na jakiś początek ... no i zapraszam do dyskusji o broni tamtego okresu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
feldwebel Krzysztof
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 732
Nr użytkownika: 56.377

Krzysztof Czarnecki
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 8/02/2010, 22:38 Quote Post

QUOTE(Razorblade1967 @ 7/02/2010, 13:30)
Prusy
Piechota pruska była wyposażona w:
- karabin piechoty wz. 1750
- karabin piechoty wz. 1780
- karabin piechoty wz. 1805
- karabin piechoty wz. 1809
- karabin dragoński wz. 1787


Podstawowy model karabinu, używany przez piechotę pruską w latach 1790 - 1807 to Infanteriegewehr M 1780/87. W stosunku do modelu wcześniejszego, Infanteriegewehr M 1740 (nie ma modelu 1750, to błąd Kwaśniewskiego), miał stożkowy otwór zapałowy, cylindryczny stempel oraz niską kolbę z baką. Żołnierze batalionów fizylierskich byli uzbrojeni w bardzo podobny karabin, Fusiliergewehr M 1787, krótszy od modelu podstawowego o 20 cm (w 1797 r. wydłużono lufę o 10 cm ze względu na słabą celność tak krótkiej lufy).

W 1801 r. kapitan Nothardt opracował nowy typ karabinu, który wszedł na uzbrojenie jako Nothardt Gewehr M 1801. Podobny był do poprzedniego modelu, jednak miał mniejszy kaliber (dość nietypowy, bo 15,69 mm). Do 1806 r. wyprodukowano tego karabinu ponad 45 tys. egzemplarzy, jednak uzbrojono w niego jedynie cztery bataliony gwardii (regimenty nr 6 i 15), regiment Króla (nr 18) oraz batalion grenadierów von Rabiel. Po przegranej wojnie zapasy tej broni, zajęte w arsenałach, zostały przekazane do Wirtembergii, Badenii i Księstwa Warszawskiego, gdzie przez kilka lat stanowiły podstawowy model karabinu piechoty.

Nowa armia, utworzona w 1808 r. posługiwała się początkowo głównie starymi karabinami M 1780/87. Było on jednak już bardzo przestarzały. Karabin Infanteriegewehr M 1809 został zerżnięty z francuskiego AN IX i był wprowadzony do uzbrojenia od 1810 r.

Piechota nie posługiwała się karabinami kawaleryjskimi. Pomijam broń gwintowaną, bo stanowiła ona około 2% ogółu broni palnej dla piechoty - poza czterema batalionami strzelców w karabiny gwintowane było wyposażonych 6 podoficerów w każdej kompanii grenadierów. W kompaniach muszkieterskich podoficerowie broni palnej nie mieli.

literatura:
1. Kling C.: Geschichte der Bekleidung, Bewaffnung und Ausrustung des Koniglich Preussischen Heeres. 1 Teil, die Infanterie Regimenter im Jahre 1806. Weimar 1902.
2. Lehner Dieter: Die Altpreussischen Schusswaffen und ihre Beiwaffen 1713 - 1823, Krefeld 1973.
3. Wirtgen A.: Die Preussischen Handfeuerwaffen. Modelle und Manufakturen 1700 - 1806. Osnabruck 1976.

QUOTE(Razorblade1967 @ 7/02/2010, 13:30)
Na polu walki żołnierz miał ładunku przygotowane, do szybkiego użycia, a była to kula i ładunek prochu zawinięty w papier. W celu załadowania broni odgryzało się końcówkę naboju z kulą, sypało nieco prochu na panewkę ("na oko"), zamykało panewkę i wsypywało resztę prochu do lufy, po czym wrzucało się kule (była sporo mniejsza od średnicy lufy i uszczelniało to wszystko papierem pozostałym po naboju, przybijając stemplem. W efekcie sporo ładunku prochu szło na straty (brak uszczelnienia), a i tak ładunki nie były równe bo rożnie się tego prochu na panewkę nasypało. Stąd rozrzut był olbrzymi, a o wynikach zbliżonych do testowych strzelań można było zapomnieć.

Początek jest dobry, ale zakończenie błędne. Kula była ciasno zawinięta w papier, a niekiedy nawet przewiązana sznurkiem i nie "wrzucało" się jej do lufy. Wpychało się razem z papierową tuleją, po wsypaniu prochu. Kula w papierze wchodziła dość ciasno i trzeba było ją dopchnąć do końca, a następnie dobić, aby rozepchnąć papier i uszczelnić kulę w lufie. I robiłó się tak nie tylko w warunkach polowych, ale stale, ponieważ już od końca XVII w. wojsko posługiwało się gotowymi nabojami nie tylko na wojnie, ale i na ćwiczeniach w okresie pokoju.

Nie wiem, skąd wziąłeś dane o testach strzeleckich pruskiej broni. W warunkach garnizonowych ćwiczono strzelanie plutonami do tarczy o wymiarach 6 na 4 metry! Było tak conajmniej do 1807 r. Nie wiem, jak później, bo mnie to nie interesowało.

Do karabinów stosowało się bagnet tulejowy kłujny: do modelu M 1780/87 o długości 42 - 44 cm, do Nothardta o długości ponad 60 cm.

Drugą podstawową bronią piechura był tasak Infanteriesabel M 1715/44. Pierwotnie głownia miała długość 78 cm, jednak w 1744 r. Fryderyk II nakazał sją skrócić o 6 cali (cal berliński = 31 mm). Ok. 1790 r. pojawiły się wersje dłuższe, nawet do 66 cm. Czasowo pojawiły się ok. 1810 tasaki na wzór francuski, jednak większość regimentów była uzbrojona w tasaki starego wzoru. W 1816 r. ujednolicono tasaki w całej armii, wprowadzając kolejny wzór, bardzo podobny do tasaka M 1715/44.

Podoficerowie byli uzbrojeni w partyzany Kurzgewehr M 1755 (1 i 2 bataliony muszkieterskie, bataliony fizylierskie), partyzany starego wzoru Kurzgewehr Alte Art (3 bataliony muszkieterskie) oraz piki grenadierskie Grenadierpique M 1756. Ta broń drzewcowa pełniła już jednak tylko funkcję reprezentacyjną, choć regulaminy przewidywały jej używanie wwarunkach bojowych. Oprócz tego mieli tasak, a część podoficerów grenadierów karabiny gwintowane.

Oficerowie mieli szpady, szpontony (Esponton - również tylko reprezentacyjne), oraz pistolety kawaleryjskie przy siodle.

QUOTE(Razorblade1967 @ 7/02/2010, 13:30)
może na początek Francja (w sumie chyba najbardziej znana z racji tego, że uzbrojenie i organizacja wojsk Księstwa Warszawskiego była pratycznie identyczna):

Ani organizacja piechoty, ani uzbrojenie w Księstwie Warszawskim nie były "prawie identyczne" jak we Francji. Księstwo nie posiadało np. piechoty lekkiej. Organizacja też była różna: wg etatu z 1807 r. pułki składały się z dwóch batalionów po dziewięć kompanii (francuskie wówczas miały trzy bataliony po 10 kompanii, mniej licznych niż polskie). Po wojnie z Austrią organizację pułków zmieniono. Etat z 1810 r. przewidywał trzy bataliony po sześć kompanii: jedna grenadierska, jedna woltyżerska i cztery fizylierskie, oraz jedna kompania zakładowa.

Do 1813 r. podstawowe uzbrojenie piechoty to zdobyczne pruskie karabiny M 1780/87 i M 1801. W 1809 r. dosżło sporo zdobycznych karabinów austriackich M 1794, znacznie lepszych, lecz w dużej mierze zużytych i uszkodzonych. Do początku wojny z Rosją francuskie karabiny AN IX otrzymały tylko dwa pułki na 14 stacjonujących w Księstwie, w Prusach i Gdansku. Broń francuską miały natomiast jednostki walczące w Hiszpanii: pułki nr 4, 7 i 9 oraz Legia Nadwiślańska. W pełni francuskie uzbrojenie otrzymały dopiero jednostki odtwarzane w 1813 r., po powrocie z Rosji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Razorblade1967
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.155
Nr użytkownika: 57.526

Zawód: emeryt
 
 
post 9/02/2010, 15:38 Quote Post

QUOTE(feldwebel Krzysztof @ 8/02/2010, 23:38)
Nie wiem, skąd wziąłeś dane o testach strzeleckich pruskiej broni. W warunkach garnizonowych ćwiczono strzelanie plutonami do tarczy o wymiarach 6 na 4 metry! Było tak conajmniej do 1807 r. Nie wiem, jak później, bo mnie to nie interesowało.


Opis tych testów jest w książce M.Maciejewskiego "Broń strzelecka wojsk polskich w latach 1717-1945" Szczecin 1991, opisane są dwa strzelania z broni pruskiej - jedno do tarczy przedstawiającej szyk 30,5mx2,44m, a drugi właśnie do tarczy 1,68x0,52m - autor podje, że te dotyczące karabinu wz. 1780 i wz. 1805 pochodzą z "próbnych strzelań przeprowadzonych podczas szkolenia w armii pruskiej", natomiast nie ma żadnej informacji na temat tego strzelania z francuskiego karabinu wz. 1777.

QUOTE(feldwebel Krzysztof @ 8/02/2010, 23:38)
Ani organizacja piechoty, ani uzbrojenie w Księstwie Warszawskim nie były "prawie identyczne" jak we Francji. Księstwo nie posiadało np. piechoty lekkiej. Organizacja też była różna: wg etatu z 1807 r. pułki składały się z dwóch batalionów po dziewięć kompanii (francuskie wówczas miały trzy bataliony po 10 kompanii, mniej licznych niż polskie). Po wojnie z Austrią organizację pułków zmieniono. Etat z 1810 r. przewidywał trzy bataliony po sześć kompanii: jedna grenadierska, jedna woltyżerska i cztery fizylierskie


Wydawało mi się, że do 1805 francuski batalion miał 1 kompanię grenadierów i 8 kompanii fizylierów czyli właśnie składał z dziewięciu kompanii, a potem 1 kompanię grenadierów, jedną woltyżerów i 7 kompanii czyli również 9 kompanii. Również z tego co gdzieś wyczytałem to 3 batalion zniknął przejściowo w 1806, a więc pozostały 2.

Od 1808 (1810?) w batalionie francuskim były z powrotem 3 bataliony (bojowe) w składzie 1 kompanii grenadierów, 1 woltyżerów i 4 fizylierów. Po 10 kompanii (w tym jedna lekka i jedna grenadierów) miały zdaje się bataliony brytyjskie.

Masz jednak rację - stwierdzenie "prawie identyczne" jest nadużyciem, "podobne" byłoby zdecydowanie lepszym określeniem.

QUOTE(feldwebel Krzysztof @ 8/02/2010, 23:38)
Początek jest dobry, ale zakończenie błędne. Kula była ciasno zawinięta w papier, a niekiedy nawet przewiązana sznurkiem i nie "wrzucało" się jej do lufy. Wpychało się razem z papierową tuleją, po wsypaniu prochu. Kula w papierze wchodziła dość ciasno i trzeba było ją dopchnąć do końca, a następnie dobić, aby rozepchnąć papier i uszczelnić kulę w lufie. I robiłó się tak nie tylko w warunkach polowych, ale stale, ponieważ już od końca XVII w. wojsko posługiwało się gotowymi nabojami nie tylko na wojnie, ale i na ćwiczeniach w okresie pokoju.


No cóż, również spotkałem się z opisem o "wrzucaniu kuli" i dopiero potem przybijaniu jej zwiniętym papierem, obok opisanej przez Ciebie prawidłowej metody wciskania kuli owiniętej papierem ładunku (G.Nowak "Strzelanie z broni odprzodowej). Myślę, że (ale polemizować nie zamierzam) z te wrzucanie kuli mogło być próbą szybszego ładowania broni, pusty papier wejdzie do lufy łatwiej niż kula owinięta w papier, choć celność na tym zapewne ucierpi.

No cóż nie miałem dotąd do czynienia z karabinami gładkolufowymi zresztą bronią odprzodową zainteresowałem się niedawno(wcześniej raczej odtylcowa z różnych okresów), nie będę więc polemizował (choć zawsze miło jest się przy takiej okazji czegoś nowego dowiedzieć). Nie pozostaje mi nic innego jak tylko kupić sobie karabin wz. 1777, skoro jest produkowany obecnie w Polsce (zresztą już oglądałem to u producenta, zarówno karabin jak i karabinek kawaleryjski - choć akurat wtedy wyjechałem z karabinkiem na amunicję zespoloną, na dwa niestety zabrakło gotówki) i sobie to w praktyce wszystko zweryfikować.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
feldwebel Krzysztof
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 732
Nr użytkownika: 56.377

Krzysztof Czarnecki
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 10/02/2010, 8:35 Quote Post

Opisy o "wrzucaniu" kuli pochodzą przeważnie z beletrystyki i mają główne źródło w całkowitej niewiedzy piszących. Owszem, w XVII w. przeważnie ładowano muszkiety osobno prochem i osobno kulą (w XVIII w. również w Ameryce, ale głównie broń cywilną). W XVIII w. wszystkie armie europejskie stosowły bardzo podobne naboje w postaci kuli i prochu umieszczonych w papierowej tulei, z tym że różne były sposoby zawijania tej tulei: mogła być z obu stron zagnieciona, lub z jednej zagnieciona, a z drugiej sznurowana. Zdarzały się również naboje z kulą umieszczoną na zewnątrz tulei, ale musiała ona posiadać nieobciętą nadlewkę. Takie kule znajdowane są na pobojowisku pod Kunowicami (12.08.1759)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
arti17
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 26
Nr użytkownika: 56.307

Artur
Zawód: student
 
 
post 27/04/2010, 18:58 Quote Post

zna może ktoś tekst źródłowy przedstawiający (przynajmniej po części) uzbrojenie lub opis jednostek zbrojnych w XIX wieku?
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.217
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 27/04/2010, 19:25 Quote Post

Witam!
QUOTE(arti17 @ 27/04/2010, 19:58)
zna może ktoś tekst źródłowy przedstawiający (przynajmniej po części) uzbrojenie lub opis jednostek zbrojnych w XIX wieku?
*


http://www.napoleon.org.pl/
Tu poszukaj. Lub wygógluj sobie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
El_Slavco
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 953
Nr użytkownika: 47.579

 
 
post 20/09/2010, 11:22 Quote Post

Widzę, że dobrze to opracowaliście. A jak to wyglądało z armią rosyjską? Bo nic tu na ten tamat nie ma, a jestem bardzo ciekawy. Zwłaszcza jak wyglądało uzbrojenie rosyjskie w 1812 (poczynając od broni białej, przez palną po rodzaje artylerii).

Wdzięczny będę za szybką odpowiedź.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej