Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Przyczyny upadku demokracji w Europie po I WS
     
Dracon11
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 12
Nr użytkownika: 103.556

Stopień akademicki: KLON BANITY
 
 
post 12/07/2018, 13:57 Quote Post

Dlaczego wszystkie państwa z nielicznymi wyjątkami jak np Czechosłowacja po I wojnie światowej odrzuciły demokrację i przyjemy albo totalitarną albo autorytarną formę rządów? moje przemyślenia są tutaj takie że był to efekt tego że podczas Wielkiej przez walczące armie przeszły miliny poborowych. Człowiek który znajduje się w wojsku wytwarza sobie zupełnie inne odruchy niż taki który pozostaje w cywilnym życiu. Przede wszystkim odzwyczaja się od podejmowania samodzielnych decyzji a przystosowuje do wykonywania rozkazów. Na ile waszym zdaniem moje przemyślenia mogą być tutaj słuszne?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
SaperPolska
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 26
Nr użytkownika: 101.674

 
 
post 12/07/2018, 19:33 Quote Post

Głównie kryzys, biedni ludzie chętniej popierają partię radykalne. Nie bez znaczenia jednak jest duży wpływ wojskowych na elity państw europejskich tamtego okresu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.103
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 13/07/2018, 11:32 Quote Post

Ja bym poszedł w innym kierunku. Przede wszystkim w tych krajach, gdzie demokracja upadła, tradycje demokratyczne były bardzo krótkie. Większość ich mieszkańców pamiętało jakiś autorytaryzm. Gdy przyszedł wielki kryzys mogło im się wydawać, że za zamordyzmu było lepiej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.514
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 13/07/2018, 12:41 Quote Post

Znowu zebrało się trochę przyczyn, nie jedna.

CODE
Ja bym poszedł w innym kierunku. Przede wszystkim w tych krajach, gdzie demokracja upadła, tradycje demokratyczne były bardzo krótkie. Większość ich mieszkańców pamiętało jakiś autorytaryzm. Gdy przyszedł wielki kryzys mogło im się wydawać, że za zamordyzmu było lepiej.


Przed wojną jednak wszystkie kraje dążyły, czy zmierzały w kierunku jakiejś formy demokracji.
Patrząc na Europę Środkową, poza rzecz jasna Rosją, "demokracja" to okres około półwiecza.
Przyczyny kryzysu to wg mnie: ogólna brutalizacja życia społecznego po wojnie, migracje, rozerwanie więzi społecznych, kryzys gospodarczy, ale też "odmłodnienie" społeczeństwa (starszych szlak trafił na frontach Wielkiej Wojny).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Dracon11
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 12
Nr użytkownika: 103.556

Stopień akademicki: KLON BANITY
 
 
post 18/07/2018, 13:40 Quote Post

QUOTE(SaperPolska @ 12/07/2018, 19:33)
Głównie kryzys, biedni ludzie chętniej popierają partię radykalne. Nie bez znaczenia jednak jest duży wpływ wojskowych na elity państw europejskich tamtego okresu.
*



Ja jednak nadal myślę że decydująca była ta militaryzacja społeczeństw która nastąpiła w latach I wojny Światowej. Przecież np we Włoszech Faszyści wywodzili się właśnie ze związków kombatanckich.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Drobnikow
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 367
Nr użytkownika: 105.189

Stopień akademicki: mgr
Zawód: doradca podatkowy
 
 
post 9/08/2020, 19:57 Quote Post

Teorii na temat przyczyn erozji demokracji w dwudziestoleciu międzywojennym jest mnóstwo. Np. Mark Mazower upatrywał upadku demokracji w Europie Środkowej (nie licząc Republiki Weimarskiej i Węgier) w licznym mniejszościach narodowych i nieumiejętności radzenia sobie z nimi przez państwa (w "Dark Continent: Europe's Twentieth Century"). Nawet jeśli przyjąć teorię Mazowera, nie tłumaczy to tego, co się stało z Portugalią i Hiszpanią. Naturalnie zawalenie się systemu demokratycznego w Republice Weimarskiej było przedmiotem licznych prac i temat jest dokładnie zbadany - myślę, że nie o tym jest ten wątek, tylko o innych państwach.

Myślę, że trafną odpowiedzią będzie to, że przyczyny upadku demokracji były różnorodne w różnych państwach i skumulowały się w okresie Wielkiego Kryzysu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
artie44
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.794
Nr użytkownika: 66.451

Stopień akademicki: magister
 
 
post 10/08/2020, 19:38 Quote Post

Drobnikow
CODE
Teorii na temat przyczyn erozji demokracji w dwudziestoleciu międzywojennym jest mnóstwo. Np. Mark Mazower upatrywał upadku demokracji w Europie Środkowej (nie licząc Republiki Weimarskiej i Węgier) w licznym mniejszościach narodowych i nieumiejętności radzenia sobie z nimi przez państwa (w "Dark Continent: Europe's Twentieth Century"). Nawet jeśli przyjąć teorię Mazowera, nie tłumaczy to tego, co się stało z Portugalią i Hiszpanią. Naturalnie zawalenie się systemu demokratycznego w Republice Weimarskiej było przedmiotem licznych prac i temat jest dokładnie zbadany - myślę, że nie o tym jest ten wątek, tylko o innych państwach

Demokracja, aby działała wymagała wspólnoty interesów. Tymczasem okres przedwojenny to walka o zmianę status quo lub jego obronę bez odpowiedniej wspólnoty interesów. Krótko, ktoś kogoś musiał trzymać za twarz, aby działało. Wynikało to z istnienia liberalnej gospodarki, która służyła klasom posiadającym w konflikcie z ideami, które chciały silniejszej roli państwa, aby wywrócić stosunki własnościowe czy społeczne. Nijak demokratycznie tego się nie dało pogodzić. Jak pogodzisz hasło ziemia dla każdego z dużymi majątkami ziemskimi lub nieograniczoną własność prywatną fabrykantów z prawami pracowniczymi. Nie było wspólnego mianownika i wizji wspólnego celu, która by wymuszała kompromis.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Drobnikow
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 367
Nr użytkownika: 105.189

Stopień akademicki: mgr
Zawód: doradca podatkowy
 
 
post 11/08/2020, 21:12 Quote Post

QUOTE(artie44 @ 10/08/2020, 20:38)
Drobnikow
Demokracja, aby działała wymagała wspólnoty interesów. Tymczasem okres przedwojenny to walka o zmianę status quo lub jego obronę bez odpowiedniej wspólnoty interesów. Krótko, ktoś kogoś musiał trzymać za twarz, aby działało. Wynikało to z istnienia liberalnej gospodarki, która służyła klasom posiadającym w konflikcie z ideami, które chciały silniejszej roli państwa, aby wywrócić stosunki własnościowe czy społeczne. Nijak demokratycznie tego się nie dało pogodzić. Jak pogodzisz hasło ziemia dla każdego z dużymi majątkami ziemskimi lub nieograniczoną własność prywatną fabrykantów z prawami pracowniczymi. Nie było wspólnego mianownika i wizji wspólnego celu, która by wymuszała kompromis.
*




Myślę, że jest niemal dokładnie odwrotnie. Demokracja ma szansę przetrwać tam, gdzie nie ma wspólnoty interesów. Rolą demokracji jest równoważenie różnych prądów życia politycznego. Stąd m.in. podział władzy, aby zapewnić szeroką partycypację w rządach. Prądy te mają szansę pokojowo zaistnieć tylko w demokracji. Tam gdzie jest natomiast wspólnota interesów, nie ma potrzeby stosowania demokracji.

Tak jak pisałem wcześniej, moim zdaniem nie da się wskazać jednej przyczyny upadku demokracji w Dwudziestoleciu międzywojennym. Badania na ten temat nadal trwają ale doprowadziły do konkluzji, że przyczyny tego procesu były różnorodne i występowały na różnych poziomach. Wskazałeś m.in. stosunki własnościowe, moim zdaniem słusznie. Na studiach mieliśmy kiedyś przedmiot pt. Aksjologia wybranych systemów politycznych w Dwudziestoleciu międzywojennym. Zapamiętałem z niego m.in, że tych przyczyn było naprawdę całkiem sporo.

Trzeba też pamiętać, że demokracja więdła nawet na poziomie wartości. Poważni skądinąd ludzie twierdzili, że demokracja nie sprzyja tworzeniu państwa i należy zastąpić ją innymi formami władzy. Popularna była w ówczesnej Europie, dziś zupełnie zapomniana, teoria "dyktatury okresu przejściowego", która zakładała, że tylko dyktatura może zapewnić dostatecznie silną władzę, aby zbudować państwo i ochronić obywateli. W Polsce głosicielem tego rodzaju teorii był prof. Władysław Maliniak (Uniwersytet w Poznaniu), który pisał prace naukowe o potrzebie zerwania z podziałem władzy. Nie muszę chyba dodawać, że tego rodzaju enuncjacje były mile widziane przez obóz sanacyjny.

Co głoszono w teorii, znakomicie - przynajmniej na początku - sprawdzało się w praktyce. Słaby i najczęściej werbalny opór wiodących demokracji zachodnich tj. Francji i Wielkiej Brytanii przeciwko ekscesom wczesnych faszystów we Włoszech zachęcił zwolenników silnej władzy w całej Europie do sięgnięcia po imponderabilia. Można rzec, że dyktatura była silna słabością swojej konkurentki (demokracji).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
matigeo
 

Wielki książę Halicko-Włodzimierski
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.736
Nr użytkownika: 66.052

Mateusz Slawinski
Stopień akademicki: inzynier
 
 
post 12/08/2020, 10:29 Quote Post

Wewnętrznie skłócone Niemcy czy Francja to oczywiście wzorcowe przykłady demokracji w dwudziestoleciu międzywojennym wink.gif
Całkowitej wspólnoty interesów nie znajdziesz nigdzie (oficjalnie są tylko w państwach totalitarnych), ale w sytuacji, gdy nikt nie chce się dogadać łatwo o upadek demokracji z uwagi na większą popularność ugrupowań skrajnych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Drobnikow
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 367
Nr użytkownika: 105.189

Stopień akademicki: mgr
Zawód: doradca podatkowy
 
 
post 19/08/2020, 8:54 Quote Post

QUOTE(matigeo @ 12/08/2020, 11:29)
Wewnętrznie skłócone Niemcy czy Francja to oczywiście wzorcowe przykłady demokracji w dwudziestoleciu międzywojennym wink.gif
*



Może nie tyle wzorcowe, co reprezentatywne przykłady demokracji w Dwudziestoleciu międzywojennym.

Poza potrzebą posiadania własnego państwa i aby to państwo zapewniało ochronę przed innymi państwami, zbieżność interesów na poziomie ogólnokrajowym nie występuje. Dalej istnieją już tylko grupy interesów, które - niczym zbiory - w jednych sprawach wykluczają się, w innych zachodzą na siebie. Formą reprezentacji grup są partie polityczne, cechy, związki zawodowe, stowarzyszenia kombatantów, itp. a polem nieuniknionego ścierania się takich grup są instytucje państwowe: parlament, zjazdy związkowe, itp. To właśnie ustrój demokratyczny umożliwia tlenie się tego sporu bez jednoczesnego rozsadzenia instytucji państwa. Problem z demokracjami polegał (i polega) na tym, że zasadnicza część energii uczestników życia politycznego jest marnowana na sam spór. Dlatego demokracje tamtego okresu nie wykazywały mocy sprawczej na polu gospodarczym, militarnym, itp.

Alternatywy są dwie: silna władza wykonawcza ze zmarginalizowanymi instytucjami reprezentacji politycznej albo anarchia. Zwolenników tej drugiej w dwudziestoleciu było jak na lekarstwo, za to ta pierwsza znalazła rzesze wyznawców.

Czy niestabilny ustrój III Republiki Francuskiej (od 1870 r. do 1940 r. zmieniły się 73 rządy, chociaż niektóre zmiany miały charakter techniczny, nierzadko nowe rządy składały się z tych samych premierów i niektórych ministrów) nie zapewniał mimo wszystko obywatelom partycypacji w życiu politycznym? Zapewniał.

Wypadki pokazały, że ewentualne dojście do władzy dyktatury (gen. E. Boulanger albo P. Laval) prowadziłoby do narzucenia obywatelom interesów ograniczonej liczebnie grupy zwanej potocznie konserwatystami. W ramach dyktatury nie ma żadnego sporu, bo wszystkie inne grupy interesu są skazane na wymarcie albo marginalizację.

QUOTE(matigeo @ 12/08/2020, 11:29)
Całkowitej wspólnoty interesów nie znajdziesz nigdzie (oficjalnie są tylko w państwach totalitarnych), ale w sytuacji, gdy nikt nie chce się dogadać łatwo o upadek demokracji z uwagi na większą popularność ugrupowań skrajnych.
*



Właśnie o tym piszę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej