|
|
D-day: dlaczego nie użyto zasłon dymnych ?
|
|
|
|
QUOTE(Net_Skater @ 31/01/2020, 23:14) PS. Czy w czasie D-day nigdzie nie zostala uzyta zaslona dymna ? Po pierwsze przecież nikt w temacie nic takiego nie twierdzi, a wręcz przeciwnie, po drugie dyskusja dotyczy desantu, nie osłony.
W poslowiu zamiescilem dodatkowa informacje, niedostepna w zrodlach z jezykiem polskim. Nie widze potrzeby kwestionowania powyzszego. Moderator N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 1/02/2020, 13:19
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Roq17 @ 31/01/2020, 9:23) Zanim wiatr rozproszy dym, jest czas, żeby w miarę bezpiecznie podejść bliżej umocnień i na pewno z dużo mniejszymi stratami. Sam przez jakiś czas służyłem w artylerii i wiem, jaka jest wysoka skuteczność pocisków i granatów dymnych. Pojęcia nie mam, jak można było opracowywać plany inwazji, nie uwzględniając moim zdaniem, podstawowych wspomagaczy w postaci zasłon dymnych? Ktoś ma szerszą wiedzę na ten temat?
Poza kwestiami natury nawigacyjnej, zasłona dymna przeszkadzałaby atakującym, niewiele zmieniając w sytuacji broniących się.
Atakujący stali przed problemem zwalczania celów punktowych. Musieli je widzieć, żeby je zwalczać. Zasadniczą rolę w tym pełniła artyleria okrętowa.
Broniący się mieli na danym odcinku do zwalczania cel powierzchniowy. Nie musieli go wcale widzieć, wystarczyło strzelać według zaplanowanych ogni. Dotyczy to na dodatek zarówno artylerii polowej i moździerzy, jak jednego z rodzajów broni strzeleckiej, tj. ckm-ów (u Niemców oczywiście głównie ukm-ów w roli ckm-ów, choć w umocnieniach Wału Atlantyckiego występowało sporo zdobycznych, klasycznych ckm-ów, z naszymi wz. 30 włącznie).
QUOTE(Roq17 @ 31/01/2020, 12:48) Rozumiem i doceniam Twoją wiedzę, ale bez zasłony dymnej, Niemcy strzelali do Aliantów jak do kaczek.
Wydajesz się na to patrzeć z punktu widzenia tylko broni strzeleckiej i to poza ckm-ami. Tymczasem największe zagrożenie pochodziło ze strony artylerii, moździerzy i ckm-ów, a tym środkom ogniowym zasłona dymna niewiele by zaszkodziła.
Utrudniłaby natomiast zwalczanie środków ogniowych broniących się, które w znacznym stopniu zostały ujawnione dopiero po otwarciu przez nie ognia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 31/01/2020, 12:33) QUOTE(Roq17 @ 31/01/2020, 12:14) Przecież wiadomo było, gdzie żołnierze mają dotrzeć. No tak. Więc dlaczego znaczna część sił wylądowała w niewłaściwych sektorach? Nie tutaj. O D-day jest oddzielny watek. Moderator N_S O ile się orientuję to poza Omaha gdzie nikt nie spodziewał się tak mocnego ostrzału i obrony i na skutek zamieszania żołnierze z poszczegolnych kompanii się wymieszali i wylądowali nie tam gdzie powinni, reszta sektorów została opanowana przez Aliantów wzorowo przy minimalnym oporze i minimalnych stratach własnych.
aha odpowiem na główny wątek - dobre pytanie chodź nigdy się nad tym nie zastanawiałem. W mojej ocenie alianci liczyli po prostu chyba na piorunujący efekt zaskoczenia - no i nie zapominajmy że osłonę zastosowano tyle że nie była to zasłona dymna a ogniowa w postaci intensywnego ostrzału pozycji Niemców przez okręty. Po co wiec było stosować do tego osłonę z dymu?
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|