Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Atrakcyjność służby w legionach, Okres pryncypatu
     
Kakofonix
 

Unregistered

 
 
post 7/02/2014, 8:24 Quote Post

Hej,
zapraszam do dyskusji, na ile służba w legionach była atrakcyjna w okresie pryncypatu. Czy ze statusem legionisty wiązały się większy prestiż, dochody i perspektywy, niż oferowało życie cywilne?
Pozdrawiam, Andrzej
 
Post #1

     
Varyag
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.445
Nr użytkownika: 88.193

 
 
post 7/02/2014, 9:02 Quote Post

Myślę że przede wszystkim była atracyjna dla tych, co nie posiadali obywatelstwa rzymskiego, a mogli je zdobyć przez służbę jako auxiliares. Od czasów Klaudiusza ustalono, że mieli oni służyć przez okres 25 lat. Po zakończeniu służby każdy z żołnierzy oddziałów pomocniczych miał otrzymać obywatelstwo rzymskie dla siebie, swojej żony - gdyby w przyszłości zawarł związek małżeński - i dzieci. Wprowadzona została urzędowa forma potwierdzenia otrzymania takiego przywileju w postaci tzw. dyplomu wojskowego, wystawionego na imię osoby uhonorowanej. Dla żołnierzy jednostek auxiliares ustanowiony został także stały żołd oraz odprawy emerytalne. Tak więc moim zdaniem pytanie powinno brzmieć inaczej - na ile, dla kogo i w jakim okresie służba w legionach była atrakcyjna? Bo np. po 212 roku i edykcie Karakalli dającym obywatelstwo prawie wszystkim mieszkańcom Imperium, atrakcyjność służby, jak podejrzewam, znacznie spadła.

Ten post był edytowany przez Varyag: 7/02/2014, 10:44
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 7/02/2014, 11:59 Quote Post

Vitam

Od czasów Klaudiusza ustalono, że mieli oni służyć przez okres 25 lat. Po zakończeniu służby każdy z żołnierzy oddziałów pomocniczych miał otrzymać obywatelstwo rzymskie dla siebie, swojej żony - gdyby w przyszłości zawarł związek małżeński - i dzieci. (Varyag)

Czy był określony jakiś minimalny wiek, w którym przyjmowano do wojska? Wiek poborowego + 25 lat... wychodzi mi powyżej 40. Dopiero w tym wieku rozglądać się za przyszłą żoną...
Przy okazji - jaką odprawę i świadczenia dostawał weteran, opuszczając szeregi?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Varyag
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.445
Nr użytkownika: 88.193

 
 
post 7/02/2014, 12:17 Quote Post

Co do odpraw, to znalazłem tyle: Za czasów republiki rzymskiej legioniści po odbyciu 16 lat służby czynnej i 4 lat rezerwowej otrzymywali wysoką jak na owe czasy odprawę lub ziemię odebraną podbitym ludom. Takie apanaże nie były jednak nigdzie uregulowane prawnie i często były przyznawane żołnierzom z woli ambitnych polityków, który potrzebowali poparcia uzbrojonego "elektoratu". Aby zapobiec tej formie politycznego przekupstwa, cesarz Oktawian August wprowadził regularny system emerytalny dla weteranów w 13 r n.e. Od tej pory każdy legionista mógł liczyć na jednorazową odprawę w wysokości 3 tys. denarów. Jeśli był zapobiegliwy, mógł ją odłożyć na procent. Historycy wyliczyli, że żyjąc z odsetek mógł dysponować dochodem równym 66-75 procentom przeciętnego dochodu robotnika w Italii.NIe wiem czy i jak zmieniało się to później.
Co do żon, to legalnie legioniści mogli się żenić dopiero od Septymiusza Sewera. Co oczywiście nie znaczy, że wcześniej obchodzili się bez kobiet, ale nie miały one statusu żon według prawa rzymskiego. Więc najpewniej było tak, że po wyjściu do "cywila" taki legionista po prostu legalizował związek, w którym pozostawał już od lat.
Minimalny wiek dla legionisty od czasów reform Kamillusa to 17 lat.

Ten post był edytowany przez Varyag: 7/02/2014, 12:27
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 7/02/2014, 16:07 Quote Post

Samo życie legionisty może nie było szczytem marzeń, ale zapewniało pewne rozsądne minimum egzystencji, żołnierz nie musiał się martwić o chleb. Poza tym dla najniższych warstw była to praktycznie jedyna droga awansu społecznego, bo na klasyczne wykształcenie nie było stać jej przedstawicieli. Kariera wojskowa często była trampoliną do najwyższych zaszczytów, z tytułem augusta na czele - szlaki przetarł Maksymin Trak, później cesarzem-żołnierzem z dołów społecznych był np. Dioklecjan.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 7/02/2014, 16:57 Quote Post

Vitam

Kariera wojskowa często była trampoliną do najwyższych zaszczytów, z tytułem augusta na czele - szlaki przetarł Maksymin Trak (Blake)

Ale też właśnie przy życiorysie Maksymina prof. Krawczuk wzmiankuje na marginesie, że między bajki należy włożyć opowiastkę, że jak o łaskę musiał zabiegać o przyjęcie do armii. Prostuje, że już wtedy legiony cierpiały na chroniczny brak chętnych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 7/02/2014, 20:13 Quote Post

QUOTE
Ale też właśnie przy życiorysie Maksymina prof. Krawczuk wzmiankuje na marginesie, że między bajki należy włożyć opowiastkę, że jak o łaskę musiał zabiegać o przyjęcie do armii. Prostuje, że już wtedy legiony cierpiały na chroniczny brak chętnych.
Jakich argumentów używa na poparcie tej tezy?

Przy okazji - nie twierdzę, że bycie legionistą było nieodpartym marzeniem każdego Rzymianina. Ale mówię, że dla wielu służba w wojsku mogła wydawać się atrakcyjna. Zapomnijmy na chwilę o tych ludziach, którzy odcinali sobie palce, żeby nie iść do wojska, a przypomnijmy sobie parcie do armii chociażby wśród ludów przygranicznych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Kakofonix
 

Unregistered

 
 
post 8/02/2014, 5:29 Quote Post

Proponuję, aby skupić się na warunkach bytowych legionistów: tj rekrutowanych obywateli rzymskich.

Żołd wynosił od Augusta do Domicjana 225 denarów rocznie, a od Domicjana do Septymiusza Sewera 300 denarów. Sewer podniósł żołd do 500 denarów. Podkreślić tu należy, że w Rzymie od Augusta do Sewera nie stwierdzono inflacji. Po 20 latach służby przysługiwało honorowe zwolnienie, wypłata 3000 denarów i przydział ziemi. Co w teorii powinno gwarantować weteranowi dostatnie, dożywotnie utrzymanie. Emerytur dożywała, zapewne, tylko połowa rekrutów, a i tak nagminne były przypadki przetrzymywania nawet zgrzybiałych legionistów w szeregach, byleby nie wypłacać im emerytury. Oczywiście, zupełnie inna była sytuacja rekruta, który osiągnął stopień centuriona, albo był specjalistą wojskowym.

Żołd we wczesnym pryncypacie nie był wysoki i zapewne porównywalny z zarobkami dniówkowymi robotnika rolnego. Ze swoich zarobków legionista pokrywał koszt uzbrojenia. Do tego dochodzą wymuszenia oficerów. Centurion miał nad swoimi ludźmi władzę życia i śmierci, i możemy być pewni, że sporo z nich swojej pozycji nadużywało, by się wzbogacić kosztem żołnierzy. Ogólnie, mam wrażenie, że legioniści byli traktowani jak rekruci w armii pruskiej. Do tego dodajmy zakaz zakładania rodzin. Owszem, wąska grupka oficerów i ich zaufanych mogła ten zakaz obchodzić, reszta skazana była na doraźne kontakty z prostytutkami i na homoseksualnych kolegów.

Nic więc dziwnego, że obywatele rzymscy do armii się nie garnęli i trzeba było od czasu do czasu prowadzić przymusowy pobór, albo do armii wcielać exniewolników. Tym bardziej, że pryncypat to okres prosperity gospodarczej i nie było trudno znaleźć sobie jakieś zajęcie, albo i utrzymywać się datków fundacji dobroczynnych. W Italii powstała ich gigantyczna ilość. No i datki polityków rywalizujących o stołki w municypiach, a w Rzymie rozdawnictwo zboża.

Sytuacja legionistów uległa zmianie za Sewera. Pozwolił legionistom zakładać rodziny i w tym celu podniósł żołd o 2/3 do 500 denarów rocznie. W ten sposób powstała kasta wojskowa, która stanowiła podstawę wojskowości rzymskiej przez kolejne 900 lat.

Ten post był edytowany przez Kakofonix: 8/02/2014, 5:31
 
Post #8

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 8/02/2014, 9:59 Quote Post

QUOTE
Podkreślić tu należy, że w Rzymie od Augusta do Sewera nie stwierdzono inflacji.


Skąd ten wniosek? Denar Augusta miał prawie 95% srebra. Ten Trajana 85%, Marka Aureliusza 75%, a Septymiusza Sewera już tylko 60%. Zysk dla legionistów Sewera w porównaniu do tych Augusta był realny - ale na pewno nie był to realnie żołd zawrotnie, ponad dwukrotnie, wyższy.

QUOTE
Tym bardziej, że pryncypat to okres prosperity gospodarczej i nie było trudno znaleźć sobie jakieś zajęcie, albo i utrzymywać się datków fundacji dobroczynnych. W Italii powstała ich gigantyczna ilość. No i datki polityków rywalizujących o stołki w municypiach, a w Rzymie rozdawnictwo zboża.
Dlatego też wojsko najatrakcyjniejsze było dla mieszkańców takich ziem jak Illyricum i ogólnie ziemie dunajskie oraz rzymskie Germanie. Śmiem twierdzić, że spektakularna urbanizacja tych ziem wynikała nie tylko z cesarskich inwestycji, lokowania miast, ale i z odpływu kapitału z bogatych ziem (Afryka, Wschód), via Rzym, w postaci podatków, do tamtejszych żołnierzy.
Nieprzypadkowo tamtejsze miasta powstawały w sąsiedztwie największych obozów legionowych.

Ten post był edytowany przez Blake: 8/02/2014, 9:59
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Kakofonix
 

Unregistered

 
 
post 8/02/2014, 10:11 Quote Post

QUOTE(Blake @ 8/02/2014, 9:59)
QUOTE
Podkreślić tu należy, że w Rzymie od Augusta do Sewera nie stwierdzono inflacji.


Skąd ten wniosek? Denar Augusta miał prawie 95% srebra. Ten Trajana 85%, Marka Aureliusza 75%, a Septymiusza Sewera już tylko 60%. Zysk dla legionistów Sewera w porównaniu do tych Augusta był realny - ale na pewno nie był to realnie żołd zawrotnie, ponad dwukrotnie, wyższy.


Inflacja polega na spadku siły nabywczej pieniądza, a nie zawartości w nim srebra. Wartość nabywcza denara za Augusta i za Sewera była identyczna.
 
Post #10

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 8/02/2014, 10:53 Quote Post

QUOTE
Inflacja polega na spadku siły nabywczej pieniądza, a nie zawartości w nim srebra. Wartość nabywcza denara za Augusta i za Sewera była identyczna.


Wiem, na czym polega inflacja. I nie chce mi się wierzyć, że rzymscy kupcy byli tak durni, że nie zauważyli, że Sewerowe denary różnią się ciężarem od Aureliuszowych i nie zaczęli żądać ich więcej za swoje towary. I zauważyli, że coś święci dopiero, jak Karakalla wyrównał zawartość srebra i brązu w monetach.

QUOTE
Wartość nabywcza denara za Augusta i za Sewera była identyczna.
Przydałby się dowód. Jaki koszyk dóbr? Skąd znamy ceny?
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Rafadan
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 8.256

 
 
post 8/02/2014, 12:53 Quote Post

25 lat to szmat czasu. Czy w rzymskim wojsku znana była instytucja "przepustki", tj. czy istniała możliwość czasowego opuszczenia miejsca koszarowania w celach np. rekreacyjnych? Np. w charakterze nagrody dla legionisty?
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Kakofonix
 

Unregistered

 
 
post 8/02/2014, 13:42 Quote Post

QUOTE(Blake @ 8/02/2014, 10:53)
QUOTE
Inflacja polega na spadku siły nabywczej pieniądza, a nie zawartości w nim srebra. Wartość nabywcza denara za Augusta i za Sewera była identyczna.


Wiem, na czym polega inflacja. I nie chce mi się wierzyć, że rzymscy kupcy byli tak durni, że nie zauważyli, że Sewerowe denary różnią się ciężarem od Aureliuszowych i nie zaczęli żądać ich więcej za swoje towary. I zauważyli, że coś święci dopiero, jak Karakalla wyrównał zawartość srebra i brązu w monetach.

QUOTE
Wartość nabywcza denara za Augusta i za Sewera była identyczna.
Przydałby się dowód. Jaki koszyk dóbr? Skąd znamy ceny?
*



Pieniądz rzymski w okresie pryncypatu był w swej masie pieniądzem kredytowym (tj funkcjonował w formie zapisów księgowych), więc to, czy fizyczny denar miał mniej, czy więcej srebra było bez znaczenia. Praktycznie do końca Sewerów nie odnotowano w Rzymie inflacji - tak S. Mrozek Od ateńskiej drachmy do euro s. 36.


 
Post #13

     
MikoQba
 

J'essaie d'être une bonne personne
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.843
Nr użytkownika: 8.008

Jacques Nicolas
Stopień akademicki: Dysortograf
Zawód: Dziennikarz
 
 
post 8/02/2014, 14:52 Quote Post

Bez przesady- Centurioni bywali przekupni, ale notoryczne wymuszenia to absurd- kilka denarow nie warte bylo ciosu w plecu podczas walki. Warunki sluzby i zarobki legionistow nie byly zle(podobnie jak i dzis w zawodowych armiach)- ale ten zawod nie jest lekki ani tym bardziej bezpieczny, wiec tak wtedy jak i dzis- tlumow rekrutow nie bylo.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 8/02/2014, 15:26 Quote Post

Vitam

Żołd wynosił od Augusta do Domicjana 225 denarów rocznie, (Kakofonix)

Prostego szweja, kadra brała więcej. Chyba już od dziesiętników poczynając.

Parę lat temu w jakimś pop-historycznym miesięczniku mignęła mi na okładce reklama artykułu "Fala w armii rzymskiej". Ale jakoś nie kupiłem i nie czytałem. Mamy w ogóle jakieś wiarygodne dane na temat takiego zjawiska w legionach - czy tylko domniemania i projekcje w miarę współczesnych zjawisk?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

4 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej