|
|
Budowle państwa krzyżackiego, Zamki, mury miejskie, kościoły...
|
|
|
|
Intro
Pozostałości po potędze państwa utworzonego w Prusach przez Zakon Krzyżacki są imponujące. Z pewnością ich zwiedzanie stanowi atrakcyjną propozycję niejednej wyprawy, podczas której można zapoznać się z wieloma faktami z naszej przeszłości. Właśnie z myślą o tym zakładam niniejszy topic.
Pierwotnie chciałem go poświęcić zamkom krzyżackim, ale odrobinę zmieniłem koncepcję i nieco rozszerzyłem go tematycznie. Zrobiłem to z trzech powodów:
1. nie wszystkie zamki, które zwykło nazywać się ‘krzyżackimi’, należały w istocie do Krzyżaków. Jak pamiętamy, po utworzeniu w roku 1243 czterech diecezji: chełmińskiej, pomezańskiej, warmińskiej i sambijskiej - ziemie te, stanowiące około 1/3 terytorium państwa zakonnego, stały się własnością biskupów i kapituł, i do tychże należały wznoszone na nich zamki,
2. mówiąc o ówczesnych fortyfikacjach nie powinniśmy ograniczać się jedynie do zamków – trzeba zaliczyć do nich także mury miejskie z bramami i basztami, a niekiedy również katedry i kościoły, które przecież też potrafiły pełnić funkcje obronne (np. Frombork, Kwidzyn, Kętrzyn) - wiele z tych obiektów możemy podziwiać do dziś,
3. myślę, że w tym miejscu warto również wspomnieć o pozostałych (nie-militarnych) budowlach z tamtego okresu - stanowiły one trwały element ówczesnych miast i reprezentują ten sam styl architektoniczny, określany jako nadbałtycki gotyk ceglany.
Na koniec tego przydługiego wstępu jeszcze kilka ostatnich uwag:
a) wszystkie zamieszczone tu zdjęcia są mojego autorstwa. Jestem świadomy ich dalekiej niedoskonałości, dlatego zainteresowane osoby odsyłam do profesjonalnych wydawnictw oraz serwisów tematycznych, gdzie można znaleźć znacznie więcej i ładniejszych fotografii;
b ) opisy ograniczam do ‘turystycznego’ minimum - to nie jest kompedium wiedzy o Zakonie. Osoby zainteresowane tą tematyką znajdą znacznie więcej informacji w internecie oraz łatwo dostępnych publikacjach (ich krótki wykaz zamieszczam na końcu),
c) prezentowane tu obiekty położone są w trzech województwach: kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim oraz pomorskim, dlatego moją sugestią jest, aby podlinkować ten temat do w/w trzech forów.
No dobrze, kończę przynudzać i zapraszam do odbycia krótkiej podróży po zabytkach państwa zakonnego. Za mną
|
|
|
|
|
|
|
|
1. Thorn - czyli Toruń
W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że tu się wszystko zaczęło (oczywiście pisząc to mam na myśli rozdział ‘pruski’ historii Zakonu, a pomijam jego wcześniejsze dzieje) - a zatem i ja skieruję tu swe pierwsze kroki.
W roku 1230 pierwszych kilku (siedmiu?) rycerzy zakonnych osiedliło się w otrzymanym od Konrada Mazowieckiego gródku na lewym brzegu Wisły, nadając mu nazwę Vogelsang – czyli Ptasi Śpiew. W kolejnym roku przenieśli oni swój skromny dobytek na drugi brzeg rzeki i zaczęli wznosić prymitywne umocnienia, których strategicznym elementem był podobno okazały dąb, zastępujący im podówczas... wieżę. Śmiesznie to brzmi, ale tak właśnie powstał zalążek Torunia!
Osada rozpoczęła swój dynamiczny rozwój w roku 1233, kiedy wielki mistrz Herman von Salza wydał dokument lokacyjny dla miast Chełmna (przewidywano dla niego rolę stolicy) i Torunia. W ciągu kilkudziesięciu lat Toruń stał się w pełni ukształtowanym ośrodkiem miejskim, stając się - przede wszystkim za sprawą swego położenia - prężnym centrum handlowym i komunikacyjnym. Miasto zostało otoczone szczelnym systemem fortyfikacji, a na jego nabrzeżu zbudowano duży port obsługujący ruch towarowy. Dość szybko w Toruniu zaczęło być ciasno, toteż w roku 1264 został wydany przywilej lokacyjny dla przyległej osady - Nowego Miasta...
Murowany zamek, położony pomiędzy Starym a Nowym Miastem, Krzyżacy zaczęli wznosić około 1255 roku - w miejscu wcześniejszego ziemno-drewnianego grodu. Prace wykonywano etapami, a ostatnie elementy zamku wzniesiono pod koniec kolejnego stulecia. Kres istnienia warowni przyniósł wybuch wojny trzynastoletniej (1454), kiedy to zbuntowani mieszkańcy Torunia niemal doszczętnie zburzyli krzyżacką siedzibę...
Najlepiej zachowanym elementem zamku jest wieża latrynowa zwana danskerem (gdaniskiem) - wraz z pięknym, prowadzącym do niej gankiem.
Zdjęcia powyżej przedstawiają dansker ‘by day’ i ‘by night’ oraz rekonstrukcję zamku (do obejrzenia wewnątrz wieży) - wykonana jest z miniaturowych cegiełek przez państwa Firynów ze Świecia (jeszcze do nich wrócę).
Jak pisałem we wstępie, w topiku tym chciałbym przedstawić także inne zabytki państwa krzyżackiego, a Toruń jest jednym z tych miejsc, które mają w tym względzie wyjątkowo wiele do zaoferowania. Jego starówka - to urzekający świat gotyku (nie bez podstawy hasło reklamowe Torunia brzmi ‘gotyk na dotyk’), starych uliczek, murów, baszt i kościołów - po prostu magia! Nie czas i miejsce na pisanie nowego przewodnika po tym niewątpliwie jednym z najpiękniejszych miast Polski, ale zwrócę uwagę na kilka rzeczy interesujących nas z punktu widzenia tego wątku.
Krzywa wieża - jedna z baszt należących do średniowiecznych fortyfikacji miejskich. Jej odchylenie od pionu wynosi ponad 5,13 stopnia (dla porównania: odchylenie słynnej wieży w Pizie wynosi 3,97 stopnia). Stara legenda powiada, że musiał wybudować ją za karę Krzyżak, który miał romans z pewną piękną Torunianką, zaś skrzywienie wieży miało symbolizować odchylenie rycerza od zakonnej reguły. Wszystko przez te kobiety, wodzą na pokuszenie
Tego pana wszyscy chyba znają (a jeszcze kilkukrotnie się pojawi). Toruń - to miejsce narodzin słynnego astronoma, a chętni mogą obecnie zwiedzić kamienicę, w której mieszkał – wystawione są tam liczne pamiątki związane z życiem astronoma. Pomnik widoczny na zdjęciu znajduje się na rynku, a w tle widać piękny ratusz staromiejski.
Katedra śś. Janów – czyli najstarszy kościół miasta (choć pierwotnie był znacznie mniejszy). Jego wieża góruje nad starym Toruniem i mieści w sobie drugi co do wielkości dzwon w Polsce zwany Trąbą Bożą (‘Tuba Dei’). Większy jest tylko dzwon Zygmunta na Wawelu.
Letni dom bractwa św. Jerzego - zwany także Dworem Mieszczańskim.
Znacznie więcej można tu zobaczyć – całkowicie urzeczony Toruniem kończę jednak ten rozdzialik, bo czas goni, a limit dawno przekroczony...
|
|
|
|
|
|
|
|
2. Culm - czyli Chełmno
Jak wspomniałem, w pierwotnym zamiarze Krzyżaków to właśnie Chełmno miało odgrywać główną rolę, gdy tymczasem zostało zdystansowane przez Toruń. Mimo to odnajdziemy tutaj bardzo liczne ślady z tamtego okresu, a miasto - nie bezpodstawnie - należy do Europejskiego Szlaku Gotyku Ceglanego (European Route of Brick Gothic – będzie o tym jeszcze później). Zapraszam na krótki spacer:)
Cała starówka do dziś opasana jest średniowiecznymi murami obronnymi - robi to niesamowite wrażenie. Powyższe zdjęcie przedstawia Basztę Prochową, z którą związana jest legenda o duchu Bernarda Szumborskiego. Ten Czech - znany zaciężnik krzyżacki - opanował miasto w 1457 roku, za co podobno do dziś musi pokutować
Powyżej - kościół farny Wniebowzięcia NMP, jedna z najstarszych i największych budowli sakralnych Pomorza Wschodniego, którego fundatorem był Zakon Krzyżacki (1233 r.). Wzorowali się na nim średniowieczni budowniczowie innych kościołów w okolicy. W jednym z ołtarzy przechowywane są relikwie św. Walentego (fragment czaszki?). Głośne obchody Walentynek (z czego słynie Chełmno) są tutaj starą tradycją, a nie bezmyślnym importem święta z Zachodu. To właśnie dlatego Chełmno promuje się jako ‘miasto zakochanych’
Chodźmy jeszcze do krzyżackiego zamku, bo przecież był taki i tutaj Krzyżacy wznieśli swoją murowaną siedzibę w XIII wieku, choć dzisiaj stoi tu zespół klasztorny.
W 1265 r. do Chełmna zostały sprowadzone cysterki z Czystego. Później urzędowały tu Benedyktynki, a od 1821 roku (do dzisiaj) - Siostry Miłosierdzia. Warto wejść do środka, aby zwiedzić ten ciekawy zabytek oraz poznać jego historię.
Aha, obiecałem wrócić do tego tematu: otóż pod Chełmnem, nad Jeziorem Starogrodzkim, znajduje się park miniatur założony przez Stowarzyszenie na rzecz Ochrony i Promocji Dziedzictwa Kulturowego Ziemi Chełmińskiej "Sclavinia". Prezentowanych jest tutaj kilka (a może już znacznie więcej) miniatur zamków krzyżackich w skali 1:30, wykonanych z maleńkich cegiełek. Ich twórcami jest małżeństwo z pobliskiego Świecia - Bernadeta i Zenon Firynowie. To właśnie ich makieta wystawiona jest w toruńskim danskerze.
To może ruszymy właśnie do miasta państwa Firynów? Chodźmy, to bardzo blisko!
|
|
|
|
|
|
|
|
3. Schwetz - czyli Świecie
Naszym celem jest tym razem zamek krzyżacki w Świeciu. Niekiedy nazywany jest ‘zamkiem wodnym’, co znajduje swoje uzasadnienie, ale o tym za moment. Do dzisiejszego czasu zachowało się w nim jedno ze skrzydeł oraz wieża ostatniej obrony. Może właśnie tym konstrukcjom warto poświęcić uwagę przy omawianiu zamku w Świeciu.
Krzyżackie zamki konwentualne, budowane zazwyczaj na planie kwadratu bądź prostokąta, często posiadały w swoich narożnikach wieże, z których jedna była znacznie wyższa i masywniejsza od trzech pozostałych. Była to tzw. wieża ostatecznej obrony – bergfried – w której załoga zamku mogła do ostatniej chwili bronić się w przypadku wtargnięcia napastników na teren warowni.
Mury bergfriedu były wyjątkowo grube, czyniąc wieżę odporną na pociski atakujących, a wejście było usytuowane wysoko ponad ziemią. Prowadziła do niego ruchoma kładka, którą obrońcy mogli łatwo wciągnąć do środka. Zdobycie bergfriedu było więc niezwykle trudnym przedsięwzięciem i nawet długotrwałe obleganie zamku nie gwarantowało sukcesu, gdyż w wieży magazynowano żywność, a dzięki wąskiemu szybowi studziennemu załoga miała stały dostęp do świeżej wody.
Bergfried w Świeciu, nieco nietypowy jak na krzyżackie warownie (zbudowano go na planie koła, a nie wielokąta), znakomicie udowodnił swoją obronną rolę podczas wojny trzynastoletniej. Po półrocznym oblężeniu zamku przez wojska polskie krzyżacka załoga schroniła się w wieży i z powodzeniem broniła się w niej przez kolejnych kilka miesięcy – od czerwca do połowy października 1461 roku!
Napisałem, że zamek ten często nazywany jest ‘zamkiem wodnym’ – został bowiem wzniesiony między dwoma rzekami: Wisłą i Wdą, między którymi Krzyżacy przekopali poprzeczne fosy. Poniżej przedstawiam fotografię rekonstrukcji zamku, pokazującą jego strategiczne położenie.
Właśnie w tym zamku swoje rządy sprawował komtur Henryk von Plauen, który po wieściach o klęsce grunwaldzkiej popędził do Malborka i obsadził ze swymi ludźmi jego mury - udaremniając zdobycie krzyżackiej stolicy przez wojska polsko-litewskie...
Czy mi się wydaje, czy znów przekroczyłem limit?
|
|
|
|
|
|
|
|
5. Gollub - czyli Golub-Dobrzyń
Wyruszając z Torunia w drugą stronę, czyli na północny wschód, dotrzemy do zamku w Golubiu-Dobrzyniu. Wpisał się on bardzo wyraźnie w historię polsko-krzyżackiego konfliktu.
Zamek zbudowano go na wzgórzu na prawym brzegu rzeki Drwęcy. O lokalizacji zadecydowały przede wszystkim względy strategiczne - po zajęciu przez Krzyżaków ziemi chełmińskiej rzeka ta stała się naturalną granicą między Polską a państwem zakonnym. Zamek murowany zaczęto wznosić jednak nieco później, na przełomie XIII i XIV. Stanowi niemal podręcznikowy przykład zamku konwentualnego, choć - niestety - znacznie zmienionego.
Przebudowy dokonała Anna Wazówna, która w 1611 r. otrzymała w posiadanie starostwo golubskie. Z jednej strony zamek zawdzięcza jej troskliwą opiekę i rozwój, z drugiej jednak strony stracił wówczas swój obronny charakter, stając się renesansową rezydencją (np. jego ściany zostały zwieńczone białymi attykami). Legenda powiada, że krążąca po zamku Biała Dama – to właśnie duch Anny Wazówny
Z ciekawostek: można tu zobaczyć ‘końskie schody’, którymi rycerze zakonni mogli wjeżdżać na piętro zamku bez zsiadania ze swoich wierzchowców (idąc nimi nie oglądajcie się za siebie - podobno można później w najmniej spodziewanym momencie zacząć rżeć jak koń) oraz loch głodowy, do którego specjalnym otworem opuszczano więźniów.
Zamek walnie przyczynił się do wskrzeszenia tradycji średniowiecznych turniejów oraz rozwoju bractw rycerskich.
Niestety z tego zamku nie mam zbyt ciekawych swoich fotografii, więc tym razem - w drodze wyjątku - umieszczam zapożyczoną fotkę.
|
|
|
|
|
|
|
|
6. Strassburg - czyli Brodnica
Jadąc dalej w tym samym kierunku dotrzemy do dawnego Strassburga, czyli dzisiejszej Brodnicy. Jej niemiecką nazwę można przetłumaczyć jako ‘miasto przy drodze’, a wzięła się zapewne stąd, że w miejscu tym można było łatwo przekroczyć wody Drwęcy oraz krzyżowały się tu ważne szlaki handlowe. Nazywano ją też ‘kluczem i bramą do Prus’.
Miasto lokowali Krzyżacy jeszcze pod koniec XIII wieku. W dokumentach z 1317 roku określane jest już mianem civitas. Krzyżacy wznieśli tu potężny zamek konwentualny, który stał się z czasem siedzibą komtura. Jego burzliwe dzieje bogato zapisały się w historii naszego kraju, a Długosz wspominał w swoich kronikach o nagromadzonych tu bogactwach.
Rekonstrukcja zamku i miasta - zdjęcie zrobione w Radzyniu Chełmińskim (wydaje mi się, że rysunek ten widziałem również w książce małżeństwa Sypków).
Do dnia dzisiejszego zachowały się fragmenty murów oraz dziesięciokondygnacyjna wieża ostatecznej obrony, mająca wysokość ok. 54 metrów (to jeden z najwyższych krzyżackich bergfriedów). Zbudowana na planie sześcioboku, w wyższych partiach jest ośmioboczna, co wydatnie zwiększało możliwości ostrzału prowadzonego przez obrońców. Warto też wejść do zamkowych piwnic, w których można obejrzeć ekspozycję poświęconą dziejom zamku, architekturze Zakonu oraz historii miasta i regionu brodnickiego.
Brodnicki bergfried oraz podziemia zamkowe z makietą.
Wjazdu na teren obwarowanego miasta broniło kilka bram. Do dziś w świetnym stanie zachowała się Brama Chełmińska, niegdyś zwana Kamienną - obecnie siedziba galerii malarstwa miejscowego muzeum.
Z przeciwległej strony miasta wjazdu broniła Brama Mazurska (Polska). Dziś możemy oglądać basztę należącą do jej systemu obronnego - obecnie siedzibę PTTK.
To piękne miasto ma znacznie więcej zabytków - wzniesiony przez Krzyżaków kościół św. Katarzyny z XIV wieku, ruiny gotyckiego ratusza, fragmenty murów miejskich z efektowną iluminacją... Ale czas nas goni, trzeba jechać dalej
|
|
|
|
|
|
|
|
8. Roggenhausen - czyli Rogoźno (dziś: Rogóźno – Zamek)
Ukryty, teoretycznie niedostępny dla turystów, jest chyba jednym z bardziej ‘tajemniczych’ krzyżackich zamków w Polsce. Powstał w II połowie XIII wieku, prawdopodobnie w miejscu wcześniejszej drewniano-ziemnej strażnicy, a w latach 1285-1333 był siedzibą komtura. Po likwidacji rogozieńskiej komturii stracił na znaczeniu, stając się siedzibą krzyżackiego wójta. Jego późniejsze losy były dość okrutne - jeszcze w 1454 roku podpalili go wycofujący go Krzyżacy, później niszczyli go Szwedzi (1628) - wypróbowując na jego murach skuteczność swoich min, zaś po 1772 roku Prusacy wykorzystali zamkową cegłę jako budulec przy wznoszeniu swojej twierdzy w pobliskim Grudziądzu.
Mimo wszystko do dzisiaj zachowała się (dodajmy, że w dużej mierze dzięki późniejszym pracom konserwacyjnym) okazała, kilkukondygnacyjna wieża bramna zamku średniego, niewielka baszta narożna oraz odcinek murów obronnych. Teren stanowi własność prywatną, ale właściciel podobno chętnie oprowadza po nim tych, którzy tu dotrą. Ja tego szczęścia akurat nie miałem i obszczekał mnie tylko pies - ale idąc po dość stromym zboczu skarpy minąłem teren gospodarstwa rolnego (usytuowany w obrębie starego przedzamcza) i ostatecznie dotarłem do suchej fosy, po czym wgramoliłem się na szczyt i, minąwszy mur, dostałem się na teren dawnego zamku. Nikogo nie namawiam do podobnej eskapady , ale na pewno warto poprosić właściciela o pozwolenie wejścia na teren obiektu
Poniżej fotki:
Baszta narożna widziana z fosy
Okazała wieża bramna, widziana od wewnątrz terenu ‘zamkowego’
Próba rekonstrukcji zamku (zdjęcie rysunku z galerii w Radzyniu Chełmińskim)
|
|
|
|
|
|
|
|
9. Graudenz - czyli Grudziądz
No to chyba dotarliśmy do Grudziądza
Ci, którzy nastawili się na zwiedzanie ‘zamków’, będą zapewne zawiedzeni – z tutejszej warowni pozostało tak niewiele, że trudno nawet wyobrazić sobie jej wygląd. Mimo wszystko wzgórze zamkowe może być celem pięknego, romantycznego spaceru, a samo miasto ma dla pasjonatów znacznie więcej do zaoferowania - np. gotycki kościół św. Mikołaja, zespół nadwiślańskich spichrzy, Bramę Wodną oraz pozostałości miejskich fortyfikacji, pod którymi prowadzi aleja biskupa Chrystiana. Pamiętacie tę postać, uwiecznioną w herbie Grudziądza? Ten cysterski mnich miał prowadzić na terenie Prus akcję chrystianizacyjną i dla realizacji tego celu wszedł w porozumienie z Zakonem. W 1233 roku dostał się jednak do pruskiej niewoli, a Krzyżacy bezwzględnie wykorzystali ten fakt. Gdy po kilku latach Chrystian został uwolniony, Krzyżacy praktycznie już sami posiadali Prusy...
Fotki:
Wzgórze zamkowe – praktycznie tyle pozostało z niegdysiejszego zamku
Spichrze oraz Brama Wodna - fragment fortyfikacji miejskich z pocz. XIV w.
Aleja Biskupa Chrystiana - i fragmenty fortyfikacji miejskich
|
|
|
|
|
|
|
|
10. Neidenburg - czyli Nidzica
Żeby dla odmiany zobaczyć wyśmienicie zachowaną warownię krzyżacką, udajmy się na wschód, do Nidzicy. Tutejszy zamek, nie tak wielki jak komturskie zamki konwentualne (czyli nie będący jednocześnie siedzibą klasztoru), był rządzony przez niższego rangą urzędnika krzyżackiej administracji - prokuratora.
Nidzicki zamek jest obecnie w znakomitej kondycji, posiada cztery skrzydła tworzące prostokąt, z których główne skrzydło tworzy dom zakonny, a w przeciwległym jest umieszczony przejazd bramny oraz dwie narożne wieże. Zamek posiada również dobrze zachowane przedzamcze główne (niestety po mniejszym nie ma już śladu). W jego murach mieści się niewielkie muzeum, dom kultury, sklepik z pamiątkami, restauracja i przytulny hotelik, w którym swego czasu pozwoliłem sobie nawet spędzić noc. Ależ pięknie wygląda z okna pokoju zamkowy dziedziniec skąpany w promieniach porannego słońca!
Widok z przedzamcza na bramę zamku
Widok z dziedzińca na jedną z wież
Widok z okna hotelowego na dziedziniec i dom główny
|
|
|
|
|
|
|
|
11. Allenstein - czyli Olsztyn
Jakoś do tej pory omówiłem same zamki krzyżackie, może więc czas na pierwszy z zamków należących do kapituł biskupich? Zacznijmy zatem od ‘miasta nad Łyną’ - po niemiecku: Allenstein, czyli oczywiście chodzi o dzisiejszy Olsztyn.
Tutejszy zamek (kapituły warmińskiej) zaczęto budować około 1346 roku. Siedem lat później osada, jaka powstała u jego stóp, otrzymała od kapituły prawa miejskie. Dla bezpieczeństwa otoczono ją pierścieniem murów. Do dzisiejszego dnia zachowały się w doskonałym stanie dwa gotyckie skrzydła zamku wraz z wieżą obronną, zaś najbardziej okazałym elementem fortyfikacji miejskich jest czternastowieczna wieża bramna - tzw. Wysoka Brama. Cała olsztyńska starówka jest uroczym miejscem, pełnym klimatycznych kafejek i restauracji, z pewnością wartym odwiedzin, a samo miasto ma znacznie więcej do zaoferowania – w jego granicach znajduje się przynajmniej kilka jezior, funkcjonuje tu znakomity Teatr im. Stefana Jaracza... i chyba zaczynamy trochę odbiegać od tematu - zatem czas na fotki
Południowo-zachodnie skrzydło zamku z wieżą. Warto zwrócić uwagę na pięknie odtworzone drewniane hurdycje - tj. drewniane pomosty wysunięte poza obręb murów, umożliwiające prowadzenie obrony wertykalnej.
Poznajecie tego pana? Już się pojawił w tym topicu wcześniej W latach 1516-1521, z roczną przerwą, był administratorem tutejszych dóbr, a podczas ostatniej wojny z Zakonem przygotował zamek do obrony i bardzo skutecznie dowodził nią.
Drugie ze skrzydeł (północno-wschodnie), widok od strony dziedzińca – za tą ścianą znajduje się tablica służąca do śledzenia wiosennych i jesiennych zrównań dnia z nocą, wykonana przez wielkiego astronoma ok. 1517 r.
Wysoka Brama - prowadziła na obszar miasta, dziś mieści się tu hotel PTTK.
|
|
|
|
|
|
|
|
14. Rüssel - czyli Reszel
Bardzo blisko, na wschód od Lidzbarka, jest jedno z bardziej urokliwych miasteczek Warmii - Reszel, który zachował średniowieczny układ starówki, a w jego obrębie zachowało się wiele zabytków. Jednym z nich jest okazały zamek biskupów warmińskich.
Tak jak zamki krzyżackie były bądź to konwentualnymi zamkami komturskimi, bądź też budowlami mniejszymi, kierowanymi przez niższych rangą urzędników (wójtów, prokuratorów, komorników), tak i w przypadku zamków biskupich można mówić o większych zamkach - typu ‘komturskiego’ (patrz: Lidzbark Warmiński), oraz mniejszych - będących siedzibami urzędników administrujących biskupimi komornictwami. Warownia w Reszlu należy właśnie do tych ostatnich i z grubsza może przypominać krzyżacki zamek prokuratorski.
W historii zamku ciekawie zapisały się okres wojny księżej i poprzedzających ją lat. Zamek reszelski próbował wówczas zdobyć sympatyzujący z Zakonem Krzyżackim biskup Lidzbarka Warmińskiego, Mikołaj Tungen - tak więc obie, tak blisko siebie położone warownie, służyły w tym czasie przeciwnym armiom...
Zamek jest dziś dobrze zachowany, a jego wizytówkami są ciekawa wieża bramna oraz potężna wieża narożna. Warto także zwiedzić pobliski gotycki kościół farny pw. św. Piotra i Pawła z II połowy XIV wieku, z którego wieży jest fantastyczny widok na stare miasto i zamek. W Reszlu nieźle zachowane są również odcinki fortyfikacji miejskich, a okalająca je niegdyś fosa do dziś jest miejscami bardzo czytelna. Z drugiej strony miasta niezwykle malowniczo przepływa rzeka Sajna, ponad którą dumnie wznosi się biskupia warownia... I na koniec ciekawostka: właściciel pensjonatu, w którym nocowałem, pokazał mi odgrużoną piwnicę gotycką z zachowanym fragmentem średniowiecznej kanalizacji miejskiej!
Wjazd do zamku
Parchan – czyli międzymurze, wraz z gankiem do gdaniska (wieży latrynowej), w tle – narożna wieża zamkowa
Widok z wieży zamkowej na kościół śś. Piotra i Pawła
Reszel może zachwycić, ale ruszajmy w drogę. Proponuję opuścić na moment dominium biskupów warmińskich i przenieść się jeszcze nieco dalej na wschód – do Kętrzyna.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|