Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Alexander Payne I Jego Filmy, Twórczość amerykańskiego reżysera
     
ZespolyFilmoweSA
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 674
Nr użytkownika: 107.418

Ed Janiski
Stopień akademicki: dr
Zawód: wykladowca
 
 
post 6/09/2021, 12:28 Quote Post

Amerykański reżyser filmowy Alexander PAYNE (ur. 1961).
Kręci stosunkowo mało i powoli. Lecz wszystkie te filmy, które zdarzyło mi się obejrzeć – z jednym wyjątkiem – oceniam jako bardzo dobre.

WYBORY (Election, 1999). Nauczyciel w high school (Matthew Broderick), jako świadomy obywatel postanawia już na etapie wyborów przewodniczącego samorządu szkolnego utrzeć nosa nadambitnej uczennicy (Reese Witherspoon). Jest przekonany iż ludzie tacy jak ona, z gruntu źli, zawsze będą psuć jakość całej amerykańskiej polityki. Niestety, by skutecznie zastopować dziewczynę, nauczyciel musi sam dopuścić się fałszerstwa, czyli najwyższej zbrodni przeciw demokracji.

SCHMIDT (About Schmidt, 2002). Świeżo emerytowany aktuariusz w spółce ubezpieczeniowej (Jack Nicholson) szuka dla siebie nowego miejsca na resztę życia po tym, jak przekona się, że w dotychczasowej pracy nikt nie jest ciekaw jego pomysłów, że w życiu osobistym został sam zaś ukochana córka wyjechała daleko od domu i nieodwołalnie związała się z facetem zupełnie beznadziejnym. I Schmidt znajduje ów sens w adopcji na odległość afrykańskiego chłopca; comiesięczna wpłata zapewni sierocie życiową szansę. Dowcipnym leitmotivem filmu są słane do Tanzanii listy do tego młodego, w trakcie pisania których Schmidt rozkręca się i ustawicznie zapomina dostosować język i treść do ograniczonego aparatu pojęciowego pięcioletniego adresata. Tym samym tworzy zgryźliwe komentarze do tego, co widzimy na ekranie. Bohater odbywa daleką podróż luksusowym camperem – zatem mamy tu coś z filmu drogi.

BEZDROŻA (Sideways, 2004). Dwóch kumpli (Paul Giamatti, Thomas Haden Chuch), z których jeden za chwilę bierze ślub, wyrusza w ostatnią podróż kawalerską. Zamierzają zaszaleć w kalifornijskiej dolinie Napa i w jej winnicach. No i wychodzi z tego niby kolejny Road Movie łamany przez Buddy Movie. Ale mocno niesztampowy. To jest film o tym, jacy są ludzie widziani zza szkła napełnionego trunkiem. Wina bywają różne i typy ludzi są różne. Jedne winnice wymagają szczególnej troski i pielęgnacji, inne, bardziej odporne, same się jakoś utrzymają przy życiu. Czyż z ludźmi tak nie jest? Jedne wina smakują nam od razu, inne bywają cierpkie i nie od pierwszego łyku doceni się ich walory. Czyż z ludźmi tak nie jest? Smakowanie win powinno być rytuałem i ceremoniałem: najpierw oglądanie pod światło, potem wąchanie, następnie napowietrzanie i dbanie o właściwą temperaturę. Ale wielu i tak po prostu chwyci za kielich i wychyli duszkiem. Czy z poznawaniem się na ludziach nie jest podobnie? Jedni zadowalają się tym, co powierzchowne, inni drążą w poszukiwaniu u bliźniego jakiejś głębi. Starożytni Rzymianie mawiali IN VINO VERITAS. I o tym właśnie jest film: o tęsknocie za życiem w prawdzie, uczciwości, szczerości. Oj, smakowicie to pan Payne opowiada! To jest taki film drogi, który dojrzewa; im dalej w trasie – tym bardziej smakuje.

SPADKOBIERCY (The Descendants, 2011). Zamożny prawnik i potomek dawnego hawajskiego klanu (George Clooney), którego żona zapadła w śpiączkę, musi się zmierzyć z ważną decyzją prawno-biznesową. Oraz rozwiązać bolesną agadkę z którą żona go pozostawiła. I w tym filmie bohater wyrusza w podróż, tym razem wraz z córkami. Czyż całe nasze życie nie jest podróżą?

NEBRASKA (Nebraska, 2013). Film czarno-biały, zatem surowy w formie. Stary, zniszczony wieloletnim nadużywaniem alkoholu człowiek (Bruce Dern) dostaje powiadomienie o milionowej wygranej w jakimś niby-konkursie jakiegoś czasopisma. Wszyscy naokoło od pierwszej chwili rozumieją, że owo powiadomienie nie zasługuje na poważne potraktowanie. Lecz stary uparciuch naciska na syna (Will Forte), by ten zabrał go do miejsca, gdzie rzekomo nagrodę się odbiera. Syn niechętnie ustępuje. W drodze (bo i tu też mamy film drogi) ojciec bez przerwy papla o swojej wygranej. Reakcja ludzi po drodze spotkanych? Oto wszyscy nagle sobie przypominają, że właściwie to stary ma wobec nich jakiś dług wdzięczności i teraz, po latach, nagle wzbogacony, mógłby się podzielić. Dopiero gdy zobaczą na papierze o jaką to nagrodę chodzi – nie umieją się powstrzymać od bolesnych kpin z naiwniaka. I jak tu teraz syn ma uratować w swoim ojcu resztki ludzkiej godności?

POMNIEJSZENIE (Downsizing, 2017). Jedyny film o którego nakręcenie mam do Payne’a niejakie pretensje. Oto w nieodległej przyszłości wynaleziony zostaje sposób na pomniejszenie ludzkiego ciała do rozmiarów circa pięć cali. Ma to być metoda na uratowanie naszej planety – wszak taki mały człowieczek przetrzebia jej zasoby w stopniu dużo mniejszym niż człowiek o rozmiarach normalnych. Część ludzkości w istocie godzi się poddać ryzykownemu zabiegowi, lecz z całkiem niealtruistycznej motywacji. Tak czyni również główny bohater (Matt Damon). Oto zasoby finansowe zgromadzone przez Amerykanina mniej niż średnio zamożnego w tym alternatywnym świecie dla małych – pozwolą na życie na poziomie dotąd nieosiągalnym. W małym domku mały człowiek będzie miał wygody jak w super rezydencji. Ale z wolna okazuje się, że nie wszystko jest takie piękne jak to przedstawiano w reklamach.
Za co moje pretensje? Za cały koncept. Chyba masowe pomniejszanie się ludzi wykracza poza rejestr akceptowanych przeze mnie pomysłów wyjściowych z gatunku science fiction. Ale przy całej mojej irytacji tym pomysłem, nie potrafię ukryć jakiegoś jednak stopnia zafascynowania. Ilekroć natknę się na ten tytuł w jednym z kanałów telewizyjnych, aż do końca filmu zaprzestaję klikania pilotem.

-------------------------------------------------------------------------------------------------

Czy inni Forumowicze również zwrócili uwagę na twórczość Payne’a? Albo przynajmniej na któryś z jego filmów?

Ten post był edytowany przez ZespolyFilmoweSA: 6/09/2021, 12:35
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
ElektriMEGASA
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 644
Nr użytkownika: 108.800

Edward Janiski
Stopień akademicki: dr
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 31/01/2024, 6:32 Quote Post

Czy ktoś już był w kinie na filmie "Przesilenie zimowe" (tyt. oryg. 'The Holdovers')? Najnowsze dzieło Alexandra Payne'a to na pozór - ze względu na czas akcji (December 1970) - kolejny film christmasowy. Tyle, ze polską premierę miał już w nowym roku. I bardzo dobrze, że nie przed Christmasem.
Bo nie zobaczymy tam zakochania się dwojga młodych spacerujących po śniegu, ani pocałunków pod jemiołą, ani licznej rodziny radośnie godzącej się przy świątecznym stole. Oto trójka głównych bohaterów: starszy, lekko zramolały nauczyciel prywatnej szkoły dla chłopców, jeden jego niepokorny uczeń, prawie dorosły już mężczyzna, którego matka nie zechciała zabrać na święta oraz czarnoskóra gruba szkolna kucharka wciąż opłakująca syna, który niedawno wrócił z Wietnamu w trumnie. I ta właśnie jakże niedobrana trójka będzie musiała jakoś przetrwać trudny świąteczny czas.
Żadna tam komedia romantyczna. Jest kilka momentów zabawnych, ale ogólnie - nie komedia. Jak to często bywa o Payne'a - film bez "fajerwerków i wodotrysków", ale taki film w ludzkim wymiarze. Do obejrzenia. Ja polecam.

Ten post był edytowany przez ElektriMEGASA: 31/01/2024, 6:55
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Marek Atyliusz Regulus
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 225
Nr użytkownika: 100.953

Przemek J.
Stopień akademicki: mgr
Zawód: jurysta
 
 
post 31/01/2024, 15:38 Quote Post

Dzięki za polecenie tego filmu, jak znajdę trochę czasu (w tym roku) to sobie go zobaczę [dobrze, że gra w nim Paul Giamatti] - nie zwróciłem uwagi, że nowy film Payne'a już jest. Rok czy dwa lata temu czytałem kontynuacje książki "Election" Toma Perrotta pt. Tracy Flick Can't Win i pamiętam, że pisano wtedy, że Payne i Reese Witherspoon planują zrobić razem właśnie kontynuacje filmu Election (1999) na podstawie tej nowej książki i że to będzie kolejny film od A. P. Jak widać plany się chyba zmieniły.
Dzięki również za powyższe opisy wybranych tytułów z filmografii Payne'a - jeśli ktoś nie widział, a lubi dobre kino, to przynajmniej pierwsze trzy z powyższej listy (Wybory, Schmidt, Bezdroża) warto znać.

U mnie znajomość z kinem Payne'a zaczęła się od filmu Election ok. 2000 r. (był chyba wtedy pokazywany w polskiej wersji Canal+) i generalnie trudno mi od tamtej pory nie lubić jego twórczości - choć zdecydowanie wolę jego wcześniejsze filmy. W zeszłym roku odświeżyłem sobie Schmidta ze świetną rolą Jacka Nicholsona - film chyba spodobał mi się bardziej niż za pierwszym seansem (2003-4?), co mi się raczej rzadko zdarza. Pamiętam, że wszystkie jego filmy, co jest na pewno atutem, miały niezła obsadę aktorską.
Widziałem i oceniłem:
Wybory [Election] (1999) - 7/10;
Schmidt [About Schmidt] (2002) - 7/10;
Bezdroża [Sideways] (2004) - 7/10;
Spadkobiercy [The Descendants] 2011 - 6/10;
Nebraska 2013 - 7/10;
Pomniejszenie [Downsizing] 2017 - 5/10.

Widziałem również niewymieniony powyżej film pt. ZŁE I GORSZE [Citizen Ruth] z 1996 r. i oceniłem go na 6/10.
Film klimatem zbliżony trochę do "Wyborów" - komedia i dramat w jednym. W dużym skrócie (jeśli dobrze pamiętam) film zajmuje się tematyką aborcji - młoda narkomanka, która urodziła czwórkę dzieci (wszystkie odebrało jej państwo, bo nie była w stanie się nimi opiekować), zostaje zatrzymana za zażywanie narkotyków i dowiaduje się, że jest znowu w ciąży. Ma do wyboru urodzić dziecko i dostać wyższą karę, albo dokonać aborcji i otrzymać niższy wyrok. Następnie bohaterka trafia do domu przeciwników aborcji i poznaje to środowisko, a potem trafia do domu zwolenników legalnego przerywania ciąży i zaznajamia się z tymi ludźmi. Koniec końców obie grupy walczą o decyzję bohaterki (urodzi czy nie). I... reszty nie zdradzam. Film ma dość przewrotne zakończenie. W roli głównej Laura Dern, a występują w filmie też: Burt Reynolds, Tippi Hedren, Kurtwood Smith, Swoosie Kurtz, M. C. Gainey czy David Graf. Film mi się podobał, nie jest to poziom "Wyborów", ale oglądało się go całkiem dobrze, a i humor (fakt dość specyficzny) też całkiem w moim guście. Inna sprawa, że seans miał miejsce pewnie ponad 20 lat temu wink.gif .
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Jasnogród
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 861
Nr użytkownika: 50

 
 
post 31/01/2024, 17:48 Quote Post

"POMNIEJSZENIE (Downsizing, 2017). Jedyny film o którego nakręcenie mam do Payne’a niejakie pretensje. Oto w nieodległej przyszłości wynaleziony zostaje sposób na pomniejszenie ludzkiego ciała do rozmiarów circa pięć cali. Ma to być metoda na uratowanie naszej planety – wszak taki mały człowieczek przetrzebia jej zasoby w stopniu dużo mniejszym niż człowiek o rozmiarach normalnych. Część ludzkości w istocie godzi się poddać ryzykownemu zabiegowi, lecz z całkiem niealtruistycznej motywacji. Tak czyni również główny bohater (Matt Damon). Oto zasoby finansowe zgromadzone przez Amerykanina mniej niż średnio zamożnego w tym alternatywnym świecie dla małych – pozwolą na życie na poziomie dotąd nieosiągalnym. W małym domku mały człowiek będzie miał wygody jak w super rezydencji. Ale z wolna okazuje się, że nie wszystko jest takie piękne jak to przedstawiano w reklamach.
Za co moje pretensje? Za cały koncept. Chyba masowe pomniejszanie się ludzi wykracza poza rejestr akceptowanych przeze mnie pomysłów wyjściowych z gatunku science fiction. Ale przy całej mojej irytacji tym pomysłem, nie potrafię ukryć jakiegoś jednak stopnia zafascynowania. Ilekroć natknę się na ten tytuł w jednym z kanałów telewizyjnych, aż do końca filmu zaprzestaję klikania pilotem."

W 2003 roku ukazał się odcinek "Świata według Kiepskich" o tym samym pomyśle.
https://kiepscy.fandom.com/wiki/Kraina_obfito%C5%9Bci

"W telewizji jest relacja z tego, jak Paździoch zostanie pierwszym człowiekiem w Krainie Obfitości. Maszyna działa jednak inaczej od myśli wielu ludzi, bowiem ona nie zwiększa produktów ale zmniejsza ludzi. Paździoch osiąga dlatego bardzo małe rozmiary. Następnego dnia wychodzi on z mieszkania do toalety, ciągnąc jak dla niego wielki papier toaletowy, a zdarzeniu przygląda się Boczek i Ferdek. Boczek myślał aby też się zmniejszyć, gdyż jedna kiełbasa wystarczyłaby mu na tydzień. Ferdek mówi że on by się nie dał zmniejszyć, gdyż "woli być człowiekiem wielkiego formatu". "
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej