Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Aleksander II, Stosunek do Polski i Polaków
     
Lord of Prussia
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 491
Nr użytkownika: 75.661

Adam Kowalczyk
Zawód: inzynier budowlany
 
 
post 12/05/2017, 20:12 Quote Post

QUOTE(Grzegorz_B @ 12/05/2017, 19:37)
Ja rozumiem że narodowy mit każe utożsamiać każdego Polaka z katolikiem ;-) (co dodatkowo zastosowałeś odwrotnie "katolik->Polak"), ale to jednak słabe przybliżenie.

Nie byłbym taki pewny. Połowa rosyjskich Niemców katolikami? To dla mnie nowina. A wracając do Polaków to czemu Milutin w tym samym okresie twierdził, z dużą przesadą oczywiście, że Polaków w armii rosyjskiej jest 35%. Z tego wynika, że jednak rzucali się w oczy.
QUOTE(marek8888)
Czartoryski dla przykładu bardzo dobrze zdawał sobie sprawę z tego, że naszym celem nr 1 nie jest "odzyskiwanie" zaboru rosyjskiego co w pierwszej kolejności odzyskanie Galicji i zaboru pruskiego. Niestety tak było i tylko wtedy moglibyśmy zaistnieć dla Rosji jako "partner". Obawiam się, że ten banalny fakt nie do końca świtał politykom rodzimego chowu.
Chcąc być czymś więcej musieliśmy odzyskać nasze stare prowincje
W zasadzie zgoda ale wystarczyło nie przeszkadzać. Rosjanie i bez naszego parcia mieli takie zapędy. Zwolennikiem takiego rozwiązania był nie kto inny jak W.Ks, Konstanty. To było realne bo leżało w dobrze pojętym interesie Polski i Rosji. My - wiadomo. Dla Rosji to był problem strategiczny. Rosja była bezpieczna od północy, od wschodu i również od południa. Na południu jedynym problemem była Turcja. Z Turcją mogła sobie spokojnie poradzić mając zabezpieczoną przez Polskę granicę zachodnią. Wszelkie realne zagrożenia militarne dla Rosji szły poprzez nizinę środkowoeuropejską. W miarę silna Polska wspierajaca Rosję byłą (i w zasadzie jest dzisiaj) dla Rosji bezcennym sojusznikiem a niechętna Rosji stawałą się sama zagrożeniem albo pasem transmisyjnym większego zagrożenia. Polska słaba nic Rosji nie dawała. Taką równie dobrze mogła wchłonąć.
My, zamiast łyknąć - oczywiście w imieniu Najjaśniejszego Pana, króla Mikołaja czy Aleksandra - Wielkopolskę i Pomorze, a potem i Galicję, zrobiliśmy Rosji na złość niszcząc własne państwo. A do najbliższej korzystnej okazji trzeba było poczekać tylko 18 lat. Austria się rozwalała, buntownicy opanowali Berlin, Wielkopolska właściwie poza kontrolą... Gdybyśmy wtedy mieli armię jak w 1830. Żal serce ściska.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
marek8888
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 900
Nr użytkownika: 99.930

Marek Zatorski
 
 
post 13/05/2017, 11:46 Quote Post

Owszem - problem niestety w tym, że u nas się myśli w sumie prawie po dziś dzień aż do przesady "lokalnie"... Nieoceniony Łojek zwrócił kiedyś uwagę, że natrafił podczas swoich badań na austriackie dokumenty z których wynika, że pozyskaną w 1772 Galicję uważano w Wiedniu za bardzo tymczasowy nabytek uważając , że szybko się podniesiemy aby tak solidny w zasadzie trzon kraju odzyskać. Niestety szukając naszych planów dotyczących tej materii ten słynny historyk z zakłopotaniem stwierdził, że nie znalazł prawie nic - poza jakimś luźnymi jednokartkowymi wzmiankami. Co to nam mówi o jakości naszych "elit"?
Bo dla przykładu inny znany badacz Świętochowski wykopał ogromny wręcz zasób dokumentów w których miejscowa warstwa próżniacza toczy z władzami w Wiedniu wręcz homerycki bój o... jak największe ograniczenie dekretu cesarskiego jedynie kosmetycznie ograniczającego jej władzę nad chłopem... Innego wątku dotyczącego szkoleń lokalnej samoobrony to się już nawet nie chce komentować...
Reasumując - Aleksander II miał do czynienia z bandą złych, złośliwych dzieci kierujących się impulsami i doraźnym chciejstwem. Sam nie będąc jakimś janiołem może nie umiał się z takimi egzemlarzami dogadać i zwyczajnie sięgnął po kij jako jedyną znaną mu w takich wypadkach metodę?
Po prostu - warstwa próżniacza wszędzie była ale chyba tylko u nas była tak bardzo poza wszelką kontrolą z jednoczesnym coraz większym spadkiem możliwości intelektualnych jej rzeczników w czasach w których trudno było - po staremu nowinki po prostu przeczekać.
Podsumowując ponownie - pomysł Kolegi jest jak najbardziej ok - sęk w tym, że nie było ludzi zdolnych do jego realizacji a co więcej mało kto widział potrzebę aby tacy byli. Po prostu model, wzorzec czy "odwieczne zasady" były u nas prawie jak ze średniowiecza bez jego dynamiki niestety.
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Lord of Prussia
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 491
Nr użytkownika: 75.661

Adam Kowalczyk
Zawód: inzynier budowlany
 
 
post 13/05/2017, 14:19 Quote Post

Trzeba się chyba zgodzić z tym, że podawane nam na talerzu rozwiazania albo z oburzeniem odrzucaliśmy albo ignorowalismy domagając się za to tego co nieosiągalne. Najbardziej nienawidziliśmy Rosji, która dawała nam najwięcej. Najwyraźniej łatwiej znieść germanizację niż normalne życie bez warcholstwa.
Interesujace jest, że i dzisiaj współpracę Rosją uważa się za zdradę a bunt zakończony spopieleniem kraju za przejaw patriotyzmu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
defictio
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 101.795

Stopień akademicki: magister
Zawód: autor tekstow
 
 
post 24/05/2017, 13:12 Quote Post


Relacje polsko-rosyjskie

Stosunek ambiwalentny
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej