|
|
Zygmunt Kazimierz Waza: nie umiera w 1647 r.,
|
|
|
|
Co by było gdyby jedyny ślubny syn Władysława IV Wazy i jego pierwszej żony Cecylii Renaty Habsburzanki nie zmarł 9 sierpnia 1647 roku w wyniku czerwonki lub przejedzenia się owocami? Jego ojciec zmarł rok później, więc czy jego stryj Jan Kazimierz objąłby władzę do czasu osiągnięcia przez Zygmunta pełnoletności, czy byłby królem de iure, ale de facto wszystkie decyzje podejmowaliby jego doradcy? Jakim mógłby być królem? Francuski podróżnik Le Laboureur opisywał go jako dziecko żywe, a także był podobno bardzo mądry i szybko się uczył(w wieku 7 lat biegle władał polskim, niemieckim, robił postępy w łacinie). Podobno także czuł się Polakiem i oburzał się, gdy zwracano się do niego po niemiecku. Jak wyglądałyby stosunki polsko-habsburskie biorąc pod uwagę, że Zygmunt miał matkę z tego rodu(choć mógł jej nie pamiętać, bo gdy zmarła miał 4 lata)? Proszę o posty.
|
|
|
|
|
|
|
|
Powiedziałbym raczej, że to Zygmunt Kazimierz objąłby władzę, ale dopiero po zgonie ICR. Szlachta raczej nie wybrałaby na elekcji dziecka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mógłbyś mi wyjaśnić ten skrót ICR, bo niezbyt kojarzę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ioannes Casimirus (Rex?)
Wtedy jeszcze nie byłby królem, więc nie wiem o co Ci chodzi Samuelu z tym skrótem. Wytłumacz proszę.
Ten post był edytowany przez Piegziu: 4/09/2010, 14:58
|
|
|
|
|
|
|
|
Ioannes Casimirus Rex...
Ten post był edytowany przez Skrzetuski: 4/09/2010, 15:02
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ioannes Casimirus (Rex?)
Wtedy jeszcze nie byłby królem, więc nie wiem o co Ci chodzi Samuelu z tym skrótem. Wytłumacz proszę. smile.gif To chyba oczywiste, co Samuel Łaszcz miał na myśli - po zgonie Władysława IV królem zostałby Jan Kazimierz, a nie dzieciak. Ten swoją szansę miałby dopiero jako następca Jana Kazimierza.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko, że Jan Kazimierz złożył godność kardynalską na ręce papieża dopiero po śmierci królewicza Zygmunta. Gdyby królewicz żył nadal to myślę, że zostałby oficjalnie królem, ale decyzje podejmowałby za niego stryj. Wątpię, żeby stryj blokował prawowitemu następcy drogę do tronu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tylko, że Jan Kazimierz złożył godność kardynalską na ręce papieża dopiero po śmierci królewicza Zygmunta. I co z tego? Karol Ferdynand w ogóle jej nie złożył, co nie przeszkadzało mu kandydować w 1648.
QUOTE Gdyby królewicz żył nadal to myślę, że zostałby oficjalnie królem, ale decyzje podejmowałby za niego stryj. Wątpię, żeby stryj blokował prawowitemu następcy drogę do tronu. A kto niby miałby wybrać dzieciaka na króla w sytuacji tego, co działo się na Ukrainie?
|
|
|
|
|
|
|
|
Może wybrano by na monarchę małoletniego Zygmunta Kazimierza Wazę a ktoś z bliskiej rodziny pełnił by rolę regenta?
|
|
|
|
|
|
|
|
witam
Tylko dlaczego wszyscy zakładają że Władysław umiera taj jak w realu - 1648.Stres, który w dzisiejszych czasach nazywany "cichym zabójcą", związany ze śmiercią syna, na pewno miał wpływ na zdrowie króla i datę jego śmierci. Jeżeli, tak jak w temacie, królewicz żyje dalej, to jest duże prawdopodobieństwo, że i Władysław żyje dłużej. Zygmunt zmarł w wieku 66 lat, Jan Kazimierz miał 63, wystarczy że wspomniany Władysław żyję 10 lat dłużej, to 17 letni Zygmunt Kazimierz byłby do przełknięcia dla szlachty. Poza tym te dziesięć lat, bardzo by zmieniły historię Rzeczpospolitej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Może wybrano by na monarchę małoletniego Zygmunta Kazimierza Wazę a ktoś z bliskiej rodziny pełnił by rolę regenta? Raczej po prostu wybrano by "kogoś z bliskiej rodziny".
QUOTE Tylko dlaczego wszyscy zakładają że Władysław umiera taj jak w realu - 1648.Stres, który w dzisiejszych czasach nazywany "cichym zabójcą", związany ze śmiercią syna, na pewno miał wpływ na zdrowie króla i datę jego śmierci. Jeżeli, tak jak w temacie, królewicz żyje dalej, to jest duże prawdopodobieństwo, że i Władysław żyje dłużej. Zygmunt zmarł w wieku 66 lat, Jan Kazimierz miał 63, wystarczy że wspomniany Władysław żyję 10 lat dłużej, to 17 letni Zygmunt Kazimierz byłby do przełknięcia dla szlachty. Poza tym te dziesięć lat, bardzo by zmieniły historię Rzeczpospolitej. Władysław był ciężko schorowany i przed śmiercią syna - kamica nerkowa, podagra i miażdżyca nie rozwijają się z dnia na dzień. Wątpliwe, by w taki stanie zdrowia mógł przeżyć jeszcze 10 lat. A stresu akurat rok 1648 Władysławowi nie oszczędził.
|
|
|
|
|
|
|
|
Spotkałem się w Wikipedii z informacją, że Włądysław IV Waza zmarł na skutek... przedawkowania środków przeczyszczających. Nie wiem czy to jakiś żart czy tak było naprawdę, bo przyczyna śmierci jest dosyc osobliwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Spotkałem się w Wikipedii z informacją, że Włądysław IV Waza zmarł na skutek... przedawkowania środków przeczyszczających. Nie wiem czy to jakiś żart czy tak było naprawdę, bo przyczyna śmierci jest dosyc osobliwa. Z tego co wiem, przyczyną śmierci było ropne zapalenie nerek.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Władysław był ciężko schorowany i przed śmiercią syna - kamica nerkowa, podagra i miażdżyca nie rozwijają się z dnia na dzień. Wątpliwe, by w taki stanie zdrowia mógł przeżyć jeszcze 10 lat. A stresu akurat rok 1648 Władysławowi nie oszczędził.
Byli dużo bardziej chorzy monarchowie, na przykład Jan III Sobieski. Gnębiły go zaawansowana podagra, kamica nerkowa i żółciowa, niewydolność oddechowa oraz zespół płucno-sercowy. Przechodził zapalenie nerek, miewał częste bóle głowy związane z zapaleniem zatok i krwawieniem z nosa. Miał zaawansowaną chorobę nadciśnieniową. Przeszedł też niezwykle ciężkie zatrucie związkami rtęci po zażyciu kalomelu, który stosował jako środek przeczyszczający. Pojawiły się wtedy u niego: ślinotok, owrzodzenia jamy ustnej i obrzęki twarzy. Do tego wszystkiego dodać należy syfilis, którym zaraziła go Marysieńka. W ostatnich latach życia cierpiał na puchlinę wodną, reumatyzm i suchoty. Często miewał ataki apopleksji. W dzień nawiedzały go okropne bóle, nogi stawały się obrzęknięte i puchło całe ciało. A mimo to dożył ładnego wieku – 67 lat. Powstania kozackie wybuchały już wcześniej i szybko je tłumiono, więc na pewno wywołały konsternację, ale nie wydaje się aby były dla króla jakimś wielkim stresem , tym bardziej że w chwili kiedy Chmielnicki podniósł bunt, Władysław już dogorywał.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Byli dużo bardziej chorzy monarchowie, na przykład Jan III Sobieski. Gnębiły go zaawansowana podagra, kamica nerkowa i żółciowa, niewydolność oddechowa oraz zespół płucno-sercowy. Przechodził zapalenie nerek, miewał częste bóle głowy związane z zapaleniem zatok i krwawieniem z nosa. Miał zaawansowaną chorobę nadciśnieniową. Przeszedł też niezwykle ciężkie zatrucie związkami rtęci po zażyciu kalomelu, który stosował jako środek przeczyszczający. Pojawiły się wtedy u niego: ślinotok, owrzodzenia jamy ustnej i obrzęki twarzy. Do tego wszystkiego dodać należy syfilis, którym zaraziła go Marysieńka. W ostatnich latach życia cierpiał na puchlinę wodną, reumatyzm i suchoty. Często miewał ataki apopleksji. W dzień nawiedzały go okropne bóle, nogi stawały się obrzęknięte i puchło całe ciało. A mimo to dożył ładnego wieku – 67 lat. Aha. A to że jakiś 90-latek umiera na raka ma dowodzić, że 20-latek chory na raka powinien dożyć 90-tki?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|