|
|
Żołnierz US Army: ekwipunek, wyposażenie, A także kwatermistrzostwo i inne służby
|
|
|
|
QUOTE Zestawik elegancki smile.gif.
Ten jeszcze nie jest kompletny, ale idzie do mnie takie coś:
Czyli bardziej luksusowy zestaw Jeepak.
Warto też pamiętać, że armia USA dbała też o to, by żołnierze się nie nudzili - książki, gazety, a nawet miniaturowe szachy - to wszystko dostawali żołnierze na froncie. Były też takie zestawy:
(tak, też taki mam) W środku były karty do gry, kości i szachownica do warcabów.
QUOTE Czy 3. ma włosie ze słynnego bobra, czy aż tak nie szaleli smile.gif?
Szczerze, to nie wiem, ale używałem go i wydaje mi się, że to borsuk. Tylko tutaj trzeba pamiętać, że to jest też pędzel kupiony prywatnie, bo armijne wyglądały tak:
(też chyba borsuk)
QUOTE W w 10. są jakieś specjalne "kieszonki"? Jest tam miejsce tylko na banknoty, cz też na bilon?
Było tego do wyboru, do koloru. Wersja parciana, skórzana, z zamkiem, na szlufki, na rzemyki... Mój wygląda tak:
QUOTE 24. jak rozumiem to pomocnik do rozpoznawania typów?
Tak, US Army zadbała nawet o takie szczegóły. Wydawano żołnierzom też specjalne książeczki, pomagające zidentyfikować niemieckich żołnierzy.
Co do innych rzeczy osobistych. US Army wielką wagę przywiązywała do higieny, zwłaszcza w trakcie stosunku seksualnego. Mimo, że Amerykanie nie doczekali się własnych polowych domów publicznych, jak Niemcy, to w trakcie walk we Francji rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę kampanię informacyjną, przestrzegającą przed chorobami wenerycznymi. Żołnierze otrzymywali - a jakże - regulaminowe prezerwatywy w eleganckich, metalowych pudełeczkach o wymownych kolorach:
(tak, też takie coś mam, uważam to chyba za jeden z najcenniejszych skarbów, jakie udało mi się kupić )
Kiedyś pisałem na swojej stronie na Fb na temat wyposażenia amerykańskiego. Same mundury to nie wszystko - chociaż Amerykanie byli najbogatsi ze wszystkich. Każdy żołnierz otrzymywał pięć (!) rodzajów umundurowania: wyjściowe, garnizonowe, letnie, robocze i polowe. Samych parek Amerykanie wymyślili siedemnaście (!) rodzajów - od dwustronnych parek górskich, aż po ''parkokożuchy'' dla lotników działających na Alasce. Były lekkie trampki dla żołnierzy walczących w dżungli, i kalosze na mokrą pogodę. Lotnicy na Pacyfiku dostawali kamizelki survivalowe, w kieszeniach których mieściło się wszystko, co było im potrzebne, żeby przeżyć w dżungli: kapelusz w jaskrawym kolorze, składana maczeta, zestaw wędkarski, lusterko sygnalizacyjne, racje żywnościowe i flary. Dla jednej tylko dywizji górskiej opracowano całe wyposażenie: od butów, plecaków i czapek, poprzez rakiety śnieżne, czekany i narty, a kończąc na szczotkach i wosku do nart. Kapelani mieli nawet własne składane ołtarzyki polowe.
Ale przewaga Amerykanów przejawiała się w innych rzeczach. Osobistych. Od wspomnianych zestawów do mycia i gier począwszy, poprzez słowniczki i przewodniki po dosłownie każdym miejscu, gdzie mógł się znaleźć amerykański żołnierz, a kończąc na zegarkach, okularach przeciwsłonecznych, zapalniczkach, papierośnicach i chusteczkach do nosa. Były nawet armijne zapałki i pudełka na nie. Każdy, kto przyszedł do armii, choćby jako - za przeproszeniem - gołodupiec, to armia dawała mu wszystko, czego potrzebował.
|
|
|
|
|
|
|
herbol
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 84 |
|
Nr użytkownika: 62.036 |
|
|
|
Adam Bomba |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
QUOTE 22. bromek sodu
Na uspokojenie czy w do tępienia libido? Skończyłem technikum farmaceutyczne i (nie)oficjalnie znam tylko te dwa zastosowania.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Chce Ci się to wszystko zbierać i kupować?
To są właśnie najbardziej smakowite kąski w rekonstrukcji.
QUOTE Nie lepiej odtwarzać żołnierza rosyjskiego
Boże uchowaj!
QUOTE Z drugiej strony, oczywiście jeśli właśnie docierało zaopatrzenie, czy żołnierz to naprawdę na sobie wszystko nosił? W sensie rozumiem oczywiście, że przykładowo we wspomnieniach raczej nikt nie będzie opowiadał o posiadaniu warcabów do rozrywki, albo prezerwatyw (Trojan faktycznie rzecz niebezpieczna wink.gif), traktując takie rzeczy albo za oczywiste, albo nie warte wzmianki, ale jak wyglądała praktyka z tm wyposażeniem.
Powiem tak. Regulaminy swoje, wojna swoje. Im żołnierz dalej był od przerwy w walkach, tym większa szansa, że miał mniej rzeczy ze sobą (albo miał więcej, tyle, że niekoniecznie regulaminowych ). Zostawiano głównie to, co mogło się przydać, a plecaki wypychano takimi rzeczami, jak np. zapasowe pary skarpet. Mimo wszystko, rzecz do higieny osobistej zostawały, a żołnierze przy każdej wolnej chwili się golili.
QUOTE Przykładowo czy żołnierze dysponowali tym wszystkim już w momencie wejścia USA do wojny? Czy raczej te rzeczy pojawiały się partiami, w miarę jak dostrzegano potrzebę i oczywiście udało się zaprojektować i przetestować dany typ?
Zestawy do higieny osobistej trafiały się już w I WŚ, w drugiej tylko je udoskonalano. Z kolei słowniczki i przewodniki wydano żołnierzom już przy okazji lądowania w Afryce Północnej w 1942 r. (chociaż wtedy trafiało się sporo nieregulaminowych, zamawianych w niewielkich partiach rozmówek anglo-francuskich).
QUOTE Na uspokojenie czy w do tępienia libido?
Uspokojenie raczej. Chociaż libido też starano się hamować, np. poprzez dodawanie azotanu potasu do konserw. Co prawda chodziło o konserwację mięsa, ale saletra zmniejszała popęd seksualny.
|
|
|
|
|
|
|
|
Do kasacji.
Ten post był edytowany przez Andrea$: 20/11/2017, 13:50
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|