|
|
Cenna Tandeta
|
|
|
|
Okazuje się, że produkcja tandety jest opłacalna. Doszliśmy do sytuacji, że produkuje się buble i za nimi się uganiamy.
QUOTE Jeżeli twój telewizor, mikser lub laptop zepsuł się tuż po upływie gwarancji, to wiedz, że stałeś się kolejną ofiarą planowanego postarzania produktu. Ta filozofia firm odpowiada również za przepalone żarówki, oczka w rajstopach i niewymienialne baterie w komórkach. Planowe postarzanie produktów to podobno tajna praktyka firm, które celowo wytwarzają towar słabej jakości. Chodzi o to, by kiedy produkt się zepsuje, klient wrócił po nowy egzemplarz, a fabryki nie miały przestojów.
Już w latach 20. XX w. w amerykańskiej prasie zaczęły pojawiać się opinie, że zbyt trwałe produkty oznaczają tragedię dla biznesu. W wyniku mechanizacji i wprowadzenia taśmy montażowej wyroby przemysłowe stały się powszechnie dostępne, a ich cena spadła. Jednak rynek szybko został nasycony i popyt na nowe produkty zmniejszył się. Tymczasem właściciele fabryk chcieli sprzedawać coraz więcej. Żeby to osiągnąć, celowo zmniejszyli trwałość własnych wyrobów.
Żródło
Pamiętam jeszcze przypadek samochodów marki Mercedes, kiedy to były twałe pojazdy - 20 letni mercedes nie był jakimś wyjątkiem. Dało się nim jeździć i był niezawodny.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam!
QUOTE(emigrant @ 14/05/2013, 12:11) I jak to się ma do teorii? Wujek kupił Chevroleta (jaką wielką pseudoterenówkę, nie pamiętam, a nie chce mi się sprawdzać), z bodaj 4 lub 5-letnią gwarancją. Po pół roku powiedział, że jak uzbiera dość kasy, to kupi coś innego, max w tym roku (obecnie samochód ma około roku właśnie). Oznacza to, że po półtora roku ma dość ciągłego serwisowania
|
|
|
|
|
|
|
|
Z drugiej strony mozna dostac skomplikowany sprzet wybierajac najtanszy na ceneo czy w innym sklepie internetowym z duzym wyborem tak tanio ze to nie moze byc solidnie wykonane i zbyt długo działac za ta cene same materiały i robocizna sa w zblizoneh cenie a gdzie tu zysk producenta.
Zreszta sam jezdze najtansza Dacia Duster i jeszcze nic mi sie w niej nie zepsuło mimo ze wielu powiedziałoby ze samochod o tym wygladzie i do tego Dacia w tej cenie nie ma szans zbyt dlugo bezawaryjnie słuzyc
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 14/05/2013, 12:11) I jak to się ma do teorii?
Te gwarancję to jest teoria a tak wygląda praktyka.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(swatek @ 14/05/2013, 11:22) QUOTE(emigrant @ 14/05/2013, 12:11) I jak to się ma do teorii? Te gwarancję to jest teoria a tak wygląda praktyka. Wcale nie odbiega dużo od tego, co obiecują. Porównaj te warunki i realia do tego, co było 10-20 lat temu. Niebo a ziemia.
Moim zdaniem samochody wykluczyłbym z "Twojej" teorii, natomiast na pewno rzecz wygląda, jak piszesz, jeśli chodzi o telefony komórkowe. realia są takie, że praktycznie, jeśli chcesz się posługiwać ustrojstwem, to co półtora, dwa lata musisz wymienić na nowy. Ale z drugiej strony, one nieziemsko tanieją i większość aparatów jest już "za darmo". Chodzi byś umowę zawarł. Ale te umowy są często naprawdę korzystne.
Ten post był edytowany przez emigrant: 14/05/2013, 11:32
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 14/05/2013, 12:11) Wczoraj widziałem reklamę nowego mitsubishi- 8 lat gwarancji/150 000 km (cokolwiek pierwsze):
Pewnie nie jest dla ciebie tajemnicą , co firmy motoryzacyjne rozumieją przez ''perforację metalowych elementów nadwozia.'' Zastanawialiście się kiedyś ,dlaczego gros przyciąganych z zachodu do Polski samochodów, ma stan licznika pomiędzy 170-180 tys km?[mówię o oryginalnych przebiegach]
|
|
|
|
|
|
|
|
Nabardziej powszechna sprawa to chyba drukarki, rajstopy i żarówki oraz AGD.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tym ze nalezałoby sobie zadac pytanie czy nie ma w tym troche winy ze strony uzytkownika bo pomijajac badziewie w najnizszej cenie i nieudane modele lub poszczególne egzemplarze moze problem tkwi i w tym ze jest to na tyle tanie ze sie o to niespecjalnie dba?
Najlepszy przykład to samochody jak niektórzy potrafia o nie dbać a jak sie "dba" o samochody w słuzbach mundurowych lub niektórych prywatnych firmach - np w wojsku to i Mercedes klasy S by bez czestych awarii długo nie pojezdził bo tak tam dbano o dlugowiecznosc pojazdu, wystarczy popatrzec jak wygladaja samochody przechodzone z wojska sprzedawane na przetargach
Ten post był edytowany przez monx: 14/05/2013, 14:12
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(welder @ 14/05/2013, 11:57) QUOTE(emigrant @ 14/05/2013, 12:11) Wczoraj widziałem reklamę nowego mitsubishi- 8 lat gwarancji/150 000 km (cokolwiek pierwsze):
Pewnie nie jest dla ciebie tajemnicą , co firmy motoryzacyjne rozumieją przez ''perforację metalowych elementów nadwozia.'' Chodzi ci o rdzę? Musiałbym sobie przypomnieć, kiedy ją ostatni raz widziałem na samochodzie w Irlandii. I, słowo daję, nie pamiętam.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 14/05/2013, 11:11) Wczoraj widziałem reklamę nowego mitsubishi- 8 lat gwarancji/150 000 km (cokolwiek pierwsze): http://www.mitsubishi-motors.ie/WEB/GET-8-...-WITH-MITSUBISHPrzedtem Kia się chwaliła, że ma najdłuższą- 7 lat: http://www.kialiffeyvalley.ie/7+Year+WarrantyI jak to się ma do teorii?
A jak ma się mieć ? Kia po 7 latach nie nadaje się do jazdy, a stary 30 letni mercedes nieźle się trzyma. Oczywiście mocno przesadzam, ale faktem jest, że stare mercedesy były proste w naprawach, a nowych samochodów często nie opłaca się naprawiać. Dla przykładu, kiedyś silnik diesla był bezobsługowy, nieczęsto coś się psuło, a średnio rozgarnięty mechanik łatwo to naprawił. Obecnie więcej jest elektroniki niż mechaniki, która również lubi się psuć, a jej naprawy nie są tanie. Naprawa pompo wtrysków w Passacie (które na naszym polskim paliwie nie wytrzymują długo), czy dwumasy w dieslach (z nieco większą mocą głównie), czy nawet nowoczesne turbosprężarki potrafią się często psuć i ich naprawa nie jest tania. Z benzyniakami jest chyba trochę lepiej. Tak czy inaczej, w starszych samochodach jakoś wykonania części jak np. łożyska była sporo lepsza niż spotykane teraz. Mam w rodzinie trochę kierowców, jeżdżą oni rożnymi samochodami (od osobowych bo ciężarowe solówki), także z lat 1970-1980. Według nich nie możliwe jest, żeby współcześnie produkowany samochód nadawał się do jazdy za 20 lat.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Zastanawialiście się kiedyś ,dlaczego gros przyciąganych z zachodu do Polski samochodów, ma stan licznika pomiędzy 170-180 tys km?[mówię o oryginalnych przebiegach]
Znajdź oryginalny przebieg - nie zastanawia cię to, że zarówno 4-5-latki, jak i samochody 10-12-letnie mają identyczny (w granicach 200 tys. lub większy) przebieg ? Rezurs dla diesla jest z reguły większy niż dla benzyniaka, i wynosi obecnie od 400 tys. km (np. Astra G, która jeżdżę) do 600 tys. (Audi A6).
QUOTE Ale te umowy są często naprawdę korzystne.
Emigrancie - w Polsce takie pojęcie jak "korzystna umowa" z operatorem telefonii komórkowej nie istnieje Gdzieś jest zawsze haczyk (np. w abonamencie, lub usługach dodatkowych, czy innych transferach danych).
QUOTE Zreszta sam jezdze najtansza Dacia Duster i jeszcze nic mi sie w niej nie zepsuło mimo ze wielu powiedziałoby ze samochod o tym wygladzie i do tego Dacia w tej cenie nie ma szans zbyt dlugo bezawaryjnie słuzyc
Bo "jazda" z psuciem zacznie ci się gdzieś po trzecim roku użytkowania, z chwilą wygaśnięcia gwarancji
QUOTE Okazuje się, że produkcja tandety jest opłacalna. Doszliśmy do sytuacji, że produkuje się buble i za nimi się uganiamy.
Mnie zastanawia taka rzecz: po zakupie TV plazmy czy innego LED-a dokonujemy pierwszego "odpalenia". TV się nas "pyta", czy przejść na "tryb sklepowy", czy "normalny". Oczywiście - każdy wciska normalny, i TV się programuje. Niby wszystko OK, ale ... słyszałem, że "tryb sklepowy" ma ustawione najlepsze, "podrasowane" parametry obrazu i fonii, tak by klienta przyciągnąć na wystawę, i by dokonał zakupu tegoż. W domu, po zakupie TV, po włączeniu "trybu normalnego" nigdy już parametrów tych nie osiągniemy, a powrót do "sklepówki" jest niemożliwy ... Czy może ktoś, kto się na tym zna to zwryfikować ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Jasne. Coraz gorsze badziewie produkują, a te gwarancje coraz dłuższe... Dla zmyłki. PS. Za niektóre części merca czy BMW, to używany samochód można kupić...
|
|
|
|
|
|
|
|
Pragnę zwrócić uwagę moim szacownym przedmówca ,iz dawanie dłuższych gwarancji na auta leży w interesie producentów.Po pierwsze zwiększa sprzedaż ,a po drugie na dłuższej gwarancji serwisu niezłe zarabiają ,gdyż przeglądy są płatne i wymiana wielu eksploatacyjnych rzeczy tez .Dlatego wielu użytkowników aut czeka z wymiana niektórych elementów do końca gwarancji ,aby wymienić je kilkukrotnie taniej w zwykłym warsztacie ,a nie w serwisie . Co zaś się tyczy celowego postarzania produktów to w autach jest to stosowane od początku lat 80-tych tylko w ostaniach latach nastąpiło totalne przegięcie i współczesne auta psuja się dużo ,dużo więcej niż 30-40 letnie
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|