|
|
Ks. Jerzy Popiełuszko
|
|
|
|
Byłem w tym czasie w służbach porządkowych na terenie kościoła św. Stanisława Kostki i znałem Chrostowskiego. Jak wrócił do Warszawy to wyglądał jak zjawa. Tych współczesnych głupot na jego temat nie da się czytać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pawelbielicki, 13/07/2009, 1:34 >>Uważam jednak że w sprawie morderstwa księdza wiedza cała jest w jednych rękach- generała Kiszczaka. Uważam że to on wydał rozkaz zamordowania księdza.<<
Gwaldrik, 13/07/2009, 1:50 >>Osobiscie wydaje mi sie, ze udzial Kiszczaka w tym mordzie, jako wydajacego rozkaz/polecenie jest wysoce prawdopodobny.<<
Jeśli przyjmiemy, że to Kiszczak wydał rozkaz zabicia księdza Popiełuszki, to pierwszym pytaniem jest: KOMU wydał taki rozkaz?
W każdym systemie, w każdym państwie istnieją służby specjalne przeznaczone i szkolone do wykonywania tzw brudnej roboty. Były takie i w PRL. Ludzie ćwiczeni do likwidacji wrogów mogli usunąć księdza Popiełuszkę tak, że nie zostawiliby po sobie śladu.
Te służby specjalne podlegały wtedy Kiszczakowi.
A kto porwał i zabił księdza Popiełuszkę?
Mówi się o Piotrowskim i jego wspólnikach: „funkcjonariusze SB”, ale to jest zafałszowanie. Formalnie Piotrowski i pozostali byli oficerami SB, ale tak naprawdę pracowali w Departamencie IV MSW, zajmującym się rozpracowywaniem Kościoła. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wydałby rozkazu porwania i zabicia księdza urzędnikom zza ministerialnych biurek, bo z góry można było przewidzieć, że spartaczą robotę.
Gdyby rzeczywiście Kiszczak miał wydać taki rozkaz, to wydałby go ludziom specjalnie szkolonym do zabijania.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(komar47 @ 6/12/2009, 23:12) Nikt przy zdrowych zmysłach nie wydałby rozkazu porwania i zabicia księdza urzędnikom zza ministerialnych biurek, bo z góry można było przewidzieć, że spartaczą robotę.
Ciekawe, a co z księżmi Niedzielakiem, Zychem czy Isakowicz-Zaleskim?
|
|
|
|
|
|
|
|
Temat dość stary, ale może ktoś jeszcze tu zajrzy. Jest koniec października, rok 2014 więc trochę się o księdzu mówi, ja zajrzałem na forum by dowiedzieć się czegoś ciekawego. Przede wszystkim jednak miałem nadzieję, że znajdę tu coś na potwierdzenie (lub wręcz przeciwnie) tego co ja sam słyszałem. Jako historycy, wymagacie zawsze źródeł. Moje źródło już nie żyje, to był bydgoski oficer SB. On twierdził, że bydgoskie SB zostało wręcz "ostrzeżone", że coś ma się stać. Zadzwonił ktoś z Warszawy i kazał księdza pilnować. Okazało się, że na mszy byli także ludzie z Warszawy. Mówił też, że bydgoskie SB wiedziało, (widziało?) jakiś samochód (jak tutaj czytam to ten z WSW chyba). Nie wiem dlaczego bydgoskie SB nie zrobiło nic by zapobiec porwaniu - jeśli faktycznie miało pilnować księdza. Nie wiem kto dzwonił z Warszawy. Podobno chodziło o jakieś sprawy frakcyjne, spór wewnątrz samego kierownictwa PZPR. Tyle słyszałem. Przepraszam za brak dokładniejszych informacji, ale jak pisałem - sam chciałbym się czegoś więcej dowiedzieć, z czystej ciekawości, historycznej
|
|
|
|
|
|
|
jaślanka
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 88 |
|
Nr użytkownika: 90.028 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Hrod Loptrsson @ 28/10/2014, 21:39) Temat dość stary, ale może ktoś jeszcze tu zajrzy. Jest koniec października, rok 2014 więc trochę się o księdzu mówi, ja zajrzałem na forum by dowiedzieć się czegoś ciekawego. Przede wszystkim jednak miałem nadzieję, że znajdę tu coś na potwierdzenie (lub wręcz przeciwnie) tego co ja sam słyszałem. Jako historycy, wymagacie zawsze źródeł. Moje źródło już nie żyje, to był bydgoski oficer SB. On twierdził, że bydgoskie SB zostało wręcz "ostrzeżone", że coś ma się stać. Zadzwonił ktoś z Warszawy i kazał księdza pilnować. Okazało się, że na mszy byli także ludzie z Warszawy. Mówił też, że bydgoskie SB wiedziało, (widziało?) jakiś samochód (jak tutaj czytam to ten z WSW chyba). Nie wiem dlaczego bydgoskie SB nie zrobiło nic by zapobiec porwaniu - jeśli faktycznie miało pilnować księdza. Nie wiem kto dzwonił z Warszawy. Podobno chodziło o jakieś sprawy frakcyjne, spór wewnątrz samego kierownictwa PZPR. Tyle słyszałem. Przepraszam za brak dokładniejszych informacji, ale jak pisałem - sam chciałbym się czegoś więcej dowiedzieć, z czystej ciekawości, historycznej
Czołem Myślę, że 'zwykła ciekawość historyczna' jest bardzo szczytnym powodem - historia to w końcu nasza Nauczycielka Życia. Ja też z niecierpliwością czekam na informacje. Ksiądz Popiełuszko moim zdaniem naprawdę był Postacią: skromny, a mający Cel. Może idealista, a teraz ideały to bardziej niż bajki, ale na takich jak On ludziach opieramy nasze życie - chcemy być po prostu dobrzy i bezinteresowni. Przynajmniej niektórzy. Zatem jak ktoś coś wie - bardzo proszę pisać. Jaślanka
|
|
|
|
|
|
|
Holly_L
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 39 |
|
Nr użytkownika: 56.779 |
|
|
|
Zawód: kura domowa |
|
|
|
|
"Lobotomia 3.0" to druga książka Wojciecha Sumlińskiego o okolicznościach śmierci ks. Popiełuszki. Przypominam, że w 2008r. ABW wyniosła z domu dziennikarza 1,5tys dokumentów dot. śmierci kapelana i do dziś ich nie zwróciła. Być może są to te same dokumenty, które ostatnio otrzymał IPN od ABW. Razem z dokumentami zabrano Sumlińskiemu prawie ukończoną książkę o księdzu. Jej również mu nie zwrócono.
Lobotomia 3.0
|
|
|
|
|
|
|
|
A jakie są tezy Sumlińskiego ? Jest w nich coś co jakoś mocno odstaje od tzw. "potocznej wiedzy" na temat porwania i zabójstwa księdza ? Ktoś czytał tą "Lobotomię3.0" ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 17/03/2016, 15:26) Jest nadzieja, że zostanie otwarta i trafi znów we właściwe ręce: Minęły prawie 2 lata. I jaki ciąg dalszy?
Ten post był edytowany przez Fuser: 1/11/2017, 7:22
|
|
|
|
|
|
|
|
Zastanawia mnie jedna rzecz, w jednym z wywiadów Lech Kaczyński powiedział, że w 1984 zaczęły się rozmowy z niższym szczeblem PZPR o możliwości kandydowania Solidarności na część stanowisk, ale po zabójstwie ks. Popiełuszki zerwano rozmowy, nie jest tajemnicą, że do 1989 konserwa w PZPR torpedowała rozmowy, może zabójstwo ks. Popiełuszki, to też była robota jakiegoś partyjniaka żeby podkopać Jaruzelskiego, Kiszczaka, i rozmowy z "kontrrewolucją"?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(metalcoola @ 3/11/2017, 13:38) nie jest tajemnicą, że do 1989 konserwa w PZPR torpedowała rozmowy Jaka to "konserwa" w PZPR torpedowała rozmowy np. w l. 1986-88 r., a jaka w latach 1988-89?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 3/11/2017, 18:13) QUOTE(metalcoola @ 3/11/2017, 13:38) nie jest tajemnicą, że do 1989 konserwa w PZPR torpedowała rozmowy Jaka to "konserwa" w PZPR torpedowała rozmowy np. w l. 1986-88 r., a jaka w latach 1988-89? Nie znam dokładnych nazwisk z 1986, ale już np. w 1989 Rakowski był przeciwny OS, a Jaruzelski groził ministrom dymisją, jeśli nie poprą zmian
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(metalcoola @ 3/11/2017, 23:38) QUOTE(Fuser @ 3/11/2017, 18:13) QUOTE(metalcoola @ 3/11/2017, 13:38) nie jest tajemnicą, że do 1989 konserwa w PZPR torpedowała rozmowy Jaka to "konserwa" w PZPR torpedowała rozmowy np. w l. 1986-88 r., a jaka w latach 1988-89? Nie znam dokładnych nazwisk z 1986, ale już np. w 1989 Rakowski był przeciwny OS, a Jaruzelski groził ministrom dymisją, jeśli nie poprą zmian Jak nie znasz nazwisk, to czemu piszesz, że "nie jest tajemnicą"? M.F. Rakowski był partyjną "konserwą"? Od "Okrągłego Stołu" był po prostu odsunięty. A że zależało mu na sukcesie własnego rządu, którego powołanie zbiegło się z początkiem rozmów władzy z opozycją, stąd jego najsłynniejszy tekst w tej kwestii: "Polaków mniej interesuje "okrągły stół", a bardziej suto zastawiony.". A co do grożenia przez Jaruzelskiego "ministrom dymisją" to delikatnie mówiąc też nieścisłość: "Analizując działania władz w tym okresie prof. Andrzej Garlicki stwierdzał: Początkowo gen. Jaruzelski liczył, że uda się doprowadzić do rokowań z opozycją bez legalizacji Solidarności. Okazało się to niemożliwe. Przywrócenie Solidarności było warunkiem wstępnym rozmów. Taka decyzja wymagała przygotowania aparatu partyjnego, zszokowanego już samym faktem rozmów gen. Kiszczaka z Lechem Wałęsą. Nawet w Biurze Politycznym nowa linia polityczna nie miała pełnego poparcia. Drugą przyczyną zahamowania przygotowań do Okrągłego Stołu były nadzieje, że Mieczysław F. Rakowski, powołany we wrześniu 1988 r. na stanowisko premiera, potrafi nadać impuls reformom gospodarczym, co pozwoli na występowanie w rozmowach z opozycją z silniejszej pozycji. Te nadzieje rychło się rozwiały. (A. Garlicki Rycerze Okrągłego Stołu). Sprawa stosunku do Solidarności stała się powodem ostrego konfliktu wewnątrz aparatu władzy w trakcie trwania obrad X Plenum KC PZPR. Podczas jego pierwszej części (20-21 grudnia) z Biura Politycznego odeszło sześciu członków przeciwnych porozumieniom z opozycją, którzy zostali zastąpieni przez ludzi, mających zaufanie gen. Jaruzelskiego. W trakcie drugiej części Plenum (16-17 stycznia 1989 r.), w związku z oporem znacznej grupy partyjnego aktywu przed zaakceptowaniem możliwości legalizacji Solidarności, czterej członkowie Biura Politycznego (W. Jaruzelski, Cz. Kiszczak, M. Rakowski, F. Siwicki) zagrozili podaniem się do dymisji. Ostatecznie za przyjęciem Stanowisko KC PZPR w sprawie pluralizmu politycznego i pluralizmu związkowego głosowało 143 członków KC, przeciw było 32, a 14 wstrzymało się od głosu. Jak pisał prof. Dudek: W ostatnim wystąpieniu poprzedzającym głosowanie Jaruzelski uzasadnił konieczność dokonania politycznego gambitu trzema głównymi przyczynami. Po pierwsze ocenił, że już sama zapowiedź zwołania okrągłego stołu zapewniła kilkumiesięczny okres spokoju społecznego, ale "benzyna jest rozlana i chodzi o to, kto rzuci tę zapałkę, czy Wałęsa ją rzuci". Bez rozpoczęcia obrad szybko wystąpi "znacznie trudniejsza i gorsza sytuacja". Drugim motywem była konieczność przeprowadzenia wyborów do Sejmu, co bez udziału Solidarności i wsparcia Kościoła groziło zdaniem generała frekwencją na poziomie 20-30 procent, a wówczas "mandat do pełnienia funkcji ustrojowej, jaką spełniamy, zawisa w ogóle w próżni, staje się to wręcz kompromitujące". Ostatnia przesłanka dotyczyła sytuacji międzynarodowej. Bez porozumienia z opozycją - dowodził Jaruzelski - nie ma co liczyć na wsparcie ekonomiczne Zachodu. (A. Dudek Reglamentowana Rewolucja. Rozkład dyktatury komunistycznej w Polsce 1988-1990)." (cyt. za: Rocznica obrad Okrągłego Stołu. Polaków bardziej interesuje stół "suto zastawiony"?)
Ten post był edytowany przez Fuser: 4/11/2017, 7:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Materiał w programie informacyjnym telewizji NBC "Today" z 22.10.1984 r. o nieznanych losach zaginionego księdza. Unikatowe nagrania filmowe: Today (NBC) - 1984-10-22
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|