|
|
Jadwiga: szanse na tron Wegier , Zygmunt Luksemburczyk ginie pod Nikopoli
|
|
|
|
Jak w tytule - dajmy na to że podczas odwrotu z pola bitwy łódź przewożąca Zygmunta przez Dunaj się wywróciła i utonął. Albo trafiła go jakaś zbłąkana strzała. Jak wiadomo Zygmunt był w czasie swojego panowania groźnym przeciwnikiem Polski i sojusznikiem Krzyżaków. Jak jego wczesne wyeliminowanie wpłynie na politykę Jagiełły? Czy są szanse na osadzenie Jadwigi na tronie Węgier? Albo przejęcie tronu Czech po bezpotomnej śmierci Wacława IV-tego?
|
|
|
|
|
|
|
|
W takiej sytuacji Węgrzy jednak prędzej wybiorą na swojego władce Władysława Neapolitańskiego. Przeciez w 1385 roku pozbawili Marię tronu nie na rzecz jej siostry. Jagiełło może szachowac nowego władcę Węgier prawami żony do tronu węgierskiego, ale mając na karku problem z Zakonem Krzyżackim i emancypującym się Witoldem nie będzie się pchał w wojnę o koronę węgierską z kuzynem Jadwigi. Która pewnie pamięta, że jej matka kazała zamordować jego ojca.
Tron czeski - zalezy od tego, kto zostanie cesarzem. Jagiełło lennikiem cesarskim ze Ślaska zostać nie chciał, królem podległym cesarzowi również nie będzie chciał. Z drugiej strony w tej sytuacji może nie dojść do wojen husyckich w Czechach i nasz król może zostać wybrany przez katolickich Czechów, a w tej sytuacji nie wiem, jaka byłaby jego odpowiedź. W 1419 nie bardzo ma komu tak wiele tronów zostawić - w końcu ma tylko jedną córkę. Nie wiemy, kto będzie rządził w Brandenburgii (Hohenzollernowie dostali ją od Zygmunta).
|
|
|
|
|
|
|
|
Na Węgrzech doszłoby do wojny domowej. Władysław nie był popierany przez możnowładztwo i mieszczaństwo z północy kraju, które robiło interesy z Polską i którym nie zależałoby na angażowaniu się w jakieś awantury na południu. Oni mogliby wezwać Jagiełłę do objęcia tronu, ale pozycja Jagiełły bez dzieci z żoną byłaby bardzo niestabilna, a Władysław miałby swoich zwolenników na południu. Natomiast co do Czech to przypominam, że żyje przecież jeszcze Wacław IV, król czeski. Nikt więc w Czechach nie dziedziczy po Zygmuncie, natomiast dziedziczką Wacława w momencie śmierci Zygmunta staje się Elżbieta zgorzelecka, córka Jana (młodszego brata Zygmunta i Wacława). Która mogłaby poślubić kogoś innego niż burgundzkiego księcia, ponieważ jej pozycja wzrasta. Być może Władysław neapolitański wystarałby się o jej poślubienie, a być może Jagiełło miałby inną drugą żonę niż w naszej rzeczywistości. Wszystko zależy od decyzji Wacława (który zostaje jedynym opiekunem dziewczyny po śmierci jej stryja i rodziców) i kto by mu więcej zaoferował w zamian za mariaż. Natomiast proponuję nie skakać do roku 1419 tylko uczciwie, po kolei omówić rozwój wydarzeń. Brandenburgia z mocy prawa dostaje się Wacławowi, a po nim Elżbiecie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wojna na Węgrzech jest pewna, lecz większe szanse będzie miał Władysław Neapolitański. Jagiełło w tym momencie ma, aż nadto problemów w Polsce i na Litwie. Co do Czech to faktycznie Elżbieta Zgorzelecka będzie dziedziczką Luksemburga, Brandenburgii i Czech. To z kolei oznacza, że do jej ręki ustawi się kolejka kandydatów
|
|
|
|
|
|
|
|
Sądzę, że tak. Ale łatwo mu nie przyjdzie pokonanie zwolenników Jagiełły. I Władysław neapolitański sam nie pozostawił dziedziców i w tym momencie zacznie się zabawa. Co do Elżbiety zgorzeleckiej to pierwszym kandydatem do jej ręki będzie właśnie Władysław neapolitański - daje mu to poparcie pozostałych na Węgrzech zwolenników Zygmunta (jako jego bratanica powinna po nim dziedziczyć, mniejsza o to, że sam Zygmunt praw do Węgier nie ma), daje perspektywę dziedziczenia Czech, Brandenburgii oraz Luksemburga, a także może szachować Jagiełłę (wątpliwymi) prawami Elżbiety do tronu polskiego jako najbliższej żyjącej krewnej Kazimierza Wielkiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja wiem czy Jagiełło po Nikopolis miał aż takie problemy? Trzeba poczekać na Worsklę i problemy stają się ciut mniejsze. Myślę, że Jadwiga powinna wysunąć pretensje do tronu, ma za sobą część panów węgierskich i całą Koronę Polską, jest też spadkobierczynią Ludwika, to dość duże poparcie
|
|
|
|
|
|
|
|
W momencie Worskli to jakiekolwiek prawa Jagiełły do tronu już zeszły z tego świata wraz ze śmiercią Jadwigi.
|
|
|
|
|
|
|
|
No tak , Worskla to sierpień, ale efekt motyla, jak Jadwiga w 1396 r. wysunie swoje pretensje i uda sie jej objąć władzę na Wegrzech to wszystko może potoczyc sie inaczej, nie musi być ciąży w 1399
Ten post był edytowany przez JanKazimierzWaza: 3/03/2019, 18:21
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ja wiem czy Jagiełło po Nikopolis miał aż takie problemy? Trzeba poczekać na Worsklę i problemy stają się ciut mniejsze.
A bo to w 1396 roku Jagiełło wiedział, że do Worskli dojdzie? Rok poźniej Witold szalał w okolicach Krymu, więc nic na Worsklę nie wskazywało.
A problemy miał - w 1396 przecież wybuchła kolejna wojna przeciwko Opolczykowi. Zakon miał w posiadaniu Ziemię Dobrzyńską i nie chciał jej oddać, a Witold wycofał się z blokady Zakonu, która miała krzyżaków zmusić do zaniechania wojny przeciwko arcybiskupowi ryskiemu i do zwrotu zastawu dobrzyńskiego. Śmierć Zygmunta ułatwiłaby jedynie negocjacje polsko-krzyżackie, ponieważ to Zygmunt jako "prawowity" władca Polski (a właściwie jako król węgierski - Opolczyk twierdził, że tę ziemię otrzymał od Ludwika jako od króla węgierskiego) potwierdził prawo Opolczyka do zastawienia tej ziemi Zakonowi. W chwili jego smierci Zakon tracił tę wymówkę, ponieważ wszystkie prawa przechodziły na Jadwigę.
QUOTE Jadwiga powinna wysunąć pretensje do tronu, ma za sobą część panów węgierskich i całą Koronę Polską,
A mógłbyś wskazać konkretnych panów węgierskich, którzy popierali jej prawa do tronu węgierskiego? Bo jakoś było sporo tych, których Zygmunt ukatrupił za stawanie przeciwko węgierskej żeńskiej linii Andegawenów. Wegrzy chcieli Andegawenów - ale męskich przedstawicieli dynastii. Co pokazali dobitnie w 1401 roku serdecznie witając Władysława neapolitańskiego. W 1395 roku jakoś Jadwigi nie zapraszali do objęcia tronu. A Zygmunt nie musiał nikogo ścinać za poparcie jej udzielone. Wręcz jeszcze jechali do niego na służbę Polacy - jako do króla węgierskiego, całkowicie akceptując jego władzę na Węgrzech.
QUOTE jak Jadwiga w 1396 r. wysunie swoje pretensje i uda sie jej objąć władzę na Wegrzech to wszystko może potoczyc sie inaczej, nie musi być ciąży w 1399
Dlaczego tak uważasz? I dlaczego uważasz, że ciąża rozpoczęta w innym terminie miałaby skończyć się szczęsliwiej?
Tak więc co najwyżej Zakon może zostać zmuszony do zgody na wykup Ziemi Dobrzyńskiej przez Polskę. Skutkiem może być poza wcześniejszym pierwszym zjazdem szlachty w celu zgody na dodatkowe opodatkowanie również szybsze przygotowanie do wojny z Zakonem, ponieważ król będzie dysponował niemałą gotówką. Drugim skutkiem może być fakt, że Polska wyprzedzi Krzyżaków w wyścigu o wykup Nowej Marchii. O ile nowy właściciel Brandneburgii będzie chciał tę krainę sprzedać.
Skupcie się na czymś rozsądnym i osiągalnym, a nie na mrzonkach. Jagiełło raczej nie chciałby zostać królem Węgier z całym tym zagrozeniem tureckim, jakie nad tym państwem wisiało. Polacy również nie chcieliby, aby kolejny władca rządził nimi z Budy albo podkłądał się pod turecki miecz. To jeszcze nie czasy Oleśnickiego.
Jak Jagiełło jako król węgiersko - polski rozsądziłby konflikt obydwu państw o Ruś Halicką i o kraje naddunajskie? Węgry to nie Litwa, że jej zabrał i do Polski wcielił. Węgrzy żadaliby za koronę zwrotu Rusi (w 1440 byli krajem tonącym, pół wieku wcześniej ich sytuacja była inna).
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE A mógłbyś wskazać konkretnych panów węgierskich, którzy popierali jej prawa do tronu węgierskiego? Bo jakoś było sporo tych, których Zygmunt ukatrupił za stawanie przeciwko węgierskej żeńskiej linii Andegawenów. Wegrzy chcieli Andegawenów - ale męskich przedstawicieli dynastii. Co pokazali dobitnie w 1401 roku serdecznie witając Władysława neapolitańskiego. W 1395 roku jakoś Jadwigi nie zapraszali do objęcia tronu. A Zygmunt nie musiał nikogo ścinać za poparcie jej udzielone. Wręcz jeszcze jechali do niego na służbę Polacy - jako do króla węgierskiego, całkowicie akceptując jego władzę na Węgrzech.
Nie wszyscy. Wprawdzie nie mogę się wypowiedzieć o prawach Jadwigi, ale już po jej śmierci Węgrzy zapraszali Jagiełłę na tron. Janos Garai, który ożenił się z mazowiecką siostrzenicą Jagiełły, może być uznany za zwolennika Jagiełły na Węgrzech. Po prostu należy zauważyć, że Węgry były bardzo podzielone na północ i południe. Północ ma więcej interesów w Europie Środkowej (zarabia na handlu z czeskimi i polskimi miastami), więc po eliminacji Luksemburczyka Jadwiga jest jedną z kandydatur, jakie oni mogliby rozważać. Natomiast wydaje mi się, że masz rację co do tego przywiązania do mężczyzn i ostatecznie brak potomstwa płci męskiej przeważy na niekorzyść Jadwigi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Myslę, że na niekorzyść Jadwigi przeważy przede wszystkim niechęć jej męża
QUOTE Janos Garai, który ożenił się z mazowiecką siostrzenicą Jagiełły, może być uznany za zwolennika Jagiełły na Węgrzech.
A może to próba zbliżenia między Siemowitem a Zygmuntem? Zdaje się w tym czasie Zygmunt załatwił jakieś biskupstwo nieślubnemu synowi Siemowita. W każdym razie jakichś widocznych korzyści dla Polski z tego slubu nie było (poza faktem wypowiedzenia Polsce wojny przez Zygmunta). Tak zresztą - czy to nie ten Janos Garai, który najpierw trzymał Zygmunta w niewoli, a potem pomógł mu w odzyskaniu władzy? Dobrze w takim razie, że Jagiełło nie miał takich "zwolenników" w Polsce
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak dla mnie to w tej wersji Władysław Neapolitański już w momencie śmierci Zygmunta jest prawie pewnym królem węgierskim. Nie na darmo Karol z Durazzo właściwie bez problemu został królem po śmierci Ludwika. Można stwierdzić, że oni woleli Andegawenów po mieczu. Jagiełło natomiast może spróbować coś ugrać w zamian za niewysuwanie żądań Jadwigi do tronu w Budzie. Może jakąś pomoc w kwestii krzyżackiej, albo coś w tym stylu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Raczej jakieś korzyści dla Polski w Mołdawii i Wołoszczyźnie. A przede wszystkim ostateczną rezygnację Węgier z roszczeń do Rusi Halickiej. Za długo prawami Jadwigi do tronu węgierskiego grać nie można, gdyż to może spowodować zbliżenie nowego króla Węgier do Zakonu. Ten zaś raczej poważnie odczuje utratę tego sojusznika.
Niemniej nawet niezbyt przyjazne Polsce Węgry pod rządami Andegawenów z Durazzo nie będą dla nas żadnym konkurentem. Władysław z Durazzo ma inne priorytety polityczne. Zajmie go walka z Wenecją, Turcją i zapewne z samym papieżem. On moze szukać poparcia w Polsce dla swoich planów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Władysław z Durazzo musiał walczyć o utrzymanie Neapolu przeciwko Ludwikowi I Andegaweńskiemu (z Andegawenów-Walezjuszy), więc jeżeli Jagiełło sam nie sprowokuje neapolitańskiego Andegawena do działania to na tej granicy powinien mieć spokój.
|
|
|
|
|
|
|
|
Znając Jagiełłę to nie sprowokuje, a jeśli dogada się z nim od razu to Węgry sprawami Polski i Krzyżaków zajmować się nie będą.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|