Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kultura Marajoara
     
Conan
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 17
Nr użytkownika: 67.227

Marcin Klempka
Zawód: uczeñ
 
 
post 22/08/2010, 15:21 Quote Post

Czy ktoś mógłby podać mi jakieś informacje na temat tej prekolumbijskiej struktury społecznej?
Według niektórych źródeł była to kwitnąca cywilizacja dorównująca majestatem kulturom Mezoameryki i Andów. Inni twierdzą, że jest to tylko odgałęzienie Andyjskiej kultury.
Co o tym sądzicie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
bachmat66
 

vaquero
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.948
Nr użytkownika: 7.402

Dario TW
Stopień akademicki: Juris Doctor
Zawód: wolny
 
 
post 26/08/2010, 23:57 Quote Post

hau kola,
moze poczytaj tutaj http://www.marajoara.com/ i napisz o tym co wyczytales, a takze odpowiedz na swoje wlasne pytania, bedzie 'naukowo' i fajnie smile.gif a inni przypadkiem sie dowiedza ...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
daigotsu
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 556
Nr użytkownika: 20.769

Stopień akademicki: magister
 
 
post 9/09/2010, 20:55 Quote Post

Problemem tym zajmuje się np. Ch.Mann w swej książce pt.1491, gdzie analizuje dwie konkurencyjne teorie na temat tej kultury - polecam ci to gorąco; niby niewiele tego, ale pisane sensownie i rzeczowo, mimo iż to pozycja popularnonaukowa.

Nie wydaje się, by była to jakakolwiek "odrośl" kultur andyjskich - to raczej na pewno cywilizacja autochtoniczna, amazońska (od niedawna dopiero dociera do badaczy, że Amazonia wcale nie była tak dziewiczym i dzikim regionem jakim jest obecnie, w momencie przybycia Europejczyków - problem ten porusza wspomniany Mann w kontekście zgubnych skutków chorób epidemicznych przyniesionych przez Europejczyków - spowodowały one, podobnie jak dżuma w Europie w XIV w. kolosalne i niekorzystne, wręcz katastrofalne zmiany, przyczyniając się do cywilizacyjnego regresu amerykańskich cywilizacji w momencie szczególnie dla nich dramatycznym - w okresie ich zderzenia z cywilizacją europejską...).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Królowa-Słońce
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 65
Nr użytkownika: 7.333

Zawód: archeolog
 
 
post 11/09/2010, 17:16 Quote Post

Z lenistwa pozwolę sobie zacytować fragment referatu pt. Archeologia lasu tropikalnego, wygłoszonego w 2009 roku na XI Międzynarodowej Interdyscyplinarnej Sesji Studentów IP UAM w Poznaniu:
"Wyspa Marajó, największa wyspa na Amazonce (49,606 km2) znajduje się u ujścia Amazonki do Oceanu Atlantyckiego. Przez ponad 1000 lat rozwijała się tam kultura określona mianem „jednego z wybitnych osiągnięć Nowego Świata” (Mann „1491”, s. 382). Pierwsze badania, w latach 40-tych i 50-tych., prowadzone były przez Betty J. Meggers oraz jej męża Clifforda Evansa. Efektem ich pracy było wydzielenie pięciu faz archeologicznych, z których tylko jedna, nastarsza reprezentować miała wysoki poziom rozwoju, zaś kolejne cztery jedynie rozwój kulturowy na poziomie kultur lasu tropikalnego (podział Ameryki Południowej na strefy rozwoju kulturowego, Julian Steward 1949).
Zainteresowanie Meggers i Evansa skupiło się głównie na analizie monumentalnych
kopców. Według nich, każdemu cmentarnemu założeniu odpowiadać miało kilka budowli o charakterze mieszkalnym. Meggers tłumaczy pojawienie się tego typu budowli ziemnych ochroną przez sezonowymi powodziami, wskazując jednocześnie na obce, poza-amazońskie korzenie tej tradycji. Dodać należy że pani Meggers jest czołową przedstawicielką determinizmu środowiskowego!
Anna C. Roosevelt, zagorzała przeciwniczka teorii o poza-amazońskiej proweniencji kopców, wykorzystując nowe techniki archeologiczne, stworzyła odmienny obraz kultury Marajoara od tego, który stworzyli Meggers i Evans. Badania Roosevelt dowiodły, że taki kopiec będąc nekropolą mógł jednocześnie spełniać funkcje mieszkalne i rytualne. W przeciwieństwie do tego, co twierdziła Meggers, w materiale archeologicznym czytelna jest ciągłość kulturowa od małych autonomicznych osad do długotrwałych skupisk kopców. Wielkość kopców oraz różnorodność pochówków i wyposażenia grobowego wskazują na wysoki poziom rozwoju społecznego i religijnego kultur Marajoara. Stratyfikacja społeczeństwa oraz rozwinięty system wierzeń przekonują dziś większość badaczy, że społeczeństwa zajmujące Marajó tworzyły skomplikowane systemy wodzowskie. "

podstawowych informacji polecam szukać w książkach Betty Meggers "Amazonia Counterfeit Paradise" oraz Ann C. Roosevelt " Moundbuilders of the Amazon.."
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Arderyk
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 196
Nr użytkownika: 54.496

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 12/09/2010, 9:34 Quote Post

troszkę pisze o tym też tutaj -

http://archeowiesci.wordpress.com/2010/01/...udach-amazonii/
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Królowa-Słońce
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 65
Nr użytkownika: 7.333

Zawód: archeolog
 
 
post 12/09/2010, 10:02 Quote Post

albo tutaj
http://odkrywcy.pl/kat,111394,title,Archeo...,wiadomosc.html

polecam również artykuł "Zaginione miasta Amazonii" Michaela Heckenbergera w listopadowym (2009) numerze Świata Nauki


I wracając do samej kwestii cywilizacji amazońskich. Dawniej nie przypuszczano, a raczej nie śmiano przypuszczać że na terenie lasu tropikalnego, który nawiasem mówiąc miał być bardzo nieprzyjaznym człowiekowi środowiskiem, mogły rozwinąć się wielkie, złożone struktury społeczne. A ponieważ już pierwsze badania archeologiczne na terenie Amazonii przyniosły dowody na istnienie bogatych pozostałości archeologicznych po przed-europejskich kulturach, to należało jakoś wytłumaczyć ich pochodzenie. Aby nie odejść za daleko od tego nieszczęsnego determinizmu środowiskowego (ukłony w stronę pani Betty Meggers)pojawiła się teoria o andyjskich korzeniach cywilizacji amazońskich. Grupy ludzkie z terenów Andów, zapewne przedstawiciele jednej z wysoko rozwiniętych kultur, przewędrowali przez całą Amazonię (!!!) aby osiedlić się na wyspie Marajo, u ujścia Amazonki. Z czasem społeczności te musiały dostosować się do niekorzystnego środowiska, obniżyć „loty”, zmienić zasady gospodarowania i przeobrazić w małe, biedne prymitywne grupy ludzkie. Tak mówi Meggers, która nie dopuszcza do siebie możliwości autonomicznego rozwoju kultur na terenie Amazonii. Rdzennych i lokalnych kultur, dodajmy.
Dziś, na szczęście większość badaczy zupełnie odchodzi od tej teorii dopuszczając do siebie możliwość istnienia wielkich społeczności na terenie Amazonii. Jeśli porównać wczesne przekazy historyczne (kronika Carvajala, misjonarza biorącego udział w wyprawie Orellany w 1540 roku w dół Amazonki, czy relacje z wyprawy Orsua z 1560 roku, i tak dalej) z najnowszymi badaniami, to układa nam się całkiem logiczny obrazek. Wcześni kronikarze, podróżnicy opisują liczne wioski, na które w trakcie swoich podróży się napotykali. Opisują wielką mnogość Indian, których spotykali. Oczywiście trzeba zadać sobie pytanie jak bardzo te opowieści są podkolorowane. Nie mniej jednak, za pewnik należy przyjąć że Amazonia, w erze kontaktu była tętniącym życiem regionem!
Konkwistadorzy, którzy brali udział w wyprawach w głąb dżungli szukali miast, wielkich kamiennych miast z wybrukowanymi ulicami, wielkimi budowlami; takich miast, które spotykali już wcześniej czy to w Meksyku czy w Peru. Takich miast nigdy nie znaleźli bo ich tam nigdy nie było. Trzeba uświadomić sobie, że pod względem występowania surowców kamiennych, Amazonia jest bardzo uboga. Jeżeli już znajdzie się jakąś wychodnię kamienia, to jest ona tak mała i tak rzadko występuje, że wszelkie próby jej wykorzystania na budowę domostwa są nieopłacalne. Nie znaczy to jednak, że miast nie było. Jeżeli prześledzi się mapę Amazonii pod kątem pozostałości archeologicznych to widać że na całym jej terenie, czy to w Brazylii (Marajo chociażby), czy w Boliwii (Llanos de Mojos) znajdziemy wielkie skupiska kopców ziemnych, tworzących całe gromady. Każde takie skupisko, zamieszkiwane było przez setki, tysiące osób. Idźmy dalej, od każdego takiego skupiska, biegnie sieć dróg przecinających dżungle! tych dróg na terenie Amazonii jest całe multum. Do tego obrazu dodajmy skomplikowany system zarządzania wodami, jazy, kanały, groble towarzyszace takim skupiskom.
Idźmy jeszcze dalej- gleby w Amazonii. Ubogie, nie nadające się pod uprawę! A jednak kronikarze wspominają o uprawach manioku czy kukurydzy. A jednak źródła archeologiczne dają dowody na istnienie w tym czasie intensywnego rolnictwa. Jak? a no prosto. W Boliwii- podnoszone pola uprawne ponad teren zalewowy. Takie tarasy, które po każdej powodzi otrzymywały zastrzyk substancji organicznych użyźniających glebę. A w Brazylii kwestia wygląda odrobinę inaczej. W Brazylii stworzono sobie własną glebę nadającą się pod uprawę. Jakkolwiek by to nie brzmiało, dziś naukowcy są pewni, że intensywne, gęste osadnictwo doprowadziło do powstania bardzo żyznej, czarnej ziemi amazońskiej (tzw. terra preta, Amazonian Dark Earths, ADE). Wydaje się że odpadki kuchenne, fragmenty naczyń ceramicznych, popiół, węgiel drzewny, składowane intencjonalnie lub nie, doprowadziły do użyźnienia gleb w pobliżu osad. Dziś, gdy większość pozostałości po dawnym osadnictwie zanikło, jedynym śladem po osadniczej przeszłości tego regionu jest występowanie właśnie ADE. Niekiedy gleba ta rozciąga się na powierzchni 1-2 ha, częściej jednak są to obszary o pow. 50, 60 a nawet 100 czy 200 ha!

Kwestia antropogenicznych gleb amazońskich czy prób przekształcenia lasu tropikalnego w bardziej przyjazny człowiekowi przez prekolumbijskie społeczności (a i tak próby możemy obserwować) są bardzo interesujące ale to temat na kolejny, obszerny ”wykład” . smile.gif



Ten post był edytowany przez Królowa-Słońce: 12/09/2010, 10:44
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej