|
|
Niemcy i Japonia w planach USA
|
|
|
|
Powszechnie znana jest przyjęta strategia przez aliantów "Europe first". https://en.wikipedia.org/wiki/Europe_first
Ciekawi mnie mimo to szersze spojrzenie na ten problem. W naszym kraju oczywiście zainteresowanie leży głownie w Niemcach, także może nam się wydawać że walka o być albo nie być zachodu toczyła się w Europie. Także kilka pytań.
Japończycy z rozmachem rozpoczęli ofensywę szokując Amerykanów w Pearl Harbor, tymczasem Niemcy byli zajęci walkami w Rosji i "jedynie" przyłączyli się do wojny z USA, wydaje się więc że żądza krwi wśród Amerykanów powinna być skupiona na Japonii.
W związku z pierwszymi sukcesami wojsk cesarza jak wyglądał pogląd wśród zwykłych Amerykanów na zagrożenie ze strony Tokio i Berlina, czy podzielali opinie że Niemcy są bardziej niebezpieczni?
Japończycy byli także okrutni, być może w wielu przypadkach na równi z Niemcami. Amerykanów, czy Brytyjczyków Niemcy traktowali z grubsza z honorami, tymczasem Japończycy znęcali się jeńcach zachodnich. Do USA więc mogły iść wieści głównie o zbrodniach Japończyków. Jak to widziano w społeczeństwie?
W końcu czy Niemcy nie wydawali się bliższym przeciwnikiem-bo Europejczycy, więc można było rozumieć ich sposób myślenia, nawet jeśli to naziści, a skoro bliższym to czy nie bardziej niebezpiecznym, zagrażającym cywilizacji zachodniej, tymczasem Japończycy prowadzili wojnę gdzieś w dalekich koloniach?
Mowa tutaj o szerokiej opinii wśród zwykłych Amerykanów do tych w wyżej w hierarchii,
Ciekawi mnie też reakcja Brytyjczyków na japońskie ataki. Od dwóch lat toczyli walkę na śmierć i życie z Niemcami, czy walki z Japonią emocjonowały ich? Czy traktowano Tokio jako realne zagrożenie dla Wielkiej Brytanii, czy bardziej jak daleką kolonialną wojnę jaką w XIX wieku Brytania przeszła nie jedną?
Ten post był edytowany przez Rommel 100: 12/02/2018, 11:10
|
|
|
|
|
|
|
|
Pytasz o ludzi, czy opinię publiczną? Bo to bardzo duża różnica.
Ten post był edytowany przez Piegziu: 12/02/2018, 11:33
|
|
|
|
|
|
|
|
O to i o to choć bardziej o opinie publiczną ze względu na to że o tym co generalicja itp. sądziła łatwo znaleźć chociażby po podanym linku z wiki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Co ciekawe seria "Why we fight":
https://en.wikipedia.org/wiki/Why_We_Fight
nijak nie potwierdza, że to Japonia miałaby być tym ważniejszym wrogiem. Z drugiej strony - może właśnie społeczeństwo amerykańskie potrzebowało dokładniejszego wyjaśnienia, dlaczego znów trzeba walczyć z Niemcami.
|
|
|
|
|
|
|
|
Japonia nie była dla Amerykanów ani przez chwilę "groźniejszym" wrogiem. Może chwilowo po ataku na Pearl Harbor, ale tylko z powodów prestiżowych i dyplomatycznych. Nie zmienia to jednak zasadniczo amerykańskich priorytetów politycznych i propagandowych od 1939 roku. A tutaj od agresji na Polskę, a szczególnie po upadku kolejno Danii, Norwegii, Belgii, Holandii i Francji, nastąpiło zdecydowane opowiedzenie się przeciwko Niemcom. Na każdej płaszczyźnie - politycznej, gospodarczej, wojskowej i ideologicznej.
Nie chciałbym wyrokować co dokładnie i w jakim procencie sądzili Amerykanie jako naród na temat Niemców i Japończyków, bo na tyle szczegółowej wiedzy nie posiadam. Z publikacji wywnioskowałem, że stosunek do III Rzeszy często utożsamiany był bezpośrednio z osobą Adolfa Hitlera. Dopiero od 1942 roku obraz ten zmienia się w kierunku oceniania całych Niemiec. Mam w notatkach zapisany dokument, który kiedyś mignął mi podczas kwerendy w NARA:
George Gallup do FDR, An Analysis of American Public Opinion Regarding the War datowany na 10 września 1942 r. Lokalizacja: President's Personal File 4721, FDR-Papers, FDR-Library.
Zapewne jego treść powiedziałaby nam dużo szczegółów.
Tutaj wklejam póki co bardzo ciekawą ankietę z 1940 roku opublikowaną w magazynie Life: https://books.google.pl/books?id=xz8EAAAAMB...epage&q&f=false
Potwierdza to niejako, że Niemcy były zawsze na "widelcu", zaś Japonia to temat poboczny.
Ten post był edytowany przez Piegziu: 12/02/2018, 13:27
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Japonia nie była dla Amerykanów ani przez chwilę "groźniejszym" wrogiem. Może chwilowo po ataku na Pearl Harbor, ale tylko z powodów prestiżowych i dyplomatycznych. Nie zmienia to jednak zasadniczo amerykańskich priorytetów politycznych i propagandowych od 1939 roku. A tutaj od agresji na Polskę, a szczególnie po upadku kolejno Danii, Norwegii, Belgii, Holandii i Francji, nastąpiło zdecydowane opowiedzenie się przeciwko Niemcom. Na każdej płaszczyźnie - politycznej, gospodarczej, wojskowej i ideologicznej.
Ciekawe czy to wynika z realnych podstaw czy też może z sentymentu, że europejski kraj, zachodni, reprezentuje większą konkurencję niż jacyś Azjaci.
To Amerykanie, o Brytyjczykach i ich postawie coś wiadomo? Zdarzyło mi się zdarzyć z opiniami o Churchillu jako o rasiście, także, wskazywałoby to na lekceważący stosunek do Japonii.
|
|
|
|
|
|
|
erlak11
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 24 |
|
Nr użytkownika: 102.831 |
|
|
|
Stopień akademicki: KLON BANITY |
|
|
|
|
QUOTE(Rommel 100 @ 12/02/2018, 11:00) Powszechnie znana jest przyjęta strategia przez aliantów "Europe first".
To było chyba podyktowane zasadą że jeśli walczysz z dwoma wrogami to najpierw uderz w tego słabszego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rommel 100 @ 12/02/2018, 14:50) Ciekawe czy to wynika z realnych podstaw czy też może z sentymentu, że europejski kraj, zachodni, reprezentuje większą konkurencję niż jacyś Azjaci. Jedno i drugie. Ameryka jednak bardziej interesowała się sprawami europejskimi, które miały bezpośrednie przełożenie na światową sytuację polityczno-gospodarczą. W I połowie XX wieku Azja Wschodnia, pomimo potencjału demograficznego oraz amerykańskich terytoriów zależnych, była uważana za obszar peryferyjny. Czym innym była wojna japońsko-chińska, a czym innym wojna Niemiec z aliantami od 1939 roku.
Do tego dochodzi oczywista kwestia chłodnej kalkulacji. W 1938 r. Niemcy miały około dwa razy większy startowy potencjał przemysłowy i gospodarczy od powiększonej kolonie Japonii przy podobnej całkowitej ludności dla metropolii. Niemcy poszerzone o Austrię, Czechy, pół Polski, Danię, Norwegię, Belgię, Holandię, Luksemburg, Francję, Jugosławię, w dodatku znajdujące się w sojuszu z Włochami, Japonią, Rumunią, Węgrami i Słowacją, a także częściowo Finlandią, to naprawdę realne zagrożenie nawet dla Stanów Zjednoczonych. Jak chodzi o potencjał rzecz jasna.
QUOTE To Amerykanie, o Brytyjczykach i ich postawie coś wiadomo? Zdarzyło mi się zdarzyć z opiniami o Churchillu jako o rasiście, także, wskazywałoby to na lekceważący stosunek do Japonii. Nie było tak czarno-biało. Wielka Brytania ze wszystkich państw europejskich miała najbardziej zażyłe stosunki z Japonią. Rozpad sojuszu to wczesne lata dwudzieste, ale do tego czasu Brytyjczycy zdołali się poznać na japońskiej mentalności. Wiedziano, że są twardymi graczami i w przypadku potencjalnego konfliktu nie mają żadnych szans. Stąd polityka tworzenia układu sojuszniczego ABDA i bardzo mocny nacisk na włączenie USA do wojny.
Ten post był edytowany przez Piegziu: 12/02/2018, 15:43
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|