Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
8 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dlaczego Niemcy poparły Hitlera?
     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.993
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 22/10/2010, 6:58 Quote Post

QUOTE(Keymann @ 22/10/2010, 5:53)
Z tym dalszym bogaceniem się, to bym polemizował, owszem Gospodarka niemiecka stanęła na nogi, ale w dalszej perspektywie czasowej bez terenów podbitych, bez zagrabionego majątku stałaby się po prostu niewydolna, system sam by upadł. Zresztą umówmy się gospodarkę pociągnęły programy robót publicznych z kasy państwa likwidując tym samym bezrobocie, oraz projekty zbrojeniowe, które trzeba było "wcielić w życie", aby nie rdzewiały w warsztatach


Nawet nie tyle z kasy państwa, bo kasa państwa też się skąś bieże... smile.gif Program socjalny był podtrzymywany przez pieniądze z gigantycznej wewnętrznej pożyczki i manipulacje na depozytach/składkach (Schacht wykorzystał niemiecką skłonność do oszczędzania i poziom zaufania dla instytucji rządowych). Nie mogło to trwać w nieskończoność (szczególnie że duża część zysków z tej kreatywnej księgowości była pchana w zbrojenia)...

Tyle że to z punktu widzenia zwykłych ludzi było raczej mało widoczne - jak napisał kolega na poprzedniej stronie "i wtedy wybuchła wojna" (sama sobie, ni z tąd ni z owąd, wybuchła...) - natomiast kontekst dla wielu zwykłych Niemców, podobnie jak i z zakończeniem PWS nie był do końca zrozumiały.

Gospodarcze zabiegi Hitlera były o tyle skuteczne, o ile również krótkoterminowe. Żonglerka finansami w wykonaniu Hjalmara Schachta była prawdziwą wirtuozerią, ale nawet on ostatecznie zrezygnował ze stanowiska kiedy na przełomie lat 1937/38 żądania armii w zakresie zbrojeń zwyczajnie zaczęły grozić upadkiem gospodarki.

Ale z poziomu zwykłego Niemca tego nie było widać - związki dalej działy prężnie, startowały kolejne programy socjalne (seria Volksprodukt, zaczynając od radia, a kończąc na Volks-samochodach i Volks-mieszkaniach), a chłop i robotnik czuł się doceniony.

Co do wrogiego patrzenia na niemieckie programy socjalne (mam nadzieję, że chodzi tylko o część gospodarczą, a nie o takie "programy" jak np. forsowanie migracji mniejszości bez możliwości przeniesienia swojego majątku?), to bujda na resorach - zainteresowanie metodami zwalczenia kryzysu w Niemczech było wielkie, a grono naślawdowców tych rozwiązań całkiem spore. Ba, wiele z co bardziej radykalnych pomysłów nazistów również znajdowało się w głównym nurcie - choćby taka eutanazja i sterylizacja jako recepta na poprawę "jakości" społeczeństwa.

No i jeszcze jedno - o ile do wojny w rozumieniu nazistów, tzn. totalnej rasowej wojny ze wszystkimi wokół społeczeństwo niemieckie nie było w 1939 roku mentalnie przygotowane i się jej obawiało (a w dużym stopniu również nie rozumiało), o tyle lokalna wojna w środkowej Europie o odzyskanie terenów utraconych na rzecz Polski nie była czymś niewyobrażalnym.

Właściwie od samego początku Niemcy widzieli te ziemie jako tereny które należy odzyskać czy to drogą pokojową czy zbrojną i pod tym względem nie było zasadniczych różnic między partiami politycznymi. Co ciekawe, naziści po objęciu władzy zdecydowali się na ograniczenie wrogiej retoryki względem Polski, licząc na dodatkowe korzyści z wciągnięcia RP na swoją orbitę w przyszłej konfrontacji zbrojnej (czego nie próbowali np. z Czechami).

Można się jedynie zastanawiać, jak zareagowaliby Niemcy w sytuacji w której np. Aliantom udaje się powstrzymać ofensywę niemiecką w 1940 roku. Nastroje w zimie 1939 nie były zbyt dobre i nawet omijanie blokady dzięki pomocy Sowietów nie mogłoby do końca zrównoważyć poczucia déjà vu z PWS).

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 22/10/2010, 7:29
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Beukot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.470
Nr użytkownika: 16.122

Stopień akademicki: dla przyjaciol: megi
 
 
post 22/10/2010, 8:29 Quote Post

QUOTE(Keymann @ 22/10/2010, 5:53)
Zresztą umówmy się gospodarkę pociągnęły programy robót publicznych z kasy państwa likwidując tym samym bezrobocie,

Ten mechanizm był bardziej skomplikowany.
Tooze twierdzi, że programy publiczne tak naprawdę zadziałały tylko na początku (rok, góra pierwsze dwa lata rządów Hitlera) i prowadzono je - o ironio - w myśl założeń opracowanych jeszcze w Republice Weimarskiej. Znacznie ważniejsza była poprawa koniunktury światowej i lokalnej (kończył się kryzys), pchnięcie gospodarki na tory autarkii poprzez instalację wachlarza kontrolowanych przez państwo instytucji.
QUOTE(Keymann @ 22/10/2010, 5:53)
oraz projekty zbrojeniowe, które trzeba było "wcielić w życie", aby nie rdzewiały w warsztatach

Też nie do końca.
Przemysł zbrojeniowy i strategiczne gałęzie przemysłu w 1933 nie były jeszcze specjalnie rozwinięte. Żeby dało się z nich wycisnąć to, czego oczekiwała armia i Hitler (bo przecież nie Hitler wymyślił niemiecką militaryzację), trzeba było wpompować w zbrojenia masę kasy. I tak właśnie zrobiono - pieniądze zdobywając w sposób przytoczony przez Baszybuzuka. M. in. w ciągu 5 lat do 1933-38 przemysł lotniczy zwiększył zatrudnienie (i produkcję) zdaje się 10-krotnie. Zakłady uwodorniania węgla - które należy chyba traktować jako część przemysłu zbrojeniowego, gdyż nie miały żadnego uzasadnienia ekonomicznego - powstały w tym czasie od zera.

Nawiasem mówiąc Tooze nieźle wyjaśnia jak wyglądała sprawa z "inwestowaniem" zachodnich koncernów w niemiecką machinę wojenną, co jest przy różnych okazjach wyciągane np. USA. Otóż Schacht wprowadził moratorium na wyprowadzanie zysków poza Niemcy. Można było to zrobić tylko po jakimś obłędnie niekorzystnym kursie. Przedsiębiorcy zagraniczni mieli więc tylko dwa wyjścia - sprzedać swoje udziały/interesy ze stratą, albo pozwolić na reinwestycję zarobionych Reichmarek w Rzeszy, z nadzieją że kiedyś się te kasę uda bez większych strat wyprowadzić, a póki co ona sobie popracuje. Z tego narodziły baśnie o świadomym wkładzie Forda, IBMa czy Standard Oil w niemiecki program zbrojeniowy.

Nb. odnośnie Volksproduktów Tooze pisze, że generalnie były one słabej jakości i żaden z nich - poza chyba Volksradiem - nie został masowo przekazany społeczeństwu. Volkswohnungi (mieszkania ludowe) m. in. masowo przydzielano kadrom NSDAP. Volkswagena nie przekazano cywilnym użytkownikom ani jednego. Itd. Wszystkie je natomiast Goebbels znakomicie potrafił wygrać propagandowo.

Ten post był edytowany przez Bełkot: 22/10/2010, 8:30
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
Piotrek P..
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 47
Nr użytkownika: 78.975

Piotr Peczek
Zawód: uczen
 
 
post 20/08/2012, 21:20 Quote Post

Byli pokonani i biedni. Chcieli zemścić się na reszcie świata. A Hitler im to obiecał..

Ten post był edytowany przez wysoki: 20/08/2012, 21:27
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 4/12/2014, 7:59 Quote Post

Ma ktoś inne zestawienia z tamtych wyborów?


Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Jacpi
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 941
Nr użytkownika: 76.416

Jacek Piorecki
 
 
post 4/12/2014, 9:45 Quote Post

Poparcie dla Hitlera nie było większe niż 40%. Natomiast dla mnie największą zagadką jest przyczyna wolty Hindenburga w styczniu 1933. Jeszcze 26 stycznia miał się wypowiedzieć " Nie oczekujecie chyba panowie, że uczynię tego austriackiego gefrajtra kanclerzem Rzeszy". 30 stycznia powołał go na kanclerza Rzeszy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Artimax
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 286
Nr użytkownika: 63.073

Stopień akademicki: BANITA
Zawód:
 
 
post 4/12/2014, 13:05 Quote Post

QUOTE
Natomiast dla mnie największą zagadką jest przyczyna wolty Hindenburga w styczniu 1933. Jeszcze 26 stycznia miał się wypowiedzieć " Nie oczekujecie chyba panowie, że uczynię tego austriackiego gefrajtra kanclerzem Rzeszy". 30 stycznia powołał go na kanclerza Rzeszy.

Plotki głoszą ze wpływ na tatę miał syn Oscar. Rzad dopłacał junkrom do gospodarstw, Oscar podobno obłowił się na łapówkach. Ile w tym prawdy - nie wiadomo bo twardych dowodów nie ma. Hitler o tym się dowiedział i zaszantażował młodego Hindenburga. A w każdej plotce tkwi ziarno prawdy...
Faktem jest - Hitler spotkał się z juniorem raz czy dwa, rozmawiali w cztery oczy, Oscar po spotkaniu był załamany i pojechał do ojca. Stary nie mógł (nie chciał?) pozwolić sobie na skandal.
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
ots444
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 63
Nr użytkownika: 95.636

 
 
post 4/12/2014, 16:25 Quote Post

Zastanawiam się ile w zwycięstwie z 1933 roku było Hitlera, a ile całego NSDAP. Wiadomo, Hitler był postacią pierwszoplanową, ale z czasem jak za NSDAP zaczęli stawać wielcy przedsiębiorcy, a z nimi pieniądze to sprawa nabrała innego wymiaru. Oglądałem swojego czasu dokument o początkach tej partii. Wyglądało to dość zabawnie, taki paramilitarne małe przedstawienie choć było w tym coś groźnego. Myślę, że w pewnym momencie ludzie doszli do wniosku, że głosowanie na NSDAP było dla nich najbardziej korzystne ekonomicznie, od tych wielkich do zwykłych ludzi. Szukali jakiejś alternatywy dla kapitalizmu, który mocno ich zawiódł w Wielkim Kryzysie. Jednak zwykli ludzie nie wydaje mi się aby nie wiedzieli o "Mein Kampf" i tym o czym myślał Hitler. Może brali to z dystansem na początku? A może faktycznie mieli to w głowach zafascynowali symboliką i wizją Wielkiej Germanii?
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Artimax
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 286
Nr użytkownika: 63.073

Stopień akademicki: BANITA
Zawód:
 
 
post 5/12/2014, 10:56 Quote Post

QUOTE
Zastanawiam się ile w zwycięstwie z 1933 roku było Hitlera, a ile całego NSDAP. Wiadomo, Hitler był postacią pierwszoplanową,

No właśnie nie do końca. Początkowo było dwóch głównych macherów - Hitler i Strasser. Siedziby partii na południu nazywały się Adolf Hitler Haus a te na północy Georg Strasser Haus. Dopiero w końcu 1932 Strasser został wyautowany za probe secesji.

QUOTE
Myślę, że w pewnym momencie ludzie doszli do wniosku, że głosowanie na NSDAP było dla nich najbardziej korzystne ekonomicznie, od tych wielkich do zwykłych ludzi. Szukali jakiejś alternatywy dla kapitalizmu, który mocno ich zawiódł w Wielkim Kryzysie.

Przyczyny były dużo bardziej złożone. Mozna by na ten temat broszurkę napisać. Wysokie bezrobocie, niestabilność polityczna, reperacje wojenne, tęsknota za latami 20 w których wszyscy mieli prace, przekonanie ze w demokracji zawsze będą kłótnie w parlamencie a za cesarza to bylo dobrze i tak dalej i tak dalej...

QUOTE
A może faktycznie mieli to w głowach zafascynowali symboliką i wizją Wielkiej Germanii?

To raczej efekt stada owiec. Hitler mówił dużo ale mało konkretnie, wręcz mętnie. Inaczej - nieważne co mówił ale jak to mówił. Przy słowie Deutschland wręcz orgazmu dostawał... A ludziom się to podobało. Nawet nie musiało wszystkim - kilku klaskało a reszta za nimi. Dokładnie jak owce na hali - jedna zrobi mee-eee a wszystkie za nią, na jedno kopyto... Do tego należy pamiętać ze Joseph Goebbels był zręcznym propagandysta i znal się na swojej robocie. Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawda - i to prawda . Ilość spotkań przedwyborczych była kolosalna, Hitler jeździł i mówił, jeździł i mówił, jeździł i mówił - a ludzie potrafili czekać na niego do drugiej w nocy! A potem kolejna porcja propagandy - patrzcie jak się dla kraju poświęca, tylko on może nas uratować. Mozna to porównać do masowego prania mózgów...

Ten post był edytowany przez Artimax: 5/12/2014, 14:20
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
Jacpi
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 941
Nr użytkownika: 76.416

Jacek Piorecki
 
 
post 5/12/2014, 11:49 Quote Post

QUOTE(ots444 @ 4/12/2014, 16:25)
Zastanawiam się ile w zwycięstwie z 1933 roku było Hitlera, a ile całego NSDAP. Wiadomo, Hitler był postacią pierwszoplanową, ale z czasem jak za NSDAP zaczęli stawać wielcy przedsiębiorcy, a z nimi pieniądze to sprawa nabrała innego wymiaru. Oglądałem swojego czasu dokument o początkach tej partii. Wyglądało to dość zabawnie, taki paramilitarne małe przedstawienie choć było w tym coś groźnego. Myślę, że w pewnym momencie ludzie doszli do wniosku, że głosowanie na NSDAP było dla nich najbardziej korzystne ekonomicznie, od tych wielkich do zwykłych ludzi. Szukali jakiejś alternatywy dla kapitalizmu, który mocno ich zawiódł w Wielkim Kryzysie. Jednak zwykli ludzie nie wydaje mi się aby nie wiedzieli o "Mein Kampf" i tym o czym myślał Hitler. Może brali to z dystansem na początku? A może faktycznie mieli to w głowach zafascynowali symboliką i wizją Wielkiej Germanii?
*


Bardzo dobre pytanie. W głowie kołacze mi się fragment "Rozmów z katem". Przed wyborami w 1932 odbyły się wcześniejsze wybory w księstwie Lippe Detmold do parlamentu krajowego . NSDAP skierowała tam ogromne fundusze i siły propagandowe, osiągając spory sukces. Wynikami tymi chwalili się wszem i wobec i ten fakt mógł zaważyć na ich sporym sukcesie w wyborach do Reichstagu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
ots444
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 63
Nr użytkownika: 95.636

 
 
post 6/12/2014, 16:15 Quote Post

Racja, często się mówi, że stado owiec i tłum poszedł za charyzmatycznymi przemówieniami. Ale nie sądzę aby całe Niemcy czytały Der Sturmer. To jest chyba najciekawszy wątek tego pytania z tytułu. Jaki mieli stosunek do wizji Hitlera w Mein Kampf? Do terenów na wschodzie, własnych, będących w graniach Polski i także dalszych po przegranej radzieckiej w 1921 roku? Mimo, że na tamte czasy przed wielkim zbrojeniem Hitler Polski i Piłsudskiego się obawiał. Nie robił bym z tego stada bezmyślnych owiec, ale ludzi dokonujących wyborów. Może takich, którym ktoś z bycia żebrakami obiecał bycie nadludźmi. Może naiwnych i sfrustrowanych. Nie wiem, fajnie jakby się znalazły jakiś relacje, wywiady z ludźmi którzy głosowali wtedy.

Ten post był edytowany przez ots444: 6/12/2014, 16:17
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Glasisch
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 920
Nr użytkownika: 54.293

Michal Jarczyk
Zawód: germanista
 
 
post 8/12/2014, 10:54 Quote Post

QUOTE(Piegziu @ 24/08/2010, 15:42)
QUOTE(Glasisch @ 24/08/2010, 7:55)
ta wojna, jak pierwsza, miała wielu ojców, jakby na to nie patrzeć i nie można jej wybuchu rozpatrywać w kategoriach czarno -(źli) białych (dobrzy).


Mogę się dowiedzieć jakich ojców miała ta wojna poza Niemcami/Włochami/Japonią - czyli ustrojami faszystowsko-nazistowskimi oraz ZSRS - komunistycznym?
Mogę wiedzieć jakie dostrzec białe strony w wybuchu wojny?



Nie tylko, Niemcożercą był w obu wojnach Churchill, nie mógł ścierpieć, że po zjednoczeniu rozbitego państwa powstał silny konkurent i to byli pogardzani przez nich "kuzyni" z kontynentu, USA bardzo chętnie włączyły się w oba konflikty, bo nic nie napędza koniunktury jak wojna, a do tego przy okazji wyparli Brytyjczyków ze swojego, Churchill przegrał swoje imperium! Francja w 1914 r. dyszała żądzą odwetu za wojnę lat 1870/71, a Polska, po zabawę w ciuciu babkę z Adolfie, kiedy zgodziła się początkowa na "oddanie" nie swoje go Gdańska i wyraziła zgodę na autostradę eksterytorialną, a potem gdy Anglicy i Francuzi lekką ręką wystawili Beckowi i Rydzowi czek zez pokrycia, ci nagle się zaparli i poczuli się bardzo mocno, nawet guzika nie chcieli oddać! I co Piegziu, to oczywiście nie jest prawdą według Ciebie? A ojcem chrzestnym obu mafii był 1 mafioso świata, towarzysz Stalin, bo 23.08.1939 r., który umiejętnie nastawił zwrotnice na ogólnoświatowy konflikt, a zaczekał do lata 1941 r., lecz czekał za długo, bo świtem 22.06.1941 r. niemiecki bandyta zaskoczył drugiego bandytę silnym ciosem prewencyjnym siekierą między oczy i to był koniec marzeń o światowej rewolucji, nie zdołał spełnić testamentu Lenina i gorzko tego żałował.

Poczytaj to, pewnie to będzie tak samo niestrawne dla takiego patrioty co Michulec?


1939 - Der Krieg, der viele Väter hatte: Der lange Anlauf zum Zweiten Weltkrieg Gebundene Ausgabe – Januar 2005

Ten post był edytowany przez Glasisch: 8/12/2014, 11:02

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
arturus.miłośnik historii
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.372
Nr użytkownika: 93.614

Artur G
Stopień akademicki: inzynier
Zawód: ostatni rzymianin
 
 
post 8/12/2014, 12:41 Quote Post

Tak Stalin w 1945 bardzo tego żałował smile.gif .Forumowicz Glasisch naucza kolejną fantastyczną historię ,która ima się z prawdą.

Ten post był edytowany przez arturus.miłośnik historii: 8/12/2014, 12:41
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 8/12/2014, 13:11 Quote Post

QUOTE
Nie tylko, Niemcożercą był w obu wojnach Churchill, nie mógł ścierpieć, że po zjednoczeniu rozbitego państwa powstał silny konkurent i to byli pogardzani przez nich "kuzyni" z kontynentu,
Churchill widać przegapił Pierwszą Światową...
QUOTE
USA bardzo chętnie włączyły się w oba konflikty, bo nic nie napędza koniunktury jak wojna,...
Bzdura. Żadne: chętnie.
QUOTE
Francja w 1914 r. dyszała żądzą odwetu za wojnę lat 1870/71,
A czym dyszała po PWŚw?
W ogóle to fajne jest- jak Glasischowi pasuje to pakuje przyczyny wybuchu Pierwszej do sytuacji przed Drugą i jest OK!

Ten post był edytowany przez emigrant: 8/12/2014, 14:04
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
gtsw64
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.427
Nr użytkownika: 38.675

Zawód: st.sier¿.sztab
 
 
post 8/12/2014, 18:03 Quote Post

Z tematu: Dlaczego Niemcy poparły Hitlera?

Może należy wyjść od tego:

PROGRAM NSDAP
Dopóki nie zostaną osiągnięte cele ogłoszone w statucie naszej Partii, przywódcy nie ustanowią nowych. Mogłyby one wywołać sztuczne niezadowolenie mas i dać pretekst do podtrzymania sensu dalszego istnienia Partii.


1. Żądamy zjednoczenia wszystkich Niemców i powstania Wielkich Niemiec, zgodnie z prawem narodów do samostanowienia.
2. Żądamy równości praw dla Niemców w ich stosunkach handlowych z innymi narodami i unieważnienia pokojowych traktatów z Wersalu i St. Germain.
3. Żądamy ziemi i terytoriów (kolonii) w celu wyżywienia naszego narodu i osiedlenia ciągle wzrastającej liczby ludności.
4. Tylko członkowie narodu mogą być obywatelami państwa. A tylko ci, w których żyłach płynie niemiecka krew, bez względu na wyznanie, mogą być członkami narodu. Dlatego żaden Żyd nie może być członkiem narodu.
5. Ten, kto nie jest obywatelem państwa, może mieszkać w Niemczech jedynie w charakterze gościa i musi być traktowany jak podmiot prawa obcego państwa.
6. Prawo wyborcze oraz całe prawodawstwo ma przysługiwać wyłącznie obywatelom państwa. Dlatego żądamy, aby wszystkie urzędowe nominacje - obojętnie jakiego szczebla - w Rzeszy, w państwie czy małych miejscowościach przyznawano tylko obywatelom państwa
Sprzeciwiamy się korupcyjnym obyczajom obowiązującym w parlamencie przy obsadzaniu stanowisk. Decyzje te powinno się pozostawić Partii i podejmować bez powoływania się na osobowość czy zdolności danej osoby.
7. Żądamy, aby państwo uznało za swój podstawowy obowiązek ożywienie
przemysłu i poprawę warunków życia obywateli państwa. Jeżeli wyżywienie całej ludności państwa okaże się niemożliwe, obcokrajowcy będą zmuszeni do opuszczenia Rzeszy.
8. Należy uniemożliwić migrację wszystkim, którzy nie są niemieckiego pochodzenia. Żądamy, aby nie-Aryjczycy, którzy przybyli do Niemiec po 2 sierpnia 1914 roku, natychmiast opuścili Rzeszę.
9. Wszyscy obywatele państwa będą posiadali równe prawa i obowiązki.
10. Najważniejszą powinnością każdego obywatela państwa powinna być praca umysłowa albo fizyczna. Zakres działania jednostki nie może kolidować z interesami większości, ale powinien się mieścić w ramach społecznych i służyć ogółowi.


Może na początek. Dalej jest jeszcze parę punktów.

Ten post był edytowany przez gtsw64: 8/12/2014, 18:11
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Artimax
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 286
Nr użytkownika: 63.073

Stopień akademicki: BANITA
Zawód:
 
 
post 8/12/2014, 21:29 Quote Post

ots444
QUOTE
Może takich, którym ktoś z bycia żebrakami obiecał bycie nadludźmi.

Nadludźmi nie. Przynajmniej na początku.
Genezy należy się doszukiwać jeszcze w czasach kajzerowskich. Nie załapali się na kolonie a ambicje mieli wielkomocarstwowe. Duża cześć Niemców uważała ze im się po prostu należy. W końcu byli silnym państwem dobrze rozwiniętym, pokonali Francję (1870-71)a karty wciąż rozdawali inni. To mogło rodzic frustracje... I z czasem doprowadziło do IWS.
QUOTE
Może naiwnych

Możliwe. Popularnym zwrotem w NSDAP było - Bei uns gibt keine probleme, bei uns gibts nur Lösungen ( u nas nie ma problemów a tylko ich rozwiązania). Taki slogan w czasach permanentnego kryzysu mógł się podobać.
QUOTE
i sfrustrowanych.

Mit o sztylecie wbitym w plecy robił swoje. Faktycznie - żaden obcy żołnierz nie stanął na niemieckiej ziemi. A ze porażka była kwestia czasu zostało to zgrabnie przemilczane.
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

8 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej