Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Lincoln-rasista?
     
Świętosław
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.555
Nr użytkownika: 28.302

 
 
post 21/12/2013, 17:02 Quote Post

QUOTE
I skoro Lincoln był rzekomo zatwardziałym rasistą to mam rozumieć, że ci co byli przed nim to byli jeszcze bardziej zatwardziałymi rasistami?? confused1.gif

Polityka ?
Lincoln cokolwiek mogą mówić jego przeciwnicy był bardzo dobrym politykiem, więc sam rasizm nie powinienem mu przeszkadzać w niczym.
W ogóle nie rozumiem czynienia zarzutu Lincolnowi z rasizmu, był człowiekiem swoich czasów i takie miał poglądy.
Poglądy które mogą nas kłuć w oczy, ale nie jego współczesnych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 21/12/2013, 18:18 Quote Post

Świętosławie,

tak długo jak właściciele niewolników posiadali w USA władzę i współtworzyli poszczególne rządy federalne, tak długo nie było mowy o uznaniu tych państw ponieważ:

1. Wiązało to się z tym, że do Waszyngtonu przyjadą najprawdopodobniej czarni dyplomaci, którzy wraz ze swoimi czarnymi żonami i czarnymi dziećmi będą musieli być zapraszani na wszelkiego typu uroczystości, na które zwykło się zapraszać korpus dyplomatyczny. Ten zarzut był najczęściej przytaczany i to przez przedstawicieli stanów niewolniczych.
2. Haiti było zupełnie przegrane, bo powstało w wyniku rewolucji, która obaliła reżim niewolniczy, a więc sytuacji której zawsze bardzo obawiali się właściciele niewolników.

Poniżej wymowne podsumowanie powyższej sprawy, które wziąłem z biografii Lincolna pióra pana Burlingame (z tej, do której linka podałem w odrębnym temacie).

"Diplomatic recognition of Haiti and Liberia had long been resisted on the grounds
that those nations might send blacks to represent them at Washington. Lincoln,
however, did not object to that possibility. When James Redpath told him that President
Fabre Nicolas Geffrard of Haiti was willing to appoint a white representative rather than
a black one to Washington, Lincoln replied: “Well – you can tell Mr. Geffrard that I
shan’t tear my shirt if he does send a negro here!” (The Haitian government appointed
a black army colonel, Ernest Roumain, as its first minister to the U.S.)"


PS. Cały problem z murzyńskimi dyplomatami i sprzeciwem w tej kwestii Południa bardzo fajnie również widać na przykładzie konwencji panamskiej, która miała miejsce za czasów administracji prezydenta JQ Adamsa i w której to udział amerykanów był zupełnym niewypałem z powodu właśnie podnoszonych sprzeciwów głównie ze strony stanów niewolniczych.

Hehehe ale to właśnie Lincolna, dla którego czarni dyplomaci nie byli problemem ludzie lubią nazywać zatwardziałym rasistą...
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 26/12/2013, 12:07 Quote Post

Argumenty osób pragnących namalować portret Lincolna-rasisty zawsze były dla mnie nijakie. Jednym z najczęstszych zarzutów jest kolonizacja, o której już pisałem i dodam tylko, że w ówczesnej Ameryce była ona tematem wyjściowym do jakichkolwiek rozmów dotyczących zniesienia niewolnictwa, bo większość amerykanów nie chciała się z uwolnionymi murzynami bratać. Przykładem tego są choćby zakazy osiedlania się wolnych murzynów na terenie stanów niewolniczych i niektórych stanów wolnych czy też jedno z praw obowiązujących w stanie Wirginia, które dopuszczało uwolnienie niewolników przez ich właściciela pod warunkiem, że wyzwoleńcy opuszczą terytorium tego stanu.

W nawiązaniu do poprzedniej wypowiedzi o czarnych dyplomatach podaję kolejne przykłady, które przedstawiają Lincolna w korzystnym świetle jeśli chodzi o uprzedzenia wszelakie:

1. W przypadku decyzji Sądu Najwyższego w sprawie Dreda Scotta, Lincoln jako jeden z nielicznych polityków republikańskich publicznie krytykował również tę część orzeczenia, która odmawiała murzynom obywatelstwa.

2. Jego reakcja na partię „Know-Nothings”– Lincoln po prostu wyśmiał tych amerykańskich narodowców, których główne postulaty koncentrowały się na jednym wielkim NIE dla emigrantów, katolików oraz o dziwo dla ekspansji niewolnictwa na nowe terytoria.

3. I w końcu bardzo istotna rzecz - jego bezpośrednie kontakty z murzynami. Podczas lat spędzonych w Illinois Lincoln nigdy jakoś specjalnie nie szukał kontaktów z mieszkającą tam społecznością wolnych murzynów, niemniej jednak w mieście, w którym mieszkał z kilkoma murzynami był w bardzo dobrych kontaktach. Przykładem jest jeden z miejscowych fryzjerów pan William Florville czy pan William H. Johnson, który często pracował u Lincolnów jako kamerdyner. Lincoln bardzo go lubił i szanował i między innymi dlatego Johnson towarzyszył rodzinie prezydenta w ich podróży do Waszyngtonu. W Białym Domu się jednak nie zadomowił, bo miejscowa służba, która po części również była murzynami, nie chciała z nim współpracować ze względu na zbyt czarny odcień jego skóry (podobno był czarny jak diobeł). Johnson musiał więc odejść i Lincoln załatwił mu posadę portiera w jednym z budynków należących do Ministerstwa Skarbu. Gdy Johnson zdecydował się wziąć kredyt w jednym z waszyngtońskich banków to obsługa tego banku zapewne bardzo się zdziwiła gdy na dokumentach w miejscu przeznaczonym na podpis poręczyciela ujrzano podpis: Abraham Lincoln. Przygoda pana Johnsona z Waszyngtonem nie zakończyła się dobze, ale to już zupełnie inna historia.
Drugim dobrym przykładem w tym temacie jest Fryderyk Douglass – były niewolnik, a później czarny abolicjonista, którego spisane wspomnienia są jedną z najważniejszych prac dotyczących tego okresu. Fryderyk Douglass spotykał się z prezydentem kilka razy i choć w wielu sprawach się z nim nie zgadzał, a nieraz wręcz był na niego zły, to jednak osobowość Lincolna go oczarowała. Pisał później, że w obecności Lincolna zawsze czuł się swobodnie i że Lincoln nigdy nie dał mu odczuć, że ze względu na czarny kolor skóry jest człowiekiem jakiejś drugiej kategorii. Fajnym przykładem jest tutaj sytuacja z jednego ze spotkań w Białym Domu, gdy spotkanie Lincolna i Douglassa było co chwilę przerywane przez nawoływania, że w pokoju obok jeden z gubernatorów pilnie oczekuje na audiencję u prezydenta. Lincoln za każdym razem odpowiadał, aby gubernator cierpliwie czekał aż skończy rozmowę ze swoim przyjacielem Douglassem no i gubernator tak sobie czekał i czekał ponad godzinę. Po śmierci Lincolna Douglass oddał mu cześć mówiąc, że choć Lincoln był prezydentem, który na uwadze miał głównie dobro swoich wyborców czyli ludzi białych, to jednak w porównaniu z nim wszyscy poprzedni amerykańscy prezydenci po prostu bledną. Lincoln jako pierwszy prezydent USA okazał jakikolwiek wzgląd i szacunek ludziom o czarnej karnacji skóry i jako pierwszy potrafił wznieść się ponad panujące wówczas uprzedzenia. Ot i dobre podsumowanie tematu Lincoln-rasista.

Na koniec wszystkim, którzy chcą poznać prawdziwy obraz Lincolna jako człowieka, jako polityka i jako prezydenta polecam jego mega-biografię pióra pana Burlingame, do której linka podałem tutaj: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=104451
Biorąc pod uwagę, że jest to praca bardzo obszerna i nie każdy może mieć wystarczającą ilość czasu i chęci aby ją przeczytać, to polecam również książkę uznanego amerykańskiego historyka pana Fonera pt.: The Fiery Trial: Abraham Lincoln and American Slavery, która w sposób zbiorczy przestawia jaki był stosunek Lincolna do niewolnictwa i spraw z nim związanych, poczynając od jego dzieciństwa w niewolniczym Kentucky, a kończąc na prezydenturze. Książka została wydana w 2010 roku, jest czytana na całym świecie i dorobiła się już nagrody Pulitzera w dziedzinie historii. W Polsce także ją dostaniecie, tak więc polecam.

user posted image
http://www.amazon.com/The-Fiery-Trial-Abra...n/dp/039334066X

 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
paweł234
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 344
Nr użytkownika: 73.890

 
 
post 26/12/2013, 19:16 Quote Post

The General :

'Tak więc dziwię się tym, którzy w dalszym ciągu minimalizują rolę jaką niewolnictwo odgrywa w genezie tego konfliktu, ale chyba nic się na to nie poradzi skoro ktoś przedstawia tak ograniczony tok myślenia, że skoro federalni nie poszli bić się o uwolnienie niewolników to konflikt ten miał niewiele wspólnego z niewolnictwem…'

jeśli to jest komentarz do mojego posta to sprecyzuj proszę o co Tobie chodzi (ograniczony tok myslenia mogłeś sobie darować)
stany CSA (nie wchodźmy w szczegóły) uważały że mogą wystąpić z Unii i dalej być niewolniczym skansenem
Federalni tłumili bunt
Lincolnowi 'gębę' 'Wielkiego Emancypatora' dorobiono później > raz że się nadawał dwa że nie mógł za bardzo protestować bo był sztywny.
Proklamacja 1862 > ferment na zapleczu rebelii/przeciwników i nowe mięso armatnie na wojnę/tłumienie buntu
Co koledze nie pasuje ?
Tak konkretnie.

pzdr

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 26/12/2013, 20:37 Quote Post

Z całym szacunkiem Kolego paweł234, ale nie bardzo wiem o co ci chodzi. Zakładam, że coś chciałeś nam przekazać na temat Proklamacji Emancypacyjnej, więc jeśli tak to chyba niewiele to ma wspólnego z tematem Lincoln-rasista? No chyba, że mi to dokładniej sprecyzujesz.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
paweł234
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 344
Nr użytkownika: 73.890

 
 
post 26/12/2013, 22:34 Quote Post

Kolego Generale :

odczytałem powyżej zacytowaną część Twojego postu jako replikę na mój post (nr12) najwidoczniej się pomyliłem > i za tą pomyłkę przepraszam.

pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 28/12/2013, 21:39 Quote Post

Pełna negatywów wypowiedź kolegi paweł234 przypomina mi w pewnym sensie krytykanctwo jakie wobec Lincolna uprawiał wpływowy redaktor naczelny nowojorskiej Trybuny pan Horace Greeley. On akurat krytykował Lincolna za to, że zbytnio cacka się z niewolnictwem, na co Lincoln odpowiedział mu publicznie i odpowiedź tę warto tu przytoczyć z dwóch powodów. Po pierwsze jest ona często używana przez krytyków Lincolna do kreślenia jego negatywnego obrazu, a po drugie zwraca ona uwagę na różnicę pomiędzy tym co myślę prywatnie, a tym co mogę i muszę zrobić piastując dane stanowisko. Jest to o tyle istotne, że ówczesny prezydent USA stał na straży konstytucji i praw federalnych, które między innymi sankcjonowały funkcjonowanie instytucji niewolnictwa, czego jednym z przykładów jest odpowiedzialność rządu federalnego za egzekwowanie prawa o zbiegłych niewolnikach.
Treść odpowiedzi jest tutaj:

http://www.abrahamlincolnonline.org/lincol...hes/greeley.htm

i jak widzimy jest to dobrze znany tekst, w którym prezydent odpowiada redaktorowi, że jego nadrzędnym celem w tym konflikcie jest zachowanie Unii czyli dokładnie to co należy do podstawowych obowiązków prezydenta. Prezydent nie zgadza się z tymi, którzy ponad jedność Unii stawiają swoją miłość do niewolnictwa jak również z tymi, którzy ponad nią stawiają swoją niechęć do niewolnictwa. Stanowczo podkreśla, że nadrzędnym celem jest Unia, a nie zachowanie lub zniszczenie niewolnictwa. Następnie w odniesieniu do niewolnictwa prezydent przedstawia trzy logiczne drogi którymi można podążyć, aby zachować Unię tzn. żaden niewolnik nie zostanie uwolniony, uwolniona zostanie tylko część lub uwolnieni zostaną wszyscy. Po prostu wszystko co prezydent zrobi w odniesieniu do niewolnictwa i murzynów podporządkowane jest nadrzędnemu celowi jakiemu jest utrzymanie jedności kraju.

Przytoczona dotychczas część listu jest bardzo często wykorzystywana przez przeciwników Lincolna do tworzenia obrazu zimnego, wyrachowanego i bezdusznego polityka, który w dupce miał murzynów i niewolnictwo. Osoby te jednak zawsze pomijają ostatnie zdanie listu, w którym Lincoln mówi, że wszystko co do tej pory napisał jest stanowiskiem Lincolna jako głowy państwa i nie stanowi odzwierciedlenia jego prywatnych poglądów, jednym z których zawsze było przekonanie, że wszyscy ludzie zasługują na to aby być wolnymi. Poza tym na świat należy patrzeć optymistycznie i kolejną optymistyczną częścią tej wypowiedzi jest to, że Lincoln daje sygnał, iż może nadejść taki czas, w którym nastąpi uderzenie w niewolnictwo. Wszystko to w imię Unii, co jest istotne w kontekście prowadzonych prac na Proklamacją Emancypacyjną i tego jaka będzie na nią reakcja pełnego niechęci wobec murzynów społeczeństwa amerykańskiego. Często bowiem sugeruje się, że list ten jest jednym z przykładów na przygotowanie społeczeństwa na ogłoszenie Proklamacji – po prostu jeden z przekazów prezydenta do społeczeństwa jest taki, że jeśli uwolni jakichkolwiek niewolników to zrobi to, bo czyn taki uzna za niezbędny do zachowania Unii, a jeśli ktoś się z nim w tej kwestii nie zgadza to najwyraźniej stawia swoje osobiste poglądy ponad dobro Unii. Jakkolwiek by to nie brzmiało to do wielu prostych osób taka argumentacja przemawiała.

No i jeszcze w nawiązaniu do poruszonej przez kolegę sprawy dorobienia ‘gęby’ Wielkiego Emancypatora - określeniem tym nazwała Lincolna społeczność murzyńska, która ma do tego pełne prawo, bo tak go właśnie postrzegała. I nie powstało to niewiadomo kiedy później, bo określenia typu Wyzwoliciel, Zbawca, Drugi Mojżesz czy inne pojawiały się jeszcze za życia Lincolna, o czym można się przekonać czytając np. opis gorącego przyjęcia jakie mu zgotowała czarna społeczność byłej stoliczy CSA czyli Richmond. Po prostu normalnym jest, że różne narody czy społeczności różnie różne rzeczy postrzegają i to co dla jednych jest pustym gestem, dla innych może znaczyć bardzo wiele. Podobnie sytuacja wygląda z uwielbieniem Polaków dla Napoleona, na które niejeden angol czy rosjanin patrzy z szyderczym uśmiechem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
paweł234
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 344
Nr użytkownika: 73.890

 
 
post 28/12/2013, 23:47 Quote Post

ok.

'Pełna negatywów wypowiedź kolegi paweł234'

negatyw jest dla mnie pojęciem z zakresów fotografii i 'negatywnego repowania' na części forów w necie. zgaduję że kolega się nie zgadza z tym co napisałem > ok proszę więc o napisanie z czym się kolega nie zgadza i przede wszystkim dlaczego.


'Przytoczona dotychczas część listu jest bardzo często wykorzystywana przez przeciwników Lincolna do tworzenia obrazu zimnego, wyrachowanego i bezdusznego polityka, który w dupce miał murzynów i niewolnictwo.'


po pierwsze nie jestem przeciwnikiem Lincolna
po drugie zgadzam się z tym 'obrazem' i nie uważam go za obraz bynajmniej
po trzecie oceniając śp. Lincolna nie mam problemu żeby nazwać Go zimnym wyrachowanym sukinkotem > tylko ja nie uważam tego za obelgę nic podobnego , moje pierwsze skojarzenie o Lincolnie to Mąż Stanu Pełną Gębą , nie wiem jak to lepiej napisać ... szczerze Go podziwiam ale z zupełnie innych przyczyn niż szanowny kolega


' Osoby te jednak zawsze pomijają ostatnie zdanie listu, w którym Lincoln mówi, że wszystko co do tej pory napisał jest stanowiskiem Lincolna jako głowy państwa i nie stanowi odzwierciedlenia jego prywatnych poglądów, jednym z których zawsze było przekonanie, że wszyscy ludzie zasługują na to aby być wolnymi.'


Temat : Lincoln - rasista ?
w jaki sposób prywatne poglądy Lincolna na kwestię wyzwolenia czarnoskórych mają być dowodem na brak rasizmu śp. prezydenta ? tak konkretnie ? bez wodolejstwa z poprzednich stron w stylu 'że poprzednicy byli w tym jeszcze gorsi' ?

Co do 'Wielkiego Emancypatora'
ok ujmę to inaczej i może dojdziemy do konsensusu w tym aspekcie :

legenda 'Wielkiego Emancypatora' powstała powstała w dużej większości już po wojnie i śmierci zainteresowanego

jeśli kolega uważa że powyższe zdanie powinno brzmieć inaczej to prosiłbym o zmodyfikowanie ww. i z góry dziękuję smile.gif

pozdrawiam

ps. od dawna czytam posty kolegi , przeważnie się zgadzam ale w tym przypadku > nie

pzdr
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 29/12/2013, 14:54 Quote Post

QUOTE(paweł234 @ 29/12/2013, 0:47)
w jaki sposób prywatne poglądy Lincolna na kwestię wyzwolenia czarnoskórych mają być dowodem na brak rasizmu śp. prezydenta ? tak konkretnie ? bez wodolejstwa z poprzednich stron w stylu 'że poprzednicy byli w tym jeszcze gorsi' ?
*


No bo gdyby był zatwardziałym rasistą to bardzo trudno byłoby mu podnosić sprawę wyzwolenia czarnoskórych i zapewne wolałby przegrać wojnę niż odbudować w ten sposób unię.

Co do innych niezgodności to o jednej 'gębie' już napisałem smile.gif

 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 29/12/2013, 19:54 Quote Post

QUOTE(Lord Mich @ 4/08/2013, 14:56)
Nihil novi- już Swoboda w swoim "Gettysburgu" o tym pisał.
Pozdrawiam!
*


Niestety jest to jeden z przykładów na to gdzie leżą sympatie autora czego innym dobrym przykładem jest to, że kilka razy w swej pracy wspomina pana Masona – konfederackiego komisarza do Anglii i o ile dobrze pamiętam to ani razu nie pisze, że pan ten najbardziej jest znany z tego, że był autorem kontrowersyjnego prawa o zbiegłych niewolnikach z 1850 roku. Nie pisze również, że Mason był drugim przedstawicielem CSA wysłanym do UK – pierwszym był znany „fire-eater” William L. Yancey, który stanął na czele pierwszej grupy delegatów wysłanych do Europy i który jako zwolennik wznowienia sprowadzania niewolników z Afryki tylko się wśród angielskich elit ośmieszał. Tak więc gdy na całym świecie ludzie znają Masona głównie z jego przedwojennej działalności, polski czytelnik prac pana Swobody nic na ten temat się nie dowie, a w zamian jest karmiony informacjami jak to Lincoln był „zaprzysięgłym rasistą” sad.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
paweł234
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 344
Nr użytkownika: 73.890

 
 
post 31/12/2013, 20:27 Quote Post

QUOTE(The General @ 29/12/2013, 14:54)
QUOTE(paweł234 @ 29/12/2013, 0:47)
w jaki sposób prywatne poglądy Lincolna na kwestię wyzwolenia czarnoskórych mają być dowodem na brak rasizmu śp. prezydenta ? tak konkretnie ? bez wodolejstwa z poprzednich stron w stylu 'że poprzednicy byli w tym jeszcze gorsi' ?
*


No bo gdyby był zatwardziałym rasistą to bardzo trudno byłoby mu podnosić sprawę wyzwolenia czarnoskórych i zapewne wolałby przegrać wojnę niż odbudować w ten sposób unię.

Co do innych niezgodności to o jednej 'gębie' już napisałem smile.gif
*



1 przepraszam ale gdybanina to nie dowód
2 'brak rasizmu' vs 'zatwardziały rasista' > pomiędzy czarnym a białym jest szary
3 to naprawdę takie trudne to zrozumienia że można uważać siebie i 'ogólnie rozumianych swoich' za lepszych od innych ale być przeciwko odczłowieczaniu i uprzedmiotowywaniu tych innych ?
4 sam mówił że zachowanie Unii było najważniejsze

pozdrawiam i Szczęśliwego Nowego Roku



 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.387
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 5/01/2014, 15:39 Quote Post

QUOTE(Phouty @ 4/08/2013, 0:10)
QUOTE(Szalony Koń @ 3/08/2013, 14:38)
Temat trochę bez sensu. Według dzisiejszych standardów każdy człowiek z 19 wieku był rasistą.
*


To jest to!
Za 150 lat, nasze współczesne i jak najbardziej normalne zachowania i poglądy, będą też albo "niepoprawne politycznie", albo "rasistowskie", czy też będą nas nasi potomkowie oskarżali o inne "fobie".
Należy oceniać postacie historyczne tylko i wyłącznie w oparciu o warunki panujące w okresie czasu, gdy oni żyli i działali. Nazywa się to tłem epoki!
Ilu się obecnie oburza na amerykańskie niewolnictwo, jednocześnie gładko przechodząc nad faktem, iż dajmy na to na terenach polskich pod rozbiorami w tamtym okresie czasu, chłop też był "zrównany z ziemią" w swoich praktycznych (a nie teoretycznych) prawach, tym bardziej, że miał aż 3 "właścicieli", czyli właśnie pana, wójta i plebana, co wiemy z....literatury. Nieprawdaż? rolleyes.gif
I taki stan rzeczy utrzymał się w zasadzie (bo nie było to oczywiście normą) w zaborze rosyjskim i pruskim, aż do początku PWŚ.

Jak wielkie różnice epok (mimo że tylko 150 lat nas dzieli) pokazałbym na przykładzie prawa do głosu dla kobiet !
Niechby ktoś zaproponował Lincolnowi lub w senacie USA, wyśmiali by go do puchu. A przecież, kobieta taka sama istota jak mężczyzna (? smile.gif).
Prawo do głosu dla murzynów? Jeżeli mieli być wolni i Lincoln tak bardzo ich lubił, dlaczego nie zaproponować prawa do głosowania dla murzynów w 1865.
Ano dlatego, że nie byłoby wtedy szans w ogóle na zniesienie niewolnictwa.

Co do "standardów epoki", przypomnę tylko, że np. w Arabii Saudyjskiej kbiety nadal nie maja prawa do głosowania smile.gif.
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
The General
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.970
Nr użytkownika: 19.808

 
 
post 14/03/2014, 19:30 Quote Post

13 marca 1864 roku czyli niemal dokładnie 150 lat temu, prezydent Abraham Lincoln napisał list gratulacyjny do nowego gubernatora Luizjany pana Michaela Hahna. W liście tym Lincoln sugeruje, aby nowe władze rozważyły możliwość nadania praw wyborczych murzynom – przynajmniej tym bardziej inteligentnym i tym, którzy walczą za Unię. List ma charakter wyłącznie prywatny i nie są to żadne oficjalne wytyczne z Waszyngtonu. Sugestia Lincolna jest zapewne pokłosiem jego spotkania z delegacją wolnych murzynów z Nowego Orleanu, które odbyło się 10 dni wcześniej. Lincoln otrzymał wówczas petycję w sprawie nadania praw wyborczych murzynom i generalnie był bardzo pozytywnie zaskoczony sposobem w jaki zaprezentowali się jego rozmówcy. W podobnym duchu Lincoln wypowie się rok później podczas swojego ostatniego publicznego wystąpienia, o czym wspominałem w poprzednich postach.
Poniżej treść tego listu:

Private
Executive Mansion, Washington, March 13, 1864.
Hon. Michael Hahn:
My dear Sir:
I congratulate you on having fixed your name in history as the first-free-state Governor of Louisiana. Now you are about to have a Convention which, among other things, will probably define the elective franchise. I barely suggest for your private consideration, whether some of the colored people may not be let in—as, for instance, the very intelligent, and especially those who have fought gallantly in our ranks. They would probably help, in some trying time to come, to keep the jewel of liberty within the family of freedom. But this is only a suggestion, not to the public, but to you alone.
Yours truly
A. Lincoln
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

3 Strony < 1 2 3 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej