|
|
Odporność zbroi płytowych
|
|
|
|
Vitam
zbroje były asymetryczne, chroniąc najbardziej narażone na uderzenie kopii fragmenty ciała. Fragmenty te były wytwarzane z grubszych blach lub z blach podwójnych (dotyczyło to głównie lewej strony ciała). (...) chciałem dać pod rozwagę pewne fakty pokazujące, że po coś wzmacniano jedną stronę zbroi. (Aldrin)
No własnie - po co? Dlaczego niby akurat lewa strona miałaby być bardziej narażona na kopię? W życiu nigdy tego w ręce nie miałem, konno jeździć nie umiem, na broni się nie znam... ale tak na logikę - jadę konno z 4-metrowym kijkiem w ręku, żeby tym kijkiem zrobić qq temu, co jedzie z naprzeciwka... To chyba raczej w środek będę celował, nie w boki? Nie mówiąc o tym, ze w pełnym galopie może być nawet trudno dokładnie wycelować ten kiwający się na wszystkie strony koniuszek 4-metrowej kopii...
I nie musiało to mieć żadnego związku z kopią - co najmniej równie prawdopodobna jest chęć ochrony przed bronią sieczną i obuchową przy walce w zwarciu. (Ramond)
To mi bardziej pasuje, bo jakoś "tak się porobiło", że co widzę walkę, to goście są bliżej siebie lewymi połowami ciała - więc szansa trafienia w lewą połowę jest większa, niż w prawą.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE No własnie - po co? Dlaczego niby akurat lewa strona miałaby być bardziej narażona na kopię? W życiu nigdy tego w ręce nie miałem, konno jeździć nie umiem, na broni się nie znam... ale tak na logikę - jadę konno z 4-metrowym kijkiem w ręku, żeby tym kijkiem zrobić qq temu, co jedzie z naprzeciwka... To chyba raczej w środek będę celował, nie w boki? Nie mówiąc o tym, ze w pełnym galopie może być nawet trudno dokładnie wycelować ten kiwający się na wszystkie strony koniuszek 4-metrowej kopii... Dokładnie. Lewa strona ciała była bardziej narażona na trafienie kopią - ale na turniejach, bo nich rycerze mijali się właśnie lewymi stronami, kopie były skierowane w lewo i do lewej strony przeciwnika miały nieco bliżej. A i to wcale nie dramatycznie. Natomiast w boju sytuacje idealne zdarzały się rzadko i równie prawdopodobna była konieczność celowania w przeciwnika po swojej prawej.
QUOTE To mi bardziej pasuje, bo jakoś "tak się porobiło", że co widzę walkę, to goście są bliżej siebie lewymi połowami ciała - więc szansa trafienia w lewą połowę jest większa, niż w prawą. W walce kawaleryjskiej (przynajmniej tej bardziej nowożytnej, bo na przykładzie opisów z późniejszych epok piszę, choć wątpię, by tu akurat coś się zmieniło) w fazie mêlée jeźdźcy starali się tak ustawić, by mieć przeciwnika po swojej prawej, a być po jego lewej - bo łatwiej walczyć w prawo i ta strona jest chroniona przez własną broń. Lewa strona jest gorzej chroniona - stąd całkiem naturalna byłaby chęć wzmocnienia tej połowy zbroi. Tym bardziej, że lewa ręka jeźdźca nie wymaga takiego zakresu ruchów jak prawa, a że mniej nią machasz, zwiększona masa również mniej przeszkadza.
|
|
|
|
|
|
|
|
a jak z odpornością głowy zakutej w hełm na obrażenia obuchowe? Czy łatwo ogłuszyć taką puszkę np. kamieniem wyrzuconym z procy?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Drwal @ 21/09/2008, 22:05) a jak z odpornością głowy zakutej w hełm na obrażenia obuchowe? Czy łatwo ogłuszyć taką puszkę np. kamieniem wyrzuconym z procy?
Cóż głowa, to głowa, choćby nie wiadomo jak dobry był hełm, każde uderzenie z odpowiednią siłą jest w stanie zapewnić niemiłe zaburzenia postregania. Ale nie wydaje mi się żeby "łatwo" było dobrym słowem.
Z tego co czytałem, odpowiednio dobrany kamień, z odpowiednio długiej i dobrze wykorzystanej procy, jest w stanie uzyskać energię kinetyczną bliską naprawdę konkretnym łukom.
A o ile strzała się z hełmu zapewne po prostu ześlizgnie, kamień może mieć szanse przekazać trochę więcej energii w postaci czystego "rypnięcia"
Tyle teorytyzowania.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE a jak z odpornością głowy zakutej w hełm na obrażenia obuchowe? Ciężka broń obuchowa z pewnością mogła poważnie zdeformować hełm i głowę pod nim... Nawet jeśli lżejszą bronią nie uzyskano by takiego wyniku, to możliwe są wyniki od dzwonienia w uszach do blackoutu.
QUOTE Czy łatwo ogłuszyć taką puszkę np. kamieniem wyrzuconym z procy? podejrzewam, że wynik mógłby być podobny do drugiego przypadku z akapitu powyżej - wątpię w penetrację... Choć, z drugiej strony, czy ktoś ma jakieś wartościowe dane na temat prędkości pocisku z procy?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ciężka broń obuchowa z pewnością mogła poważnie zdeformować hełm i głowę pod nim... Nawet jeśli lżejszą bronią nie uzyskano by takiego wyniku, to możliwe są wyniki od dzwonienia w uszach do blackoutu. po to właśnie stosowano różnego rodzaju maczugi i młoty rycerskie, które nawet niezbyt ciężkie mogły doprowadzić jeżeli nie do rozbicia czy penetracji blach hełmu to przynajmniej do utraty swiadomości potraktowanego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam dla ciebie ciekawą zagwozdkę do przeanalizowania, Ramondzie. Włoski kronikarz Azario opisywał angielską "Białą kompanię" i jej bitwy: “very large lances with very long iron tips.” “Mostly two, sometimes three of them, handled a single lance so heavy and big that there was nothing it could not penetrate.” Wstawiłem też angielski cytat aby uniknąć sporów z terminologią: przeważnie byli uzbrojeniw długie "piki"(?) z bardzo długimi żelaznymi grotami(?). Dwóch a nawet trzech trzymało pojedynczą pikę(?) tak dużą i ciężką że mogła wszystko przebić.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Mam dla ciebie ciekawą zagwozdkę do przeanalizowania, Ramondzie. Włoski kronikarz Azario opisywał angielską "Białą kompanię" i jej bitwy: “very large lances with very long iron tips.” “Mostly two, sometimes three of them, handled a single lance so heavy and big that there was nothing it could not penetrate.” Pierwsze pytanie - to dotyczyło żołnierzy konnych czy pieszych? Bo trzymanie broni drzewcowej przez "dwóch, czasem trzech" jest bardzo mało prawdopodobne w wypadku drugim i całkowicie bzdurne w wypadku pierwszym. Jak to rzutuje na realizm kroniki nie trzeba chyba wspominać Dalej: "there was nothing it could not penetrate" również nie należy raczej traktować dosłownie. Metrową płytę pancerną by przebiło? Mur obronny? Ktoś przykładał większą wagę do obrazowości opisu niż jego dokładności...
|
|
|
|
|
|
|
|
Opisy były jednoznaczne "biała kompania" walczyła niemal wyłącznie pieszo (konnych było wielu jednak była to raczej "dragonia" ). Łucznicy mimo iż byli bardzo biegli w swoim fachu byli stosunkowo nieliczni. W sumie Anglicy potykali się również ze spieszonymi rycerzami. Ciekawe jak jest z analizą kości z pobojowisk: jak dużo było śladów ran ciętych głowy.
|
|
|
|
|
|
|
|
jak naprawie rzemień to przejdę do testów z udziałem procy to się dowiemy coś na temat tych prędkości na razie wiem że da się tym wgnieść blachę falistą na dachu sąsiada.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli mogę spróbować wysnuć jakąś teorię, to stwierdzę, że kronikarz nie znał się na walce ni wząb, i wziął jakąś formację pikinierów, w której pikinierzy pomagali sobie, np. opierając drzewce na ramionach kolegów z przodu, lub w inny sposób wykorzystując liczność oddziału.
A opisane to zostało tak, jak zostało.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przepraszam, za podwójny post, ale znalazłem potencjalnie ciekawą stronkę.
Slinging
Wyraźnie pisana przez fanów, więc podejśćie jest średnio na jeża obiektywne, ale sporo fajnych informacji też się znajdzie.
Zwłaszcza zasięgi są dość imponujące. Wystrzelenie 62 gramowego pocisku na 477 metrów robi wrażenie. I chociaż jest to wyraźne darcie "byle na odległość" (jak z tymi strzałami które podałem na początku tematu), ze 127 centymetrową "bez kieszeniową, ze specjalnym wypuszczeniem" (cokolwiek by to miało znaczyć) procą, to jednak niewątpliwie zdradza, że broń jest w stanie wyrzucić pocisk ze sporą prędkośćią.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE jak dużo było śladów ran ciętych głowy. ciecia na głowę i "tarczową" nogę to najbardziej chyba standardowe ataki we wszystkich traktatach szermierczych a jeżeli kawaleria walczy przeciw piechocie to tym bardziej głowy piechórów są naturalnym celem.
|
|
|
|
|
|
|
|
O ile (niemal ) zgadzam się z Ramondem co do odporności dobrze wykonanej zdroi płytowej(przynajmniej jej jej najbardziej odpornych elementów) zastanawia mnie jak to wyglądało w praktyce: ma ktoś może opisy pojedynków, ordaliów itp. Są liczne ilustracje pojedynkujących się osób w pełnych zbrojach płytowych (w traktatch szermierczych też).
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|