Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Obleganie, XVII wiek i XVI wiek
     
konto usunięte
 

Unregistered

 
 
post 30/11/2012, 17:57 Quote Post

Jak w Europie Zachodniej oblegano, a jak robiło się szturm. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić muszkieterów i pikinierów atakujących twierdzę na broń białą.
Proszę o pomoc.
 
Post #1

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 30/11/2012, 17:58 Quote Post

Sypano szańce, kopano miny, ostrzeliwano z dział a w końcowym efekcie, jeśli zawiodły inne metody, szturmowano.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Barg
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.879
Nr użytkownika: 56.976

 
 
post 30/11/2012, 19:56 Quote Post

A najpierw ładnie proszono o poddanie się. Czasem wystarczyło też iż dane miasto płaciło okup i oblegający odstępowali.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Kadrinazi
 

Łowca ODB'ów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.003
Nr użytkownika: 62.793

Stopień akademicki: magister
 
 
post 1/12/2012, 10:04 Quote Post

A czasem trzeba było kilka lat oblegać - vide Ostenda smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
kundel1
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.735
Nr użytkownika: 47.745

Jacek Widor
Zawód: plastyk
 
 
post 1/12/2012, 16:07 Quote Post

QUOTE(aleksandersewerynkochan @ 30/11/2012, 18:57)
Jak w Europie Zachodniej oblegano, a jak robiło się szturm. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić muszkieterów i pikinierów atakujących twierdzę na broń białą.
Proszę o pomoc.
*



Ogólną zasadą było właśnie to, żeby uniknąć bezpośredniego szturmu.
Przednie oddziały (najczęściej kawaleria) blokowały drogi dojazdowe do miasta/twierdzy, aby uniemożliwić przysłanie posiłków bądź zaopatrzenia i przerwać kontakt obleganych ze światem. W przypadku miast nadmorskich z tych samych powodów starano się zablokować port.
Następnie główne siły armii oblężniczej zaczynały wykonywać okopy poza zasięgiem dział twierdzy. Okopy rozbudowywano ciągnąc je zygzakami w stronę murów, w wybranych miejscach usypując i budując z koszy wiklinowych wypełnionych ziemią baterie dla dział, które miały nie tyle burzyć mury, co przede wszystkim osłaniać kopaczy ryjących okopy już w zasięgu ostrzału z twierdzy. Kiedy już opleciono twierdzę siecią okopów i baterii, zależnie od okoliczności (proporcja między siłami własnymi a oblężonych, stan zaopatrzenia obu stron, stan zdrowotny armii, pora roku, możliwość odsieczy) można było podjąć następujące działania:
- ostrzał nękający i odpieranie ewentualnych wycieczek, bez poważniejszych działań, licząc na zagłodzenie obleganych
- ostrzał punktowy z ciężkich dział w celu uczynienia wyrwy w murach
- podkop minerski w celu jak wyżej
- skoncentrowanie całego wysiłku na jednym, najbardziej odizolowanym fragmencie obleganego miasta, w nadziei, że jego zdobycie, a więc naruszenie linii obrony wymusi poddanie całości - jest to zresztą z oczywistych powodów metoda stosowane we wszystkich epokach dużo częściej niż walny szturm.

Bezpośrednie szturmy wykonywano poza nadzwyczajnymi przypadkami dopiero po zawaleniu odcinka murów/wałów wskutek ostrzału ciężkich dział i/lub wybuchu miny, aby atakująca piechota (wsparta ewentualnie spieszoną jazdą) nie musiała się wspinać na całą wysokość murów.

Od starożytności po okres napoleoński po zawaleniu murów, tuż przed walnym szturmem, oblegający zwykle wzywali oblężonych do kapitulacji. Powszechny zwyczaj uznawał, że poprzez odmowę, oblężeni zwalniają obleganych z odpowiedzialności za wszelki zbrodnie i ekscesy, jakich ci dokonają po zdobyciu miasta. Z tego też powodu dość często faktycznie w tym momencie następowała kapitulacja.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 1/12/2012, 16:14 Quote Post

Pierwszym zadaniem artylerii oblegających (głównie długich dział w typie kolubryny) było "przyduszenie" artylerii obleganych. To pozwalało podsuwać się z aproszami coraz bliżej, aż w końcu można było blisko murów ulokować baterię do wykonania wyłomu w murze - zwykle z dział w typie kartauny.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 1/12/2012, 16:17 Quote Post

Dodajmy, że oblegani w miarę możliwości dokonywali wycieczek celem zniszczenia umocnień i konstrukcji oblężniczych przeciwnika a oblegający strali się je zwalczać.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
RA.PA.AN
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 677
Nr użytkownika: 55.863

Stopień akademicki: mgr
Zawód: archeolog
 
 
post 2/12/2012, 21:17 Quote Post

QUOTE(Kadrinazi @ 1/12/2012, 10:04)
A czasem trzeba było kilka lat oblegać - vide Ostenda smile.gif
*



Jeszcze lepszy przykład to Kandia:
http://en.wikipedia.org/wiki/Siege_of_Candia
Oblegano ją 21 lat!
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Pietrek33
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 95.042

Pietrek
 
 
post 20/09/2014, 20:05 Quote Post

QUOTE(RA.PA.AN @ 2/12/2012, 22:17)
QUOTE(Kadrinazi @ 1/12/2012, 10:04)
A czasem trzeba było kilka lat oblegać - vide Ostenda smile.gif
*



Jeszcze lepszy przykład to Kandia:
http://en.wikipedia.org/wiki/Siege_of_Candia
Oblegano ją 21 lat!
*



Formalnie tak. Ale faktycznie ta twierdza była zaopatrywana od morza.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.848
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 20/09/2014, 20:11 Quote Post

QUOTE
Formalnie tak. Ale faktycznie ta twierdza była zaopatrywana od morza.

Tak jak i wspomniana wyżej Ostenda.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Szogunos
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 177
Nr użytkownika: 80.010

Stopień akademicki: posiadam
 
 
post 21/09/2014, 6:33 Quote Post

Podobno większe twierdze w Anatolii broniły się po kilkanaście, a czasem nawet dwadzieścia parę lat przed tureckimi koczownikami. Standard. Olbrzymie cysterny z zapasami wody, magazyny z jedzeniem itp - mogli sobie na to pozwolić. Jednak tam gdzie czytałem o tym (niejaki A. Michałek wink.gif no wiecie) nie było do tego przypisu.

BTW Kandię to omawialiśmy na bloku z wojskowości u prof. Baczkowskiego. Pamiętam jeszcze smile.gif

Ten post był edytowany przez Szogunos: 21/09/2014, 6:34
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.848
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 21/09/2014, 9:34 Quote Post

QUOTE
Podobno większe twierdze w Anatolii broniły się po kilkanaście, a czasem nawet dwadzieścia parę lat przed tureckimi koczownikami. Standard. Olbrzymie cysterny z zapasami wody, magazyny z jedzeniem itp - mogli sobie na to pozwolić. Jednak tam gdzie czytałem o tym (niejaki A. Michałek wink.gif no wiecie) nie było do tego przypisu.

He, no tak, Michałek wink.gif.
No to niestety wiarygodność żadna, trudno sobie wyobrazić aby tureccy koczownicy oblegali jedną twierdzę kilkanaście lat bez przerwy. Tu raczej chodzi o opanowanie terenu wokół i sporadyczne ataki od czasu do czasu. Coś w formie raz dalszej, raz bliższej blokady. Nikt przecież nie jest w stanie zgromadzić ani zapasu wody (ta pochodzi najczęściej ze studni, rzek i z nieba) ani jedzenia na 20 lat...

No ale to temat poza okresem w którym się znajdujemy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 21/09/2014, 16:22 Quote Post

QUOTE
Nikt przecież nie jest w stanie zgromadzić ani zapasu wody (ta pochodzi najczęściej ze studni, rzek i z nieba) ani jedzenia na 20 lat...

Nie mówiąc już o tym, że ani ta woda ani to jedzenie po 20 latach przechowywania nie nadawałyby się do niczego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
katrinehistoryczka
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 92
Nr użytkownika: 95.095

Zawód: KLON arturus.mi³ośnik historii
 
 
post 21/09/2014, 16:29 Quote Post

Chyba żeby epidemia wybuchła .
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 21/09/2014, 17:23 Quote Post

CODE
Pierwszym zadaniem artylerii oblegających (głównie długich dział w typie kolubryny) było "przyduszenie" artylerii obleganych. To pozwalało podsuwać się z aproszami coraz bliżej, aż w końcu można było blisko murów ulokować baterię do wykonania wyłomu w murze - zwykle z dział w typie kartauny.

Tak gwoli uzupełniania - przy zastosowaniu czarnego prochu jako ładunku miotającego długość lufy nie ma większego wpływu na zasięg. Może mieć na celność, ale też nieznaczny. Największy zasięg paradoksalnie miały działa o najkrótszych lufach - moździerze. Tyle, że były mało celne - razić można było całe miasto (cel powierzchniowy), punkt nie za bardzo (choć oczywiście można było mieć szczęście). Wyłom oczywiście dokonywały armaty, ale tu zasada była prosta - jak największe i możliwie jak najbliżej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej