|
|
Śmierć Karola XII
|
|
|
|
Brzmi jak misterny plan, chociaż wydaje mi się delikatnie naciągane... no nic, przeczytam książkę Liljegrena (kiedyś), to się szerzej wypowiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Liljegren pisze jeszcze o "partii wolnościowej" pragnącej wykorzystać rywalizację partii holsztyńskiej i heskiej do zaprowadzenia nowej formy rządów oligarchicznych (tak jak sprzed reform Karola XI). Należeli do niej m.in. namiestnik Peer Ribbing, lagman Carl Gustaf Gyllenkreutz i adwokat sądowy Adam Fredenstierna. Liljegren wszakże pisze: "Jednak zaraz po śmierci króla inicjatywy nie wykazała ani partia holsztyńska, ani `wolnościowcy`, tylko książę Hesji Fryderyk". Karol XII nie sporządził testamentu. Pół roku przed śmiercią króla Fryderyk Heski dał swej żonie Ulryce Eleonorze pisemne instrukcje postępowania na wypadek śmierci Karola XII, gdyby Fryderyka akurat w pobliżu nie było. Liljegren: "Przez wszystkie lata, które król spędził na polach bitew, ani razu nikt nie sporządził takiego pro memoria".
Ten post był edytowany przez Pietrow: 15/02/2013, 17:28
|
|
|
|
|
|
|
alexbobi
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 81.335 |
|
|
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
QUOTE Znalezionoby dziurę po kuli, wówczas po kształcie dziury domyślono by się kto go zabił - Szwedzi czy Wrodzy.
QUOTE A jakim cudem?! Może raczej po miejscu trafienia, hmm? O ile byliby świadkowie potwierdzający zgodnie takie a nie inne ustawienie króla względem pozycji obu stron... I "wrodzy" wobec kogo? I kto?
Tak się składa że według nowych technologii można po kształcie dziury rozpoznać cechy charakterystyczne kuli. Możliwe nawet że gdyby zobaczyno trójkątną dziurę okazałoby się że to był bagnet. Według wielkości dziury można byłoby określić jaką wielkość miała sama kula, ile średnicy i promieni. Wówczas wystarczy tylko sprawdzić kto używał takich kul i zagadka rozwiązana.
Ten post był edytowany przez alexbobi: 16/02/2013, 12:07
|
|
|
|
|
|
|
mmaj_mm
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 81.773 |
|
|
|
Marcin Maj |
|
Zawód: inzynier |
|
|
|
|
QUOTE(bandrex @ 6/01/2013, 22:53) Mam pytanie odnośnie śmierci tegoż władcy ( był królem Szwecji w latach 1697 do 1718). Został on zabity podczas oblężenia Twierdzy Fredrikshald w Norwegii. Jednak nigdzie nie ma odpowiedzi na pytanie w jaki sposób to się stało. Jedne źródła mówią że został po prostu zastrzelony w walce przez wroga, inne że uknuto spisek przeciwko niemu i zrobili to jego żołnierze. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? I czy wiecie coś więcej?
Paweł Jasienica w V tomie swoich esejów o historii Polski (Dzieje agonii) charakteryzuje Karola XII jako człowieka nieokrzesanego i szalonego. Jest w tej książce dość szczegółowy opis kampanii Karola XII podczas Wojny Północnej. Co do jego śmierci to pisze, że swoim zwyczajem wpadł na pomysł objechania pozycji oblężniczych w towarzystwie kilku żołnierzy i w którymś momencie wychylił sie z okopu. Dostał kulkę w głowę i do obozu odwieziono już królewskiego trupa.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Paweł Jasienica w V tomie swoich esejów o historii Polski (Dzieje agonii) charakteryzuje Karola XII jako człowieka nieokrzesanego i szalonego. Jest w tej książce dość szczegółowy opis kampanii Karola XII podczas Wojny Północnej. Co do jego śmierci to pisze, że swoim zwyczajem wpadł na pomysł objechania pozycji oblężniczych w towarzystwie kilku żołnierzy i w którymś momencie wychylił sie z okopu. Dostał kulkę w głowę i do obozu odwieziono już królewskiego trupa. Sugeruję, by na Forum historycznym posługiwać się poważniejszymi pozycjami niż eseje Pawła Jasienicy. Pozycjami, które w tym temacie były już podane. Informacje o śmierci również - obszerniej i bardziej wiarygodnie, niż Ty to zrobiłeś. Jaki więc cel miała Twoja wypowiedź?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mmaj_mm @ 19/03/2013, 9:39) Paweł Jasienica w V tomie swoich esejów o historii Polski (Dzieje agonii) charakteryzuje Karola XII jako człowieka nieokrzesanego i szalonego. Jest w tej książce dość szczegółowy opis kampanii Karola XII podczas Wojny Północnej. Co do jego śmierci to pisze, że swoim zwyczajem wpadł na pomysł objechania pozycji oblężniczych w towarzystwie kilku żołnierzy i w którymś momencie wychylił sie z okopu. Dostał kulkę w głowę i do obozu odwieziono już królewskiego trupa.
Karol XII często robił taki obchód czy inną inspekcję. Został nawet raz trafiony podczas kampanii w Rosji (chyba pod Połtawą, ale jak się mylę to proszę aby mnie ktoś poprawił ) w stopę, więc raczej tak ryzykując nie jeden raz podejrzewam, iż po prostu miał pecha i go trafiono przypadkiem.
QUOTE że swoim zwyczajem wpadł na pomysł
Wpadł na pomysł swoim zwyczajem ? Miał zwyczaj wpadać na pomysły ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(alexbobi @ 16/02/2013, 13:05) Tak się składa że według nowych technologii można po kształcie dziury rozpoznać cechy charakterystyczne kuli. Możliwe nawet że gdyby zobaczyno trójkątną dziurę okazałoby się że to był bagnet. Według wielkości dziury można byłoby określić jaką wielkość miała sama kula, ile średnicy i promieni. Wówczas wystarczy tylko sprawdzić kto używał takich kul i zagadka rozwiązana. Ależ proste... A co wiesz na temat ówczesnej broni palnej?
|
|
|
|
|
|
|
|
[quote=alexbobi,16/02/2013, 13:05] Tak się składa że według nowych technologii można po kształcie dziury rozpoznać cechy charakterystyczne kuli. Możliwe nawet że gdyby zobaczyno trójkątną dziurę okazałoby się że to był bagnet. [quote]
Skąd bagnet ? Prędzej mógł za tym stać guzik.
Na początku XX wieku badano zwłoki, i ustalono, iż:
Karol został trafiony w skroń pociskiem o średnicy 18-20 mm Pocisk torował sobie drogę przez czaszkę z wielką siłą, co mogłoby świadczyć o kuli wystrzelonej z bliska.
W każdym razie królowi towarzyszyło siedem osób w chwili jego śmierci, wątpię by króla zabił ktoś z nich, a potem posłał po nosze razem z innymi, podążał 5 kilometrów by poprosić o pomoc w jakimś gospodarstwie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Boczek 75 @ 4/05/2013, 21:32) Karol został trafiony w skroń pociskiem o średnicy 18-20 mm Pocisk torował sobie drogę przez czaszkę z wielką siłą, co mogłoby świadczyć o kuli wystrzelonej z bliska. Nic podobnego-po prostu wielki kaliber to duża masa, a więc i potężna energia kinetyczna nawet przy niedużej prędkości.
CODE W każdym razie królowi towarzyszyło siedem osób w chwili jego śmierci, wątpię by króla zabił ktoś z nich, a potem posłał po nosze razem z innymi, podążał 5 kilometrów by poprosić o pomoc w jakimś gospodarstwie.
A słyszałeś Bartku o zachowywaniu pozorów? Wątpię, by któryś długo pożył, gdyby ubili króla i zostawili.
|
|
|
|
|
|
|
|
W każdym razie w w.w książce głównym podejrzanym był Andre Sicre działający na zlecenie Fryderyka, przynajmniej według autora.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tromp @ 4/05/2013, 19:47) QUOTE(alexbobi @ 16/02/2013, 13:05) Tak się składa że według nowych technologii można po kształcie dziury rozpoznać cechy charakterystyczne kuli. Możliwe nawet że gdyby zobaczyno trójkątną dziurę okazałoby się że to był bagnet. Według wielkości dziury można byłoby określić jaką wielkość miała sama kula, ile średnicy i promieni. Wówczas wystarczy tylko sprawdzić kto używał takich kul i zagadka rozwiązana. Ależ proste... A co wiesz na temat ówczesnej broni palnej?
Może to nie takie głupie jak się wydaje . Norweskie muszkiety strzelały kulami o kalibrze 16.5-17.3 mm a Szwedzi używali do swoich karabinów i muszkietów pocisków o kalibrze 18-19 mm, więc kula która trafiła króla(18-22 mm) inna niż używana przez Norwegów (Choć mógłby to być kartacz czy też inne ustrojstwo do którego możemy napchać byle czego). Jeśli oczywiście przyjmiemy, że to uczynił jakiś Szwed, to musiał być w spisku z innymi osobami uczestniczącymi w obchodzie króla, ale spośród nich wiele było mu oddanych (może niektórzy nawet nie przez uwielbienie dla władcy, co ze względu takiego, iż ich pozycja była zależna od poparcia Karola, więc jego śmierć była nie na rękę np.Karolowi Fryderykowi ).
Ciekawe jest to, że król z okopu się wychylił bezmyślnie narażając życie, i przypadkowo akuratnie w tejże chwili dostał kulę, od pobratymca (zakładając, że padł ofiarą spisku ) .
A co oznacza fakt, iż trafiająca kula w skroń, z jednej strony pozostawia mały otwór wlotowy, a z drugiej już pokaźną dziurę ?
Ten post był edytowany przez Boczek 75: 9/05/2013, 17:49
|
|
|
|
|
|
|
|
To, że odlana z miękkiego ołowiu zdeformowała się (spłaszczyła i "zmieniła kaliber".
|
|
|
|
|
|
|
|
A co w wypadku strzału ze zdobycznego lub, żeby było weselej, prywatnego karabinu?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 9/05/2013, 17:51) To, że odlana z miękkiego ołowiu zdeformowała się (spłaszczyła i "zmieniła kaliber".
Ale ta która zabiła Karola ołowiana nie była.
|
|
|
|
|
|
|
|
A jaka? Nie ważne z resztą (choć chętnie poznam odpowiedź), inny metal też się deformuje.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|