|
|
Najsilniejsza partyzantka, największe sukcesy, (chodzi o partyzantkę a nie ruch oporu)
|
|
|
|
W 1939r. działały w Protektoracie 3 organizacje. Obrona Narodu- Skupiała głównie dawnych żołnierzy legionów czechosłowackich z okresu I wojny światowej, tworzonych przy armiach włoskiej, francuskiej i rosyjskiej.Druga organizacja to Komitet Petycyjny "Pozostaniemy wierni". Powstał on w 1938r., a po utworzeniu Protektoratu Czech i Moraw przeszedł do działalności podziemnej. Była to lewicowa organizacja o profilu socjalistycznym, socjaldemokratycznym. Trzecia organizacja to z kolei Centrum Polityczne. Miało ono profil benešowski. Co ciekawe w tym okresie większość członków rządu protektoratu należało bądź współpracowało z Obroną Narodu lub Centrum Politycznym. W 1940r. te 3 organizacje połączyły się w Centralny Komitet Krajowego Ruchu Oporu. Został on rozbity w 1941r., masowymi aresztowaniami dokonanymi przez Heydricha.Trochę później już po rozbiciu Komitetu Krajowego działało chyba jeszcze coś takiego jak Przygotowawczy Komitet Narodowo-Rewolucyjny. Nie mam pewności czy nie była to organizacja komunistyczna. W pierwszzych latach okupacji Czesi stosowali też bierny opór np. protesty (wielkie manifestacje 7 maja, 28 października i 17 listopada 1939r.), czy bojkot gadzinówek. W roku 1943 lub 1944 zaczęły powstawać pierwsze oddziały partyzanckie w Beskidach i na Morawach. Były zarówno oddziały komunistyczne jak i niekomunistyczne. Na przełomie 1944/1945r. partyzantkę na Morawach organizował Josef Vávra-Stařík. Na początku maja 1945r. doszło do wystąpień antyniemieckich w całych Czechach i Morawach.
Ten post był edytowany przez farkas93: 14/03/2013, 23:38
|
|
|
|
|
|
|
|
OK; Ciekawi mnie tutaj Komitet Petycyjny. Na uwagę zasługuje to, że powstał jeszcze za niepodległej Czecho-Słowacji. Nie mam zamiaru się tutaj wydurniać w stylu - "która partyzantka była lepsza" - Średnio mnie to obchodzi. Natomiast zagadnienie ruchu oporu w Czechach i na Morawach jest nadzwyczaj interesujące. Tutaj podam taką informację, za którą nie ręczę; Podczas oblężenia Warszawy poleciały na Stolicę niewypały. Konkretnie - granaty artyleryjskie. Gdy obrońcy rozebrali te ustrojstwa, to wewnątrz nich znaleźli karteczki z następującą informacją - "Ten granat ne wybuchne". Wyczytałem to niegdyś w czasopiśmie "Żołnierz Polski". Miło jest odkrywać nowe zakamarki historii. Oby tak dalej.
|
|
|
|
|
|
|
|
@ farkas93 QUOTE W roku 1943 lub 1944 zaczęły powstawać pierwsze oddziały partyzanckie w Beskidach i na Morawach. Były zarówno oddziały komunistyczne jak i niekomunistyczne.
W sumie chyba mało u nas znana sprawa. Ktoś może ma jakieś bardziej szczegółowe informacje / źródła nt. tych oddziałów ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(farkas93 @ 14/03/2013, 19:28) W książce "Pepiki Dramatyczne stulecie Czechów" jest wzmianka o niepowodzeniach Niemców w walce z partyzantami w Beskidach w 1944r.. W temacie o powstaniu praskim jeden z uczestników wymieniał z kolei konkretne brygady partyzanckie.
Niepowodzenia Niemców w walce z partyzantami w Beskidach w 1944 r.?
O które Beskidy chodzi, bo te, jak wiadomo, zasadniczo leżą w ... Polsce. Gdyby chodziło o Beskid Śląsko - Morawski, który w całości leży w Czechach, to istotnie działały tam silne zgrupowania partyzanckie - w rejonie masywów Kozubowej i Ostrego operowało zgrupowanie "Nad Olzą", którym dowodził Paweł Rusz z Bystrzycy nad Olzą, z kolei w rejonie masywów Ropiczki, Ropicy i Jaworowego operowało zgrupowania "Iskra - Brylaty", którym to dowodził najpierw "Iskra" (NN), a następnie "Brylaty" (Karol Żmija z Rzeki). Do tego u stóp Beskidu Śląsko - Morawskiego operowało zgrupowanie "Strzały" (Józef Kamiński). Wszystkie wymienione zgrupowania operowały na obszarze, który dziś należy do Czech, z tego terenu wywodziła się też przytłaczająca większość partyzantów z tychże oddziałów, ale trudno uznać je za czeskie oddziały partyzanckie.
Zresztą także w czeskiej części Beskidu Śląskiego operowały silne zgrupowania partyzanckie, tyle że to również były oddziały polskie (Armii Krajowej). Wymieńmy tu chociażby grupę "Czantoria" (kolejni dowódcy - Klemens Starzyk ps. "Szpak" z Ustornia, a następnie Jan Madzia ps. "Listek" z Nydku), dalej mamy grupę "Soszów" (d-ca Jerzy Pilch z Nydku), a w rejonie Stożek - Filipka - Zimny Dół - zgrupowanie Franiciszka Szolonego z Nawsia. Wymienione oddziały również składały się w lwiej części z mieszkańców Zaolzia (tj. czeskiej części Śląska Cieszyńskiego), ale były to oddziały polskie.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Na Morawach działały też oddziały czeskie- Brygada partyzancka im. Jana Husa, Brygada partyzancka im Jana Žižki. Była też niemiecka operacja antypartyzancka na Morawach w listopadzie 1944r., którą dowodził Hans Windeck.
http://cs.wikipedia.org/wiki/Partyz%C3%A1n...BEky_z_Trocnova
Ten post był edytowany przez farkas93: 15/03/2013, 16:50
|
|
|
|
|
|
|
|
Oddział partyzancki dowodzony przez Ušiaka był zrzucony przez Sowietów. Jego zadaniem było rozszerzyć Słowackie Powstanie Narodowe na obszar Moraw. Akcja nie była tworzona samorzutnie, lecz zorganizowano ją w ZSRR. Mamy zatem do czynienia z odmiennym zjawiskiem, niż ruch oporu zorganizowany oddolnie w Polsce, Jugosławii, czy też Grecji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Wnerwia mnie trochę umieszczenie w sondzie FFI. Moim zdaniem ich osiągnięcia z przed D-Day nie są jakoś powalające, sukcesy też nie są imponujące z przed D-Day. Jak koledzy już zauważyli polska AK BCH i AL nie były zbyt silne i liczne, ale chociaż posiadały jakieś sukcesy, czasami lokalne czasami na szarszą skalę, ale o sukcesach FFI jakoś sobie nie przypominam-może to przez sklerozę
A w sprawie sond no cóż bez dwóch zdań najsilniejsza i największa jugosłowiańska.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Zupelnie zapomniana w ankiecie jest partyzantka istniejaca na Filipinach w okresie 1942-45 - i dlatego, korzystajac z uprawnien wsadzilem te partyzantke do ankiety. Wydaje mi sie, ze brak wzmianki o tej partyzantce byl spowodowany zapatrzeniem sie dyskutantow w Europejski Teatr Wojny oraz tym, ze (podejrzewam) ilosc materialu historycznego na ten temat, w jezyku polskim, jest gorsza niz uboga. A partyzantka ta nie moze byc ignorowana bo przez okres wojny Filipinczycy zdecydowanie nie siedzieli z zalozonymi rekami jako widzowie zmagan USA-Japan. Typowym dla partyzantki filipinskiej byl z jedynym wyjatkiem brak spolaryzowania politycznego w ruchu oporu co najprawdopodobniej bylo powodem, ze jednostki partyzanckie zamiast nadetych nazw o zabarwieniu politycznym nazywaly sie zazwyczaj tak jak nazywaly sie przedwojenne regularne jednostki wojskowe, np.61 Dyw. Piechoty. W kraju dzialaly oddzialy Filipinczykow, Amerykanow ktorzy po kapitulacji przeszli do dzungli oraz wiele oddzialow z etnicznie mieszanym skladem. Amerykanie bardzo ektywnie wspomagali partyzantke, dosylajac material militarny, rozwijajac siec lacznosci, wysylajac specjalistow oraz cale grupy dywersyjne. Dosc powiedziec, ze np. w 1944 roku cztery okrety podwodne US Navy wykonywaly wylacznie zadanie transportowo-lacznikowe pomiedzy partyzantka a bazami U.S. Army Forces Far East. Jak efektywne byly sily ruchu oporu ? Mialy one przeciwko sobie caly szereg czynnikow: wyspiarski charakter kraju, uksztaltowanie geograficzne, duze nasycenie wojsk okupanta, tropikalny klimat. Ale te same elementy byly odczuwalne takze przez okupanta - historycy obliczaja, ze na wszystkich wyspach Archipelagu Filipin laczna liczba aktywnej partyzancki przekraczala 260 tysiecy. Agresywna walka z najezdzca przynosila widoczne rezultaty: w 1945 roku na 48 okupowanych prowincji, Japonczycy posiadali pelna kontrole wylacznie w dwunastu.Na drugiej co do wielkosci wyspie archipelagu, Mindanao, partyzanci dowodzeni przez pulkownika US Army Wendella Fertiga byli w stanie kontrolowac prawie cala powierzchnie wysype z wyjatkiem paru japonskich obozow; administracja filipinska dzialala tam niemalze jawnie.
N_S
Zrodlo: L.Schmidt: American Involvement in the Filipino Resistance Movement on Mindanao During the Japanese Occupation, 1942–1945. B.Norling: The Intrepid Guerrillas of North Luzon. B.Macarthur: Surviving The Sword
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Net_Skater @ 14/04/2013, 12:33) Zupelnie zapomniana w ankiecie jest partyzantka istniejaca na Filipinach w okresie 1942-45 - i dlatego, korzystajac z uprawnien wsadzilem te partyzantke do ankiety. Wydaje mi sie, ze brak wzmianki o tej partyzantce byl spowodowany zapatrzeniem sie dyskutantow w Europejski Teatr Wojny oraz tym, ze (podejrzewam) ilosc materialu historycznego na ten temat, w jezyku polskim, jest gorsza niz uboga. A partyzantka ta nie moze byc ignorowana bo przez okres wojny Filipinczycy zdecydowanie nie siedzieli z zalozonymi rekami jako widzowie zmagan USA-Japan. Typowym dla partyzantki filipinskiej byl z jedynym wyjatkiem brak spolaryzowania politycznego w ruchu oporu co najprawdopodobniej bylo powodem, ze jednostki partyzanckie zamiast nadetych nazw o zabarwieniu politycznym nazywaly sie zazwyczaj tak jak nazywaly sie przedwojenne regularne jednostki wojskowe, np.61 Dyw. Piechoty. W kraju dzialaly oddzialy Filipinczykow, Amerykanow ktorzy po kapitulacji przeszli do dzungli oraz wiele oddzialow z etnicznie mieszanym skladem. Amerykanie bardzo ektywnie wspomagali partyzantke, dosylajac material militarny, rozwijajac siec lacznosci, wysylajac specjalistow oraz cale grupy dywersyjne. Dosc powiedziec, ze np. w 1944 roku cztery okrety podwodne US Navy wykonywaly wylacznie zadanie transportowo-lacznikowe pomiedzy partyzantka a bazami U.S. Army Forces Far East. Jak efektywne byly sily ruchu oporu ? Mialy one przeciwko sobie caly szereg czynnikow: wyspiarski charakter kraju, uksztaltowanie geograficzne, duze nasycenie wojsk okupanta, tropikalny klimat. Ale te same elementy byly odczuwalne takze przez okupanta - historycy obliczaja, ze na wszystkich wyspach Archipelagu Filipin laczna liczba aktywnej partyzancki przekraczala 260 tysiecy. Agresywna walka z najezdzca przynosila widoczne rezultaty: w 1945 roku na 48 okupowanych prowincji, Japonczycy posiadali pelna kontrole wylacznie w dwunastu.Na drugiej co do wielkosci wyspie archipelagu, Mindanao, partyzanci dowodzeni przez pulkownika US Army Wendella Fertiga byli w stanie kontrolowac prawie cala powierzchnie wysype z wyjatkiem paru japonskich obozow; administracja filipinska dzialala tam niemalze jawnie. N_S Zrodlo: L.Schmidt: American Involvement in the Filipino Resistance Movement on Mindanao During the Japanese Occupation, 1942–1945. B.Norling: The Intrepid Guerrillas of North Luzon. B.Macarthur: Surviving The Sword
Witam Zeby było jeszcze ciekawiej/śmieszniej to był p.płk.rez Korpusu Wojsk Inżynieryjnych (czyli saper i dodatkowo zmobilizowany jako kapitan ) , który sie ogłosił generałem i jako taki wydał odezwe do Filipińczyków. Faktycznie odzew sporej części społeczeństwa był duży,tak że Wendel był zmuszony odsyłać ochotników do domów bo nie posiadałdla nich broni- często to była maczeta i nóż.
Z drógiej strony duża część Filipińczyków w czasie okupacji japońskiej pozostała jeśli nie wroga to przynajmniej bierna bo pamiętała czego sie dopuścili Amerykanie pod dowództwem gen.Arthura MacArthura w po wojnie amerykańsko - hiszpańskiej .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Z drógiej strony duża część Filipińczyków w czasie okupacji japońskiej pozostała jeśli nie wroga to przynajmniej bierna bo pamiętała czego sie dopuścili Amerykanie pod dowództwem gen.Arthura MacArthura w po wojnie amerykańsko - hiszpańskiej . Konkretna informacja jest mile widziana - bo sformulowania cytowane powyzej sa pelne sprzecznosci i nie przedstawiaja faktow. Nota bene, wojna hiszpansko-usanska na Filipinach skonczyla sie w 1898 roku.McArthur ukonczyl West Point w 1903 roku, i jak w United States Army Corps of Engineers bywa, dostal stopien podporucznika. Z tym stopniem generalskim to cos niezle pomieszane w powyzszym cytacie.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Net_Skater @ 14/04/2013, 17:19) QUOTE Z drógiej strony duża część Filipińczyków w czasie okupacji japońskiej pozostała jeśli nie wroga to przynajmniej bierna bo pamiętała czego sie dopuścili Amerykanie pod dowództwem gen.Arthura MacArthura w po wojnie amerykańsko - hiszpańskiej . Konkretna informacja jest mile widziana - bo sformulowania cytowane powyzej sa pelne sprzecznosci i nie przedstawiaja faktow. Nota bene, wojna hiszpansko-usanska na Filipinach skonczyla sie w 1898 roku.McArthur ukonczyl West Point w 1903 roku, i jak w United States Army Corps of Engineers bywa, dostal stopien podporucznika. Z tym stopniem generalskim to cos niezle pomieszane w powyzszym cytacie. N_S Pawłowi76 chodziło o to: http://en.wikipedia.org/wiki/Philippine-American_War i dowodzącego tam Artura, a nie Douglasa.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 14/04/2013, 19:21) QUOTE(Net_Skater @ 14/04/2013, 17:19) QUOTE Z drógiej strony duża część Filipińczyków w czasie okupacji japońskiej pozostała jeśli nie wroga to przynajmniej bierna bo pamiętała czego sie dopuścili Amerykanie pod dowództwem gen.Arthura MacArthura w po wojnie amerykańsko - hiszpańskiej . Konkretna informacja jest mile widziana - bo sformulowania cytowane powyzej sa pelne sprzecznosci i nie przedstawiaja faktow. Nota bene, wojna hiszpansko-usanska na Filipinach skonczyla sie w 1898 roku.McArthur ukonczyl West Point w 1903 roku, i jak w United States Army Corps of Engineers bywa, dostal stopien podporucznika. Z tym stopniem generalskim to cos niezle pomieszane w powyzszym cytacie. N_S Pawłowi76 chodziło o to: http://en.wikipedia.org/wiki/Philippine-American_War i dowodzącego tam Artura, a nie Douglasa.
Witam Dodatkowo : http://pl.wikipedia.org/wiki/Wendell_Fertig A więcej można znaleźć w cyklu : Do Broni.
Zgadza sie. Moje niechlujstwo w czytaniu, przeciez wyraznie jest napisane "Arthur" zamiast "Douglas". N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/04/2013, 6:34
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Trochę później już po rozbiciu Komitetu Krajowego działało chyba jeszcze coś takiego jak Przygotowawczy Komitet Narodowo-Rewolucyjny. Nie mam pewności czy nie była to organizacja komunistyczna.
Jednak się pomyliłem. Był organizacją, której członkowie byli wierni rządowi emigracyjnemu. W 1943r. powstały też inne grupy o podobny profilu; "Kapitan Nemo", "Jaro", "Parsiwal" i jeszcze jakieś inne. Komuniści mieli z kolei cały czas osobny ruch oporu. Zniszczony wprawdzie aresztowaniami za Heydricha, ale odbudowywano go od jesieni 1942r..
|
|
|
|
|
|
|
Sleppy
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 20 |
|
Nr użytkownika: 82.339 |
|
|
|
Stopień akademicki: mgr.inz. |
|
Zawód: inzynier |
|
|
|
|
Najlepiej uzbrojone i najliczniejsze struktury miała partyzantka jugosłowiańska tego chyba nikt nie podważa, ale wynikało to tylko i wyłacznie z charakteru na którym partyzanci działali, sprzyjało ukształtowanie terenu oraz nastawienie lokalnej ludności przywyczajonej do walk przeciw okupantowi oraz mogli liczyć na pomoc ze strony aliantów. Dodatkowo bałkany nie były pierwszorzędnym teatrem działań dla niemców mimo iż wiązały sporą ilość dywizji niemieckich. Polska posiadała spore struktury konspiracyjne dochodzące do 400.000 osób, jednakże dopiero do akcji „Burza” zmobilizowano łącznie ok. 100 000. Niestety położenie Polski nie sprzyjało tak jak na bałkanach działaniom partyzanckim, Polskie oddziały miały nie tylko wrogów po stronie niemieckiej ale także sowieckiej. Polska partyzantka winna być brana pod uwagę, a nawet zająć po jugosłowiańskiej i radzickiej należne miejsce.
Ten post był edytowany przez Sleppy: 6/05/2013, 19:07
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|