Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Lekcje Historii
     
Ciubus
 

III ranga
***
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 256
Nr użytkownika: 582

 
 
post 16/08/2004, 16:47 Quote Post

Łatwo koledze powiedzieć - zadać lektury.... ja nie przerobiłem na lekcjach całego materiału przewidzianego na II rok szkoły średniej.... po prostu nie zdążyliśmy, wiec na próżno można mówić o lekturach. Poza tym kto by je czytał..... większość nie czyta lektur z polskiego, nie mówiąc już o historii.... ph34r.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
ugedej
 

?
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 561
Nr użytkownika: 1.240

?
Stopień akademicki: doktorant historii
Zawód: soldier
 
 
post 18/08/2004, 11:20 Quote Post

wink.gif
Racja nie czytają ale jakby w jakichś oryginalny sposób wywrzec na nich presję to może jakiś uczeń zmusiłby się do przeczytania chociażby jednej ksiązki i wtedy jest prawdopodobieństwo, że zainteresuje go chociażby ten dział Historii i wtedy może z niego wyrosnąć prawdziwy Historyk.
Nigdy nioc niewiadomo.

Na mnie podziałała np. starsza kobieta (idąca już na emeryturę), która była największa kosą w szkole. Byłem uparty i nie pozwoliłem sobie za przeproszeniem jakiejś jędzy wstawiać mi dwóje i zaczęły sypać sie piątki biggrin.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
123
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 63
Nr użytkownika: 305

 
 
post 21/08/2004, 11:53 Quote Post

lekcje historii?
Podstawowa wytycza jest dostosowanie poziomu wiedzyi umiejetnosci do ,,percepcji" ucznow. Z calym szcunkiem do p. dr nie radze prowadzic dyskusji w szkole podstawowej. To prowadzi w wielu przypadkach do flustracji goga. Jednak w niektorych jednostkach lekcyjnych proponowane. Rzecz podstawowa empatia!!!!! |Nie jestesmy alfa i nalezy sie solidnie przygotowac. Dalej rzecz ujmujac prowadzic lekcje aktywne (nie zawsze ). Wykorzystac srodki multimedialne, zrodla pod rozna postacia, czasem kogos zaprosic. ja kocham drame ale stosowana czesto moze byc nudna. Zostaja lekcje muzealne, wycieczki, regionalizm. Jestem za od ''malej do wielkiej ojczyzny". Rzecz podstawowa to jednak chyba autorytet bez niego nie wiele mozna zdzialac! Pamietac nalezy ze uczen to podmiot a nie przedmiot. jesli nie stosuje sie tej maksymy ponosi sie najczesciej kleske. Ja moge powiedziec jedno kocham swoich uczniow, daje z siebie wszystko. Po latach ciezkiej pracy nie zawsze wiadac znakomie efekty. Jednakze najmniejszy przejaw zainteresowania przedmiotem jest motywacja do dalszej pracy. Rada pracowac nad swoja osobowoscia i umiejetnoscia interpersonalna. Nic tu nie pomoga aktywne metody pracy i erudycja!
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
ugedej
 

?
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 561
Nr użytkownika: 1.240

?
Stopień akademicki: doktorant historii
Zawód: soldier
 
 
post 9/09/2004, 15:57 Quote Post

Fakt
chyba czasem trzeba trochę podnieść dreszczyk emocji aby wzbudzić w nich stresora.
W końcu nauczyciel to tak jak drugi ojciec.
Dzieciaki przebywają z nim masę czasu na zajęciach i musi również wzbudzać jakoś w nich autorytet.
Najważniejsze to chyba stosować taktyki właściwie:)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Lord_Reiven
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 2.782

 
 
post 6/01/2005, 19:14 Quote Post

Mnie denerwuje fakt ten,że nie uczyliśmy się nic o Polskich rycerzach ( uzbrojenie,miecze,kultura,bitwy ).Jako Polski naród powinniśmy być dumni,dumni aż do bulu dlatego iż mamy się czym poszczycić
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Historyk
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 4
Nr użytkownika: 4.022

 
 
post 17/03/2005, 20:41 Quote Post

Większość lekcji historii w mojej szkole wygląda tak: nauczyciel wchodzi do klasy , sprawdza obecność , podaje temat lekcji , podaje pięć punktów i dzieli klasę na tyle grup ile jest punktów.Potem każe im je opracować a ona (nauczycielka) gra sobie na komórce lub wychodzi z klasy.
Klasa nie widząc o czym ma napisać przepisuje tylko z podręcznika to o czym muszą pisać(w którym zresztą historia opisana jest lakonicznie).
Ja i mój kolega z ławki (jedyni rozumujący w klasie) piszemy własnymi słowami dodając informacje (ponadprogramowe oczywiście) z własnej głowy.
Nauczycielka przychodząc pod konieć lekcji karze przeczytac to co my napisaliśmy i im...daje piatkę za notatkę confused1.gif a nam (mojemu koledze i mi) trzy minus za własne słowai wiadomości. mad.gif
Książki za mało opisują niektóre z wydzrzeń w historii Polski i świata (np o wojnie polsko-szwedzkiej pisze tylko o kilku bitwach i o póżniejszym sprzeciwie szlachty i chłopstwa , w historii świata w ogóle nie jest opisana np wojna opiumowa). mad.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Polidaktyl
 

Teoretyk Kabaretu
*****
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 625
Nr użytkownika: 2.700

Zawód: Kierownik Literacki
 
 
post 17/03/2005, 21:35 Quote Post

Ja jestem za stworzeniem liceów humanistycznych tak jak technika są. Tam w technikum nie mają np biologii. Jestem za tym aby nie tworzyć pseudo humany czy ogólne tylko profesjonalne licea humanistyczne z łaciną greką historią prawa matematyką jezykami obcymi bez fizyki chemii biologii geografia tlyko polityczna bez geologii matmatyka bez ciągów całek tylko połączona z filozofią, logika. Licea Ogólnokształcące to przeżytek przyszłość to specjlaizacja i żeby tam uczniowi szli którzy lubią i pasjonują się humanizmem a nie tacy co nie lubią fizyki i matmy tam trafiali. Podobnie trzeba uczynić licea przyrodnicze!!! A tak to mamy ogłupianie ludzi. Są podobno (np przy UMK) już Gimnazja Akademickie jak przed wojną kiedy wybierało się przedmioty i tylko te sie uczylo a obwiązkow był Polski Obcy i Matma ale też różnie realizowana nie wszędzie to samo. Ponad to takie wzory są na zachodzie czemu właśnie tego modelu nie ściągniemy z zachodu specjalizacji kształcenia ? Sciagnelismy to co najgorsze czyli klucze odpowiedzi jak w Kanadzie i Francji (bo nowa matura z Polskiego to wzor francuski) a nie to co te kraj maja czyli od poziomu gimnazjalnego specjalizacja!!!!!! Tylko taka prawdziwa. Wtedy lekcje beda ciekawe! I nie bedzie z nimi klopotu
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Nalotta
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 141
Nr użytkownika: 4.143

Zawód: archeolozka:)
 
 
post 20/03/2005, 19:17 Quote Post

Według mnie najważniejszy jest dobry nauczyciel, taki który potrafi zainteresować przedmiotem nawet najsłabszych uczniów. Taki, który nie traktuje żadnego ucznia z góry.
Do takiej osoby można przyjść z problemem, pożartować i podyskutować.
Wiem coś o tym biggrin.gif
Wkuwanie na blachę dat i pojęć to kompletna beznadzieja! Możecie wierzyć lub nie:W podstawówce miałam taką nauczycielkę, dla której normą na klasówce było:
- 10 dat
- 10 pojęć
- 2 pytania opisowe
- pytanie na temat postaci historycznej
Oczywiście na wszystkie pytania trzeba było odpowiadać szczegółowo, jeśli ktoś chciał dostać 5, musiał zapisać około 5-6 stron A5.
Dla mnie to jest po prostu chore. I tak po tygodniu nikt nie pamiętał, czego się uczył.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej