|
|
Janusz Waluś na wolności?
|
|
|
|
Ciekawa sytuacja, która raczej przemilczana jest w polskich mediach. Okazuje się, że Janusz Waluś być może opuści więzienie w Pretorii.
Dla przypomnienia użytkownikom zbyt gimnazjalnym, lub niezainteresowany polityką południowoafrykańską: 21 lat temu Chris Hani stał na czele Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej. Był szkolony przez sowieckich edukatorów w Kraju Rad, krzewił zbrojnie komunizm w Zimbabwe. W początkach lat dziewięćdziesiątych jego partia zaczynała współrządzić wraz z ANC. Nie podobało się to wielu zwolennikom dawnego reżimu, którzy ledwie byli w stanie przełknąć, że nagle Murzyni przejmują władzę w państwie. Jeszcze gorszym było to, że robią to w znacznej części komuniści. Bano się. Hani był groźny, Hani był zagrożeniem - zagrożeniem rewanżu na białych. Niektórzy komunistyczni działacze wprost nawoływali do rozprawy z białymi. W celu uniknięcia zagrożenia postanowiono usunąć osoby cieszące się wśród czarnoskórych mieszkańców RPA największym poważaniem. Zamach organizował Clive Derby-Lewis - południowoafrykański parlamentarzysta. Na liście ludzi przeznaczonych do zabicia znajdował się m.in. Nelson Mandela. Zastrzelono jednak 3 osobę z listy. Właśnie Haniego. Wykonawcą wyroku był Janusz Waluś. Wraz z Derby-Lewisem został skazany na karę śmierci, którą zmieniono im na dożywocie. W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że mogą oni opuścić więzienie. Spełnili po prostu wszystkie warunki zwolnienia warunkowego. Jak podają południowoafrykańskie media - ostateczna decyzja zależy od ministra sprawiedliwości i ma zapaść pod koniec czerwca. Wiadomo jest, że jeśli Waluś wyjdzie, to w RPA przebywać nie będzie mógł, bo się na nim społeczeństwo zemści. Z drugiej strony, sprawa jest mocno niejasna. Prawdopodobnie za Derby-Lewisem i Walusiem ktoś stał. Ciekawym jest, że zabójstwo Haniego było przecież też na rękę innym liderom czarnoskórych organizacji... Odpadł po prostu jeden z silniejszych konkurentów do udziału w torciku władzy.
To tak w celach informacyjnych Jak wczoraj pisałem ten post, to główne nasze media nic o sprawie nie wspominały.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(elchullogrande @ 20/06/2014, 10:48) Ciekawa sytuacja, która raczej przemilczana jest w polskich mediach. Okazuje się, że Janusz Waluś być może opuści więzienie w Pretorii. Bo dla Polaków jest to obecnie sprawa trzecio-, lub czwartorzędna.
QUOTE(elchullogrande @ 20/06/2014, 10:48) To tak w celach informacyjnych Jak wczoraj pisałem ten post, to główne nasze media nic o sprawie nie wspominały. Bo w Polsce now newsem nr 1 jest "Sowa Gate", i żaden Waluś tego nie zmieni.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nawet nie spodziewam się, że się zmieni i że sprawa Walusia stanie się najważniejszą w mediach. Ale jest teraz istotna w RPA, a dotyczy naszego rodaka. No to napisałem. Z czym problem? Nie no, jak to coś bardzo złego, że umieściłem ten wpis, to zawsze można poprosić moderatorów, żeby usunęli.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Okazuje się, że Janusz Waluś być może opuści więzienie w Pretorii. A skąd to wiesz, drogi Danielu?
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 7/07/2014, 10:00
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE A teraz się rzuci kilku gości, że podałem artykuły tylko z jednej strony, więc dlaczego piszę, że zajmują się tym media południowoafrykańskie i że powinienem podać artykuły z co najmniej kilkudziesięciu stron. Jak masz jeszcze inne strony to linkuj! Coś te linki nie chcą mi się wyświetlić. Spróbuję je wyświetlić jutro, albo może coś zrobię z internetem.
A co z samym Clive'em Derby-Lewisem? On też wyjdzie? A de Kock?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Boczek IV @ 20/06/2014, 20:58) QUOTE A teraz się rzuci kilku gości, że podałem artykuły tylko z jednej strony, więc dlaczego piszę, że zajmują się tym media południowoafrykańskie i że powinienem podać artykuły z co najmniej kilkudziesięciu stron. Jak masz jeszcze inne strony to linkuj! Coś te linki nie chcą mi się wyświetlić. Spróbuję je wyświetlić jutro, albo może coś zrobię z internetem. A co z samym Clive'em Derby-Lewisem? On też wyjdzie? A de Kock?
De Kock to raczej trochę oddzielna sprawa, on został za mordowanie innych czarnoskórych skazany, i nie na śmierć, a na 212 lat więzienia. Podobno też ma wyjść.
Tak, Derby-Lewis wychodzi razem z naszym kochanym rodakiem. Ale pisałem o tym w pierwszym poście. Co do innych linków, to później mogę coś podrzucić. Nie wiem, dlaczego Tobie nie działają, mi normalnie chodzą.
|
|
|
|
|
|
|
|
Waluś to dla mnie pozytywna postać. Polsko-afrykanerski bohater. Zabił Haniego, komunistę szkolonego przez ZSRR. Nie widzę nic złego w tym co zrobił. Ba pochwalam takie działania. I myślę, że świat byłby lepszy gdyby było więcej takich jak on.
A piosenkę zespołu Dave Matthews Band uważam za obrzydliwą ("Hani, Hani, come and dance with me").
http://www.youtube.com/watch?v=bcF3-SLnoQQ
Znalazłem nawet taki obrazek:
Jacyś rodacy wysyłali mu kartki, listy i paczki. Ale natrafiłem na informację, że służba więzienna rekwirowała, wyrzucała jeśli nie było po angielsku lub afrykanersku.
Obawiam się, że jak wyjdzie to spotka się z zemstą, będzie upokarzany i zlinczują go. A co do samego zamachu, to nie uważam, że za każdym indywidualnym zamachem politycznym musi stać jakaś potężna siła. W tym przypadku zyskują wszyscy, bo pozbyto się oberkomucha (który walczył zbrojne o komunę) i taki Mandela nie musiał się użerać z ekstremistą. Sam apartheid był zły (kolektywizm). Tutaj ciekawe teksty: http://histmag.org/W-drodze-do-apartheidu....ocie-cz.-1-4328 http://histmag.org/Apartheid-Apogeum-i-upa...ocie-cz.-2-4424 Waluś nie zabijał przypadkowych murzynów na ulicy, ale zaatakował konkretny i rozpoznawalny cel. Można się brzydzić przemocą w polityce. Osobiście rozumiem motywy i działania konkretnych osób, które postanowiły wyeliminować jakiegoś polityka. Zwłaszcza jeśli taki władyka skręcił mocno w komunę, lub inne totalniactwo. Ludzi takich określam patriotami.
Ten post był edytowany przez Premislaus1988: 2/07/2014, 17:47
|
|
|
|
|
|
|
|
Z pewnością Hani mógłby forsować jakieś radykalne rozwiązania i pokojowo nastawiony Mandela miałby z tym kłopoty. Ale jest jeden problem. Wiele wskazuje na to, że Waluś nie zabił Haniego przede wszystkim dlatego, że był komunistą ale dlatego że był przeciwnikiem apartheidu. Stąd ten wniosek? Ano stąd, że Mandela miał znajdować się na "liscie proskrypcyjnej" znalezionej u Derby-Lewisa, współpracownika Walusia. Miał być tam nawet na pierwszym miejscu do odstrzału. No chyba, że są jakieś poszlaki, że tą listę sfabrykowano.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 7/07/2014, 10:07
|
|
|
|
|
|
|
|
A może nie zabito Mandeli ale Haniego dlatego, że do Mandeli był trudniejszy dostęp? A może- jak pisałem na samym początku - zabójstwo Haniego nie było Mandeli nie na rękę?
|
|
|
|
|
|
|
|
Co zrobił Waluś? Prosty mężczyzna z Polski, antykomunista, wyjeżdża do nowej ojczyzny, gdzie okazuje się, że zaczyna dziać się źle i jakieś komuchy mącą. Potem poznaje ludzi z którymi dzieli antykomunistyczne poglądy, dalej radykalizuje się. Pojawia się możliwość zrobienia czegoś realnego, potrzeba tylko osoby która pociągnie za spust. Celem jest komunistyczny przywódca, szkolony przez ZSRR, osoba walczącą zbrojnie o kolejną implementację tej zbrodniczej ideologii. To jak wygląda komuna widział w Polsce. Myślę, że on się nie wahał. Chciałbym móc, być w stanie zrobić to samo, gdybym był w takiej sytuacji. Waluś uciekał przed tym systemem, uciekał aż na południe Afryki. A tam pojawiło się to samo, co gnębiło pół Europy. On się zasymilował. Nie wyobrażam sobie, że gdyby tak nie było, to ten konserwatywny parlamentarzysta by się z nim zaprzyjaźnił. A Hani? Jakie byłby jego rządy? Łatwo sobie wyobrazić na przykładzie afrykańskich przywódców socjalistycznych. Może Waluś uchronił RPA od hiperinflacji albo od o wiele większej fali przemocy. Nie mam kryształowej kuli. Nie okrzyknęli go bohaterem, wsadzili go do więzienia, a po Hanim płakał cały świat. Zrobił to co zrobił i poniósł konsekwencje. Czy postąpił słusznie? Postąpił słusznie, czynił dobro. Dał do zrozumienia, że nie ma miejsca na radykalny rasizm czarnych organizacji, że ludzie nie będą żyć w strachu, że nie godzą się na komunę. Jak zajdzie potrzeba to dojdzie do kolejnych strzałów. Jest jeszcze coś co umyka dyskutantom i obserwatorom. Przywódcom łatwo szafować życiem "żołnierzy", tzn. szeregowych działaczy i aktywistów. Traktują popleczników jako kapitał polityczny. Dlatego atak na przywódcę jest skuteczny, bo reszta mu podobnych przywódców zacznie kalkulować możliwość ataku na ich osoby, na elitę. Jaki był Waluś prywatnie, jakie miał dokładnie poglądy, jak wychowywał dzieci, czy solidnie pracował, etc? Nie mam pojęcia. Za to wiem z czego jest słynny. Oceniam ten jego konkretny czyn. I jak to wartościuje? Zrobił dobrze, tak jak trzeba było, tak jak powinien postąpić mężczyzna. W taki sposób oceniam to co zrobił. Tyle z mojej strony. Nic więcej nie mam do dodania. QUOTE(karolz77 @ 2/07/2014, 21:23) QUOTE Z pewnością Hani mógłby forsować jakieś radykalne rozwiązania i pokojowo nastawiony Mandela miałby z tym kłopoty. Ale jest jeden problem. Wiele wskazuje na to, że Waluś nie zabił Haniego przede wszystkim dlatego, że był komunistą ale dlatego że był przeciwnikiem apartheidu. Stąd ten wniosek? Ano stąd, że Mandela miał znajdować się na "liscie proskrypcyjnej" znalezionej u Derby-Lewisa, współpracownika Walusia. Miał być tam nawet na pierwszym miejscu do odstrzału. No chyba, że są jakieś poszlaki, że tą listę sfabrykowano. Lista jest prawdziwa z tego co się orientuje.
QUOTE(elchullogrande @ 2/07/2014, 21:30) A może nie zabito Mandeli ale Haniego dlatego, że do Mandeli był trudniejszy dostęp? A może- jak pisałem na samym początku - zabójstwo Haniego nie było Mandeli nie na rękę? To popularna teoria. W skrócie z apartheidem trzeba było coś zrobić (choćby naciski z zewnątrz i rozładować chorą sytuacje). Za plecami radykałów zaczęły dogadywać się umiarkowane elity. Przy czym głównie obawiano się czarnych radykałów, niektórzy nawoływali do rozprawy z białymi (Wołyń-bis). Zabicie Haniego likwidowało ten radykalizm, robiło się luźniej dla pozostałych przywódców czarnej ludności, biali radykałowie mieli grzech na sumieniu i czyn ten powodował wstrząs bo Hani był popularny. Wstrząs polegał na tym, że kraj spłynie krwią i trzeba jakoś się dogadać. Było to ryzykowne działanie. Miały za tym stać elity obu stron i służby specjalne. Nie wiem ile w tym prawdy. Dowodów nie ma, jeno poszlaki. Waluś z Lewisem milczą. Moim zdaniem powiedzieli ile wiedzieli i nikogo nie kryją. Zdaniem wielu siedzą tak długo, bo nie chcą wyjawić kulisów zamachu i opowiedzieć jak wyglądał demontaż apartheidu. Ta dyskusja spowodowała, że na nowo zainteresowałem się dziejami RPA i zacząłem szukać czegoś więcej o tamtych wydarzeniach. Na razie nic nowego nie znalazłem. Jest nawet książka o tym. Czytał ktoś? "Zabić Haniego. Historia Janusza Walusia" http://www.youtube.com/watch?v=LdchDDh8xbU - promocja książki. http://rebelya.pl/post/5078/tajemniczy-pol...ra-komunistow-w - wywiad z autorem, właśnie czytam.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 7/07/2014, 10:10
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Muszynianin II @ 3/07/2014, 0:26) QUOTE(Premislaus1988 @ 2/07/2014, 17:40) A do jakiej organizacji wstąpił Hani? No i co w związku z tym? Chodzi o komunizm? Wyobraź sobie, że na świecie nie jest on powszechnie potępiany, w różnych krajach istnieją partie komunistyczne i czasem nawet przejmują władzę. Ba... niedawno przewodnictwo w UE objął Cypr, którego premierem był komunista. Czyli UE rządził komunista. Była okazja się wykazać i go odstrzelić, niestety user Premislaus1988 zawiódł. Hani walczył z ustrojem który reszta świata potępiała i który został zakwalifikowany jako zbrodnia przeciw ludzkości. Konwencja o niestosowaniu przedawnienia wobec zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości z 1968r. Waluś wspierał ten ustrój i zbrojnie walczył o jego utrzymanie.
Morderstwa na policyjnych konfidentach i czarnoskórych przeciwnikach politycznych. To nie było zwyczajne zastrzelenie albo powieszenie. Opona na szyję i podpalenie. BTW była żona Mandeli była "gorącą" zwolenniczką tej metody.
http://en.wikipedia.org/wiki/Necklacing
Do takiej organizacji należał Hani.
http://en.wikipedia.org/wiki/Umkhonto_we_Sizwe
Ten post był edytowany przez Premislaus1988: 3/07/2014, 4:00
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
W kwestii formalnej - obojętne, co kto powie o Walusiu, jedno nie ulega wątpliwości: nie jest więźniem sumienia. Taki tytuł przysługuje wyłącznie osobie, która nie stosowała przemocy w swej działalności. Jeśli zatem ktoś nazywa Walusia więźniem sumienia, to, z całym szacunkiem, albo ględzi nie wiedząc o czym mówi, albo świadomie kłamie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Qbk @ 3/07/2014, 7:39) Vitam W kwestii formalnej - obojętne, co kto powie o Walusiu, jedno nie ulega wątpliwości: nie jest więźniem sumienia. Taki tytuł przysługuje wyłącznie osobie, która nie stosowała przemocy w swej działalności. Jeśli zatem ktoś nazywa Walusia więźniem sumienia, to, z całym szacunkiem, albo ględzi nie wiedząc o czym mówi, albo świadomie kłamie.
Masz rację. Pewnie na obrazku specjalnie umieszczono taki tekst, jako prowokację.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wydaje mi się, że Hani mógł sporo namieszać w RPA i w konsekwencji doprowadzić ten kraj do wojny domowej i krwawych pogromów, których obawiali się biali. W skrajnym przypadku mogłoby dojść do budowy drugiego Zimbabwe z Hanim na czele. Sądzę, że lepiej się stało, że został wyeliminowany, mimo,że generalnie jestem przeciwny przemocy w polityce.
Natomiast co do samego zamachu, jak i osoby Walusia to według mnie nie ma co jej gloryfikować. Po prostu jeden fanatyk zastrzelił drugiego fanatyka stojącego na przeciwnym krańcu sceny politycznej.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|