|
|
TYBERIUSZ KLAUDIUSZ NERO, Niedoceniony geniusz?
|
|
|
|
Tyberiusz Klaudiusz Neron.
Cezar w latach 14-37r. Panował prawie 23 lata. W okresie pryncypatu w długości panowania przewyższył go znacznie tylko Oktawian August no i o kilka miesięcy Antoninus Pius.
5-krotny konsul. Prawdopodobnie żaden z jego współkonsulów (Warus, Pizon, Germanik, Druzus i Sejan) nie zginął śmiercią naturalną. Zły omen?
Wielki wódz. W kampaniach wojennych spędził łącznie 16 lat. Walczył w Hiszpanii, Panonii, Alpach, Illirii i Germanii. Żadnej wojny nie przegrał. Nic nie wiadomo by został pokonany w jakiejś bitwie.
Na dobrowolnych wygnaniach spędził łącznie 15 lat. Przy czym 10 będąc cezarem. Dokładne przyczyny dla których wycofywał się z Rzymu wciąż budzą poważne wątpliwości wśród historyków.
Z przekonania republikanin. Bał się władzy absolutnej w swych rękach. Cezarem zgodził się zostać po miesiącu nieustannych błagań senatu pod warunkiem zdjęcia z niego tego odium w przyszłości. W trakcie jego panowania, za jego wiedzą i przyzwoleniem doszło jednak do licznych prześladowań opozycji w senacie, procesów i samobójstw a wnukowie jego brata Druzusa zginęli okrutną śmiercią. Mimo że bał się władzy absolutnej kiedy już ją otrzymał nie oddał jej nigdy.
W 31r sam był sprawcą przebiegłej i okrutnej intrygi wobec swego najbardziej zaufanego współpracownika (któremu dodatkowo zawdzięczał życie). Zgadzając się na konsulat Sejana równocześnie skazywał go w liście do senatu na śmierć.
Był sprawiedliwym władcą. Tak dla Rzymu jak i dla prowincji. Nie prowadził zbędnych i wyczerpujących wojen. Nie bał się senatorów o wielkich nazwiskach, wysoko ich honorował i cenił jeśli byli dobrymi dowódcami i organizatorami. Nie chciał by po śmierci go ubóstwiano. Uważał się za człowieka nie za Boga.
Ostatnie 10 lat życia spędził na ustronnej wyspie z dala od stolicy i senatu. Stamtąd kontrolował imperium.
Przez tradycyjnych historyków Rzymu znienawidzony jako okrutny tyran i zboczeniec. Odsądzany od czci i wiary.
Mój ulubiony cezar Jak oceniacie Tyberiusza? Zapraszam do dyskusji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gotfryd_de @ 4/02/2010, 22:14) Na dobrowolnych wygnaniach spędził łącznie 15 lat. Przy czym 10 będąc cezarem. Dokładne przyczyny dla których wycofywał się z Rzymu wciąż budzą poważne wątpliwości wśród historyków. Nie wiem czy czytałeś Pat Southern "Oktawian August" jest tam dość ciekawa hipoteza (str. 247-252), iż tzw. "wygnanie" było w rzeczywistości tajną misją zleconą mu przez Augusta. Tyberiusz miał czuwać nad działaniami na wschodzie i w razie problemów wkroczyć na scenę. Moim zdanie dość ciekawa koncepcja i całkiem dobrze umotywowana, ale jak zaznacza autorka "Nigdy nie poznamy prawdy; każdy musi naginać fakty do własnej teorii.
Co do ogólnej oceny to geniuszem bym go nie nazwał, ale bardzo dobrym i sprawnym administratorem i wodzem jak najbardziej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przyznam że nie czytałem tej pozycji. Za to Swetoniusza i Tacyta i z nich nie specjalnie taka teza może wynikać.
Wygnanie na Rodos tłumaczone jest zazwyczaj - niechęcią do Julii, - wycofaniem się przed Gajuszem i Lucjuszem Cezarami, - ewentualnie depresją którą niektórzy Tyberiuszowi przypisują.
Fakt, że po wygnaniu Julii i osiągnięciu pierwszych godności przez młodych Cezarów Tyberiusz chciał wrócić potwierdza te tezy. Z kolei jego charakter, postępowanie (milczkowatość, ponurość, stronienie od ludzi) i późniejsze życie kieruje nas w stronę depresyjnego charakteru, który również mógł odpowiadać za jego dobrowolne wygnania.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE("Gajusz Juliusz Cezar") Pat Southern "Oktawian August" jest tam dość ciekawa hipoteza (str. 247-252), iż tzw. "wygnanie" było w rzeczywistości tajną misją zleconą mu przez Augusta. Tyberiusz miał czuwać nad działaniami na wschodzie i w razie problemów wkroczyć na scenę. Aż sprawdzę, chociaż IIRC bardzo podobny powód miał dotyczyć także "wygnania" Marka Agryppy...
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej, dodajmy, że to właśnie Tyberiusz zniósł wolne wybory do magistratur rzymskich - zastępując je kooptacją. Zostało to entuzjastycznie przyjęte przez wartswę senatorską, gdyż praktycznie oddało jej monopol rodzinny na piastowanie godności senatorskich. Pozdrawiam, Andrzej
|
|
|
|
|
|
|
|
Słyszeliście coś by Tyberiusz z Kapreji porozumiewał się z lądem za pomocą znaków świetlnych? Podobno jego Willa Jowisza posiadała platformę która mogła być do tego używana - tą drogą mógł otrzymać np wiadomość o aresztowaniu Lucjusza Aeliusza Sejana jeszcze przed oficjalnym listem z Senatu i podjąć działania wyprzedzające gdyby intryga się nie udała.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gotfryd_de @ 5/02/2010, 3:04) Przyznam że nie czytałem tej pozycji. Za to Swetoniusza i Tacyta i z nich nie specjalnie taka teza może wynikać. Wygnanie na Rodos tłumaczone jest zazwyczaj - niechęcią do Julii, - wycofaniem się przed Gajuszem i Lucjuszem Cezarami, - ewentualnie depresją którą niektórzy Tyberiuszowi przypisują. Fakt, że po wygnaniu Julii i osiągnięciu pierwszych godności przez młodych Cezarów Tyberiusz chciał wrócić potwierdza te tezy. Z kolei jego charakter, postępowanie (milczkowatość, ponurość, stronienie od ludzi) i późniejsze życie kieruje nas w stronę depresyjnego charakteru, który również mógł odpowiadać za jego dobrowolne wygnania. Problem właśnie w tym, że każdy z antycznych historyków ma własną wersję, taki Kasjusz Dion np. twierdzi, że Tyberiusz pojechał nadrabiać braki w wykształceniu. Co do argumentacji za tajną misją to: - skoro była tajna nie wykluczone, że w ogóle nie wyszła na jaw, stąd brak o niej informacji, możemy snuć przypuszczenia; - jak zauważył Darth Stalin podobny manewr z "wygnaniem" wykonany został w stosunku do Agryppy; - zbieżność czasu kryzysu na wschodzie z "wygnaniem" np. data powrotu to 2 n.e. i na ten rok datuje się zawarcie układu z Partami; - posiadanie kwalifikacji przez Tyberiusza, wiedzy na temat stosunków w tamtym rejonie (już przecież tam wcześniej interweniował) oraz posiadanie odpowiedniego zaplecza w postaci licznej klienteli w tamtym rejonie, zaufanie Augusta (przecież w tym samym roku dostąpił zaszczytu tribunicia potestas; - wszyscy zarządcy prowincji wokół Rodos byli w jakiś sposób powiązani z Tyberiuszem; - wszyscy urzędnicy udający się na wschód zabiegali o względy Tyberiusza lądując u niego na wyspie. - Dlaczego Rodos? Stanowiła przecież znakomity punkt komunikacyjny, gdzie szybko docierały informacje ze wschodu. - Jeśli Tyberiusz udałby się na dobrowolne wygnanie to dlaczego prosił August o zgodę na powrót? I dlaczego ten mu odmówił (tu pasuje co napisałeś, ale również w ocenie Augusta nie ukończenie misji)?
QUOTE(Darth Stalin) Aż sprawdzę, chociaż IIRC bardzo podobny powód miał dotyczyć także "wygnania" Marka Agryppy... Daj znać jak znajdziesz coś innego
|
|
|
|
|
|
|
|
Miałem ostatnio okazję poczytać co nieco o Tyberiuszu i choć również geniuszem bym go nie nazwał, to z pewnością był dobrym władcą, którego długie i stabilne panowanie przyczyniło się do "okrzępnięcia" pryncypatu. Tyberiusz był znakomitym wykonawcą woli Augusta (z którym praktycznie współrządził w ostatnich latach jego panowania) i kontynuatorem jego polityki. Dał się poznać jako świetny wódz i skuteczny administrator. Za jego czasów imperium przeżywało okres dobrobytu, cesarz prowadził zrównoważoną politykę finansową, nie obciążał nadmiernie prowincji podatkami i nie trwonił pieniędzy, dzięki czemu skarbiec państwa zawsze miał nadwyżki. Na granicach panował względny spokój.
Niepopularność Tyberiusza wśród senatorów, która spowodowała różne knowania przeciw niemu i późniejsze oskarżenia cesarza o deprawację, okrucieństwo itp. nie była do końca jego winą. Wręcz przeciwnie - cesarz starał się, przynajmniej na początku, utrzymywać dobre stosunki z senatem, okazywał mu szacunek, promował wielu przedstawicieli starych republikańskich rodów itd. Jednak część arystokracji, nie akceptowała go jako następcy Augusta. Zapewne część senatorów miała też jeszcze nadzieję, że wraz z odejściem Oktawiana powróci Republika, a po sukcesji Tyberiusza musieli przełknąć gorzką pigułkę, że oto monarchia stała się faktem. Dlatego relacje Tyberiusza z senatem bywały napięte. Nie pomagał w tym fakt, że cesarz raczej nie miał daru zjednywania sobie ludzi i nie był tak biegły w politycznych gierkach i godzeniu sprzecznych nieraz interesów różnych grup i frakcji w senacie, jak jego poprzednik. Tybieriusz musiał także radzić sobie z niechęcią, czy wręcz otwartą wrogością w swoim najbliższym otoczeniu, w tym we własnej rodzinie, co z pewnością nie było dla niego łatwe i powodowalo szereg tarć i otwartych wystąpień przeciwko cesarzowi, które Tyberiusz bezlitoście karał (okrutna śmierć Agrypiny i jej synów, także Liwilli i rodziny Sejana).
Tyberiusz nie był też szczególnie popularny wśród ludu rzymskiego, co powodowane było zarówno jego skąpstwem jak i faktem usunięcia się z Rzymu na Capri w ostatnich latach panowania, co podsycało plotki o okropnościach i wynaturzonych praktykach seksualnych, jakich miał się tam dopuszczać. Wielu Rzymian wierzyło w te oszczerstwa senatorów.
Tak, był niedoceniony przez współczesnych, ale niewątpliwie miał wielkie zasługi dla imperium. Uważam, że był jednym z najlepszych władców tej dynastii i na pewno jednym z lepszych cesarzy w ogóle.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|