Z miastami to niekoniecznie - raczej pewna stagnacja. Przy rosnącej liczbie ludności wiejskiej odsetek ucieczek i zwykłego wychodźtwa będzie rósł bo to nie OTL gdzie szlachta trzyma chłopa, którego literalnie brakuje.
Z miastami to niekoniecznie - raczej pewna stagnacja. Przy rosnącej liczbie ludności wiejskiej odsetek ucieczek i zwykłego wychodźtwa będzie rósł bo to nie OTL gdzie szlachta trzyma chłopa, którego literalnie brakuje.
Z ludźmi jest ten problem, że mamy od groma ziemi do uprawy, a populacja jakoś drastycznie nie przyrośnie. Na początku XVIIIw. Rzepa będzie miała poniżej 13 mln więc jakichś nadwyżek populacyjnych nie będzie. Bez impulsu ze wsi miasta rozwijać się nie będą.