Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Termopile i Artemizjon... - M. Woźniak
     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.848
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 27/03/2015, 15:40 Quote Post

Witam!

Zapraszam Szanownych Forumowiczów do dyskusji o książce Marka Woźniaka pt. Termopile i Artemizjon 480 p.n.e. Pierwsza linia obrony Hellady.




http://www.wanax.pl/index.php?p1690,termop...-obrony-hellady
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.848
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 29/05/2015, 13:57 Quote Post

Przy okazji szukania Konstantynopola obejrzałem sobie wczoraj ten zeszyt. Wygląda bardzo dobrze i fachowo, zwrócono także dużą uwagę na jakość map i ilustracji. Szkoda, że w temacie jest już Osprey, ale, tu pytanie do osób, które czytały i fachowców - może jednak warto mieć i pracę p. Woźniaka?
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Gajusz Mariusz TW
 

Ambasador San Escobar
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.258
Nr użytkownika: 98.326

M.
Stopień akademicki: Korvettenkapitan
Zawód: Canis lupus
 
 
post 24/03/2019, 16:23 Quote Post

No to może ja zacznę. Aż dziw bierze, że żadnej opinii nie ma, a tematyka jest mi bardzo bliska. Nie, nie chodzi mi o ekranizację komiksu, choć dobrze pamiętam jak wiele osób po filmie męczyło mnie pytaniami, a kilkoro połknęło bakcyla i są już straceni dla życia towarzyskiego. Pochłaniają książki wink.gif . Ok, wracając do bohaterki tematu - z jednej strony jest niewielka, raptem 86 stron, z drugiej zawiera tylko to czego oczekiwałem. Nie mamy historii Hellady czy imperium achemenidzkiego. Zaczynamy geografią, jakże ważną dla wyjaśnienia wagi obu starć, później otrzymujemy opis obu armii, gdzie zwraca uwagę szczegółowość przedstawienia armii perskiej, choć przy Grekach mam kilka uwag, o czym za chwilę. Cała reszta to obrana strategia obu stron i opis walk (z ciekawą analizą przebiegu walk 3 dnia na lądzie). Plus rzecz jasna bibliografia i spis map. Szczególnie te ostatnie są na plus, wraz z tą przedstawiającą alternatywne trasy którymi podążyli nieśmiertelni by obejść broniących. Wspomniałem o uwagach dotyczących Greków. A więc:
- Czemu autor sądzi że doświadczenia wojen perskich ostatecznie przyczyniły się do zarzucenia starych, mieszanych szyków łuczniczo-hoplickich? To właśnie raczej od tej pory łucznicy i lekkozbrojni w typie peltastów nabierali wagi w poszczególnych polis. W ogóle, autor sugeruje wprost używanie przez polis w okresie klasycznym szyków podobnych do tych z piechoty perskiej a więc m.in. 1-2 szeregi hoplitów i wielu szeregów łuczników. Przy opisie samych walk mamy klasyczne szyki hoplickie (choć przy pierwszym dniu mowa tylko o 2-3 szeregach), lecz zdaniem autora, Leonidas tak postąpił (jak później Pauzaniasz pod Platejami), tylko dzięki świadomości o wielokrotnej przewadze ilości świetnych łuczników agresora a co za tym idzie, szybkich i wielkich stratach wśród nie chronionych prawie wcale własnych lekkozbrojnych.
- Autor na zmianę stosuje słowa flota i flotylla na określenie całości sił nawodnych Kserksesa.
- Bawi uwaga że choć wielkość armii perskiej podana przez Herodota jest wręcz astronomiczna (2.640.000) to inne źródła antyczne podają jeszcze bardziej niewiarygodne liczby, "idące nawet w miliony".
- Nie można dosłownie traktować podpisu fotografii zamieszczonej na str 34. Ewidentnie jeden z tych grotów strzał to grot oszczepu/włóczni.
- Nie przekonał mnie autor także przy próbie odpowiedzi czemu wpierw miecz na pendecie noszono dość nisko, by później niemal na piersi. Otóż ponoć wygodniej było hoplicie wyjąć go z pochwy gdy był wysoko, nawet wtedy gdy tarcza w ścisku była przyciśnięta do ciała. No tak, ale gdy tarcza przyciśnięta jest do ciała, to tym bardziej lewa ręka (sposób noszenia tarczy hoplickiej jest bezdyskusyjnie odtworzony) jest przyciśnięta do lewej strony piersi. No i spróbuj tu coś wyciągnąć spod niej...
- Przy naprawdę dokładnym opisie uzbrojenia i wyposażenia defensywnego obu stron, przy Grekach o hełmach pada bodaj jedno zdanie. I to przy zamieszczeniu wielu fotografii zachowanych do dzisiaj hełmów korynckich i jednego chalkidyckiego.

Ogólnie mam dość mieszane odczucia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej