Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Monte Cassino, Bitwa, opinie, refleksje
     
kagetora nagao
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 110
Nr użytkownika: 10.613

 
 
post 9/09/2013, 10:35 Quote Post

Po pierwsze, działania II Korpusu należy rozpatrywać w szerszym kontekście - należy uwzględnić działania korpusu francuskiego w masywie Monti Aurunci, działania brytyjczyków w dolinie rzeki Liri i działania II Korpusu w masywie Monte Cassino. O zwycięstwie zdecydowały sukcesy na tych trzech teatrach.
Po drugie, natarcie II Korpusu działało bezpośrednio na korzyść XIII Korpusu Brytyjskiego walczącego w dolinie Liri - ściągnęło niemieckie odwody, które nie mogły być wykorzystane przeciwko brytyjczykom forsującym Liri.
Po trzecie, II Korpus Polski był jednostką stosunkowo słabszą - obie dywizje - 3 i 5 nie miały trzecich brygad, co skutkowało ograniczeniem pasu natarcia - pominięto Passo Corno i Monte Cairo.
Po czwarte klęska I natarcia spowodowana była brakiem rozpoznania pozycji niemieckich w masywie Monte Cassino - co obciąża dowódcę 8 Armii gen. Leesa, wykonaniem go w dacie, gdy trwało luzowanie jednostek niemieckich w masywie - atakujące bataliony 3 i 5 dywizji walczyły z 9 batalionami niemieckimi, działaniem jednostek polskich w zbyt dużych, mało mobilnych i nieelastycznych grupach - co obciąża już gen. Andresa. Pierwsze natarcie bywa nazywane nawet kosztownym rozpoznaniem walką pozycji niemieckich. Zresztą w toku tych walk niemcy ponieśli znaczne straty.
Po piąte, sukces II natarcia spowodowany był rozpoznaniem pozycji niemieckich w masywie, zmianą taktyki działania na atakowanie niewielkimi grupami szturmowymi wielkości drużyny lub plutonu. Gwoli przykładu - bodajże Widmo zostało zdobyte przez jedną kompanię (50 - 60 żołnierzy) wspartych w drugiej fazie szturmu przez drugą kompanię. II Korpus zdobył 593, 569, Widmo, Massa Albaneta, St. Angelo - spowodowało to, że pozycje niemieckie stały się nie do utrzymania - dalsze przedłużenie natarcia na Piedimonte izolowałoby klasztor i czyniłoby wyłom w niemieckiej obronie, którego nie można było zatkać.
Po szóste, fakt że francuzi wbili się głęboko w masyw Monti Aurunci nie miał wpływu na zmniejszenie chęci niemieckich spadochroniarzy do walki. Głębokie obejście pozycji niemieckich przez marokańczyków spowodowało, że dalsza obrona masywu była bezsensowna i dlatego niemcy odeszli z pozycji nocą z 17 na 18 maja nie niepokojeni przez polaków - co zresztą było bardzo przytomną decyzją Andersa - po co miał wykrwawiać jednostki, jeżeli niemcy mieli być zniszczeni w kotle jaki miał być zamknięty na skutek natarcia z rejonu Monti Aurunci i Anzio - że do tego nie doszło było winą Marka Clarka któremu spieszyło się do Rzymu.
Po siódme, klasztor nie został zdobyty lecz zajęty przez polski patrol dowodzony przez por. Gurbiela.

Mamy problem z ortografia ??
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 9/11/2014, 12:51
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 6/11/2014, 14:52 Quote Post

QUOTE(kagetora nagao @ 9/09/2013, 11:35)
Po pierwsze, działania II Korpusu należy rozpatrywać w szerszym kontekście - należy uwzględnić działania korpusu francuskiego w masywie Monti Aurunci, działania brytyjczyków w dolinie rzeki Liri i działania II Korpusu w masywie Monte Cassino. O zwycięstwie zdecydowały sukcesy na tych trzech teatrach.
Po drugie, natarcie II Korpusu działało bezpośrednio na korzyść XIII Korpusu Brytyjskiego walczącego w dolinie Liri - ściągnęło niemieckie odwody, które nie mogły być wykorzystane przeciwko brytyjczykom forsującym Liri.
Po trzecie, II Korpus Polski był jednostką stosunkowo słabszą - obie dywizje - 3 i 5 nie miały trzecich brygad, co skutkowało ograniczeniem pasu natarcia - pominięto Passo Corno i Monte Cairo.
Po czwarte klęska I natarcia spowodowana była brakiem rozpoznania pozycji niemieckich w masywie Monte Cassino - co obciąża dowódcę 8 Armii gen. Leesa, wykonaniem go w dacie, gdy trwało luzowanie jednostek niemieckich w masywie - atakujące bataliony 3 i 5 dywizji walczyły z 9 batalionami niemieckimi, działaniem jednostek polskich w zbyt dużych, mało mobilnych i nieelastycznych grupach - co obciąża już gen. Andresa. Pierwsze natarcie bywa nazywane nawet kosztownym rozpoznaniem walką pozycji niemieckich. Zresztą w toku tych walk niemcy ponieśli znaczne straty.
Po piąte, sukces II natarcia spowodowany był rozpoznaniem pozycji niemieckich w masywie, zmianą taktyki działania na atakowanie niewielkimi grupami szturmowymi wielkości drużyny lub plutonu. Gwoli przykładu - bodajże Widmo zostało zdobyte przez jedną kompanię (50 - 60 żołnierzy) wspartych w drugiej fazie szturmu przez drugą kompanię. II Korpus zdobył 593, 569, Widmo, Massa Albaneta, St. Angelo - spowodowało to, że pozycje niemieckie stały się nie do utrzymania - dalsze przedłużenie natarcia na Piedimonte izolowałoby klasztor i czyniłoby wyłom w niemieckiej obronie, którego nie można było zatkać.
Po szóste, fakt że francuzi wbili się głęboko w masyw Monti Aurunci nie miał wpływu na zmniejszenie chęci niemieckich spadochroniarzy do walki. Głębokie obejście pozycji niemieckich przez marokańczyków spowodowało, że dalsza obrona masywu była bezsensowna i dlatego niemcy odeszli z pozycji nocą z 17 na 18 maja nie niepokojeni przez polaków - co zresztą było bardzo przytomną decyzją Andersa - po co miał wykrwawiać jednostki, jeżeli niemcy mieli być zniszczeni w kotle jaki miał być zamknięty na skutek natarcia z rejonu Monti Aurunci i Anzio - że do tego nie doszło było winą Marka Clarka któremu spieszyło się do Rzymu.
Po siódme, klasztor nie został zdobyty lecz zajęty przez polski patrol dowodzony przez por. Gurbiela.
*


Zmuszenie przeciwnika do wycofania jest też zdobyciem danej pozycji a nie jej jedynie zajęciem. To że samego klasztoru Niemcy nie bronili podczas II ataku nie oznacza że gdzie indziej nie walczono.
Generalnie zdobycie klasztoru to efekt całej operacji "Diadem" gdzie w końcu wykonano atak kilkoma korpusami a nie pojedyńczymi.
Jest nowa monografia tej bitwy bardzo sprawnie napisana przez Petera Caddicka- Adamsa.
polecam
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
Tomasz Kubicki
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 12
Nr użytkownika: 99.431

Tomasz Kubicki
Stopień akademicki: magister historii
Zawód: praccownik
 
 
post 19/05/2016, 19:01 Quote Post

Powiem Wam szczerze, że byłem na Monte Cassino dwa lata temu i cmentarz wywarł na mnie silne wrażenie, zmuszając do głębszej refleksji nad losem dziesiątek tysięcy polskich żołnierzy, którzy tak wiele z siebie dali, by tak niewiele zyskać. Bo suma była taka, że nie mieli dokąd wracać po wojnie. Dla nas, Polaków, Monte Cassino brzmi jak Westerplatte, ma jakąś magiczną moc przyciągania, wpisuje się w naszą tożsamość, mówi o nas wiele.

Jak według Was, szanowni forumowicze, patrzą na te, trwające od stycznia do maja, walki Brytyjczycy, Amerykanie? Przecież łącznie tam poległo (uwzględniając straty wroga)200 tysięcy żołnierzy. To, co jest naszym zwycięstwem, dla nich jest klęską?

Przy okazji zapraszam na krótki reportaż z mojego wyjazdu: https://tomaszkubicki.wordpress.com/2016/05/19/456/

pozdrawiam

Ten post był edytowany przez Tomasz Kubicki: 19/05/2016, 19:58
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

3 Strony < 1 2 3 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej