|
|
Sven Hassel, bajkopisarz ?
|
|
|
|
Co by nie mówić o Hasselu, napewno przekazuje jakąś część prawdy.Spieranie się czy wszystko wymyślił to tak jakby powiedzieć, że Sołżenicyn też wszystko sobie powymyślał.
|
|
|
|
|
|
|
ogotai123
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 46.773 |
|
|
|
|
|
|
jak dotąd przeczytałem tylko jedna ksiązkę Svena Hassela "widziałem jak umierają" i mam mieszane uczucia... tzn. nie moge odmówić hasselowi umiejetności wciagającego pisania, ale wszystko to wydaje mi sie jakieś naciągane,a nie tego się spodziewałem. zalezało mi raczej na historii weterana frontowego, a nie na opowieściach szwejka 30 lat później. Czy możecie mi polecić którąś jego książke która nie jest napisana w sposób tej już przeczytanej przeze mnie lub książki innych autorów bedące opisem prawdziwych osób i wydarzeń? Z góry wszystkim dziękuje
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja Wam powiem koledzy, że wszystko zależy od waszej bujnej wyobraźni. Te same zdanie można odebrać na 100 różnych sposobów, dlatego nie możecie dojść do porozumienia. Dla mnie książki dobre.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja również uważam jego książki za godne polecenia. Może i w pewnych momentach daje się ponieść fantazji, ale na pewno część z tego co opisuje jest prawdą.
QUOTE ogotai123 Czy możecie mi polecić którąś jego książke która nie jest napisana w sposób tej już przeczytanej przeze mnie lub książki innych autorów bedące opisem prawdziwych osób i wydarzeń?
Legion potępieńców- jego I książka chyba najbardziej realistyczna.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zwróćcie także uwagę, że książki były tłumaczone na język polski, dlatego możliwe są błędy w stylu pancerzyków w 41'
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(zgrywus @ 13/11/2008, 17:28) (...) Legion potępieńców- jego I książka chyba najbardziej realistyczna. Ponieważ w 90% to wspomnienia autora ale jak to Sven 10% to sobie jednak pofantazjował
Generalnie książki czyta się wyśmienicie. Może i nie jednokrotnie fantazja go aż nadto ponosi to jednak potrafi oddać grozę a zarazem śmieszność wojny - śmieszność w sensie jej bezsensowności.
|
|
|
|
|
|
|
pathar
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 50.952 |
|
|
|
|
|
|
Witam.
Na początek cytat, a właściwie tłumaczenie z j. ang. :
Aż trudno uwierzyć, że w dobie Internetu nie odkryliście jeszcze, że Sven Hassel NIGDY nie walczył w II Wojnie światowej, nigdy nie był do Rosji, nigdy nie strzelał z broni! Był za to duńskim informatorem Gestapo (HIPO) jako Borge Villy Redsted Pedersen (jak też 'Lieutenant Larsen'). Wszystko co opisał jest kłamstwem łącznie z "Legionem ...". Jednak, zaletą w jego książkach jest humor i ciekawi antybohaterzy.
Stwierdzenie, że nigdy nie miał broni w ręku jest raczej przesadą ale ....
Sporo można znaleźć na ten temat w necie tyle, że w języku angielskim np; 'Człowiek, który nabrał cały świat'
|
|
|
|
|
|
|
|
Większość jego książek to opowieści o bójkach kopulacjach i pijaństwie, głównie z ust atego niemca z 1 zębem Porty , a nie PRAWDZIWYCH działaniach bojowych."Zlikwidować Paryż" ile stron jest tam o likwidacji Paryża? Najpierw pisze kilka książek w której mówi o swej nienawiści do Waffen SS po czym popełnia dzieło "Generał SS" gloryfikujące oficera tej formacji. Nie znalazłem nigdzie, poza książką Hassela oczywiście, info o tym generale, więc wszystko wskazuje,że jest to fikcja. Dlatego uważam,że ksiązka ta gloryfikuje wysokiego oficera Waffen SS jako członka właśnie SS a nie żołnierza.(uff ale mi wyszło zdanie ) jeśli ktoś ma inne informacje to proszę o ich podanie. Czyta się fajnie lecz po kilku książkach stają się monotonne, bajer Porty siła Małego i chlanie, bójki sex zaczyna wiać nudą. Aha i te interesy Porty z Wolffem, przeczytałem około 10 pozycji w tym czasie zdążyli przehandlowć z 5 razy wyposażenie armii niemieckiej 3 razy rosyjskiej i z raz brytyjskiej aha no i tennapad na bank w "Komisarzu" jeszcze jeden link demaskujący kłamstwa Hassela http://home.tiscali.dk/haaest/Hassel-Hazel...ish/00table.htm
|
|
|
|
|
|
|
Char
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 74 |
|
Nr użytkownika: 53.503 |
|
|
|
|
|
|
Witam Przeczytałem ze 3 lub 4 książki Hassela. Tytułów nie podaję, bo nawet nie ma sensu ich zapamiętywać. Po kolejną książkę nie sięgnąłem z tej prostej przyczyny, że wiedziałem co w niej będzie. W pełni zgadzam się z kolegą Donatien, iż:
QUOTE(Donatien @ 5/12/2008, 20:50) po kilku książkach stają się monotonne, bajer Porty siła Małego i chlanie, bójki sex zaczyna wiać nudą. Aha i te interesy Porty z Wolffem, przeczytałem około 10 pozycji w tym czasie zdążyli przehandlowć z 5 razy wyposażenie armii niemieckiej 3 razy rosyjskiej i z raz brytyjskiej
Cóż może Hasselowi zabrakło pomysłów, w końcu trzeba było napełnić treścią 14 książek
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Większość jego książek to opowieści o bójkach kopulacjach i pijaństwie, głównie z ust atego niemca z 1 zębem Porty smile.gif, a nie PRAWDZIWYCH działaniach bojowych."Zlikwidować Paryż" ile stron jest tam o likwidacji Paryża? Tak samo było w Królestwie Piekieł- Warszawa pojawiła się gdzieś po przeczytaniu 3/4 książki. Lubię jego pozycje, ale jedynie jako beletrystykę. Pomimo opisanego już tutaj szeroko pojętego "fantazjowania", pojawia się sporo błędów historycznych. Co nie zmienia faktu, że czyta się je całkiem przyjemnie, ale trzeba podchodzić do twórczości Hassela z dużym dystansem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Powiem tak -wypożyczyłem 3 jego książki, lecz po przeczytaniu jednej (nie powiem żeby ta lektura była dla mnie torturą...lecz na pewno nie była i rozkoszą....) stwierdziłem że zabieram dwie pozostałe w plecak i ide do biblioteki wymienić na Ambros`a lub cokolwiek innego;) o gustach sie nie dyskutuje więc stwierdze - Hassel nie jest na mój gust
|
|
|
|
|
|
|
pepek z gumy
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 15 |
|
Nr użytkownika: 82.382 |
|
|
|
pepek z gumy |
|
|
|
|
Swen Hassel nigdy nie był żolnierzem ani nie widział wojska z bliska Kiedys kupiłem chyba "Więzienie NKWD "-po przeczytaniu dwudziestu stron odstawiłem ksiazke i juz wiecej do niej nigdy nie wrociłem stwierdziłem ze to rojenia jakiegos mitomana
Sądze że w przedstawieniu owych czasów i realiów nikt nie jest w stanie przebic Kirsta
|
|
|
|
|
|
|
Soszu
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 94.361 |
|
|
|
|
|
|
Witam Kiedyś Sven opisywał sąd wojenny, w którym na przeciwko plutonu egzekucyjnego stał powszechnie szanowany generał. Sven opisał, że tego generała uratowano, a zamiast tego zastrzelono majora, który wtargnął na miejsce egzekucji. Ktoś kojarzy tą sytuację? Nie jestem pewien, w której to było części, chociaż podejrzewam, że był to "Sąd wojenny" (jak sama nazwa wskazuje )
Czy jest ktoś w stanie potwierdzić prawdziwość tego wydarzenia?
Moim zdaniem Hassela czyta się wyśmienicie, bo wojna jest pokazana poprzez pryzmat codziennego życia, szemranych interesów i nieustannej walki o przetrwanie nie tylko w okopach, ale i pośród administracji wojskowej.
Przy okazji, kolejny fakt, który wprawił mnie w świetny humor to opis dziadka strzelającego do Rosjan z armaty ukrytej w stodole Coś mi się wydaje, że to też był jeden z tych momentów, gdy Sven popuścił wodzę fantazji:) Natomiast w "Zlikwidować Paryż" gdy opisywał obronę wybrzeża, podał, że (jeśli dobrze pamiętam) Porta pił w bunkrze wodę do chłodzenia MG42 W to akurat jestem w stanie uwierzyć Ale reszta? Myślę, że uważny czytelnik sam według swojej wiedzy jest w stanie oddzielić elementy prawdziwe od nieprawdziwych. W każdym bądź razie gość jest niezły i wciągający
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|