|
|
Międzymorze-bis,, czyli efekty imprezy Gruzińskiej
|
|
|
|
Witam! Jak powszechnie wiadomo, w 2008 roku miała miejsce wojna Rosji z Gruzją, w której niezupełnie wiadomo, jaką kto odegrał rolę. O przyczynach, przebiegach czy skutkach bezpośrednich rozpisywał się nie będę, podobnie o naszej mało chlubnej roli, bo i po co-albo wszystko wiadomo, albo łatwo można znaleźć, choćby tu. Konflikt ów miał jednak bardziej dalekosiężne skutki. Otóż najpierw doszło do podpisania dwustronnego paktu obronnego Szwecja-Estonia. Jednakże, od zeszłego roku trwają rozmowy w znacznie szerszym kręgu, w tym są prowadzone rozmowy z RP. Szwedzkie analizy wykazały, że kraj ów nie jest w stanie sam obronić swojego terytorium-tradycyjnie silna szwedzka MW nie jest istotnie liczniejsza od naszej (siły nawodne nawet słabsze), siły powietrzne też wyglądają niewesoło, a wojska lądowe to 2 brygady, ekwiwalent batalionu czołgów plus wsparcie. Wnioski są zatem zupełnie słuszne. Stąd zrodziła się koncepcja nowego Międzymorza, odbył się nawet miniszczyt w Gdańsku. Uprzednio nawet Wikingowie zapowiedzieli, że w razie draki na Bałtyku nie zawachają się interweniować. Warto wspomnieć, że nasze MSZ wyraża niejakie zainteresowanie podobnymi planami, można więc liczyć, że w przyszłości uda się zawiązać jakiś sojusz, czy choćby uzyskać deklaracje o znaczeniu prestiżowym. IMHO to niezmiernie ciekawa perspektywa, gdyby doszło do stworzenia miniNATO (BSTO?) na bazie porozumienia Polski (co zabawne, najsilniejszy pod każdym względem kraj), Szwecji, Estonii (która może być niedługo bardzo ciekawym rynkiem dla polskiej zbrojeniówki ze względu na chęć nabycia m. in. czołgów, BWP, niszczycieli min etc-z czego i tak gucio wyjdzie, co pokazują intratne a odbywające się bez Polaków targi IDEX, bo po co nam kasa? ), Łotwy, Litwy (o ile Żmudzini się ucywilizują i/lub oddadzą Wilno... Poza tym, łożą na tą brygadę, którą nazywają wojskiem, żałośnie mały % PKB, chyba 1,2), Finlandii, Norwegii, może Czech, Węgier, Słowacji, Danii. Wówczas można by stworzyć 3 dowództwa-ewentualny przeciwnik (Rosja ofc) może bowiem operować na kierunkach: -z Kaliningradu (mało prawdopodobne na większą skalę) -fińskim (2 grupy wojsk, z okolic Pitra i zza Wsch. granicy Finlandii) -z Białorusi (wiadomo...) Skandynawowie (Norwedzy, Szwedzi, Finowie, może-niekoniecznie przecież zainteresowani-Duńczycy) działaliby na kierunku fińskim lub, gdyby był względnie mało zagrożony, warto, by wsparli broniące się państwa bałtyckie, względnie w razie braku ich bezpośredniego zagrożenia wzmocnili ichnie garnizony. Pribaltica winna bronić się sama możliwie długo, lub w miarę możliwości we współdziałaniu ze Skandynawami i Polakami (tereny południowe R(p)L). Trzecia grupa państw (w najgorszym razie-sama RP) miałaby bronić się tam, gdzie można by zbudować rubież opartą o to, co udało się utrzymać naszym wojskom, oraz ewentualnie wyprowadzić kontrę. Gdyby do paktu dołączyła Ukraina (a może być zainteresowana, na co wskazuje powstanie kolejnej po Weimarskiej brygady międzynarodowej), stosunek sił byłby już niemal korzystny, za to sytuacja strategiczna ewentualnego npla byłaby niezmiernie trudna. Widać natomiast pewne kroki, które mają za zadanie przeciągniecie Ukrainy na naszą stronę. Przy życzliwej neutralności Niemiec, można by zapewne Moskwę pogonić. Reasumując, gdyby inicjatywa doszła do skutku, na dzień dobry Rosja traci calutką Flotę Bałtycką oraz ma na karku znacznie większe siły, aniżeli działając przeciw pojedynczym państwom lub mniejszym grupom, co znacznie utrudniłoby jej działania, właściwie uniemożliwiając osiągnięcie pełnego powodzenia.
Co na to Wschód? Ano, zatwierdzono właśnie ćwiczenia Zachód 2013. A kij im w oko
Ten post był edytowany przez Tromp: 22/02/2013, 22:31
|
|
|
|
|
|
|
|
Bartku , wszelkie pacta dwustronne vide :QUOTE Szwecja-Estonia O kant duxx można obtłuc , na Rosję jest NATO i Tylko NATO , innych rozwiązań lepiej nie próbować .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 23/02/2013, 0:04) Bartku , wszelkie pacta dwustronne vide : QUOTE Szwecja-Estonia O kant duxx można obtłuc , na Rosję jest NATO i Tylko NATO , innych rozwiązań lepiej nie próbować . A czy NATO działa, jak zamierzono, gdy powstawało?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tromp @ 22/02/2013, 23:11) QUOTE(lancaster @ 23/02/2013, 0:04) Bartku , wszelkie pacta dwustronne vide : QUOTE Szwecja-Estonia O kant duxx można obtłuc , na Rosję jest NATO i Tylko NATO , innych rozwiązań lepiej nie próbować . A czy NATO działa, jak zamierzono, gdy powstawało? Działa jak działa , ale działa ( tak mi się militarnie napisało )
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 23/02/2013, 0:34) Działa jak działa , ale działa ( tak mi się militarnie napisało ) Armaty Z tym, że Niemcy słabną, Francja też, nigdy nie była zresztą zainteresowana wystąpieniem przeciw Rosji, USA wycofują się z Europy ze względu na zagrożenie na Pacyfiku i krótką kołderkę. Pozostaje nam szukać nowych rozwiązań na nowe czasy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Bartku Ty się tam na wojsku lepiej znasz , wiec wycofując się z dyskusji , powiem jedynie nie zamieniłbym NATO na żaden pakt dwu lub i trzystronny . Ende
|
|
|
|
|
|
|
|
Szwedzi w 1939 roku nie pomogli swoim byłym braciom Finom z 25% udziałem ludności szwedzkojęzycznej. Na pewno połaszą się na sojusz z mocarstwem Estońskim. W traktacie pokojowym zażądaję jeszcze Ingrii i opieki nad Iżorami i Wotami, co znając demograficzną prężność tych ludów, niedługa da im pełną kontrolę nad magistratem Petersburga.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alexander Malinowski2 @ 23/02/2013, 1:31) Szwedzi w 1939 roku nie pomogli swoim byłym braciom Finom z 25% udziałem ludności szwedzkojęzycznej. Na pewno połaszą się na sojusz z mocarstwem Estońskim. W traktacie pokojowym zażądaję jeszcze Ingrii i opieki nad Iżorami i Wotami, co znając demograficzną prężność tych ludów, niedługa da im pełną kontrolę nad magistratem Petersburga. Kpij sobie-czytałeś linki? Jak nie, to się nie masz co wypowiadać.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Z tym, że Niemcy słabną, Francja też Szybciej czy wolniej niż Rosja?
|
|
|
|
|
|
|
|
Herr Trompie, już abstrahując od głównego tematu, to może byłbyś wreszcie łaskaw nazywać Litwinów ("Żmudzinów") Litwinami, bo taka ostentacyjna złosliwość jest zwyczajnie dziecinna. To coś podobnego jak gdyby jacyś niemieccy frustraci sarkali na "tych dzikich Słowian", którzy to ich wypędzili z Konigsbergu, Danziga i Breslau. Nie mówiąc już o tym, że to forum publiczne, więc wypadałoby stosować nazewnictwo oficjalnie przyjęte, a nie forsować subiektywnych terminologii. Sam "Żmudzinów" nie kocham, ale historia potoczyła się tak, a nie inaczej i w obecnej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zaakceptować ten fakt, dlatego warto byłoby skończyć z tą manierą rodem z międzywojnia.
Ten post był edytowany przez de Ptysz: 23/02/2013, 8:08
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak jest Polsce najlepiej opłaca się sojusz z państwami: skandynawskimi ,Litwą,Łotwą,Estonią ,Czechami,Słowacją,Rumunią,Bułgarią ,Węgrami i Bałkanami. W takim sojuszu Polska zyska najwięcej ,gdyż de facto jest najsilniejszym ogniwem. Historia pokazała że nie warto mieć za sojuszników : Anglików,Francuzów i Amerykanów bo oni są pierwsi żeby nas oszukać i sprzedać.
NATO mówi nam że w wypadku napaści na państwo członkowskie ,pozostałe państwa członkowskie podejmą wszelkie środki mające na celu doprowadzenie do zaprzestania konfliktu,NIE WYŁĄCZAJĄC interwencji zbrojnej , członek udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie, jak i w porozumieniu z innymi Stronami działania, jakie uzna za KONIECZNE , To znaczy że nie są zobowiązane udzielić pomocy militarnej napadniętemu sojusznikowi a więc mogą ale nie muszą....
Artykuł 5 NATO:
"Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej, będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie, jak i w porozumieniu z innymi Stronami działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego"
Ten post był edytowany przez pyra90: 23/02/2013, 9:36
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tak jest Polsce najlepiej opłaca się sojusz z państwami: skandynawskimi ,Litwą,Łotwą,Estonią ,Czechami,Słowacją,Rumunią,Bułgarią ,Węgrami i Bałkanami. W takim sojuszu Polska zyska najwięcej ,gdyż de facto jest najsilniejszym ogniwem. Historia pokazała że nie warto mieć za sojuszników : Anglików,Francuzów i Amerykanów bo oni są pierwsi żeby nas oszukać i sprzedać. Ziemniak , ziemniak .... zaiste warto na partnerów militarnych wybierać tak zacne mocarstwa jak Litwa , Dratwa . Kutwa i Estonia , silne ich lotnictwo i flota nas od Rosji osłoni , a dzielne i liczne armie własnymi piersiami zgotują wrogowi drugi Stalingrad . Gdzie tam Amerykanom do lotnictwa litewskiego http://pl.wikipedia.org/wiki/Litewskie_Si%C5%82y_Powietrzne i jego armady myśliwskiej http://pl.wikipedia.org/wiki/Aero_L-39_Albatros mają oni aż 1 taki samolot ( słownie JEDEN ) A i do tego fragmentu się zgodzę ....,Węgrami i Bałkanami...., wiadomo polskie interesy sa na Bałkanach wiec sojusz z Madziarami i "Bałkanami " jest nieodzowny
QUOTE Herr Trompie, już abstrahując od głównego tematu, to może byłbyś wreszcie łaskaw nazywać Litwinów ("Żmudzinów") Litwinami, bo taka ostentacyjna złosliwość jest zwyczajnie dziecinna. To coś podobnego jak gdyby jacyś niemieccy frustraci sarkali na "tych dzikich Słowian", którzy to ich wypędzili z Konigsbergu, Danziga i Breslau. Nie mówiąc już o tym, że to forum publiczne, więc wypadałoby stosować nazewnictwo oficjalnie przyjęte, a nie forsować subiektywnych terminologii. Sam "Żmudzinów" nie kocham, ale historia potoczyła się tak, a nie inaczej i w obecnej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zaakceptować ten fakt, dlatego warto byłoby skończyć z tą manierą rodem z międzywojnia. Od strofowania Bartka jest de Ptyszu ZM , nie wiedziałem ze już jesteś Moderatorem .
Lancastrze, ja też nie widziałem, że Ty jesteś moderatorem - sz. II
Ten post był edytowany przez szapur II: 23/02/2013, 15:13
|
|
|
|
|
|
|
|
O ciekawe. Tromp był przeciwko Kaczyńskiemu, który był jedynym polskim przywódcą w ciągu ostatnich 20 lat dążącym do realizacji idei Międzymorza, a teraz mu się odmieniło. Rychło w czas.
Zsumowany PKB krajów zachodniosłowiańskich, przybałtyckich, Rumunii i Węgier prawie dorównuje PKB Rosji. Dołączymy do tego Szwecję, ewentualnie jeszcze Ukrainę, jeśliby to było możliwe - i już taki blok jest mocarstwem. Szczególnie, że Rosja osłabnie w związku z rewolucją energetyczną (gaz z łupków tu i tam, ponadto technologia pozyskiwania ropy naftowej z niego), bo połowa dochodów Kremla to eksport surowców.
Do tego sojusz z mocną militarnie Turcją, a być może Chinami w dalszej przyszłości.
I wtedy mamy jedno z głównych mocarstw na świecie: Rzeczpospolitą Wielu Narodów.
No ale do tego trzeba trochę pomyślunku i konsekwencji, a nie kolaboracji z obcymi interesami imperialnymi i stosowania polityki kolankowej wobec nich. Niejeden polityk z krajów naszego regionu dziwił się i pytał co się w Polsce dzieje, że nie robi ona jej naturalnej polityki?
Nie trzeba dowodzić, że wzrost rangi Polski na forum międzynarodowym umożliwiłby też reformy wewnętrzne i przełożyłby się na rozkwit polskiej kultury. Oczywiście Rosja będzie przeciwdziałać (chyba już to zrobiła 10 IV) i może dojść do wojny, a na pewno będą próby wywołania w Polsce rozruchów, tumultów i bałaganu za pomocą rosyjskiej agentury działającej w RP. Trzymajcie oczy szeroko otwarte.
Ten post był edytowany przez pseudomiles: 23/02/2013, 10:48
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pseudomiles @ 23/02/2013, 10:46) I wtedy mamy jedno z głównych mocarstw na świecie: Rzeczpospolitą Wielu Narodów. Jak z obronnego sojuszu kilku państw skombinowałeś państwo-federację? Polska jak najbardziej może być dominantą w takim porozumieniu, ale wątpię żeby kiedykolwiek Słowacja i Rumunia chciały tak bliskiego związku z Węgrami, podobnie jak Litwa i Ukraina z Polską. Niestety animozje pomiędzy poszczególnymi państwami są za duże, aby próbować przeskoczyć je w ten sposób. Każdą politykę buduje się małymi kroczkami, a nie "wywalaniem na wierzch" polskich interesów i rzucaniem hasłami w stylu: "mamy ambicję być regionalnym mocarstwem, więc dołączcie do nas, bo możecie nam pomóc bronić się przed Rosją".
Osobiście uważam, że pomysł Bartka jest bardzo dobry, tylko kto będzie w stanie tak przeorientować Polską politykę? Przecież ślepo wierzymy NATO oraz Ameryce (albo się jej wiecznie podlizujemy jak ekipa Kaczyńskiego), bo obroni nas przed Niemcami i Rosją...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE kto będzie w stanie tak przeorientować Polską politykę? Siły polityczne wchodzące w skład orientacji tubylczej, sarmackiej, poendeckiej i popiłsudczykowskiej (które są uznawane za prawicę z powodu swej niepodległościowości).
Siły polityczno-oligarchiczne ze stronnictwa kolonialnego, bardzo często o rodowodzie postkomunistycznym, popierające obecny chory system i wasalność Polski, tego nie zrobią. Nie mogą lub nie zechcą.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|