|
|
Manzikert 1071 - S. Rek
|
|
|
|
Gajusz wyraził podobną opinie w swoim wcześnieszym poście...
QUOTE Czytając od razu widzimy że autor sprzyja poczynaniom cesarza
Może to nie to samo co ja piszę, ale ja to odebrałem jako subiektywizm w stosunku do cesarza.
Ciągnąć dyskusji nie zamierzam, bo trzeba na nią czasu i zajrzeć do kilku książek, a nie posiadam ani czasu, ani książek teraz po ręką. Także dzięki za tę "bokserkę", ale ja odpuszczam.
Swoje zdanie na temat Romana mogę streścić w kilku słowach: może dobrze się zapowiadał, ale wyszła wielka katastrofa i w tym wszystkim jego wina była bardzo duża. Dobrymi chęciami to piekło jest podobno wybrukowane, liczą się osiągnięcia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale ją warto czytać w całości: QUOTE Czytając od razu widzimy że autor sprzyja poczynaniom cesarza. Tłumaczy podjęcie takiej a nie innej decyzji, lecz wynika to z materiału źródłowego którym się podpiera.
Oczywiście możemy powiedzieć, że autor tak dobrał źródła, aby pasowały do teorii. Tylko tu jesteśmy raczej bezradni, ponieważ znamy tylko te źródła, które on nam podał, więc nie jesteśmy w stanie ocenić czy istnieją inne . Zresztą z tego co pamiętam autor w kluczowych momentach przedstawia różne wersje a swój wybór uzasadnia. Dla mnie zaś te uzasadnienia brzmią logicznie.
QUOTE Ciągnąć dyskusji nie zamierzam, bo trzeba na nią czasu i zajrzeć do kilku książek, a nie posiadam ani czasu, ani książek teraz po ręką. Także dzięki za tę "bokserkę", ale ja odpuszczam. Trochę szkoda, bo spór świetnie rozwija wiedzę (zawsze to inne spojrzenie niż własne) ale rozumiem brak czasu - każdy z nas ma go niestety zbyt mało. Także dziękuję za ciekawą dyskusję .
Jak coś gdzieś znajdę ciekawego w temacie to postaram się wrzucić.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jakoś tak leżała i leżała i leżała ta książka na mojej półce i jakoś tak się kurzyła, a tu moim skromnym zdaniem Pan Rek popełnił bardzo fajnego HB-eka. Jestem w połowie, ale na razie nie mam się dosłownie czego doczepić. Już wiem że następne będzie "Kosowe Pole" do przeczytania. Ja jestem bardzo zadowolony z tej pozycji i zachęcam do czytania, więcej skrobnę po lekturze.
|
|
|
|
|
|
|
|
W moim odczuciu jest to bardzo dobry HB-ek. Chodź mógłby być lepszy, jakoś tak mam lekki niedosyt po opisie bitwy, niby tyle kartek zapisanych przed samym starciem a potem kilka stron i koniec. Człowiek chciałby więcej tym bardziej, że źródła były - no ale cóż może tylko wydziwiam. Na pewno zachęcam do przeczytania i książkę będę polecał.
p.s. Co do błędów to nie moja epoka to się nie wypowiadam jeśli takowe były.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mi o ile lektura sprawila duza przyjemnosc to najbadziej zabki zgrzytaly gdy autor pisal o smutnym koncu cesarza. Ja rozumiem, ze zrodel malo, ale naprawde wydaje mi sie, ze przynajmniej w powaznej monografii moznaby jakos rozwinac to "oslepienie w wyjatkowo okrutny sposob", bo to samo okreslenie przewija sie wszedzie a ja chcialbym wiedziec dlaczego akurat to oslepienie bylo az tak okrutne... jakby oslepienie samo w sobie nie bylo juz czyms wystarczajaco strasznym i bolesnym i nieodwracalnym.
Ten post był edytowany przez Mazin82: 5/01/2017, 15:25
|
|
|
|
|
|
|
|
Solidne 5+ Na moją ocenę może wpływać słabe "Crotone" Barkowskiego, które czytałem niedawno. Autor bez zbędnego lania wody nakreśla sytuację Cesarstwa, stosunki panujące w Azji Mniejszej oraz opisuje pokrótce historię podbojów tureckich. Dość sporo miejsca poświęca armii bizantyjskiej, tylko szkoda, że mniej tureckiej. Mamy opis lekkozbrojnego jeźdzca tureckiego oraz ledwo zarysowanego gulama. I w tym miejscu mam pytanie jeżeli chodzi o okładkę. Tylna okazują lekkozbrojnego jeźdzca tureckiego, a przednia gulama(?) w starciu z bizantyjskim katafaratem? Fragment książki, gdzie wspomniani są gulamowie nie wspomina ich uzbrojenia ani to jaki pancerz posiadali. Niewątpliwym plusem jest to, że Rek poświęcił bardzo sporo miejsca samej bitwie, w przypisach podchodzi krytycznie do źródeł, z których korzysta, konfrontuje je z innymi, odsyła do innych pozycji jeżeli czytelnik chce się dowiedzieć więcej. Mapy są czytelne, nawet ta pokazująca temy w 1025r, dodatek na końcu jak najbardziej na plus! Brakuje mi jedynie słowniczka z tytułami używanymi przez Bizantyjczyków, bo można się trochę w tym pogubić mimo iż w książce są one wyjaśniane.
W oczy rzuciły się dwa chochliki drukarskie. Na stronie 24 jest zdanie - "Był to okres niezwykłej, wymuszonej przez najazdy z zewnątrz aktywności armii, w której na szczęście na najwyższych szczeblach dowództwa nie brakowało nie brakowało utalentowanych wodzów, żołnierzy z powołania jak np. sławny Katakalon Kekaumenos, który zdobył zasłużone uznanie w walkach na Sycylii przeciwko Pieczyngom i Seldżukom."
Nie znam się aż tak dobrze na historii tamtego okresu, ale nie słyszałem, aby Sycylię w XI wieku najeżdżali Pieczyngowie oraz Seldżucy. Zabrakło tam chyba słowa "oraz" - sławny Katakalon Kekaumenos, który zdobył zasłużone uznanie w walkach na Sycylii oraz przeciwko Pieczyngom i Seldżukom.
Kolejny chochlik wkradł się w podpisie zdjęcia przedstawiającego płaskorzeźbę na ścianie katedry Św. Krzyża w Ahthamar. Autor pomylił postacie i Dawid nieoczekiwanie dostał miecz i okrągłą tarczę, a Goliat procę i jest mniejszy od Dawida. Szukając zdjęcia, które wykorzystał autor (nie dotarłem) katedra Św. Krzyża w różnych portalach raz jest właśnie katedrą, a raz kościołem.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|