Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
243 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dowód na istnienie Boga
     
tuxman
 

Hetman Polny imć Onufry Zagloba w służbie Forum!
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.264
Nr użytkownika: 4.809

 
 
post 12/10/2006, 20:57 Quote Post

QUOTE(sargon @ 12/10/2006, 21:03)
Chwila, teorię względności udowodniono już w 1919 r za pomocą obserwacji Merkurego (przesuniecia orbity o których pisałem na początku). Wyprawa Eddingtona itp.

Mówisz o OTW - ja zaś o STW - przepraszam że nie uściśliłem.

Co do natury wszechrzeczy i obowiązku udowadniania naukowego, że Bóg jednak stworzył wszechświat i materię - polecam wszystkim ponoć najlepszą biografię Einsteina (info tutaj):
http://www.wiw.pl/biblioteka/einstein_pais/02.asp

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
silent_hunter
 

Poczwórny Agent, Łowca Replikantów
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.055
Nr użytkownika: 11.971

Stopień akademicki: gramotny
Zawód: przodownik pracy
 
 
post 12/10/2006, 21:01 Quote Post

Z jednym sie musimy pogodzic...czy jestesmy wierzacy czy nie:
Jakas forma “energii” czy czegos tam z gatunku “zup kwarkowych” doprowadzilo do powstania tego calego “kramu” ale tu napotykamy na dosc istotna pulapke...bo jesli uzywamy terminu “doprowadzilo” podpieramy sie mysleniem przyczynowo-skutkowym i gdy cofniemy sie do tzw. Wielkiego Wybuchu to “godzina ZERO” byla poczatkiem czasu a co za tym idzie zagladanie “przed” owym poczatkiem (kiedy czas nie istnial - celowo napisalem “przed” w cudzyslowiu) moze byc rzeklbym problematyczne, tu “teoria jajeczno-kurzano-jajeczna...itd” wink.gif hehehe po prostu wysiada. I w takim kontekscie “bezczasowym” pytanie o to “jak moglo powstac cos z niczego?” czy “skad sie wzial BOG?” albo “czy Bog moglby stworzyc taki kamien, ktorego sam nie mogby podniesc” traci kompletnie sens.
Na razie o tym “okresie” wiemy tyle co kot naplakal, wiec tworzenie jakiejs cenzury na “Stworce, ktory maczal w tym palce” uwazam za przedwczesne i...zlosliwe... dry.gif
I tu przydaliby sie experci od mechaniki kwantowej i TW, ze o “strunach” juz nie wspomne...

Memex i Coobeck, wystapcie pliz. smile.gif

pzdr
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 12/10/2006, 21:08 Quote Post

QUOTE(Mathias)
Takze ciekawi mnie co sadzicie (niewierzacy) o stygmatach...?? Pojawialy sie za zycia(najczesciej po objawieniu)a znikaly po smierci... Moim zdaniem jest to jeden z dowodow na prawdziwosc religii jaka jest Chrzescijanstwo dry.gif
No wspaniały objaw pychy i wiary w sprawczą moc swojej interpretacji wydarzeń. A przecież tego typu wydarzenia (zanik stygmatów po śmierci) był powodem pewnego rodzaju zakłopotania sfer wyższych kleru katolickiego, a nie przejawem cudu. Logicznie myślący człowiek takowe wydarzenie zinterpretowałby prosto. Stygmaty były zwykłym oszustwem, a gdy obiekt jego realizacji zmarł, stygmaty zanikły ponieważ nie było komu ich robić. Oczywiście nie neguję prawdziwości stygmatów jako fizycznego zjawiska, ale niekoniecznie wszystkie są wynikiem silnej wiary, czy też przeżyć duchowych. Tak więc mimo wszystko proponowałbym dobierać bardziej przemyślane przykłady, na świętość jakiejś osoby, czy też na boską sprawczość jakichś wydarzeń, bo po prostu można się ośmieszyć.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 12/10/2006, 21:19 Quote Post

QUOTE
na razie o tym “okresie” wiemy tyle co kot naplakal, wiec tworzenie jakiejs cenzury na “Stworce, ktory maczal w tym palce” uwazam za przedwczesne i...zlosliwe... dry.gif


Odwracając- na razie o tym “okresie” wiemy tyle co kot naplakal, wiec wpychanie tam “Stworcy, ktory maczal w tym palce” uwazam za przedwczesne i...zlosliwe... dry.gif

Możemy się i tak bawić tylko po co od razu zarzucać sobie nawzajem złą wolę ? smile.gif Po raz kolejny powraca to samo - powiedzmy "nie wiem"- i tak będzie najuczciwiej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
silent_hunter
 

Poczwórny Agent, Łowca Replikantów
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.055
Nr użytkownika: 11.971

Stopień akademicki: gramotny
Zawód: przodownik pracy
 
 
post 12/10/2006, 21:41 Quote Post

QUOTE(Rado @ 12/10/2006, 16:19)
QUOTE
na razie o tym “okresie” wiemy tyle co kot naplakal, wiec tworzenie jakiejs cenzury na “Stworce, ktory maczal w tym palce” uwazam za przedwczesne i...zlosliwe... dry.gif


Odwracając- na razie o tym “okresie” wiemy tyle co kot naplakal, wiec wpychanie tam “Stworcy, ktory maczal w tym palce” uwazam za przedwczesne i...zlosliwe... dry.gif

Możemy się i tak bawić tylko po co od razu zarzucać sobie nawzajem złą wolę ? smile.gif Po raz kolejny powraca to samo - powiedzmy "nie wiem"- i tak będzie najuczciwiej.
*



Rado, nie napisalem wprost o "wpychaniu" czy "wywalaniu" a raczej o "cenzurowaniu" boskiej alternatywy.
Natepnym razem postaram sie byc bardziej...
politycznie poprawnym. wink.gif

pzdr smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
memex
 

VI ranga
******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.264
Nr użytkownika: 1.184

Stopień akademicki: N/D
Zawód: kalkulator mocy
 
 
post 12/10/2006, 21:55 Quote Post

QUOTE(silent_hunter @ 12/10/2006, 22:01)
Memex i Coobeck, wystapcie pliz. smile.gif

Wstaję gotów na Twe wezwanie - i zaraz siadam na d***e. A co ja Ci mogę w tej kwestii wyjaśnić? Jak trafnie zauważyłeś myślenie na zasadzie "przyczyna-skutek" może być tylko naszą ludzką przypadłością. Być może Universum rządzi się innymi prawami "logiki" i nijak do niej nie przystaje nasza zwykła zasada - "przyczyna -> skutek". Tym bardziej, że automatycznie pociąga za sobą następstwo czasowe. A skoro czas na początku nie istniał, to o czym mowa? Mimo wszystko jakiś byt zapoczątkował nasz Wrzechświat, choć niektórzy twierdzą, że nasz Wrzechświat jest tylko kwantową fluktuacją idealnej nicości. Niechaj nawet tym bytem będą jakieś niematerialne, lecz wegetujące w świecie idei prawa fizyki. Co sprawiło, że te prawa wyszły z cienia i uformowały rzeczywistość? Ooo, wiele bym dał za odpowiedź na to pytanie. Ktoś wcześniej napisał, że idea Boga jest właściwie równoważna z ideą gnomów. A niech i tak będzie. Jednak nadal nic nam to nie wyjaśnia w kwestii pochodzenia tych gnomów. Uznanie ich za byty bajkowe nie uwalnia nas od pytania: "A skąd się to wszystko qrde wzięło? Można po prostu olać to pytanie i rzucić sie w odmęty codzienności, lub zachować w swej duszyczce poletko do zastanawiania sie nad tą nierozwiązywalna zagadką.
Wiem jedno. Istnienie Wrzechświata jest z punktu widzenia człowieka paradoksem. Albo miał on początek bez przyczyny, albo istaniał wiecznie. Na jedno wychodzi - "czeski film" - nikt nic nie wie.
I tu kłania się moja teoria pośmiertnego nieba. Tak - wierzę w życie poza... ale troszkę inaczej niż na zasadzie zasiadania po prawicy Pana. Niebo jawi mi się jako możliwość dotarcia do istoty ludzkiej egzystencji, do istoty praw rządzących światem, do ostatecznego zrozumienia praw fizyki, etc... Takie niebo by mi w zupełności pasowało. Gorzej będzie, jeśli po prostu rozłożę się na nawóz w jakimś niezbyt głębokim dołku wink.gif A tego przecież prawa fizyki nie wykluczają...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 12/10/2006, 22:39 Quote Post

QUOTE
Uznanie ich za byty bajkowe nie uwalnia nas od pytania: "A skąd się to wszystko qrde wzięło? Można po prostu olać to pytanie i rzucić sie w odmęty codzienności, lub zachować w swej duszyczce poletko do zastanawiania sie nad tą nierozwiązywalna zagadką.


Oczywiście masz rację z tym że mówiąc szczerze nie sądzę żeby nasze- nie ubliżając nikomu z kolegów- amatorskie zastanawianie się nad tym zagadnieniem przyniosło jakiekolwiek wymierne rezultaty (oprócz całkiem miłej i odświeżającej przepychanki na słowa i argumenty). Jak powtarzałem dziś , chyba ciut za często: chwilowo nie wiemy co, jak i dlaczego- najzwyczajniej w świecie- i choćbyśmy siedzieli aż do zdechu i zostawili sobie nie tylko poletko a cały PGR wiedzieć nie będziemy a niewiedzę trudno podnosić do rangi argumentu na rzecz jakiegokolwiek światopoglądu- czy będzie to teizm, czy ateizm czy wreszcie wiara w czerwone gnomy, stąd mój sprzeciw przeciwko tezie MikoQby aby właśnie tak ją potraktować.

Swoją drogą ciekaw jestem czy kolegom opowiadającym się za boskim aktem kreacji spodobało się Twoje podejście do idei "siły sprawczej". biggrin.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
silent_hunter
 

Poczwórny Agent, Łowca Replikantów
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.055
Nr użytkownika: 11.971

Stopień akademicki: gramotny
Zawód: przodownik pracy
 
 
post 13/10/2006, 0:01 Quote Post

QUOTE(Rado @ 12/10/2006, 17:39)
Swoją drogą ciekaw jestem czy kolegom opowiadającym się za boskim aktem kreacji spodobało się Twoje podejście do idei "siły sprawczej". biggrin.gif
*


Rado, zapewne spodobalo sie wszystkim!
Dlaczego tak sie czepiasz "kolegow opowiadajacych sie za boskim aktem stworzenia? Sam zaproponowales "powiedzmy "nie wiem"- i tak będzie najuczciwiej." biggrin.gif


QUOTE(Memex)
Mimo wszystko jakiś byt zapoczątkował nasz Wrzechświat, choć niektórzy twierdzą, że nasz Wrzechświat jest tylko kwantową fluktuacją idealnej nicości. Niechaj nawet tym bytem będą jakieś niematerialne, lecz wegetujące w świecie idei prawa fizyki. Co sprawiło, że te prawa wyszły z cienia i uformowały rzeczywistość? Ooo, wiele bym dał za odpowiedź na to pytanie.

Czyli na "poczatku" byla informacja, kod...cos w rodzaju "kwantowego DNA", ktore stalo sie materia...
Czy jesli takie zjawisko bylo mozliwe to czy ta "idealna nicosc" byla istotnie nicowata? wink.gif

Dzieki wielkie Memexie.

pzdr
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 13/10/2006, 1:33 Quote Post

QUOTE
Dlaczego tak sie czepiasz "kolegow opowiadajacych sie za boskim aktem stworzenia? Sam zaproponowales "powiedzmy "nie wiem"- i tak będzie najuczciwiej." biggrin.gif


Czepiam się ? Bo uważam za nieuzasadnione i w gruncie rzeczy nieuczciwe (choć w żadnym razie nie powodowane złymi intencjami) wyczekiwanie na moment w którym nauka nie zna odpowiedzi i wciskania w każdą taką "białą plamę" wierzeń które z definicji nie mogą podlegać weryfikacji.

Wspomniałem o specyficznym podejściu bo zaakceptowanie przez Memexa zrównania gatunkowego istoty boskiej z czerwonymi gnomami niekoniecznie jest poprawne z punktu widzenia teologii dowolnej religii monoteistycznej a piana kwantowa nijak nie odpowiada wizji przedwiecznego i wszechwiedzącego bóstwa.

QUOTE
Czyli na "poczatku" byla informacja, kod...cos w rodzaju "kwantowego DNA", ktore stalo sie materia...


Tak naprawdę nie jest nawet pewne czy był "początek" jako taki a jeśli był- jak wyglądał. Odpowiedzi nie daje ani Hawking, ani Lederman ani Teresi ani nikt inny. Nie wiadomo czy na początku- jeśli można wogóle mówić o początku- była informacja (przy odrobinie uporu dokładnie wszystko można nazwać informacją), czy informacja ta- jeśli była- była przyczyną czy skutkiem, wreszcie- zakładając że była- czy odpowiadała wizji bytu nazywanego "bogiem". Wszystkiego tego nie wiemy co zgodnie potwierdzają wszystkie autorytety zajmujące się kosmologią i astrofizyką. Jakby wszystkiego było mało- wyniki badań Talbotta (kontynuatora prac Arpa i Sagana) poważnie podważają teorię wielkiego wybuchu (powszechnie uznawaną obecnie za potwierdzoną) zostawiając nas po raz kolejny w szczerym polu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
silent_hunter
 

Poczwórny Agent, Łowca Replikantów
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.055
Nr użytkownika: 11.971

Stopień akademicki: gramotny
Zawód: przodownik pracy
 
 
post 13/10/2006, 4:11 Quote Post

QUOTE(Rado @ 12/10/2006, 20:33)
Czepiam się ? Bo uważam za nieuzasadnione i w gruncie rzeczy nieuczciwe (choć w żadnym razie nie powodowane złymi intencjami) wyczekiwanie na moment w którym nauka nie zna odpowiedzi i wciskania w każdą taką "białą plamę" wierzeń które z definicji nie mogą podlegać weryfikacji.


Bez przesady Rado, nieuczciwe to byloby wtedy, gdyby wszystko juz bylo udowodnione i zweryfikowane a jakis rewolucyjny odlam narzucilby swoja niezweryfikowana wizje...A na razie jest remis, i jedni i drudzy nie maja niezbitych dowodow.
A coz w tym zlego, ze ktos tam sobie wciska "wierzenia w kazda biala plame". Takie to naganne? Ta luke w ciagu calej historii ludzkosci zapelniano calkiem niezlym materialem, dzieki temu mamy wspaniale dziela sztuki, architektury, muzyki, literatury...Wyobraz sobie jakby wygladal swiat bez religii... wink.gif kompletna nuda...zadnej "hiszpanskiej inkwizycji"...haha biggrin.gif


QUOTE
piana kwantowa nijak nie odpowiada wizji przedwiecznego i wszechwiedzącego bóstwa.

A skad to mozesz wiedzec? Ponizej potwierdzasz, ze na razie "nic nie wiemy"...

QUOTE
Tak naprawdę nie jest nawet pewne czy był "początek" jako taki a jeśli był- jak wyglądał.


...dlatego tez slowo "poczatek" uzylem w cudzyslowiu...

QUOTE
Odpowiedzi nie daje ani Hawking, ani Lederman ani Teresi ani nikt inny. Nie wiadomo czy na początku- jeśli można wogóle mówić o początku- była informacja (przy odrobinie uporu dokładnie wszystko można nazwać informacją), czy informacja ta- jeśli była- była przyczyną czy skutkiem, wreszcie- zakładając że była- czy odpowiadała wizji bytu nazywanego "bogiem". Wszystkiego tego nie wiemy co zgodnie potwierdzają wszystkie autorytety zajmujące się kosmologią i astrofizyką. Jakby wszystkiego było mało- wyniki badań Talbotta (kontynuatora prac Arpa i Sagana) poważnie podważają teorię wielkiego wybuchu (powszechnie uznawaną obecnie za potwierdzoną) zostawiając nas po raz kolejny w szczerym polu.
*


... "nie wiadomo", "jestesmy w szczerym polu"...wiec nie miej pretensji do ludzi, ze wierza w co im sie podoba smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
florek-XXX
 

Katolik
*******
Grupa: Banita
Postów: 2.227
Nr użytkownika: 15.050

Zawód: BANITA
 
 
post 13/10/2006, 6:42 Quote Post

Bóg istnieje. Istnieje niezależnie od tego czy się w niego wierzy czy nie. Ja w niego wierzę. Ale czym w rzeczy samej jest wiara ?
Hmm, czytaliście może opowiadanie "Szuler" Stanisława Mrożka ?


Załączony/e plik/i
Dodany plik  Szuler.txt ( 7.75k ) Liczba pobrań: 18788
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
Fidel-F2
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 70
Nr użytkownika: 20.649

 
 
post 13/10/2006, 8:00 Quote Post

Bóg nie istnieje, bez względu na to ilu ludzi wierzy w niego. Powstał ze słabości ludzkiej, by wspierać czowieka. Oczywistością jest, że to nie bóg stworzył człowieka lecz człowiek boga i nie na podobieństwo ale wedle potrzeby. Bóg ułatwiał ewolucję cywilizacji, jednoczył społeczności. I to jest drugi powód dla którego został stworzony. Potem to już tylko ewolucja i gra interesów. Bóg powstał u zarania dziejów gdy człowiek nie potrafił wyjaśnić prawie niczego. Bóg początkowo siedział na niedostępnej górze, w oceanie, drzewie i czymkolwiek innym. Wraz z rozwojem wiedzy przeniósł się do nieba i pod ziemię (piekło czy inny hades) czyli tam gdzie człowiekowi było najtrudniej sięgnąć i zrozumieć. Teraz niebo kojarzymy z czymś na kształt innego wymiaru - tam gdzie nie docieramy. Jak na razie.

Dowodzenie jakoby materię musiał stworzyć bóg no bo niby skąd się wzięła jest kompletnie bez sensu. Najprostrze pytanie: a niby skąd wziął się bóg dowodzi tego wystarczająco. jakiekolwiek "pochodzenie" oraz atrybuty przypiszemy bogu możemy również przypisać materii. Nie ma żadnego(!) powody by nie dało się tego uczynić.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
MikoQba
 

J'essaie d'être une bonne personne
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.843
Nr użytkownika: 8.008

Jacques Nicolas
Stopień akademicki: Dysortograf
Zawód: Dziennikarz
 
 
post 13/10/2006, 8:00 Quote Post

QUOTE
Czepiam się ? Bo uważam za nieuzasadnione i w gruncie rzeczy nieuczciwe (choć w żadnym razie nie powodowane złymi intencjami) wyczekiwanie na moment w którym nauka nie zna odpowiedzi i wciskania w każdą taką "białą plamę" wierzeń które z definicji nie mogą podlegać weryfikacji.

To nie tak Rado, ja paradoksalnie uważam ze wszystkie zjawiska i zdarzenia jakie znamy mozna jakoś wytłumaczyć, choc czasem z powodu braku wiedzy nie wiemy jak to zrobić(choćby wspomniane przezemnie miganie kwazarów). Ale na te jedno jedyne pytanie-"Jak powstała materia", nie mamy nawet pomysły na możliwą próbę odpowiedzi. Bo odpowiedz moze byc tylko nieracjonalna. Znana nam fizyka wyklucza powstanie czegoś z niczego, bo to było by po prostu brakiem fizyki. Racjonalnej odpowiedzi na to pytanie uważam ze nie poznamy nigdy.
QUOTE
Dowodzenie jakoby materię musiał stworzyć bóg no bo niby skąd się wzięła jest kompletnie bez sensu. Najprostrze pytanie: a niby skąd wziął się bóg dowodzi tego wystarczająco. jakiekolwiek "pochodzenie" oraz atrybuty przypiszemy bogu możemy również przypisać materii. Nie ma żadnego(!) powody by nie dało się tego uczynić.

To daleko posunieta ignorancja, zatem uważasz że materia istnieje od zawsze? Materia to coś materialnego, a to musi miec swój poczatek, Bóg to istota niematerialna która swego poczatku miec nie musi.
Bóg jest przedwieczny i nie podlega prawom fizyki, materia natomiast im podlega.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
Fidel-F2
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 70
Nr użytkownika: 20.649

 
 
post 13/10/2006, 8:06 Quote Post

QUOTE
Znana nam fizyka wyklucza powstanie czegoś z niczego, bo to było by po prostu brakiem fizyki. Racjonalnej odpowiedzi na to pytanie uważam ze nie poznamy nigdy.

To dowód jedynie na to jak nasza wiedza jest mizerna.
QUOTE
Materia to coś materialnego, a to musi miec swój poczatek, Bóg to istota niematerialna która swego poczatku miec nie musi.

Dlaczego materia musi mieć początek a bóg nie? I czy na ten przykład foton jest materialny czy nie? laugh.gif

I co do rzeczy ma ignorancja confused1.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
MikoQba
 

J'essaie d'être une bonne personne
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.843
Nr użytkownika: 8.008

Jacques Nicolas
Stopień akademicki: Dysortograf
Zawód: Dziennikarz
 
 
post 13/10/2006, 8:08 Quote Post

Bo Bóg to istota niematerialna nie podlegająca fizyce a zatem nie musi ona mieć swego ani końca ani początku. Materia to coś namacalnego, materialnego, będacego częścią fizyki, a zatem musi mieć to swój początek.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

243 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej