Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
39 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Powstanie Warszawskie: postawa Rosjan
     
Mastah Historicus
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 92
Nr użytkownika: 16.672

Zawód: uczen
 
 
post 23/06/2006, 10:45 Quote Post

To że Rosjanom zależało na wykrwawieniu i upadku powstania wywołanego przez prolondyńskie AK jest powszechnie znane.Jednak czy Rosjanie pomagali jakos Niemcom zniszczyć powstanców??

Ja słyszałem o przypadkach kiedy to Rosjanie wystrzeliwali race wskazując Niemcom pozycje powstańców.

Mam jeszcze jedno pytanie:jak Rosjanie zareagowali na to że oddziały AL wspierały powstanie??
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
tadato
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.666
Nr użytkownika: 14.322

Tadeusz Malecki
Stopień akademicki: bêdzie dr
Zawód: dostawca wra¿eñ
 
 
post 23/06/2006, 11:02 Quote Post

Nie jestem specjalistą z tego okresu. Ale nigdzie nie spotkałem się z takim zjawiskiem.
To brzmi jak akowska propoaganda.
W praktyce trudno wyobrazić sobie taką współprace. Patrzy Rosjanin w nocy, widzi powstańców i odpala rakiete by Niemcy też widzieli?
Bzdura
pozdrawiam
tadato

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 26/08/2006, 20:31
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 23/06/2006, 12:09 Quote Post

QUOTE(Mastah Historicus @ 23/06/2006, 11:45)
  Ja słyszałem o przypadkach kiedy to Rosjanie wystrzeliwali race wskazując Niemcom pozycje powstańców.
*



a jak Rosjanie mogli dojrzeć te pozycje?

Co do AL. To pod koinec cały czas polskojęzyczne radzieckie stacje nadawcze nawoływały mieszkańćów Warszawy do powstania. Nie sądzę, żeby później był z AL jakiś kontakt. Wiadomo natomiast jak zareagowali na próbę pomocy ze strony 1 Armii Berlinga.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
czekista
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 115
Nr użytkownika: 18.498

Felix Dzierzynski
Stopień akademicki: bachelor
Zawód: obiezyswiat
 
 
post 29/06/2006, 9:03 Quote Post

Wyczytalem w ksiazce, ktorej tytulu niestety nie pamietam, ze jeden z oddzialow LWP na wiesc o Powstaniu ruszyl z odsiecza przez Wisle. Jednak zostal ostrzelany przez soviecka artylerie. Niedobitki zolnierzy, ktorzy wrocili zostali aresztowani, a autor nie wie co sie z nimi dalej stalo.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 26/08/2006, 20:32
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 29/06/2006, 23:56 Quote Post

QUOTE(czekista @ 29/06/2006, 10:03)
Wyczytalem w jednej ksiazce, ktorej tytulu niestety nie pamietam, ze jeden z oddzialow LWP na wiesc o Powstaniu, ruszyl z odsiecza przez Wisle. Jednak zostal ostrzelany przez soviecka artylerie. Niedobitki zolniezy, ktorzy wrocili zostali aresztowani, a autor nie wie co sie z nimi dalej stalo.
*



to znaczy, że mówisz o jakimś wydarzeniu przed rozkazem Berlinga?

"na wieść o Powstaniu" chyba niewiele mogli. W pierszych dniach sierpnia 1 Armii WP (chyba jeszcze nei LWP) nie było "na Pragie".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
jard
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 30
Nr użytkownika: 5.668

 
 
post 30/06/2006, 9:19 Quote Post

QUOTE(czekista @ 29/06/2006, 11:03)
Wyczytalem w jednej ksiazce, ktorej tytulu niestety nie pamietam, ze jeden z oddzialow LWP na wiesc o Powstaniu, ruszyl z odsiecza przez Wisle. Jednak zostal ostrzelany przez soviecka artylerie. Niedobitki zolniezy, ktorzy wrocili zostali aresztowani, a autor nie wie co sie z nimi dalej stalo.
*



No niezła bajka confused1.gif

Rosjanie przede wszystkim pozostawali obojętni wobec walk powstańczych. Nie zorganizowali nawet osłony powietrznej Warszawy, nie pomagali walczącym zrzutami - musieli to robić ofiarni lotnicy Aliantów zachodnich. Lotnictwo sowieckie pierwszych zrzutów broni i lekarstw dokonało 13 września.
Dopiero 10 września rozpoczęło się sowieckie natarcie na Pragę, którą w większości zajęto po 5 dniach (w walkach uczestniczyła wzmocniona oddziałam pancernymi polska 1 DP). Wówczas oddziały 1 Armii WP gen. Berlinga obsadziły praski brzeg Wisły i nawiązano łączność z powstańcami na Czerniakowie.
Na noc 15/16 września gen. Berling zaplanował forsowanie Wisły przez 3 DP gen. Galickiego z Saskiej Kępy na Czerniaków. Po udanej przeprawie planowano uderzenie w kierunku Śródmieścia i Mokotowa, włączając do walk oddziały 1 DP.
Według książki Edwarda Kospath-Pawłowskiego "Wojsko Polskie na Wschodzie 1943-1945" (wydana w 1993 r.) akcja Berlinga nie miała początkowo poparcia dowództwa Frontu Białoruskiego marszałka Rokossowskiego, które zleciło jedynie działania rozpoznawcze. Rosjanie podjęli nawet próbę opóźnienia natarcia - takie rozkazy otrzymał bezpośrednio gen. Galicki (oficer rosyjski).
Ostatecznie przeprawa ruszyła od godziny 2.00 16 września. Była to w dużej mierze samodzielna operacja 1 Armii WP, choć Rokossowski ostatecznie wzmocnił jej siły sowieckimi oddziałami artylerii i saperów.
Rano 16 września z zaskoczenia przerzucono pontonami na Czerniaków tylko 1 batalion 9 pp w sile 420 ludzi, wyposażony w moździerze i armaty ppanc 45 mm. Dalej przeprawa utknęła w ogniu Niemców.
Nocą 16/17 września przeprawiono kolejnych 390 żołnierzy 9 pp. Następnej nocy, 17/18 września, Czerniaków osiągnęło jedynie 63 żołnierzy i 2 armaty 45 mm z 3 DP. Drobne pododdziały rozpoznawcze (kilkudziesięciu ludzi) przeprawiły także sąsiednie 2 DP i 1 BK.
Przeprawa 3 DP z Saskiej Kępy była już dobrze rozpoznana przez Niemców i w nocy (18/19 września) przeprawiono jedynie 4 armaty ppanc. Za to w tym czasie 2 DP utworzyła przyczółek na wysokości Żoliborza, gdzie przerzucono cały batalion (370 ludzi).
19 września gen. Berling, zdecydował się na forsowanie Wisły w dzień, w nowym miejscu - na północ od Mostu Poniatowskiego - i większymi siłami. Atakować miały oddziały 8 pp i reszta 9 pp z 3 DP. Zgromadzono dużo środków przeprawowych, zorganizowano wsparcie artylerii i lotnictwa i dymy maskujące. Dopóki działało zaskoczenie udało się przerzucić dwa bataliony 8 pp (873 ludzi z wyposażeniem), potem jednak ostrzał Niemców i tu zablokował przeprawę. Co więcej Niemcy od razu silnie kontratakowali zadając żołnierzom 8 pp wielkie straty. Noc 19/20 września przetrwały tylko niedobitki.
W ten sposób zakończyły się praktycznie działania ofensywne 1 Armii WP. Od 20 września nocne akcje przeprawowe miały jedynie wspomóc obronę przyczółków: na Czerniakowie (oddziały 9 pp), w okolicy Mostu Poniatowskiego (resztki batalionów 8 pp) oraz na Żoliborzu (batalion z 2 DP). 21 września Niemcy zlikwidowali przyczółek na Żoliborzu. 22 września Rokossowski wstrzymał operację 1 Armii - kontynuowano jeszcze jedynie ewakuację nielicznych już żołnierzy WP i powstańców.
Odsiecz 1 Armii WP dla Powstania zakończyła się klęską. Siły Armii były zbyt słabe, wsparcie oddziałów sowieckich symboliczne. Niski stan rzeki uniemożliwił użycie ciężkiego sprzętu przeprawowego niezbędnego do transportu artylerii i czołgów. Błędy popełnił także Berling, który do ataków kierował zbyt małe siły. Za rzekę przerzucono przynajmniej 5 batalionów, jednak dowództwa pułków pozostały na wschodnim brzegu i nie zadbano o organizację dowodzenia na przyczółkach. Rozpoznane przez Niemców przeprawy były bardzo silnie ostrzeliwane, a przyczółki kontratakowane dużymi siłami w celu jak najszybszej likwidacji. Wkrótce po zakończeniu operacji gen. Berling utracił stanowisko dowódcy 1 Armii WP.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
ambrozy
 

III ranga
***
Grupa: Banita
Postów: 122
Nr użytkownika: 20.665

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 26/08/2006, 15:40 Quote Post

Jak bylo naprawde ze zrzutami broni i lekarstw dla polskich partyzantow:
Po pierwsze Polacy byli uzbrojeni w bron bodajze brytyjska, a Rosjanie zrzucali amunicje do broni rosyjskiej.
Po drugie zrzuty byly bez spadochronow i srodki z lekarstwami czy bron ulegala zniszczeniu. W zasadzie pomoc materialna ze strony rosyjskiej byla tylko pozorna.





Ten post był edytowany przez Net_Skater: 26/08/2006, 20:54
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.630
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 26/08/2006, 18:54 Quote Post

QUOTE(ambrozy @ 26/08/2006, 16:40)
po drugie zrzuty byly bez spadochronow i srodki z lekarstwami czy bron ulegala zniszczeniu.
*


W kwestii formalnej. W ten sam sposób zrzucano broń do oblężonego Stalingradu (za Stalingrad, T. Konecki, s. 219) więc nie jest to chyba najlepszy przykład na "sowiecką perfidię".
Skoro wobec własnych żołnierzy stosowali te same metody, to raczej nie było akurat to specjalnie robione.
 
User is online!  PMMini Profile Post #8

     
saperka
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.020
Nr użytkownika: 18.428

jan stopa
Zawód: badacz
 
 
post 2/09/2006, 7:40 Quote Post

Witam. Oczywiscie dla Stalina było korzystne , aby polskie podziemie fizycznie zlikwidowali Niemcy. Jest jeszcze jeden poważny wątek: Stalin najprawdpodobniej po naradzie z dowódcami Stawki wiedział , że ACZ musi na linii Wisły stanąć i przygotować wielką ofensywę na Berlin i niewątpliwie wiedział , że to zajmie kilka miesięcy( te przygotowania po wielkim skoku z Ukrainy i Białorusi )Stalin wykorzystał ten przymusowy postój do rozegrania partii z AK,stąd najpierw zachęcanie do powstania a potem spokojne obserwowanie jego likwidację przez Niemców.O przymusowosci zatrzymania ofensywy przez Rosjan swiadczy fakt , że Rosjanie ( mając już zagwarantowane przez aliantów strefy wpływów ) nie byli w stanie rozpocząć ofensywy zaraz po upadku powstania , tylko musieli z tym czekać , aż do połowy stycznia , czyli ok. 3,5 miesiąca.PZDR Faktem jest też , że wielką winą polityczną KGAK i polityków Rządu Londyńskiego było nierozpoznanie intencji Stalina , co kosztowało morze ofiar PW i totalne zniszczenie miasta.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 1/10/2006, 1:03 Quote Post

Witam!
Ad rem: relacja dowódcy kompanii broniącej tzw. Żelaznej Reduty podaje że jego pozycje były w sierpniu i wrześniu bombardowane przez lotnictwo Sowieckie- pomimo wyrażnych znaków przynaleźności ( flagi na Dworcu pocztowym). Z innych relacji powszechnie przebija sie fakt znikniecia Sowieckich mysliwców tuż po wybuchu PW oraz we wrześniu 1944 roku- co umozliwiło użycie w Warszawie latającej "stodoły" czyli Ju-87 przez Niemców przeciwko Polakom.
Istnieją takze relacje wskazujące na ostrzał naszych pozycji przez Sowiecka artylerię.
Ponadto lecące z Brindisi samoloty z zaopatrzeniem dla PW były także atakowane przez sowieckie mysliwce. Przypadek?!! Pomyłka?!! Być może ale też nie koniecznie- być może celowe działanie.
Saperka: co do twej argumentacji odnośnie przyczyn zatrzymania sie Sowietów oraz obarczania wina dowództwa AK że nie nawiązała kontaktu z dowództwem Sowieckim to pachnie mi to komunistyczną propagandą lansowaną przez PRL. Pamiętaj że Polska od kwietnia 1943 roku nie miała stosunków dyplomatycznych z Sowietami a pomimo to w Wilnie i Lwowie doszło do współpracy z ACz. Ponadto Polacy wykorzystując Kaługina i licznych łączników próbowali ten kontakt nawiązać tyle że nie doczekali się odpowiedzi, nawet wtedy gdy Sowieci stali na drugim brzegu Wisły.
Pozdrawiam. dry.gif wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 2/10/2006, 8:53 Quote Post

QUOTE
Saperka: co do twej argumentacji odnośnie przyczyn zatrzymania sie Sowietów oraz obarczania wina dowództwa AK że nie nawiązała kontaktu z dowództwem Sowieckim to pachnie mi to komunistyczną propagandą lansowaną przez PRL. Pamiętaj że Polska od kwietnia 1943 roku nie miała stosunków dyplomatycznych z Sowietami a pomimo to w Wilnie i Lwowie doszło do współpracy z ACz.


Moim zdaniem to kol. saperka ma rację. Poostaje tylko wyrazić zdziwienie, jak dowództwo AK mogło byc tak ślepe i łatwowierne, ufając Sowietom (vide: Akcja "Burza", w której to oddziały AK mają współpracować z Sowietami), oraz mając juz wiedzę o Katyniu, Stalinie, i sposób sprawowania jego władzy. Jego stosunek do antykomunistów był wtedy powszechnie znany (ale jak się okazuje, nie przez wszystkich). Nie wiem też, jak określić założenie, że w wypadku powodzenia PW Stalin uszanuje Władzę w Stolicy (Delegatury AK ), i minąwszy ją, pójdzie sobie dalej na Berlin (chociaż znano już, zrówno w Londynie, jak i u nas ustalenia Jałtańskie).

pzdr.
 
Post #11

     
adamos2006
 

Crusader
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.518
Nr użytkownika: 19.582

Zawód: technik
 
 
post 2/10/2006, 10:14 Quote Post

[quote=ciekawy,2/10/2006, 9:53]
[quote]
Moim zdaniem to kol. saperka ma rację. Poostaje tylko wyrazić zdziwienie, jak dowództwo AK mogło byc tak ślepe i łatwowierne, ufając Sowietom (vide: Akcja "Burza", w której to oddziały AK mają współpracować z Sowietami), oraz mając juz wiedzę o Katyniu, Stalinie, i sposób sprawowania jego władzy. Jego stosunek do antykomunistów był wtedy powszechnie znany (ale jak się okazuje, nie przez wszystkich). Nie wiem też, jak określić założenie, że w wypadku powodzenia PW Stalin uszanuje Władzę w Stolicy (Delegatury AK ), i minąwszy ją, pójdzie sobie dalej na Berlin (chociaż znano już, zrówno w Londynie, jak i u nas ustalenia Jałtańskie).

pzdr.
*

[/quote]
O ustaleniach jaltanskich nikt jeszcze nie slyszal,bo konferencja jaltanska rozpoczela sie ponad 4 miesiace po upadku Powstania...A co do tematu.Rosjanie mieli wszystkie atuty i rozegrali to po mistrzowsku.Stalin niemieckimi rekoma rozprawil sie z powstancami.Napewno ACz potrzebowala po walkach na Ukrainie i Bialorusi pauzy operacyjnej przed Berlinem,ale do Warszawy,gdyby mieli w tym swoj interes, mogli jeszcze wkroczyc.Jesli zas chodzi o decyzje AK.Powstanie wybuchnac musialo.Jesli nie rozpoczelaby go AK zrobiliby to komunisci.ACz wkroczylaby do stolicy,a propaganda nie omieszkalaby tego wykorzystac.Dyskusyjny jest tylko termin rozpoczecia walk.Z perspektywy czasu widac,ze KG podjela bledna decyzje,ale pod koniec lipca 44r wszystko wskazywalo,ze Rzesza sie rozpada.Czolgi sowieckie na przedpolach Warszawy,zamach w Wilczym Szancu,ewakuacja Niemcow ze stolicy.To wszystko wskazywalo na rozprzezenie w szeregach Wehrmachtu.Tak wiec na dobra sprawe AK niewiele mogla zdzialac,bo to Stalin rozdawal karty.A on byl zdecydowany zniszczyc polskie podziemie.Nadarzyla sie wyjatkowa okazja,ze to Niemcy wyrecza NKWD wiec Stalin to wykorzystal.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 3/10/2006, 1:20 Quote Post

Drogi Adamos w sumie OK ale parę uwag.
Sowieci nie mieli wszystkich atutów gdyż gdyby je mieli to idiota by ta wojne mógł wygrać a intelektu (zbrodniczego) Stalinowi nie należy zabierać.
Nie mieli wszystkich atutów gdyż logistykę ACz zabezpieczali - Aliańci- Czerwoni produkowali jedynie broń (żarcie, lekarstwa, transport itp. dostarczali Anglosasi).
Co do dnia wybuchu to był on najlepszy z możliwych. Dlaczego? Gdyż Niemcy nie dość że osłabili garnizon to jeszcze rozpoczęli kontrofensywę pod Warszawą co spowodowało, że 9 AOK (armia w której rejonie odpowiedzialności znajdowała sie Warszawa) nie mieli już niczego by wesprzeć garnizon warszawski. W efekcie AK mogła tak skutecznie walczyć przez tyle dni. Gdyby PW wybuchło wcześniej Niemcy z konieczności rozjechaliby je czołgami ( Vide: rozkaz dla HG do przejechania przez Warszawę w dniach 29-30 sierpnia 1944 z 26 sierpnia) i po zawodach. A tak chłopaki z LW, WH i SS bawili sie w natarcie z Sowietami zas powstaniem musieli sie zając degeneraci z szemranych pułków SS Kamińskiego i Dirlewangera.
Sowieci podjęli błędna decyzję (nie pomagając PW- uwaga autora) gdyż:
- zaprzepaszcili szansę zakończenia wojny w 1944- vide prace Krzysztofa Komorowskiego który ta tezę poważnie stawia.
- zaprzepaścili szansę skomunizowania Polski (udzielenie pomiocy miałoby niebagatelny wpływ na postawe Polaków wobec komunistów).
Pozdrawiam. smile.gif

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 3/10/2006, 3:55
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
trojden
 

IV ranga
****
Grupa: Banita
Postów: 406
Nr użytkownika: 15.260

 
 
post 20/12/2006, 13:02 Quote Post

QUOTE(Mastah Historicus @ 23/06/2006, 11:45)
To że Rosjanom zależało na wykrwawieniu i upadku powstania wywołanego przez prolondyńskie AK jest powszechnie znane.Jednak czy Rosjanie pomagali jakos Niemcom zniszczyć powstanców??


Oczywiste i powszechnie znane jest że Sowieci pomogli Niemcom zdławić PW (choćby N. Davis "Powstanie 44").
Powstańcy byli skazani na dostawy broni od Wielkiej Brytanii drogą powietrzną (zrzuty) - bez tych dostaw nie mieli najmniejszych szans na równorzędną walkę z Niemcami. I jak wiadomo ZSRR skutecznie te dostawy zablokował nie wyrażając zgody na lądowanie samolotów alianckich po zrzutach, co zmuszało pilotów do lotu z Włoch do Warszawy i z powrotem non stop. To zwiększało straty brytyjskie i w efekcie pomoc tą drogą została znacznie ograniczona. Więc każdy może sobie sam odpowiedzieć czy to pomogło czy zaszkodziło powstańcom...

Tak więc PW44 to w pewnym sensie powtórka z września 39, tu dawni sojusznicy znów mieli wspólne interesy, tym razem linia demarkacyjna wypadła na Wiśle... I daltego zaskakują mnie opinie oburzenia że ZSRR nie udzieliła pomocy powstaniu. Przecież w sierpniu 1944 roku wszyscy w Polsce już wiedzieli kim dla Polski jest ZSRR i jakie są jego zamiary (Manifest PKWN z 22 Lipca). Powstanie wybuchło wszak bezpośrednio w odpowiedzi na "Manifest Lipcowy" i to już był pierwszy i zarazem ostatni dzwonek żeby pokazać że Polska i Polacy to nie stalinowski PKWN.
Warto jeszcze dodać, że ci z powstańców, którym udało się przedostać na drugą stronę Wisły, dość szybko przemieszczali się na Syberię, po wcześniejszym przesłuchaniu przez NKWD...Wróg stał zatem po obu sronach Wisły.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.630
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 20/12/2006, 13:59 Quote Post



QUOTE
Oczywiste i powszechnie znane jest że Sowieci pomogli Niemcom zdławić PW (choćby N. Davis "Powstanie 44").

Za szczególnie kompetentne opracowanie to bym tego raczej nie uznał.
QUOTE
I daltego zaskakują mnie opinie oburzenia że ZSRR nie udzieliła pomocy powstaniu. Przecież w sierpniu 1944 roku wszyscy w Polsce już wiedzieli kim dla Polski jest ZSRR i jakie są jego zamiary (Manifest PKWN z 22 Lipca).

Taaa, a wystarczy poczytać dokumenty bechwskie, choćby z Małopolski. Przyjdzie komuna? A to i dobrze , pomogą nam zrobić porządek z sanacją i endecją.

QUOTE
Powstanie wybuchło wszak bezpośrednio w odpowiedzi na "Manifest Lipcowy" i to już był pierwszy i zarazem ostatni dzwonek żeby pokazać że Polska i Polacy to nie stalinowski PKWN.

Wybuchło bezpośrednio, bo jeden fantasta "widział" czołgi na Pradze, a ci co by mogli to zweryfikowac dziwnym zrządzeniem losu "nie przybykli"
QUOTE
Warto jeszcze dodać, że ci z powstańców, którym udało się przedostać na drugą stronę Wisły, dość szybko przemieszczali się na Syberię, po wcześniejszym przesłuchaniu przez NKWD...

Taki S. Komornicki, Nałęcz, na przykład. Chyba podróżował odrzutowcem, bo jeszcze wyrobił na oblężenie Kołobrzegu.
 
User is online!  PMMini Profile Post #15

39 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej