QUOTE(marek8888 @ 28/03/2022, 23:31)
królowa rodziła regularnie i tylko zły los sprawił, że kolejny syn Krzysztof zmarł przedwcześnie tuż po także przedwczesnym porodzie.
Krzysztof? A nie Olbracht?
QUOTE
Dodatkowo byli przecież siostrzeńcy...
Jakie oni mieli szanse na dziedziczenie tronu polskiego? Tzn. jakie mieli szanse na objęcie tronu polskiego potomkowie Jagiellonów po kądzieli zasiadający na tronach Prus Książęcych i Pomorza Zachodniego?
QUOTE
Z całej tej afery ślachta zaś wyciągnęła taki wniosek, że pozbawiła króla sporej części dochodów, których brak nie pozwalał o wiek późniejszemu Zygmuntowi III na jakie takie opatrzenie licznej synowskiej czeredy, zmuszając go do szukania im mocno egzotycznych dochodów w sporej części na zagranicznych zmywakach...
Nie sądzę by król Polski w początkach wieku XVII miał ograniczone fundusze. Te państwowe oraz te będące niekoniecznie takimi...
Zygmunt III jako władca musiał mieć dużo do powiedzenia skoro udało się mu zainstalować syna na znaczącym i dochodowym biskupstwie warmińskim. W roku śmierci ojca królewicz Jan Albert został biskupem Krakowa, a więc stał się drugą najważniejszą postacią w polskim duchowieństwie. Król Zygmunt poszerzył też za pomocą żony Konstancji Austriackiej własność młodszych królewiczów poprzez pozyskanie dóbr żywieckich.
Zagraniczne zmywaki o których mowa to w istocie polityka dynastyczna Zygmunta III. Nic nie straciliśmy w porównaniu do sytuacji z 1587 a dużo zyskaliśmy. Choćby biskupstwo wrocławskie i księstwo nyskie albo ks. opolsko-raciborskie. Wpływy na bogatym Śląsku miały istotne znaczenie. To wszystko owoce polityki Zygmunta.
QUOTE
Ciekawe co by było gdyby wspomniany powyżej Jan "z książąt litewskich"
żył o te 100 lat później przy swoich unikalnych umiejętnościach i ustrojowych zmienionych możliwościach...
Historia alternatywna się tutaj kłania.
Ten post był edytowany przez blakodi: 29/03/2022, 19:44