|
|
Błędy Władysława Jagiełły
|
|
|
venomem
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 79.484 |
|
|
|
|
|
|
witam serdecznie!
Zwracam się do was z prośbą o podanie jakichś zagadnień,które mogłyby mi pomóc, w rostrzygnieciu, ile to ten Wladyslaw Jagiello mial bledow, ktore przyczynily sie do oslabienia panstwa,ale nie tylko. Mogą być rowniez bedy z zycia osobistego itp...
z gory dziekuje!
Ten post był edytowany przez venomem: 1/10/2012, 16:36
|
|
|
|
|
|
|
|
Poślubienie 'maciory porodami wykończonej", chyba tak o Elżbiecie z Pilczy pisał jeden z kronikarzy. Zły wybór, który mógł mieć nieciekawe konsekwencje. "Młoda para" była oskarżona o kazirodztwo (Jadwiga, matka Elżbiety była matką chrzestną Jagiełły).To po pierwsze, po drugie Elżbieta była chora i w podeszłym jak na owe czasy wieku, nie mogła już rodzić dzieci. Po trzecie była poddanką i ten królewski mariaż nic nie przyniósł dobrego na arenie międzynarodowej, to była woda na młyn Krzyżaków.
|
|
|
|
|
|
|
|
Całkiem możliwe, że Jagiełło celowo nie wykorzystał zwycięstwa pod Grunwaldem do zniszczenia państwa zakonnego. Nie chciał aż tak bardzo wzmacniać pozycji Polski, na której tronie był pierwszym władcą ze swojej dynastii. Niejasne są też jego poczynania względem zakonu z lat 1420-30.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jako błędy można też rozpatrywać przywileje nadane przez niego szlachcie polskiej w zamian za zgodę na dziedziczenie tronu przez jego synów. Spowodowało to umocnienie się pozycji szlachty w kraju kosztem króla.
|
|
|
|
|
|
|
|
Upodmiotowienie narodu politycznego jest fe?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Upodmiotowienie narodu politycznego jest fe? Hmmm, kolega wali uogólnieniem... mógłbym zapytac co miał na mysli ale niech tam... Zacznijmy od tego, że przywileje Jagiełły nadały szlachcie prawa i pozycję kosztem innych Polaków, a to z dzisiejszego demokratyczenego punktu widzenia jest fe. Tak samo jak koncepcja narodu politycznego nie równoważnego narodowi jako takiemu. Nadał te przywileje także kosztem budżetu wypracowywanego przez wszystkich Polaków (choć właściwie nie przez szlachtę) i to jest fe.
Oczywiście częsć przywilei była jak najbardziej zasadna także z dzisiejszgo punktu widzenia (nietyklaność, stosowania prawa pisanego) ale pierwszy z nich dotyczył szlachty.
Jeżeli zestawić to z zyskiem - akceptacji dziedziczenia tronu - to nie wygląda to za różowo. Inna sprawa, że ja osobiście uważam dziedziczenie za mniej konfliktonośne od każdorazowej elekcji ( abstrachując od wszelkich innych kryteriów)Niemniej niestety raczej przypisałbym Jagielle ojcowską troskę jako przesłankę
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE nadały szlachcie prawa i pozycję kosztem innych Polaków, a to z dzisiejszego demokratyczenego punktu widzenia jest fe. Tak samo jak koncepcja narodu politycznego nie równoważnego narodowi jako takiemu. Nadał te przywileje także kosztem budżetu wypracowywanego przez wszystkich Polaków (choć właściwie nie przez szlachtę) i to jest fe. Kompletnie anachroniczny punkt widzenia, jakich Polaków masz na myśli, skoro byli to poddani konkretnego władcy nie zaś przedstawiciele jakiejś narodowości?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE jakich Polaków masz na myśli, skoro byli to poddani konkretnego władcy nie zaś przedstawiciele jakiejś narodowości?
Wiesz, sam się długo zastanawiałem nad tym okresleniem i wpisałem je świadomie. Odpowiem w ten sposób właśnie w związku z taką a nie inną polityką i przywilejami powstał naród polityczny i reszta, co miało takie a nie inne konsekwencje z których przynajmniej część nie była korzystna. Ale zróbmy jak chcesz: ograniczmy to pojęcie do poddanych konkretnego władcy zamieszkujących Królestwo Polskie, bez lenn.
|
|
|
|
|
|
|
|
Rzecz w tym, że nie ważne, jakim kto mówił jezykiem, ważne wobec kogo miał wypełniać obowiązki.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Zacznijmy od tego, że przywileje Jagiełły nadały szlachcie prawa i pozycję kosztem innych Polaków, a to z dzisiejszego demokratyczenego punktu widzenia jest fe. Tak samo jak koncepcja narodu politycznego nie równoważnego narodowi jako takiemu.
Z dzisiejszego punktu widzenia = nawet nie chce mi się tego komentować.
CODE Nadał te przywileje także kosztem budżetu wypracowywanego przez wszystkich Polaków (choć właściwie nie przez szlachtę) i to jest fe.
Niby które?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE CODE Nadał te przywileje także kosztem budżetu wypracowywanego przez wszystkich Polaków (choć właściwie nie przez szlachtę) i to jest fe.
Niby które?
Żołd za udział w wyprawie zagranicznej, konkretnie. Niezależnie czy był on wysoki czy niski, dla mnie jest to złamanie zasady stanu rycerskiego w którym służba wojskowa była obowiązkiem z racji samej przynależności.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE budżetu wypracowywanego przez wszystkich Polaków (choć właściwie nie przez szlachtę)
Bzdura kompletna - tak w średniowiecza, tak i później - tak się składa, że to właśnie szlachta państwo utrzymywała!
CODE Żołd za udział w wyprawie zagranicznej, konkretnie. Niezależnie czy był on wysoki czy niski, dla mnie jest to złamanie zasady stanu rycerskiego w którym służba wojskowa była obowiązkiem z racji samej przynależności.
"Dla ciebie" - czyli osoby żyjącej w XXI wieku. Zresztą - jak długo rycerstwo (albo "szlachta" - jak wolisz) miałoby służyć na zasach patrymonialnych czy postpatrymonialnych? Polska przestała być własnością króla, tak więc rycerze przestali służyć władcy, a zaczęli - Koronie. Dodatek finansowy tylko zniechęcał władców do prowadzenia niepotrzebnych wypraw na zagranicę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE CODE Zacznijmy od tego, że przywileje Jagiełły nadały szlachcie prawa i pozycję kosztem innych Polaków, a to z dzisiejszego demokratyczenego punktu widzenia jest fe. Tak samo jak koncepcja narodu politycznego nie równoważnego narodowi jako takiemu.
Z dzisiejszego punktu widzenia = nawet nie chce mi się tego komentować.
Ale i z perspektywy państwa jako takiego, ówczesnej perspektywy, trudno znaleźć mi pozytywy dla taks wojewodzińskich, rugów sołtysich, czy ograniczenia wolności chłopów. Ja nazwałbym to skokiem na kasę. A jeżeli chodzi o upodmiotowienie, jeżeli dobrze zrozumiałem twoją defincję, to oprócz zasady obsadzania urzędów loklnych miejscową szlachtą niewiele się zadziało, to raczej Jagiellończyk był w tym zakresie hojny.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Ale i z perspektywy państwa jako takiego, ówczesnej perspektywy, trudno znaleźć mi pozytywy dla taks wojewodzińskich, rugów sołtysich, czy ograniczenia wolności chłopów. Ja nazwałbym to skokiem na kasę.
W/w to jedynie urealnienie sytuacji - rycerstwo i tak było silne, i z tej siły - jak każdy rozsądny - skorzystało. Jak nie Jagiełło za tron dla synów - to jego synowie (regencja - tj. rycerstwo dla rycerstwa...) za tron. Co za różnica?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Rzecz w tym, że nie ważne, jakim kto mówił jezykiem, ważne wobec kogo miał wypełniać obowiązki. A z tym się zgodziłem trochę wyżej, toteż na potrzeby niniejszego wątku Polacy to dla mnie poddani Króla Polskiego, bez lenników. I konsekwentnie bez Mazowsza. Fakt, ze poddani to trafniejsze określenie, bardziej precycyjne. Jednak pisząc Polacy chciałem zaznaczyć że w okresie kórego dotyczy wątek nasiliły się procesy, które prowadziły do zawłaszczenia czegoś co bysmy dzisiaj nazwali "obywatelstwem (polskim)". Brakuje mi tu nieco słów, mam jednak nadzieję ze idea jest w miarę jasna.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|