Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Polit. zagraniczna Polski w okresie 1920 - 30., Aspekty
     
OlaOlaOlaOla15
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 12.340

Stopień akademicki: nie mam
Zawód: uczen
 
 
post 29/12/2005, 0:50 Quote Post

Widzę, że są tu mądzrzy ludzie, któzy znaą się na rzeczy więc piszę. Mam do napisania rozprawkę na temat - Polityka zagraniczna Polski od 1920 do 1930. Tezę postawiłam że polityka ta była bardzo niekorzystna dla Polski, trudna itd. Argumenty to m.in. układ w Rapollo, Locarno. Ale wiem że to za mało. Prosze pomóżcie mi. Jakie jeszcze można dodać ardumenty potwierdzające moją tezę??
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Belfer historyk
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.525
Nr użytkownika: 8.375

Pawel
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: patrz nick
 
 
post 30/12/2005, 16:41 Quote Post

Poniżej masz link do bardzo obszernego postu na ten temat:
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=7798
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
OlaOlaOlaOla15
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 12.340

Stopień akademicki: nie mam
Zawód: uczen
 
 
post 30/12/2005, 22:57 Quote Post

Panie doktorze ( i wszyscy inni) proszę o coś prostszego, któtszego... Nie moge tego umieścić w sojej rozprawce bo to za bardzo naukowe.. Proszę tylko o argumenty jakimi moge poprzeć tezę ( wyzej)... COś napisane zrozumiale, prosto, bez szczególików.


TO bardzo ważne, proszę o pomoc.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Belfer historyk
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.525
Nr użytkownika: 8.375

Pawel
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: patrz nick
 
 
post 30/12/2005, 23:54 Quote Post

Skoro za trudno jest napisane to postaram się to przedstawić prościej. Przede wszystkim tezę, którą przyjełaś należy uznać za wszech miar jak najbardziej prawidłową jak również argumenty za jej poparciem. Do innych argumentów dorzuciłbym przede wszystkim nieprzyjazne, czy nawet wrogie na arenie międzynarodowej stosunki sąsiędzkie jakie łączyły Polskę z prawie wszystkimi sąsiadami (oprócz Rumunii, która była naszym sojusznikiem). I tak z Litwą stosunki były wrogie po tym jak Polska zajęła tzw. Litwę Środkową z Wilnem w 1921 r. (zdaje się, że aż do 1939 r. oba państwa nie utrzymywały ze sobą stosunków dyplomatycznych), z Czechosłowacją był konflikt o Śląsk Cieszyński i Zaolzie, które Czesi podstępnie zabrali Polsce w 1919 r. Z ZSRR traktat ryski z 1921 r. był niekorzystny dla naszego wschodniego sąsiada, kóry nie chciał sie pogodzić z utrata ziem kosztem Polski. To samo dotyczyło Niemiec, którym traktat wersalski odbierał ziemnie zachodnie Polski, w wyniku czego Niemcy dążyć będą do rewizji, czyli zmiany granicy z Polską (np. Locarno). Był to ten element (sprawa granic), który łączył Niemcy i ZSRR wspólnie przeciwko Polsce.
Eskalacja antypolskiej działalności państwa niemieckiego nastąpiła w 1925 r. kiedy to rozpoczęła się tzw. wojna celna (chodziło w niej o polski węgiel). Później starano się zaostrzyć sprzeczności między Polską a Wolnym Miastem Gdańskiem na tle korzystania z portów, kolei, poczty. Niemcy gdańscy prowadzili tzw. "wojnę pocztową".
Sprawa Gdańska była kolejna "kością niezgody" między Polską a Niemcami.
Polska mimo sojuszu z Francją nie miała z tego żadnych korzyści, a Locarno dowodziło, że Francuzi zdradzili interesy polskie.
W 1927 r. Józef Piłsudski oświadczył, że na wypadek napaści niemieckiej na Francję Polska wykona swe zobowiązanie sojusznicze natychmiast, nie oglądając się na Ligę Narodów (była to propozycja tzw. wojny prewencyjnej). W odpowiedzi usłyszał, iż Francja poczeka na arbitraż Ligi Narodów, a także na stanowisko Wielkiej Brytanii, która jest gwarantem bezpieczeństwa Francji. Stało się jasne, że w latach 1925-1927 jest już inna sytuacja niż w 1921 r., a dla Polski zdecydowanie gorsza.
Mam nadzieję, że pomogłem teraz.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
OlaOlaOlaOla15
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 12.340

Stopień akademicki: nie mam
Zawód: uczen
 
 
post 31/12/2005, 11:48 Quote Post

Dziękuję Panie Doktorze jak tylko mogę. Na pewno umieszczę fragmenty tego tekstu w mojej rozprawce. Ale mam jeszcze jedną prośbę. POniżej umieściłam swoją pracę (jeszcze bez Pana pomocy). Czy mógłby Pan zerknąć, czy napisałam dobrze, czy nie pozamieniałam jakiś faktów histrorycznych, czy ma to jakiś ład?? Oświadczam tylko, że moja praca jest jeszcze nieskończona więc moze miec pewne braki. Jeszcze raz bardzo proszę i zarazem dziękuję.


Rok 1923 był rokiem, w którym całkowicie zakończyło się kształtowanie granic państwa polskiego. 15 marca tego roku Rada Ambasadorów oficjalnie uznała wschodnie granice Polski. Jednak błędem byłoby sądzić, że nasze kłopoty z sąsiadami się zakończyły. W tym bowiem czasie niemal ze wszystkimi sąsiadami byliśmy skłóceni. Polityka zagraniczna prowadzona przez Polskę była bardzo zagmatwana i trudna, nie przynosząca Polsce prawie żadnych korzyści. Większości państw, z którymi sąsiadowaliśmy mogliśmy nadać przydomek „wróg”... szczególnie Niemcom i ZSRR. Głównym celem polskiej polityki w omawianym czasie było tylko nie dopuścić do ponownego zajęcia kraju przez Niemcy lub Rosję. Chciałabym zająć się polityką do lat trzydziestych, aby pokazać jak układała się nasza polityka zagraniczna zanim zajął się nią Józef Piłsudski.
Na początku. chciałabym poruszyć sprawę naszych kontaktów zagranicznych z państwami, które miały do Polski stosunek pozytywny (a było ich niewiele). W 1921r. podpisano układ z Francją gwarantujący wzajemną pomoc w razie agresji Niemiec lub Rosji. Później jednak nie był on „spełniany” jak należy, ale samo jego podpisanie było sukcesem, gwarantowało nam w pewnym stopniu bezpieczeństwo przed najazdem, którego się tak baliśmy. Następnym państwem, na które Polska mogła liczyć to Rumunia, z którą również w 1921 roku podpisaliśmy porozumienie mówiące o tym, że w razie najazdu Rosji nasze państwa miały walczyć przeciwko niej razem. Z Łotwą nie został podpisany żaden dokument, jednak państwo było to nastawione do nas w bardzo pozytywny sposób, ponieważ pomogliśmy mu uzyskać niepodległość. Włochy z obojętnością odnosiły się do Polski, USA, zgodnie z polityką izolacjonizmu europejskiego, w ogóle się nią nie interesowały.
To jedyne pozytywy tego co działo się w naszej polityce zagranicznej w okresie międzywojennym do lat trzydziestych. Z innymi sąsiadami nie układało się nam dobrze, można nawet powiedzieć że bardzo źle. Postaram się udowodnić dlaczego uważam, iż nasze sąsiedzkie stosunki nie układały się tak, jak należy.
Pierwszą sprawą, której chciałabym wspomnieć to układ w Rapollo. Jest on pośrednio związany z Polską. Układ w Rapollo został zawarty niespodziewanie (z inicjatywy rosyjskiej) dnia 16 kwietnia 1922 roku między Niemcami, a Federacyjną Socjalistyczną Republiką Radziecką został podpisany w trakcie trwania światowej konferencji gospodarczej w Genui , na której próbowano włączyć Rosję w obieg światowej gospodarki. Doszło wtedy do nawiązania stosunków dyplomatycznych i przerwania izolacji Rosji Radzieckiej na arenie światowej. Traktat przewidywał, iż Niemcy mogli bez przeszkód, a wbrew postanowieniom traktatu wersalskiego szkolić swoich lotników i tworzyć kadrę wojsk pancernych na poligonach i w bazach położonych w głębi państwa rosyjskiego. Ład ten otwierał drogę do pełnej współpracy gospodarczej i politycznej Rosji i Niemiec. Zdarzenie to było „groźbą” dla Polski. Współpraca dwóch naszych najgroźniejszych wrogów mogła się skończyć dla nas tragicznie. Polska miała wrogie stosunki i z Niemcami i z Rosją, przez ten pakt stały się „jedną wielką siłą” co po pierwsze i pogarszało między nami kontakty i powodowało, że państwa te razem były o wiele silniejsze.

Następnym argumentem może być układ w Locarno zawarty w dniu 16 października 1925 roku. Układ ten jest uważany za ogromną porażkę polskiej polityki. Traktat został zawarty przez przedstawicieli Belgii, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Niemiec. Niemcy w Locarno potwierdzały i gwarantowały nienaruszalność swoich granic z Belgią i Francją, a odmówiły zastosowania tego samego warunku do granic z Polską i z Czechosłowacją. Stan ten groził, że w przyszłości Niemcy będą chciały te granice zmienić na swoją korzyść. Traktat lokarneński podważył zaufanie Polaków do Francji, która była naszym głównym sojusznikiem na mocy układu z 1921 r., był też wyrazem wzrostu Niemiec na arenie międzynarodowej. Nie dość, że istniało zagrożenie zmiany granic to jeszcze zawiódł nas sojusznik, co budziło rezerwę i brak zaufania do innych podobnych przedsięwzięć.
Następnym dowodem mogą być lata po Locarno, które dla Polskie pod względem polityki zagranicznej były bardzo niekorzystne. Było to pasmo nieustannych, jawnych bądź podstępnych, wypadów Niemiec przeciw Polsce, lata prowokacji granicznych i szczucia na forum Ligi Narodów, propagandy antypolskiej i wojny gospodarczej. Panowała wojna celna z Niemcami, co pogorszyło sytuacje ekonomiczną Polski. Ze strony ZSRR po 1926 r. rozpoczęły się ataki na rząd polski. Mimo deklarowanych przez stronę rosyjską prób podpisania wzajemnych deklaracji stosunki polsko-radzieckie były bardzo napięte. Nie najlepsze były kontakty polsko-litewskie. Co jakiś czas pojawiał się problem sporu o Wilno, które Polacy zagarnęli wbrew woli Litwinów.
W sierpniu 1928 r. w Paryżu podpisano Pakt Brianda-Kelloga: wyrzeczenie się wojny jako metody działań politycznych. Dokument podpisał minister spraw zagranicznych RP, August Zaleski. Uzupełnieniem układu był Protokół Litwinowa (komisarz spraw zagranicznych ZSRR) podpisany w lutym 1929 r. w Moskwie -ZSRR, Polska, Estonia, Łotwa i Rumunia wyrzekały się wojny z powodu ewentualnych zmian granicznych, co było niejaką korzyścią i zamykało okres polityki lat dwudziestych w II RP.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Belfer historyk
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.525
Nr użytkownika: 8.375

Pawel
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: patrz nick
 
 
post 31/12/2005, 13:45 Quote Post

Myślę, że praca jest do zaakceptowania. Mam takie dwie uwagi po przeczytaniu:
Chciałabym zająć się polityką do lat trzydziestych, aby pokazać jak układała się nasza polityka zagraniczna zanim zajął się nią Józef Piłsudski.
To zdanie jest nieprawdziwe, poniewaz Piłsudski kierował polską polityką zagraniczną od przewrotu majowego, czyli od 1926 r.
Polska miała wrogie stosunki i z Niemcami i z Rosją, przez ten pakt stały się „jedną wielką siłą” co po pierwsze i pogarszało między nami kontakty i powodowało, że państwa te razem były o wiele silniejsze.
To zdanie trzeba przerobić, ponieważ jest niepoprawne. Piszesz, że po pierwsze i wiemy o co chodzi, ale nie ma w ogóle co po drugie, więc albo trzeba dopisać co miałaś na myśli, albo nie pisać, że po pierwsze tylko, że układ w Rapallo pogarszał między nami kontakty itd.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
OlaOlaOlaOla15
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 12.340

Stopień akademicki: nie mam
Zawód: uczen
 
 
post 31/12/2005, 16:58 Quote Post

Dziękuję jeszcze raz, tylko.. ta praca ma nie być do zaakceptowania tylko ma być dobra... CO mam zrobić żeby taka była, co zmienić, co dodać??
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Belfer historyk
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.525
Nr użytkownika: 8.375

Pawel
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: patrz nick
 
 
post 31/12/2005, 19:03 Quote Post

Może jak przeczytam całość to się wypowiem czy jest dobra czy nie. Na razie brak jest wstępu i zakończenia, a rozwinięcie tematu też trzeba uzupełnić dodatkowymi argumentami.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
OlaOlaOlaOla15
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 12.340

Stopień akademicki: nie mam
Zawód: uczen
 
 
post 31/12/2005, 19:53 Quote Post

Postaram się poprawić i wkleję jescze "do sprawdzenia". smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
OlaOlaOlaOla15
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 12.340

Stopień akademicki: nie mam
Zawód: uczen
 
 
post 1/01/2006, 15:20 Quote Post

Oto moja skończona praca. Zmodywfikowałam trochę temat ( a dokładnie przedział). Zajęłam sie politylkoą od zakończenia ! wojny światowej do 1926r. Proszę o przeczytanie i ocenę.

Rok 1923 był rokiem, w którym całkowicie zakończyło się kształtowanie granic państwa polskiego. 15 marca tego roku Rada Ambasadorów oficjalnie uznała wschodnie granice Polski. Jednak błędem byłoby sądzić, że nasze kłopoty z sąsiadami się zakończyły. W tym bowiem czasie niemal ze wszystkimi sąsiadami byliśmy skłóceni. Polityka zagraniczna prowadzona przez Polskę była bardzo zagmatwana i trudna, nie przynosząca Polsce prawie żadnych korzyści. Większości państw, z którymi sąsiadowaliśmy mogliśmy nadać przydomek „wróg”... szczególnie Niemcom i ZSRR. Głównym celem polskiej polityki w omawianym czasie było tylko nie dopuścić do ponownego zajęcia kraju przez Niemcy lub Rosję. Chciałabym zająć się polityką do 1926, aby pokazać jak układała się nasza polityka zagraniczna zanim zajął się nią Józef Piłsudski.
Na początku chciałabym wspomnieć naszych kontaktach zagranicznych z państwami, które miały do Polski stosunek pozytywny (a było ich niewiele). W 1921r. podpisano układ z Francją gwarantujący wzajemną pomoc w razie agresji Niemiec lub Rosji. Później jednak nie był on „spełniany” jak należy, ale samo jego podpisanie było sukcesem, gwarantowało nam w pewnym stopniu bezpieczeństwo przed najazdem, którego się tak baliśmy. Następnym państwem, na które Polska mogła liczyć to Rumunia, z którą również w 1921 roku podpisaliśmy porozumienie mówiące o tym, że w razie najazdu Rosji nasze państwa miały walczyć przeciwko niej razem. Z Łotwą nie został podpisany żaden dokument, jednak państwo było to nastawione do nas w bardzo pozytywny sposób, ponieważ pomogliśmy mu uzyskać niepodległość. Włochy z obojętnością odnosiły się do Polski, USA, zgodnie z polityką izolacjonizmu europejskiego, w ogóle się nią nie interesowały.
To jedyne pozytywy tego co działo się w naszej polityce zagranicznej w okresie międzywojennym do lat trzydziestych. Z innymi sąsiadami nie układało się nam dobrze, można nawet powiedzieć że bardzo źle. Postaram się udowodnić dlaczego uważam, iż nasze sąsiedzkie stosunki nie układały się tak, jak należy.
Pierwszym argumentem jest trwający na południu Polski spór z Czechosłowacją o Śląsk Cieszyński oddziałujący przez wiele lat na atmosferę wzajemnych stosunków politycznych. 5 listopada 1918 w wyniku uzgodnień lokalnych rad: polskiej Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego i czeskiej Krajowej Rady Narodowej dla Śląska teren Śląska Cieszyńskiego został podzielony według kryterium etnicznego. Ustaleń tych nie uznały władze czeskie w Pradze i zażądały wycofania oddziałów polskich, aby uniemożliwić przeprowadzenie w polskiej strefie wyborów do sejmu. Wobec odmowy 26 stycznia 1919 wojska czeskie korzystając z zaangażowania Polski w walki z bolszewicką Rosją, zajęły wschodnią cześć Śląska Cieszyńskiego do rzeki Olzy. Nastąpiło to za aprobatą państw sprzymierzonych, które poparły czeską akcję. Na terenach Śląska Cieszyńskiego, a także Orawy i Spiszu miał się odbyć plebiscyt. Sprzeciw Czechów obawiających się przegranej, a także niekorzystna w tym momencie sytuacja Polski w wojnie z bolszewikami przyczyniły się do zmiany decyzji co do losów spornych terenów. Na podstawie postanowień konferencji w Spa w dniach 5-16 lipca 1920, Rada Ambasadorów państw Ententy 28 lipca podjęła decyzję o zaniechaniu plebiscytu i podziale tego regionu. Mocarstwa koalicji przyznały Czechosłowacji większość spornych obszarów Śląska Cieszyńskiego, tzw. Zaolzia, Spisza i Orawy. Szczególnie dotkliwa dla Polski była utrata Zaolzia ze względu na liczebną ludność polską, istniejące tam bogactwa naturalne i zakłady przemysłowe. Po czeskiej stronie granicy pozostało ok. 120 tysięcy naszych rodaków. Polacy nie mogli Czechom darować tego, że w styczniu 1919 roku ich wojska zajęły Śląsk Cieszyński. I mimo, że w 1921 r. w Pradze podpisano układ o normalizacji wzajemnych stosunków, to tak naprawdę nie wszedł on w pełni w życie.
Następnym argumentem, o którym chciałabym wspomnieć to układ w Rapollo. Jest on pośrednio związany z Polską. Został on zawarty niespodziewanie (z inicjatywy rosyjskiej) dnia 16 kwietnia 1922 roku między Niemcami, a Federacyjną Socjalistyczną Republiką Radziecką został podpisany w trakcie trwania światowej konferencji gospodarczej w Genui , na której próbowano włączyć Rosję w obieg światowej gospodarki. Doszło wtedy do nawiązania stosunków dyplomatycznych i przerwania izolacji Rosji Radzieckiej na arenie światowej. Traktat przewidywał, iż Niemcy mogli bez przeszkód, a wbrew postanowieniom traktatu wersalskiego szkolić swoich lotników i tworzyć kadrę wojsk pancernych na poligonach i w bazach położonych w głębi państwa rosyjskiego. Ład ten otwierał drogę do pełnej współpracy gospodarczej i politycznej Rosji i Niemiec. Zdarzenie to było „groźbą” dla Polski. Współpraca dwóch naszych najgroźniejszych wrogów mogła się skończyć dla nas tragicznie. Polska miała wrogie stosunki i z Niemcami i z Rosją, przez ten pakt stały się „jedną wielką siłą” co po pierwsze i pogarszało między nami kontakty, a po drugie powodowało, że państwa te razem były o wiele silniejsze.
Następnym argumentem może być układ w Locarno zawarty w dniu 16 października 1925 roku. Układ ten jest uważany za ogromną porażkę polskiej polityki. Traktat został zawarty przez przedstawicieli Belgii, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Niemiec. Niemcy w Locarno potwierdzały i gwarantowały nienaruszalność swoich granic z Belgią i Francją, a odmówiły zastosowania tego samego warunku do granic z Polską i z Czechosłowacją. Stan ten groził, że w przyszłości Niemcy będą chciały te granice zmienić na swoją korzyść. Traktat lokarneński podważył zaufanie Polaków do Francji, która była naszym głównym sojusznikiem na mocy układu z 1921 r., był też wyrazem wzrostu Niemiec na arenie międzynarodowej. Nie dość, że istniało zagrożenie zmiany granic to jeszcze zawiódł nas sojusznik, co budziło rezerwę i brak zaufania do innych podobnych przedsięwzięć.
Kolejnym dowodem mogą być lata po Locarno, które dla Polski pod względem polityki zagranicznej były bardzo niekorzystne. Było to pasmo nieustannych, jawnych bądź podstępnych, wypadów Niemiec przeciw Polsce, lata prowokacji granicznych i szczucia na forum Ligi Narodów, propagandy antypolskiej i wojny gospodarczej. Zwiększenie antypolskiej działalności państwa niemieckiego nastąpiła w 1925 r. kiedy to rozpoczęła się tzw. wojna celna (chodziło w niej o polski węgiel). Później starano się zaostrzyć sprzeczności między Polską a Wolnym Miastem Gdańskiem na tle korzystania z portów, kolei, poczty. Niemcy gdańscy prowadzili tzw. "wojnę pocztową".(Sprawa Gdańska była kolejna "kością niezgody" między Polską a Niemcami.)
Jak wynika z powyższych argumentów polityka zagraniczna Polski prowadzona od zakończenia I wojny światowej do roku 1926 była bardzo niekorzystna dla niej. Podpisaliśmy wiele niekorzystnych traktatów, a jeśli nawet były one dobre dla Polski to zawodził sojusznik. Państwa knuły przeciw nam i doszło nawet do tego, że robiły to jawnie. Istniało duże niebezpieczeństwo zmiany granic na naszą niekorzyść. Można powiedzieć, że Polska w tamtych czasach była kruchym lodem, który przy odrobinie nieuwagi lub złym posunięciu mógłby spowodować coś bardzo groźnego...
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Belfer historyk
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.525
Nr użytkownika: 8.375

Pawel
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: patrz nick
 
 
post 1/01/2006, 18:19 Quote Post

Myślę, że zmiana zakresu czasowego wyszła pracy na dobre. Rok 1926 stanowi bowiem wyraźną cezurę historyczną w polskiej polityce zagranicznej, związanej z objęciem sterów państwa przez marszałka Piłsudskiego. Po pewnym czasie, choć nie tak znowu szybko można była zauważyć zmiany na lepsze w polskiej polityce zagranicznej.
Nic nie piszesz o konferencji paryskiej i traktacie wersalskim, a od tego pasowałoby zacząć pracę moim zdaniem. Po za tym jeśli to ma być takie zwarte i krótkie to jest w porządku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
OlaOlaOlaOla15
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 12.340

Stopień akademicki: nie mam
Zawód: uczen
 
 
post 1/01/2006, 18:54 Quote Post

Pania Doktorze. Szukałam czegoś o traktacie wersalskim i konferencji paryskiej ( nawet nie wiem czy to to tamo czy nie - historia nie jes moją mocną stroną). Znalazłam, jakies artykuły ale zupełnie nie wiem jak mam je odnieść do mojej pracy i gdzie umieścić. To ma być rozprawka
teza
argumenty
zakończenie
i zupełnie nie wiem, w której z tych częći mam umieścić informacje o tym traktacie. I nie wiem co umiećić. A wych tekstach sa napisane postanowienia itd. Ale zupełnie nie wiem jak mam to odnieśc do mojej pracy. Prosze jeszcze raz o pomoc.


JUż nie będe pana męczyć, bo praca jest na wtorek, proszę tylko o te informacje co do tego traktatu i gdzie je mam umieścić...
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Belfer historyk
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.525
Nr użytkownika: 8.375

Pawel
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: patrz nick
 
 
post 1/01/2006, 20:44 Quote Post

Tezę postawiłbym taką, że traktat wersalski nie rozwiązał wszystkich sprzeczności między państwami i stał się przyczyną wybuchu nowej wojny, a jego postanowienia dotyczące Polski stały się przyczyną konliktów Polski ze wszystkimi sąsiadami. Polityka polska polegała na utrzymaniu w mocy jego postanowień co nie było łatwe i prowadziło do tych opisanych przez Ciebie negatywnych skutków w polityce zagranicznej. Postanowienia wymieniłbym we wstępie na początku, ale tylko te dotyczące stosunków polsko-niemieckich, a więc sprawa plebiscytów, granicy zachodniej, sprawa Gdańska. No i później w argumentach napisałbym, że Niemcy dążyli do zmiany traktatu, mocarstwa zachodnie nie czyniły temu przeszkód i skutkiem tego były te niepowodzenia polskie na arenie międzynarodowej (Locarno).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
OlaOlaOlaOla15
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 12.340

Stopień akademicki: nie mam
Zawód: uczen
 
 
post 1/01/2006, 21:24 Quote Post

Dodałam o tym traktacie wersalskim. mam nadzieję, że nic mojej pracy już nie brakuje. Bardzo mi Pan pomógł, jest Pan złoty. smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Marcinicus
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 15
Nr użytkownika: 12.639

Marcin Kwiatkowski
 
 
post 5/01/2006, 19:43 Quote Post

Belfer historyk:"zdaje się, że aż do 1939 r. oba państwa nie utrzymywały ze sobą stosunków dyplomatycznych".


Tu w Pana tekst wkradł się błąd: Polska nie utrzymywała stosunków dyplomatycznych z Litwą nie do 1939, a do 1938 roku, kiedy to w marcu(19) rząd Litwy pod groźbą ultimatum Polski stosunki takie nawiązał.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej