|
|
Produkcja zywnosci w krajach UE, Tematyka kompleksowa
|
|
|
|
Z gory zaznaczam, ze moja wiedza rolnicza jest ZEROWA!!! Jednakze zaciekawil mnie temat braku nawadniania pol w przypadku braku opadow o czym wspominali tutaj uzytkownicy zajmujacy sie rolnictwem. Ja mieszkajac w pustynnej Poludniowej Kalifornii jestem przyzwyczajony do widoku takich oto ustrojstw, ktore sie nieprzerwanie widzi na przestrzeni kilkuset kilometrow jadac chociazby z Los Angeles do San Francisco autostrada nr. 5.
https://www.youtube.com/watch?v=AlyvWK_VAwk
Nawet na jak najbardziej pustynnej pustyni istnieja u mnie pola uprawne. Latwo sie o tym przekonac zagladajac chociazby na satelitarne mapy Googla. https://www.google.com/maps/@34.8593908,-11...#33;3m1!1e3 Te zielone "kropki", to sa przeciez pola uprawne na autentycznej pustyni!!! Czyli taki zmechanizowany nawadniacz musi tam pracowac 24 godziny na dobe, a skad oni na pustynia biora wode, to nie mam najmniejszego pojecia. Takie same pola widzialem w Arizonie, w Nowym Meksyku, a takze w Newadzie, czyli takze pustynnych stanach z ograniczona dostepnoscia do wody.
Wiec czy mogli by uzytkownicy znajacy sie na rzeczy mnie uswiadomic co jest grane z tym brakiem sztucznego nawadniania pol w Polsce na duza skale? Prosze mojej wypowiedzi nie traktowac jako "krytyki", a jedynie jako pytanie zadane profesjonalistom przez kompletnego "lejka", jakim jestem.
Ten post był edytowany przez Phouty: 15/11/2019, 19:15
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja z kolei ni chuchu o rolnictwie amerykańskim ale mi się to kojarzy z wielkimi kilkuset(?)hektarowymi (albo i większymi) gospodarstwami gdzie takie coś się kalkuluje w przeciwieństwie do góra kilkudziesięciohektarowych naszych.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Phouty @ 15/11/2019, 19:14) Wiec czy mogli by uzytkownicy znajacy sie na rzeczy mnie uswiadomic co jest grane z tym brakiem sztucznego nawadniania pol w Polsce na duza skale? Prosze mojej wypowiedzi nie traktowac jako "krytyki", a jedynie jako pytanie zadane profesjonalistom przez kompletnego "lejka", jakim jestem.
Biurokracja, brak jednoznacznych przepisów, albo wręcz szkodzące, przepisy uninjne i "nie da się". Sam mam niewielki stawik na działce, przy malutkiej rzece, która przez ostatnie 20-30 lat znacząco opadła. Do tego bajorka nawet czapla się zbłasiła i pstrągi wyłapywała, o bobrach nie wspomnę. Ale, żeby dostać pozwolenie przed latami szwagier musiał pogadać ze znajomym urzędnikiem aby załatwić.
Ten post był edytowany przez Alcarcalimo: 15/11/2019, 20:15
|
|
|
|
|
|
|
|
W Polsce na wielką skalę nawadniane są sady i uprawy owoców. Na zdjęciu satelitarnym raczej tego nie widać - ot, może ciut ciemniejsza zieleń. Innych upraw nie nawadniało się u nas z braku potrzeby. Od czego, siłą rzeczy - brak też infrastruktury i know - how. Ja już 10 lat temu pozakładałem część instalacji, a w tym roku na małą skalę wypróbowałem zraszacz na jednym z pastwisk. Efekty są zachęcająco. Cóż, kiedy władza straszy opłatami za korzystanie z WŁASNYCH, prywatnych studni...
|
|
|
|
|
|
|
|
U nas w porównaniu do pól Los Angeles sztuczne nawadnianie nie jest aż tak niezbędne. Mimo wszystko coś tam skapnie a powietrze nie jest tak suche. Do tej pory raczej normą były jeden, dwa deszcze w miesiącu co w połączeniu z nawożeniem organicznym umożliwiało utrzymanie wystarczającej ilości wody. Niemniej problem narasta , susze zaczynają występować częściej więc stąd dyskusje.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Wiec czy mogli by uzytkownicy znajacy sie na rzeczy mnie uswiadomic co jest grane z tym brakiem sztucznego nawadniania pol w Polsce na duza skale?
Dotąd nie było takiej potrzeby - raczej odwrotnie, chodziło raczej o meliorację gruntów. Problem jest taki, że dysponujemy zapasami wody może mniejszymi niż Kalifornia. No i my te inwestycje musimy dopiero zaczynać. U nas dopiero w ostatnich latach zmienia się charakterystyka rolnictwa. "Dzięki" zmianom demograficznym, migracjom i likwidacji gospodarstw "hobbistycznych" - za kilka lat pozostanie normalna produkcja rolnicza, a nowi farmerzy będą mieli środki żeby inwestować w swoje gospodarstwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pytanie czy przy obecnych cenach surowców rolnych i naszym klimacie sensowne jest nawadnianie pszenicy. Inwestycja może się długo zwracać zwłaszcza, że za wodę trzeba płacić nawet tę z własnej studni.
|
|
|
|
|
|
|
|
Podobno już są rejony kraju gdzie widać skutki intensywnego nawodnienia ze studni. To obniżenie poziomu wód gruntowych
|
|
|
|
|
|
|
|
To akurat jest efekt (w skrócie myślowym) braku śniegu w zimie i deszczu w lecie od paru lat.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kto niby używa do nawadniania wody GRUNTOWEJ..? Przecież to absurd! Sadownicy i właściciele plantacji owoców korzystają ze studni GŁĘBINOWYCH. Ja też tak robię. Oczywiście - lustro wody w warstwie wodonośnej w efekcie się obniża. Tylko to nie ma nic wspólnego z aktualnymi opadami...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(jkobus @ 20/11/2019, 12:51) Kto niby używa do nawadniania wody GRUNTOWEJ..? Przecież to absurd! Sadownicy i właściciele plantacji owoców korzystają ze studni GŁĘBINOWYCH. Ja też tak robię. Oczywiście - lustro wody w warstwie wodonośnej w efekcie się obniża. Tylko to nie ma nic wspólnego z aktualnymi opadami...
Z tego co wiem to takie numery się robi w Amerykach. Przy farmach awokado choćby. To że obniża się poziom wód gruntowych, jest nieistotne bo jest kasa z plantacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale to może mieć sens tylko w przypadku roślin o bardzo płytkim systemie korzeniowym, nie sięgającym poziomu wody gruntowej. W każdym innym wypadku - pompując tę wodę ze studni na powierzchnie, tylko pogarszamy sytuację...
|
|
|
|
|
|
|
|
Awokado jest tak dochodowym biznesem że się opłaca, robić wylesienia czy degradować środowisko (to że dla kilkunastu ha plantacji z okolicy zrobisz pustynie dla przykładu). W meksyku powstały nawet kartele tym się zajmujące.
|
|
|
|
|
|
|
|
No dobrze - tylko co to ma wspólnego z tematem wątku..?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|