Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Produkcja zywnosci w krajach UE, Tematyka kompleksowa
     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 15/11/2019, 19:14 Quote Post

Z gory zaznaczam, ze moja wiedza rolnicza jest ZEROWA!!!
Jednakze zaciekawil mnie temat braku nawadniania pol w przypadku braku opadow o czym wspominali tutaj uzytkownicy zajmujacy sie rolnictwem.
Ja mieszkajac w pustynnej Poludniowej Kalifornii jestem przyzwyczajony do widoku takich oto ustrojstw, ktore sie nieprzerwanie widzi na przestrzeni kilkuset kilometrow jadac chociazby z Los Angeles do San Francisco autostrada nr. 5.

https://www.youtube.com/watch?v=AlyvWK_VAwk

Nawet na jak najbardziej pustynnej pustyni istnieja u mnie pola uprawne. Latwo sie o tym przekonac zagladajac chociazby na satelitarne mapy Googla.
https://www.google.com/maps/@34.8593908,-11...#33;3m1!1e3
Te zielone "kropki", to sa przeciez pola uprawne na autentycznej pustyni!!!
Czyli taki zmechanizowany nawadniacz musi tam pracowac 24 godziny na dobe, a skad oni na pustynia biora wode, to nie mam najmniejszego pojecia. confused1.gif
Takie same pola widzialem w Arizonie, w Nowym Meksyku, a takze w Newadzie, czyli takze pustynnych stanach z ograniczona dostepnoscia do wody.

Wiec czy mogli by uzytkownicy znajacy sie na rzeczy mnie uswiadomic co jest grane z tym brakiem sztucznego nawadniania pol w Polsce na duza skale?
Prosze mojej wypowiedzi nie traktowac jako "krytyki", a jedynie jako pytanie zadane profesjonalistom przez kompletnego "lejka", jakim jestem.

Ten post był edytowany przez Phouty: 15/11/2019, 19:15
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 15/11/2019, 19:53 Quote Post

Ja z kolei ni chuchu o rolnictwie amerykańskim ale mi się to kojarzy z wielkimi kilkuset(?)hektarowymi (albo i większymi) gospodarstwami gdzie takie coś się kalkuluje w przeciwieństwie do góra kilkudziesięciohektarowych naszych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 15/11/2019, 20:11 Quote Post

QUOTE(Phouty @ 15/11/2019, 19:14)
Wiec czy mogli by uzytkownicy znajacy sie na rzeczy mnie uswiadomic co jest grane z tym brakiem sztucznego nawadniania pol w Polsce na duza skale?
Prosze mojej wypowiedzi nie traktowac jako "krytyki", a jedynie jako pytanie zadane profesjonalistom przez kompletnego "lejka", jakim jestem.
*



Biurokracja, brak jednoznacznych przepisów, albo wręcz szkodzące, przepisy uninjne i "nie da się".
Sam mam niewielki stawik na działce, przy malutkiej rzece, która przez ostatnie 20-30 lat znacząco opadła. Do tego bajorka nawet czapla się zbłasiła i pstrągi wyłapywała, o bobrach nie wspomnę.
Ale, żeby dostać pozwolenie przed latami szwagier musiał pogadać ze znajomym urzędnikiem aby załatwić.

Ten post był edytowany przez Alcarcalimo: 15/11/2019, 20:15
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 15/11/2019, 20:30 Quote Post

W Polsce na wielką skalę nawadniane są sady i uprawy owoców. Na zdjęciu satelitarnym raczej tego nie widać - ot, może ciut ciemniejsza zieleń. Innych upraw nie nawadniało się u nas z braku potrzeby. Od czego, siłą rzeczy - brak też infrastruktury i know - how. Ja już 10 lat temu pozakładałem część instalacji, a w tym roku na małą skalę wypróbowałem zraszacz na jednym z pastwisk. Efekty są zachęcająco. Cóż, kiedy władza straszy opłatami za korzystanie z WŁASNYCH, prywatnych studni...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
kolodziej
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.436
Nr użytkownika: 95.608

Tomasz Kolodziejczyk
Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 15/11/2019, 21:12 Quote Post

U nas w porównaniu do pól Los Angeles sztuczne nawadnianie nie jest aż tak niezbędne. Mimo wszystko coś tam skapnie a powietrze nie jest tak suche. Do tej pory raczej normą były jeden, dwa deszcze w miesiącu co w połączeniu z nawożeniem organicznym umożliwiało utrzymanie wystarczającej ilości wody. Niemniej problem narasta , susze zaczynają występować częściej więc stąd dyskusje.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.516
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 20/11/2019, 10:39 Quote Post

CODE
Wiec czy mogli by uzytkownicy znajacy sie na rzeczy mnie uswiadomic co jest grane z tym brakiem sztucznego nawadniania pol w Polsce na duza skale?


Dotąd nie było takiej potrzeby - raczej odwrotnie, chodziło raczej o meliorację gruntów. Problem jest taki, że dysponujemy zapasami wody może mniejszymi niż Kalifornia. No i my te inwestycje musimy dopiero zaczynać. U nas dopiero w ostatnich latach zmienia się charakterystyka rolnictwa. "Dzięki" zmianom demograficznym, migracjom i likwidacji gospodarstw "hobbistycznych" - za kilka lat pozostanie normalna produkcja rolnicza, a nowi farmerzy będą mieli środki żeby inwestować w swoje gospodarstwa.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
kolodziej
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.436
Nr użytkownika: 95.608

Tomasz Kolodziejczyk
Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 20/11/2019, 10:50 Quote Post

Pytanie czy przy obecnych cenach surowców rolnych i naszym klimacie sensowne jest nawadnianie pszenicy. Inwestycja może się długo zwracać zwłaszcza, że za wodę trzeba płacić nawet tę z własnej studni.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Darth Bane
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.282
Nr użytkownika: 78.386

Stopień akademicki: jest
Zawód: powazny
 
 
post 20/11/2019, 11:06 Quote Post

Podobno już są rejony kraju gdzie widać skutki intensywnego nawodnienia ze studni. To obniżenie poziomu wód gruntowych
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 20/11/2019, 12:35 Quote Post

To akurat jest efekt (w skrócie myślowym) braku śniegu w zimie i deszczu w lecie od paru lat.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 20/11/2019, 12:51 Quote Post

Kto niby używa do nawadniania wody GRUNTOWEJ..? Przecież to absurd! Sadownicy i właściciele plantacji owoców korzystają ze studni GŁĘBINOWYCH. Ja też tak robię. Oczywiście - lustro wody w warstwie wodonośnej w efekcie się obniża. Tylko to nie ma nic wspólnego z aktualnymi opadami...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
alexmich
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 595
Nr użytkownika: 98.744

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 20/11/2019, 14:28 Quote Post

QUOTE(jkobus @ 20/11/2019, 12:51)
Kto niby używa do nawadniania wody GRUNTOWEJ..? Przecież to absurd! Sadownicy i właściciele plantacji owoców korzystają ze studni GŁĘBINOWYCH. Ja też tak robię. Oczywiście - lustro wody w warstwie wodonośnej w efekcie się obniża. Tylko to nie ma nic wspólnego z aktualnymi opadami...
*




Z tego co wiem to takie numery się robi w Amerykach. Przy farmach awokado choćby. To że obniża się poziom wód gruntowych, jest nieistotne bo jest kasa z plantacji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 20/11/2019, 14:50 Quote Post

Ale to może mieć sens tylko w przypadku roślin o bardzo płytkim systemie korzeniowym, nie sięgającym poziomu wody gruntowej. W każdym innym wypadku - pompując tę wodę ze studni na powierzchnie, tylko pogarszamy sytuację...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
alexmich
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 595
Nr użytkownika: 98.744

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 20/11/2019, 15:45 Quote Post

Awokado jest tak dochodowym biznesem że się opłaca, robić wylesienia czy degradować środowisko (to że dla kilkunastu ha plantacji z okolicy zrobisz pustynie dla przykładu). W meksyku powstały nawet kartele tym się zajmujące.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 20/11/2019, 16:13 Quote Post

No dobrze - tylko co to ma wspólnego z tematem wątku..?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej