Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
8 Strony « < 6 7 8 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Recesja 2008: pekniecie banki inswestycyjnej, Powtórka 1929 ?
     
Watta
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 438
Nr użytkownika: 20.820

Stopień akademicki: Technik Mechanik ;)
Zawód: rencista
 
 
post 14/11/2008, 14:52 Quote Post

Jest oczywistym ponad wszelką wątpliwość, że kryzysy amerykańskie są spowodowane polityką FED. Oczywiście z dużym udziałem polityków na zasadzie ręka rękę myje. Warto poznać historię FED. Amerykański bank centralny powstał na skutek...... kryzysu 1907r, sztucznie wywołaną paniką przez JP Morgana. Historia powstania FED nosi wyraźne znamiona zmowy prywatnych bankierów w celu przejęcia emisji i kontroli pieniądza na terenie USA. Przepchnięcie ustawy tworzącej FED przez Kongres w latach 1909 – 1912 to był ostry bój a sprawa ważyła się długo a spór był nadzwyczaj ostry. Z czasem celem FED stała się kontrola nad światowym systemem finansowym co udało się osiągnąć układem z Bretton Woods w 1944r . Wycofanie się USA z tej umowy w latach 70-tych jest przecież niczym innym iż oszukaniem świata. FED jest po prostu finansowym ramieniem amerykańskiej mocarstwowości, tzn był póki nie wyrosły Chiny. Teraz oba te kraje są w finansowym klinczu (rezerwy walutowe Chin 1,9 bln USD – Deficyt budżetu USA 2,0 bln USD) a świat po prostu jest zakładnikiem tego klinczu. Dlaczego FED jest winien kryzysów? Z tej prostej przyczyny, że jest regulatorem stóp procentowych. Jeżeli pieniądz na rynku zbyt długo jest tani po prostu następuje zjawisko nadprodukcji w stosunku do potrzeb i możliwości zbytu, gospodarka się zawala. Kredyt hipoteczny w końcu jest też jakimś „produktem” jeżeli FED pożycza bankom pieniądze na 1% każdy kto ma jakiekolwiek dochody może sobie zafundować choćby skromny dom, więc ludzie brali ile się dało a banki dawały, przecież teraz państwa pompują kasę podatników w celu zrównoważenia strat, więc w sumie nic się nie stało kasa się będzie zgadzać a prezesi kadra kierownicza wielkich banków cięgle odbiera wielomilionowe premie jakby nigdy nic. Znaczy się dobrze pracowali wink.gif Rodzi to domysły, że większa część tej kasy, którą owe banki „straciły” a teraz rządy próbują rozpaczliwie pompować z powrotem w celu pozamykania sald bilansowych znajduje się na Kajmanach, Bermudach i innych rajach podatkowych. Tak naprawdę to tracą zawsze tylko drobni ciułacze. Słyszał ktoś, żeby na Kajmanach jakiś bank upadł? Jest przecież oczywiste, że kryzys lat 29 – 33 nie osłabił ale wzmocnił Amerykę zobaczymy jakie skutki ostateczne przyniesie obecny ale wynik ostateczny trzeba czekać może i ponad 10 lat.
Warto w tym miejscu zaznaczyć że John Maynard Keynes przybył do Bretton Woods w 1944r z ambitniejszą propozycją niż efekt końcowy. Parytet złota miał być zniesiony a główne waluty zlikwidowane (w tym oczywiście również dolar). Proponował zupełnie nową walutę światową pokrytą nie złotem ale koszykiem wartościowym 30 surowców. Oczywiście ograniczyło by to w sposób oczywisty finansową pozycje USA i amerykanie się nie zgodzili.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #106

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 14/11/2008, 21:13 Quote Post

QUOTE(MikoQba @ 12/11/2008, 18:27)
QUOTE
aż do XX wieku normą w Europie była nie tylko skrajna nędza, ale i powtarzające się klęski głodu.

Ze względu na niższą niż dzisiaj kulturę rolną.

Radzę poczytać trochę więcej na temat zjawiska głodu.
Niemal zawsze przyczyn głodu jest wiele. Jedną z głównych była nędza sporej części społeczeństwa, której w przypadku wzrostu cen żywności (np. klęska żywiołowa) nie stać było na jej zakup.
QUOTE(MikoQba @ 12/11/2008, 18:27)
To niby od zdobyczy socjalizmu ziemniaki zaczęły większe rosnąć?

Jednym z najlepszych sposobów uniknięcia klęski głodu jest interwencjonizm państwowy w przypadku zagrożenia. Przez taką ingerencję w wolny rynek (tworzenie państwowych zapasów, subsydiowanie żywności i nawozów, wpływanie na ich ceny, racjonowanie) wielokrotnie w wielu krajach zdołano uniknąć głodu, także w dzisiejszych czasach.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #107

     
Husarz
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 791
Nr użytkownika: 1.222

 
 
post 14/11/2008, 21:35 Quote Post

QUOTE(kris9 @ 14/11/2008, 21:13)
QUOTE(MikoQba @ 12/11/2008, 18:27)
QUOTE
aż do XX wieku normą w Europie była nie tylko skrajna nędza, ale i powtarzające się klęski głodu.

Ze względu na niższą niż dzisiaj kulturę rolną.

Radzę poczytać trochę więcej na temat zjawiska głodu.
Niemal zawsze przyczyn głodu jest wiele. Jedną z głównych była nędza sporej części społeczeństwa, której w przypadku wzrostu cen żywności (np. klęska żywiołowa) nie stać było na jej zakup.
QUOTE(MikoQba @ 12/11/2008, 18:27)
To niby od zdobyczy socjalizmu ziemniaki zaczęły większe rosnąć?

Jednym z najlepszych sposobów uniknięcia klęski głodu jest interwencjonizm państwowy w przypadku zagrożenia. Przez taką ingerencję w wolny rynek (tworzenie państwowych zapasów, subsydiowanie żywności i nawozów, wpływanie na ich ceny, racjonowanie) wielokrotnie w wielu krajach zdołano uniknąć głodu, także w dzisiejszych czasach.
*



Jednak chyba największe znaczenie ma tu rozwój technologiczny i kultura rolna. Większe plony związane z nowymi uprawami, nawozami, maszynami rolniczymi itd. Dzięki temu również możliwość przechowywania żywności (chłodnie, silosy etc) zarówno przez prywatne jak i państwowe firmy czy agencje do tego wyznaczone.

Przy czym interwencja państwa np w obecnych czasach w Polsce od jakiejś masowej klęski nieurodzaju w europie nas by specjalnie nie uratowała - jak się nie mylę to zapasy zboża są na 3 miesiące. Zresztą nie wiem jaka by to musiała być klęska.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #108

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 14/11/2008, 22:27 Quote Post

Oczywiście że rozwój technologiczny i kultura rolna są bardzo ważne, ale chodzi o to, że bynajmniej nie są to jedyne czynniki.
W Afryce już kilka razy interwencja państwa uchroniła od masowej śmierci głodowej.
Oczywiście aby taka interwencja była możliwa potrzebne są silne struktury państwowe. Na obszarach gdzie nie ma władzy centralnej, a rządzą np. jakieś bandy uzbrojonych watażków ciężko jest zrealizować powyższy scenariusz.
Dlatego też właśnie zjawisko masowych śmierci głodowych ma najczęściej złożone przyczyny: Bardzo często to połączenie klęsk żywiołowych z jakąś wojną (np.domową), niską kulturą rolną i fatalną polityką.
Sama klęska żywiołowa nawet w połączeniu z nienajwyższą kulturą rolną, to może być (na szczęście) za mało aby wywołać masowy śmiertelny głód.

QUOTE(Husarz @ 14/11/2008, 21:35)
Przy czym interwencja państwa np w obecnych czasach w Polsce od jakiejś masowej klęski nieurodzaju w europie nas by specjalnie nie uratowała - jak się nie mylę to zapasy zboża są na 3 miesiące.

Zboże można też importować (dlatego też państwo -oprócz rezerw żywności- musi mieć też rezerwy dewiz).
A zboże z własnych zasobów i importowane, można przez dłuższy czas racjonować, tak aby nikt z głodu nie umarł...

Ale spokojnie w Polsce nie zanosi się na jakiś wielki kryzys nieurodzaju...

W całej dyskusji pewne jest jedno: W przypadku drastycznych braków żywności, interwencjonizm państwowy (czyli podobno socjalizm, w rozumieniu liberałów dry.gif ) jest niezbędny. W takiej sytuacji pełny liberalizm (zero interwencji państwa w rynek) to prosta droga do masowych śmierci głodowych...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #109

     
Husarz
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 791
Nr użytkownika: 1.222

 
 
post 14/11/2008, 22:42 Quote Post

QUOTE(kris9 @ 14/11/2008, 22:27)
Oczywiście że rozwój technologiczny i kultura rolna są bardzo ważne, ale chodzi o to, że bynajmniej nie są to jedyne czynniki.
W Afryce już kilka razy interwencja państwa uchroniła od masowej śmierci głodowej.
Oczywiście aby taka interwencja była możliwa potrzebne są silne struktury państwowe. Na obszarach gdzie nie ma władzy centralnej, a rządzą np. jakieś bandy uzbrojonych watażków ciężko jest zrealizować powyższy scenariusz.
Dlatego też właśnie zjawisko masowych śmierci głodowych ma najczęściej złożone przyczyny: Bardzo często to połączenie klęsk żywiołowych, z jakąś wojną (np.domową), niską kulturą rolną i fatalną polityką.
Sama klęska żywiołowa nawet w połączeniu z nienajwyższą kulturą rolną, to może być (na szczęście) za mało aby wywołać masowy śmiertelny głód.

QUOTE(Husarz @ 14/11/2008, 21:35)
Przy czym interwencja państwa np w obecnych czasach w Polsce od jakiejś masowej klęski nieurodzaju w europie nas by specjalnie nie uratowała - jak się nie mylę to zapasy zboża są na 3 miesiące.

Zboże można też importować (dlatego też państwo -oprócz rezerw żywności- musi mieć też rezerwy dewiz).
A zboże z własnych zasobów i importowane można przez dłuższy czas racjonować, tak aby nikt z głodu nie umarł...

Ale spokojnie w Polsce nie zanosi się na jakiś wielki kryzys nieurodzaju...

W całej dyskusji pewne jest jedno: W przypadku drastycznych braków żywności, interwencjonizm państwowy (czyli podobno socjalizm, w rozumieniu liberałów dry.gif ) jest niezbędny. W takiej sytuacji pełny liberalizm (zero interwencji państwa w rynek) to prosta droga do masowych śmierci głodowych...
*



Nie widzę związku pomiędzy masowym głodem a interwencjonizmem państwa.

Zgadzam się jednak ze interwencjonizm Państwa w sytuacjach nadzwyczajnych jest niezbędny żeby szybko doprowadzić do unormowania sytuacji. Ale czy ktoś to neguje ? Przecież liberalizm to nie anarchia jak próbuje się wmówić.

Wyobraźmy sobie np wojnę. Trudno żeby ktoś stwierdził "nie będę produkował dla wojska bo to żaden interes" - w takich sytuacjach nie ma mowy o "wolnym rynku" czy też "świętości własności prywatnej" - wszystko należy podporządkować celowi jakim jest zwycięstwo.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #110

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 14/11/2008, 23:34 Quote Post

QUOTE(Husarz @ 14/11/2008, 22:42)
Nie widzę związku pomiędzy masowym głodem a interwencjonizmem państwa.

To bardzo proste: W przypadku dramatycznego braku żywności (jak i każdego innego towaru) wolny rynek reaguje ogromnym wzrostem jej ceny. Wątłe zapasy są magazynowane i sprzedawane tam, gdzie można taką wysoką cenę uzyskać.
Ludzie gorzej sytuowani są skazani na śmierć...

W takiej sytuacji interwencjonizm państwa (tworzenie państwowych zapasów, subsydiowanie żywności, wpływanie na jej ceny, racjonowanie itd.) minimalizuje najstraszniejsze konsekwencje...

Polecam:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kl%C4%99ska_g...2odu_w_Irlandii
http://en.wikipedia.org/wiki/Bengal_famine_of_1943
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #111

8 Strony « < 6 7 8 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej