|
|
Historia wirusa HIV
|
|
|
|
Witam,
Panika dotycząca wirusa HIV i jego konsekwencji - AIDS, ogarnęła świat na początku lat 80. Tymczasem dzieje tej przypadłości są o parę dekad starsze. Naukowcy zakładają pewne widełki czasowe, między rokiem 1880 a 1920, kiedy to ów retowirus, będący mutacją podobnego wirusa, występującego u małp (bodajże szympansów) przeniósł się na człowieka. Teorie są różne, najpopularniejsza mówi o tym, że stało się to w wyniku spożywania małpiego mięsa i picia małpiej krwi w rytualnych zwyczajach niektórych afrykańskich plemion. W latach późniejszych, afrykańskie ofiary HIV/AIDS były uznawane za ofiary innych tropikalnych chorób. Najbardziej znanymi nauce przykładami osób, które zginęły w wyniku tego wirusa, przed jego odkryciem przez naukowców, są 1959 - anonimowy Kongijczyk, pierwszy rozpoznany przypadek 1959 - Ardouin Antonio, żyjący w Nowym Jorku jamajski imigrant 1969 - Robert Rayford, amerykański nastolatek 1976 - Arvid Noe, norweski marynarz, rok później jego żona i córka 1977 - duńska lekarka Grethe Rask 1979 - pięcioletnia dziewczynka, córka 16-letniej narkomanki
Później, w roku 1981/82 zdiagnozowano po raz pierwszy tego wirusa, jako nowy przypadek w medycynie. Ze względu na pierwszego pacjenta, którego zaczęto badać pod tym kątem, uznano że to przypadek głównie homoseksualistów, jednak z czasem zweryfikowano te informacje, jako nieprawdziwą.
Odnosnie historii tego wirusa mam kilka pytań. Skąd pewność, że na człowieka przeniósł się dopiero w okolicach XX wieku, skoro plemienne rytuały istinały od setek lat? Dlaczego homoseksualiści byli pierwszą grupą, wśród której wykryto liczne przypadki zarażeń, skoro HIV atakuje wszystkich bez wyjątku? Istnieje organizacja "Alive & Well AIDS Alternatives", twierdząca, że HIV nie jest przyczyną AIDS. Czy jest to zwykły wymysł, fanaberia, czy faktycznie są w tej kwestii jakieś niejasności? Jakimi drogami HIV rozszerzył się w początkach lat 80. na niemalże cały świat? Pojedyncze przypadki miały szansę rozsiać dość szeroko tego wirusa?
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdyby wirus przeszedł z małpy wcześniej, epidemia byłaby wcześniej. Homoseksualiści właśnie dostali pełnię prawi wolności, co wykorzystywali w publicznych lokalach, gdzie każdy mężczyzna miał setki partnerów. Na epidemię działało to jak autostrada.
QUOTE(XenomorphNostromo @ 30/01/2013, 23:02) Skąd pewność, że na człowieka przeniósł się dopiero w okolicach XX wieku, skoro plemienne rytuały istinały od setek lat? Dlaczego homoseksualiści byli pierwszą grupą, wśród której wykryto liczne przypadki zarażeń, skoro HIV atakuje wszystkich bez wyjątku? Istnieje organizacja "Alive & Well AIDS Alternatives", twierdząca, że HIV nie jest przyczyną AIDS. Czy jest to zwykły wymysł, fanaberia, czy faktycznie są w tej kwestii jakieś niejasności? Jakimi drogami HIV rozszerzył się w początkach lat 80. na niemalże cały świat? Pojedyncze przypadki miały szansę rozsiać dość szeroko tego wirusa?
|
|
|
|
|
|
|
|
przy seksie analanym ryzyko zakażenia jest wieksze niz przy waginalnym.
|
|
|
|
|
|
|
|
To jedno. Drugie, że związki homoseksualne cechują się częstą zmianą partnerów.
QUOTE(balum @ 31/01/2013, 7:47) przy seksie analanym ryzyko zakażenia jest wieksze niz przy waginalnym.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko jak sie ma wiarygodność tej drugiej frakcji wobec prostego faktu, ze to pierwszej frakcji udało sie stworzyc terapie na tyle skuteczne, ze HIV nie zabija?
|
|
|
|
|
|
|
|
To jest ciekawy motyw, który tłumaczy różne przesądy związane z epidemiami w historii, oskarżenia grup religijnych albo etnicznych itp.
QUOTE(bachmat66 @ 1/02/2013, 0:10)
|
|
|
|
|
|
|
|
Amerykańskie Centrum Kontroli Chorób (CDC) po raz kolejny ostrzegło, że liczba zakażonych wirusem HIV osiągnęła rozmiary epidemii. Winni temu stanowi rzeczy są pederaści.
- Homoseksualni i biseksualni mężczyźni pozostają w epicentrum epidemii HIV/AIDS - twierdzi szef CDC, Jonathan Mermin.
CDC podało, że podczas gdy homoseksualiści stanowią jedynie niewielki procent populacji mężczyzn (4 proc.), to jednak wśród mężczyzn współżyjących z innymi mężczyznami (MSM)obserwuje się wzrost o trzy czwarte wszystkich nowych zakażeń wirusem HIV. W 2010 r. przypadało na nich prawie dwie trzecie (63 proc.) wszystkich nowych zakażeń (29 tys. 800).
„Mężczyźni, którzy uprawiają seks z mężczyznami pozostają grupą najsilniej dotkniętą HIV w Stanach Zjednoczonych" - można przeczytać w specjalnym raporcie.
Read more: http://www.pch24.pl/amerykanskie-cdc-potwi...l#ixzz2Yod9J4W2
Warto tu przypomnieć publikacje Tomasza Gabisia: RAPORT O AIDS Pierwodruk: „Stańczyk. Pismo postkonserwatywne”, 2004, nr 1-2 (40-41). http://www.bibula.com/?p=7299
|
|
|
|
|
|
|
|
Garść informacji, tak jak sobie przypominam ten wczesny okres, odnośnie początków epidemii w USA. Przypominam sobie, iż w bardzo wczesnych latach 80-tych w Ameryce, początkowo nazywano AIDS akronimem GRID, co oznaczało "Gay-Related Immune Deficency" [syndrome]. Massmedia były pełne panikarskich doniesień. Kaznodzieje krzyczeli z ekranów telewizyjnych o "karze boskiej". Nawet poważniejsze media, takie jak Newsweek, Time Magazine, Life i tym podobne, były pełne bardzo (z dzisiejszego punktu widzenia) stygmatyzujących artykułów, których głównym wątkiem było, czy gejowie mają jakiś retroaktywny gen w swoich chromozomach, który powoduje właśnie u tej grupy osób większą podatność na zakażenie. Natomiast brukowe media, oraz "codzienna" TV przeważnie zajmowały się tematem, czy HIV-em można się zarazić od przysłowiowej klamki, czy też deski sedesowej! Nawet widziało się ludzi, którzy nosili na ulicach maseczki na twarzy takie, jakie używają chirurdzy podczas operacji.
Ta olbrzymia histeria, nie miała jednak poparcia w rzeczywistości, ponieważ w latach 1980/1981, było zaledwie kilkadziesiąt rozpoznanych przypadków w USA, szczególnie w Kalifornii, oraz w Nowym Jorku. http://www.jacques.umaryland.edu/hiv_history.html Oczywiście nikt nie wiedział, ile było nierozpoznanych przypadków, co jeszcze bardziej podsycało płomień narodowej paniki.
Prawdą jest, iż środowiska gejowskie były na samej górze statystyk wykrytych przypadków, jednakże innym środowiskiem (i to przez kilka lat nierozpoznanym przez CDC, czyli przez Center for Desease Control), były środowiska narkomanów, szczególnie tych, którzy używali igieł do aplikacji narkotyków.
Sama zaś choroba była wręcz "wyklęta", tak samo jak trąd w społeczeństwie amerykańskim. Najlepszym tego przykładem może być ukrywanie tej choroby (i tym samym gejowskiego trybu życia), przez jednego z najpopularniejszych amerykańskich aktorów, autentycznego "superstar", czyli Rocka Hudsona. Był on wtedy prawdziwym amerykańskim idolem. http://en.wikipedia.org/wiki/Rock_Hudson
Inną znaną (i niebywale popularną) osobistością w tamtym okresie czasu, znaną ze swoich ekstrawaganckich kostiumów i nieprzeciętnego talentu pianisty, był (i tu wychodzą "polskie konekcje") Vladziu Liberace. http://en.wikipedia.org/wiki/Liberace
Tak samo jak Rock Hudson, był on "ukrytym" gejem i oczywiście był zarażony wirusem. Jego śmierć, też była otoczona tajemnicą jeżeli chodziło o jej przyczyny.
Nic więc dziwnego, iż w takich warunkach HIV zaczął się rozprzestrzeniać w USA w postępie geometrycznym.
Jak napisałem na wstępie, chciałem się tylko podzielić garścią wspomnień i mój post ma na celu tylko i wyłącznie oddanie tła ówczesnych wydarzeń, tak jak je pamiętam.
Osobiście ja wtedy też "wierzyłem", że HIV to jakaś tam specjalna gejowska choroba, więc jako regularny "hetero", to nie mam się czym przejmować. Jednakże gdy zdiagnozowano kilka kobiet i wykazano, iż ta choroba "nie dyskrymunuje", to szybko zmieniłem moje poglądy odnośnie "przypadkowych znajomości"....wiecie o co mi chodzi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Swatku zamiast wypisywać odsyłacze do pana Gabisia (kim jest pan Gabiś?) zajrzyj lepiej tu :http://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMoa1105243#t=articleTop Pismo jakby nie było prestiżowe w swiatku lekarskim.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 3/12/2013, 17:19
|
|
|
|
|
|
|
MirMił
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 58 |
|
Nr użytkownika: 84.360 |
|
|
|
Mirmil Odrzynski |
|
Zawód: Freelancer |
|
|
|
|
No ciekawy wątek. Rozprzestrzeniło się według mnie przez migracje ludzi. Teraz można być wszędzie w kilka godzin. Może i to jest tego skutkiem
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(MirMił @ 27/11/2013, 5:33) [...] Rozprzestrzeniło się według mnie przez migracje ludzi. Teraz można być wszędzie w kilka godzin. Może i to jest tego skutkiem
Zgadza się! Upowszechnienie się ogólnoświatowego systemu taniego transportu lotniczego miało niewątpliwy wpływ na rozpowrzechnienie się HIV. Pamiętam z tamtego okresu czasu, gdy zaczęło się mówić o "turystyce erotycznej". Na początku lat 80-tych, gejowski tryb życia nie był jeszcze tak powszechnie akceptowany w USA i Europie Zachodniej, więc najprostszym rozwiązaniem było po prostu wskoczenie w samolot w Nowym Jorku, ażeby wylądować dajmy na to w Amsterdamie (lub na odwrót) na krótką eskapadę i wtopić się w anonimowy tłum. Dotyczyło to także "turystyki hetero", gdzi Amerykanie po prostu latali (i cały czas latają) na "wycieczki" do Tajlandii, na Filipiny i do innych "tanich" krajów, gdzie anonimowo można sobie "trochę pofantazjować", a prostytucja (także z nieletnimi) jest albo kompletnie legalna, albo praktycznie tolerowana.
Do tego doszła emigracja z krajów rozwijających się w kierunku Europy Zachodniej i USA. Wystarczyło to, ażeby stworzyć nowe ogniska zapalne w bardzo egzotycznych i oddalonych lokacjach całego świata.
Nie zapominajmy także o pielgrzymkach Amerykanów, ażeby sobie "popalić maryśki", gdzieś w Holandii, czy też Szwajcarii, czyli w krajach, które stosunkowo wcześnie zaczęły liberalizować swoją politykę w kierunku rekreacyjnego używania nielegalnych substancji. Oczywiście nie tylko na "maryśce" się kończyło, czego skutkiem był wybuch HIV w środowiskach narkomanów w Szwajcarii, Niemczech Zachodnich, Holandii i w krajach skandynawskich, gdzie ludzie po prostu używali tych samych skażonych wirusem igieł. O ile sobie dobrze przypominam, to ta sytuacja wynikła pod koniec lat 80-tych, zanim władze wypracowały metody prewencji w różnych krajach świata, polegających przede wszystkim na darmowym rozdawaniu igieł hypodermicznych i bezpiecznym kolekcjonowaniu użytych igieł i innych parafenaliów używanych przez narkomanów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Phouty @ 15/07/2013, 23:30) Ta olbrzymia histeria, nie miała jednak poparcia w rzeczywistości, ponieważ w latach 1980/1981, było zaledwie kilkadziesiąt rozpoznanych przypadków w USA, szczególnie w Kalifornii, oraz w Nowym Jorku.
Jeżeli dobrze rozumiem, to to całe gejowskie środowisko praktycznie wymarło z powodu AIDS. Zmieniły się też znacznie postawy ludzi, zaczęło się mówić o parach gejowskich, wierności partnerowi, sprawach, które wcześniej były nie do pomyślenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Być może był to jeden z ważnych czynników, który wpłynął na rozwój konceptu tak zwanej "alternatywnej rodziny", ponieweaż wcześniej, to zjawisko nazywało się raczej swobodą seksualną. (Sexual promiscuity). No i rzeczywiście, ponieważ w latach 80/90-tych, to HIV równał się wyrokowi śmierci. Chociaż pod koniec lat 80-tych, to wybuchła inna panika, gdy przypadki infekcji HIV zaczęły się pojawiać wśród "normalnych" osób i to w dodatku takich, które raczej mało miały do czynienia z gejami, czy też tak zwanym rozwiązłym trybem życia. Okazało się po prostu, iż narodowe banki krwi były "skażone", ponieważ nie badano wtedy krwi oddawanej przez donorów do banku na obecność HIV. Zaczęto też zwracać baczną uwagę na inne "egzotyczne" możliwości transmisji, dajmy na to przez.....wizytę u dentysty, kosmetyczki, czy też fryzjera! (Były znane takie przypadki spowodowane niedokładnie wyczyszczonymi i/lub zdezynfekowanymi przyborami fryzjerskimi, dentystycznymi i.t.d.).
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|