|
|
Przyszłość Łużyczan
|
|
|
|
Najwięcej zależy tu od samych Łużyczan - zwłaszcza młodych, czy (niezależnie od czynników obiektywnych - polityki niemieckich władz federalnych czy lokalnych, polityki UE w kwestii mniejszości etnicznych) - uważają swoją odrębność etniczną za wartość samą w sobie, czy tylko jako zbędny dodatek i balast. Co to w ogóle (poza pochodzeniem i używaniem któregoś z obu języków łużyckich) oznacza bycie Łużyczaninem? Czy to jest powód do dumy czy obciach? Bo jeśli bycie Łużyczaninem oznacza bycie jakimś reliktem z czasów preindustrialnych, przedstawicielem kultury "malowaczy jajek" i "śpiewaczy piosenek ludowych", to ta grupa etniczna nie ma przed sobą żadnej przyszłości. Młodzi mają interes w tym, żeby się integrować z resztą narodu niemieckiego (studia, wyjazdy w inne regiony kraju i do innych krajów europejskich za pracą, wchodzenie w związki z osobami innych regionów Niemiec) niż w eksponować swoją odrębność i się "kisić we własnym środowisku". "Łużyckość" pewnie uważają za anachronizm i są nastawieni bardziej na integrowanie się z resztą narodu niż trzymanie się we własnym gronie. Jedynym sposobem na przetrwanie "łużyckości" jest dostosowanie jej do nowoczesnego świata i podtrzymywanie więzi między młodymi przedstawicielami tego etnosu - np. zakładanie jakichś łużyckojęzycznych zespołów rockowych, łużyckich klubów sportowych, tworzenie internetowych blogów w językach łużyckich itp. Tylko czy młodzi Łużyczanie są czymś takim zainteresowani?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|