Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony « < 3 4 5 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dlaczego USA nie wspomogło militarnie Batisty
     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 6/06/2011, 8:43 Quote Post

QUOTE
No cóż wielu podziela infantylne umiłowanie Wuja Sama. Cóż nie darmo mówi się osioł trojański jankesów.

Jurgielt za rubelki ma lepszy smak?
Jak już było pisane w wielu innych miejscach i pewnie nieraz pisane będzie, Ameryka Łacińska to temat niełatwy, nie tylko przez swoistą mentalność mieszkańców (legendarne mañana), ich swoisty minimalizm połączony często z roszczeniowością, podsycaną przez wąską grupę lew-intelektów, jeszcze 20 lat temu za radzieckie pieniążki.
Co do mnie, zawsze nasuwa mi się skojarzenie z przedrewolucyjną Rosją: czym była Rosja za czasów carskich? Tępą, brutalną despotią? Oczywiście, ale za kpa mam każdego, kto wziąłby stronę czerwonych przeciw białym. I na podobnej zasadzie traktuję reżimy latynoskie.
QUOTE
No sorry, ale jak ktoś NIEMA WCALE OCHOTY NA JAKIKOLWIEK IMPERIALIZM to co

A cóż to, jakieś novum sub sole? Od kiedy silne bogate państwo nie miewa interesów u biednego i malutkiego sąsiada? Akurat stosunek Latynosów do Amerykanów nie jest tak jednoznaczny jak tow. kolega raczył przedstawić: bliższy jest raczej terminowi określanemu przez Hassliebe: jankesow się może i nie lubi (tak jak na wsi nie lubi się miastowych, a na Zagłębiu Śląska), ale żyć bez nich i ich dóbr Ladino sobie nie wyobraża, a najlepiej jakby go wpuścili i pozwolili robić jakiś interesik w USA. Jakoś nie pamiętam tego marzenia u nas w stosunku do Cececepa...

QUOTE
kwestia Panamy - sztucznego tworu wyrwanego Kolumbii tylko po to, żeby zbudować tam kanał bez konieczności płacenia za wykorzystywany teren - Kolumbia nie chciała się zgodzić na amerykańskie warunki, no to co zrobili jankesi? Ano zorganizowali "ruch narodowowyzwoleńczy" i "powstanie", w wyniku którego powstała "niepodległa Panama", która co zrobiła na samym początku? Ano przekazała Amerykanom w wyłączny zarząd (bez jakichkolwiek opłat) tzw. "Strefę Kanału", z amerykańskimi bazami, poza panamska jurysdykcją.

No, nie całkiem stworzyli, ile raczej wsparli od dawna istniejący tam ruch separatystyczny (co starożytne miasto Panama miało w swoim mniemaniu z andyjską Bogotą?) Ostatecznie Panama źle na tym nie wyszła.

Ten post był edytowany przez godfrydl: 6/06/2011, 10:44
 
User is offline  PMMini Profile Post #61

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 6/06/2011, 12:47 Quote Post

QUOTE(godfrydl @ 6/06/2011, 8:43)
Jurgielt za rubelki ma lepszy smak?
[...] jeszcze 20 lat temu za radzieckie pieniążki.

Problem w tym że Latynosom słowa Rosja, rubel itd. niekoniecznie kojarzą się źle tak jak w innych miejscach na świecie. Może powinny, ale się nie kojarzą. dry.gif

QUOTE(godfrydl @ 6/06/2011, 8:43)
Co do mnie, zawsze nasuwa mi się skojarzenie z przedrewolucyjną Rosją: czym była Rosja za czasów carskich? Tępą, brutalną despotią? Oczywiście, ale za kpa mam każdego, kto wziąłby stronę czerwonych przeciw białym. I na podobnej zasadzie traktuję reżimy latynoskie.

A których czerwonych i białych masz na myśli? Bo warto pamiętać, że podział na czerownych i białych w rosyjskiej wojnie domowej to w dużej mierze propagandowy podział stworzony przez bolszewików. Bolszewicy nazywając wszystkich swoich przeciwników białymi próbowali stworzyć wrażenie, że wszyscy ci którzy walczą przeciw nim są za powrotem tego co było za cara (i rzeczywiscie często to działało i było jednym z powodów zwycięstwa bolszewików). Tymczasem takowych białych tak naprawdę była wąska grupa, a większość tych którzy walczyli z bolszewikami to jak najbardziej rownież przeciwnicy starego porządku walczący pod często czerwoną flagą. Zresztą nad Pałacem Zimowym -siedzibą Rzadu Tymczasowego gdy szturmowali go bolszewicy- powiewała właśnie czerwona flaga (nie flaga dzisiejszej Rosji, czy jakaś inna).
Przystępując do walki przeciw bolszewikom niekoniecznie walczyłeś za stary porządek. dry.gif

Po co to piszę? Żeby pokazac ze to niekoniecznie był i jest wybór zero-jedynkowy: Nie chcesz Stalina wybierasz Hitlera czy na odwrót. Czy żeby nie tak z grubej rury: Nie jesteś za carem to pewnie jesteś bolszewikiem, nie chcesz brutalnego rezimu komunistycznego musisz wybrać brutalny reżim antykomunistyczny itd.
Nie wspominajac o specyficznej sytuacji w Ameryce Łacinskiej: Dyktatury antykomunistyczne czesto były bardziej brutalne niz lewicowe i wcale nie zapewniały rozwoju gospodarczego i to USA próbowały dominować i wspierały dyktatury tamże (dokładnie odwrotnie niż u nas)

QUOTE(godfrydl @ 6/06/2011, 8:43)
A cóż to, jakieś novum sub sole? Od kiedy silne bogate państwo nie miewa interesów u biednego i malutkiego sąsiada? (...)

Masz rację to dzieje się od początku istnienia państwowości. Tylko że to Polakom -jako często tym słabszym i biedniejszym- bardzo czesto dokuczało i takiemu porządkowi się sprzeciwiali.

QUOTE(godfrydl @ 6/06/2011, 8:43)
jankesow się może i nie lubi (tak jak na wsi nie lubi się miastowych, a na Zagłębiu Śląska), ale żyć bez nich i ich dóbr Ladino sobie nie wyobraża, a najlepiej jakby go wpuścili i pozwolili robić jakiś interesik w USA. Jakoś nie pamiętam tego marzenia u nas w stosunku do Cececepa...

Ale pamietasz na pewno w stosunku do RFN. Polska zawsze była i biedniejsza i mniejsza od Niemiec. Tyle czy większe bogactwo Niemiec upoważnia Niemców do dominacji nad Polską czy Europą? Ja tak nie uważam tak samo jak nie uważam żeby Cececep miał prawo do dominacji nad Polską nawet gdyby jacyś Polacy mieli marzenia o pracy tamże. smile.gif .

QUOTE(godfrydl @ 6/06/2011, 8:43)
Ostatecznie Panama źle na tym nie wyszła.

Trzeba by Panamczyków zapytac. dry.gif

Ten post był edytowany przez kris9: 6/06/2011, 13:10
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #62

     
maly1944
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 382
Nr użytkownika: 72.035

Zawód: antyfaszysta
 
 
post 6/06/2011, 15:04 Quote Post

Problem w tym że Polakom słowa Ameryka,jankesi itd. nie kojarzą się źle jak w innych miejscach na świecie.A może powinny wtedy nie było by takiego infantylnego serwilizmu ( nie trzeba go nawet opłacać dolarami) biggrin.gif

Tak Latynosi mają własną godność,są "roszczeniowi" ,walczą o własne prawa.Czasami patrząc na aktywność społeczną,świadomość społeczną zastanawiam się kto jest III światem Polska czy Meksyk gdzie aktywizm społeczny jest taki jak w Europie zachodniej.

Co do białych i czerwonych.To wbrew "manichejskim" antykomunistom nic nie jest tak czerwono-białe czy raczej czarno-białe

To przypomnę że w Demokratycznej Republice Azerbejdżanu,Demokratycznej Republice Gruzji,Demokratycznej Republice Armenii rządzili czerwoni,Rząd Kiereńskiego (socjaliści-rewolucjoniści (prawa frakcja tzw.trudowicy)) też czerwoni,spory kawałek Ukrainy Machno (wolnościowy komunista,anarchokomunista) czyli czerwono-czarni,Ukraińska Republika Ludowa,Białoruska Republika Ludowa wszystko czerwoni.Wszystkie powstania chłopskie tzw.zielone były dziełem albo socjalistów-rewolucjonistów(zarówno prawej jak lewej frakcji) albo anarcho-komunistów.

Biali ograniczali się właściwie do armii (kasta oficerska) gdzie jednak zwolennicy dawnej monarchii czy rozmaitych czarnych sotni byli balastem który popchnął na dno ich obóz.Sam Wrangel pod koniec walk aby przyciągnąć chłopów i robotników ogłosił reformę rolną i zasiłki dla robotników.Zwolennicy caratu chcieli nadal utrzymać Rosję w XVIII.Dla nich nawet konstytucyjni-demokraci których część dopuszczała powstanie monarchii konstytucyjnej byli czerwoni.

Kozacy to inna sprawa,ale jak się patszy na d-ców kawalerii ACz to mamy tam i Kozaków.

Bolszewików popierali socjaliści-rewolucjoniści (maksymaliści) oraz Partia Rewolucyjnych Komunistów (odłam tzw. lewych eserowców),eserowcy mieli silne wpływy wśród chłopów.

 
User is offline  PMMini Profile Post #63

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 8/06/2011, 6:45 Quote Post

QUOTE
Problem w tym że Latynosom słowa Rosja, rubel itd. niekoniecznie kojarzą się źle tak jak w innych miejscach na świecie. Może powinny, ale się nie kojarzą.

OK, ale my wiemy, o co chodziło, i analitycy CIA też wiedzieli.
QUOTE
Trzeba by Panamczyków zapytac.

W tematach takich jak ten, ogólnie trzeba by Latynosów zapytać, bo na razie wszystko jest ustalane a priori nad ich głowami wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #64

     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 8/06/2011, 7:09 Quote Post

QUOTE
Meksyk gdzie aktywizm społeczny jest taki jak w Europie zachodniej.

Ostatnimi czasy to zwłaszcza aktywizm narkotykowych gangów...
 
User is offline  PMMini Profile Post #65

     
Zamorano
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 342
Nr użytkownika: 139

 
 
post 16/06/2011, 17:53 Quote Post

QUOTE(Darth Stalin @ 2/06/2011, 21:53)
Już nie wspominając amerykańskie interwencje, jak choćby Pattona za czasów pancho Villi




Chodzi zapewne o gen. Johna Pershinga i gen. Fredericka Funstona. Jednym z zaledwie adiutantów Pershinga był w tym czasie George Patton rolleyes.gif
A propos może się komuś przypomni dzieciństwo, poruszana przez was problematyka w popkulturowej interpretacji Georga Lucasa:
http://www.youtube.com/watch?v=EOAqKPVTgms&NR=1

rolleyes.gif

QUOTE(Travis)
Ostatnimi czasy to zwłaszcza aktywizm narkotykowych gangów...

Sądzę, że kolegom nie chodziło o durne stereotypy w rodzaju "bo każdy pijak to złodziej" tylko sprawy bardziej złożone jak na przykład ruch obrony (i jego sukcesy) słynnego artykułu 27 konstytucji meksykańskiej.

Ten post był edytowany przez Zamorano: 16/06/2011, 18:10
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #66

     
pansiekiera1
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 116
Nr użytkownika: 62.070

Stopień akademicki: mgr.hist
 
 
post 21/07/2011, 18:25 Quote Post

[Odpowiadając na główne pytanie - administracja prezydenta Eisenhowera oraz CIA nie wsparły Fulgencio Batisty prawdopodobnie dlatego że do ostatniej chwili Castro nie zdradzał się ze swoimi prokomunistycznymi sympatiami. Amerykanie byli obojetni na kwestię kubańską gdyż podejrzewali że nowy dyktator nie zniszczy amerykańskich wpływów na wyspie ( korporacja United Fruit, kasyna w stolicy)toteż nie interesowało ich specjalnie kto obejmie ster rządów w Hawanie, byleby był im posłuszny i antyradziecki. Dopiero w kilka miesięcy po obaleniu starego reżimu, bodajże w kwietniu 1959 kiedy złożył kurtuzyjną wizytę w Nowym Jorku zaczął się żle zachowywać, obrażając delegatów w budynku ONZ i ostentacyjnie zamieszkał w biednym motelu w murzyńskim Harlemie protestując przeciw traktowaniu obywatelskiemu Murzynów(nadmienić trzeba że kubański dykator nie udał się do Białego Domu na spotkanie z Eisenhowerem który sam nawet nie wyraził chęci na spotkanie z nim)Castro zwrócił się w stronę Moskwy choć żródłą mówią że stał się komunistą dopiero po uzyskaniu włądzy - wcześniej będąc w partyzantce nie szermował czerwonymi sloganami.
 
User is offline  PMMini Profile Post #67

5 Strony « < 3 4 5 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej