|
|
Partyzantka antykomunistyczna w latach 50 i 60
|
|
|
Nameless Eye
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 61 |
|
Nr użytkownika: 56.838 |
|
|
|
|
|
|
O tak... Było takich sporo. W wielu krajach znajdujących się pod zwierzchnictwem Związku Radosnego wojna nie skończyła się w roku 1945, zmieniły się tylko zasady jej prowadzenia. Wiele tysięcy partyzantów przeszło do podziemia, jeszcze wiele lat psując krew władzy ludowej. Litwa, Ukraina... Przykładów znajdzie się pewnie więcej. Ostatnie takie prawdziwe walki z partyzantką to koniec lat 60!
W tym temacie chciałbym podyskutować i poszerzyć wiedzę na temat ostatnich ugrupowań prawdziwie partyzanckich, toczących boje z nowym porządkiem świata. Nie mam informacji, czy jakieś partyzantki istniały w Czechosłowacji, albo innych krajach bloku. Ale chętnie się dowiem co i jak...
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 28/07/2009, 1:55
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tymi latami 60-tymi to raczej przesadziłeś. Ostanie większe grupki niedobitków UPA działajacych na terenie Ukraińskiej SRR zostały rozbite w latach 50-ych. Na Litwie ostatni partyzant miał zostać zabity w 1965 roku. Żadnych grup partyzanckich już wtedy pewnie nie było.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 28/07/2009, 1:58
|
|
|
|
|
|
|
Nameless Eye
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 61 |
|
Nr użytkownika: 56.838 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE Żadnych grup partyzanckich już wtedy pewnie nie było
Tutaj może nieco przesadziłem z nazwaniem w latach 60 "grupami" owych niedobitków... Niemniej takie resztki to jednak symbolicznie jeszcze podziemie. A do lat 60 takie resztki, pojedynczy żołnierze walczyli... Nie będę tego teraz mówił jako fakt (niemniej już jutro to zedytuję, po wizycie w bibliotece), ale zdaje mi się, że ostatni oddział UPA został pokonany na początku lat 60 (kiedy mówię "oddział" mam na myśli 4-5 osób ). Przeformujmy więc trochę założenia, że te pojedyncze przypadki też można omówić.
Wikipedia podaje, że ostatni partyzant estoński poległ w 1978. Prawie jak słynni Japończycy na Pacyfiku... Podane jest tam też bardzo oględnie, że ostatnie grupy litewskie działały właśnie w latach 60... Pytanie tylko, jak to zweryfikować.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 28/07/2009, 2:01
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Nameless Eye @ 27/07/2009, 14:04) A do lat 60 takie resztki, pojedynczy żołnierze walczyli... Nie będę tego teraz mówił jako fakt (niemniej już jutro to zedytuję, po wizycie w bibliotece), ale zdaje mi się, że ostatni oddział UPA został pokonany na początku lat 60 (kiedy mówię "oddział" mam na myśli 4-5 osó . Jeżeli w latach 60-ych na Ukrainie czy w państwach bałtyckich działały nawet jakieś kilkuosobowe oddziały to były to pewnie pojedyncze przypadki. Zresztą czego mógł dokonać np. 4-osobowy oddział 20 lat po wojnie? Większości społeczeństwa mógł kojarzyć się raczej ze zwykłą grupą przestępczą.
QUOTE(Nameless Eye @ 27/07/2009, 14:04) Wikipedia podaje, że ostatni partyzant estoński poległ w 1978. Podobno popełnił samobójstwo podczas próby aresztowania. Pojednyczy byli partyzanci jeżeli się dobrze zakamuflowali to żyja do dziś, tyle czy ten fakt jest wystrczający aby mówic o jakiejkolwiek działalności partyzanckiej?
|
|
|
|
|
|
|
|
Z całym szacunkiem dla nieprzejednanych, ale ukrywanie się pojedynczo przed władzami nawet przez kilkanaście lat to nie partyzantka. Trudno to nazwać nawet działalnością opozycyjną. Prawdziwa partyzantka skończyła się na początku lat pięćdziesiątych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Komunistyczna partyzantka(miejska) w Grecji działa do dziś,a jej początków mozna szukać w latach 30,na Filipinach działa od czasów okupacji Japońskiej pod róznymi nazwami, w Hiszpanii rad.lewicowe GRAPO,TL czy ETA to kontynuacje grup partyzanckich z końca lat 30,IRA i jej odpryski działają od lat 20,Bretońskie i Korsykańskie grupy od końca lat 30,Włoskie tzw.Nowe Czerwone Brygady czy niemieckie Komórki Zbrojne to kontynuacja grup z lat 60.Czy to że grupy ludzi którzy nie mają innego wyjścia walczą o czymś świadczy.Członkowie Żelaznej Gwardii zlikwidowani w 1961 roku w Karpatach nie mieli nawet wyjścia innego niż walka,udział w pogromach 1938,członkowstwo w rumuńskim oddziale Waffen SS,zamachy na członków Securitate oraz pogromy Romów,Sinti stawiały ich w sytuacji bez alternatywy,poddanie oznaczało procesy,kary śmierci lub dożywocia,w 1960 władze rumuńskie zgodziły się na amnestie ale z wyłączeniem członków Żelaznej Gwardii,czy gdyby amnestia ich objęła nadal zostali by w górach?
|
|
|
|
|
|
|
|
O partyzantce w Czechosłowacji na Węgrzech w Rumunii czy Bułgarii w ogóle nie słyszałem, o ukraińskiej wiem mało. Na Litwie, Łotwie i w Estonii opór trwał do lat 70 XX wieku ( choć tu też mowa o pojedynczych partyzantach zwanych powszechnie ,,leśnymi braćmi" ). Polecam lekturę książki Mart Laar ,, Wojna w lesie" a także artykuł w kwartalniku Karta ( w tej chwili numeru nie pamiętam, ale jak trzeba będzie to sprawdzę) .
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 29/07/2009, 0:36
|
|
|
|
|
|
|
Nameless Eye
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 61 |
|
Nr użytkownika: 56.838 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE Członkowie Żelaznej Gwardii zlikwidowani w 1961 roku w Karpatach
Z ciekawości... Można prosić o nieco więcej informacji o ich likwidacji? A co właśnie z Ukrainą i wschodem ogólnie? Czy tam też ostatnie akcje leśnych skończyły się mniej więcej w tym samym czasie? Inną sprawą jest też ustalenie, kiedy ostatni niepokorny złożył broń... Jest to oczywiście fakt symboliczny, ale niezwykle ciekawy, bo ukazuje przypadki indywidualnego hartu ducha ostatnich partyzantów.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 1/08/2009, 11:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Trzeba by też odpowiedzieć na pytania:
1. Czy ci ostatni partyzanci walczyli czy tylko się ukrywali? 2. Jeżeli walczyli to w jaki sposób? No i czy pojedynczy człowiek tworzył partyzantkę?
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 1/08/2009, 11:51
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do sprawy Żelaznej Gwardii to pisano o tym we "Frondzie".
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 1/08/2009, 11:52
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Nameless Eye @ 27/07/2009, 11:54) W wielu krajach znajdujących się pod zwierzchnictwem Związku Radosnego wojna nie skończyła się w roku 1945 W tym także...na obszarach rdzennie rosyjskich. Mało kto dziś wie jeszcze, że aż do 1947 r. starowiercy na terenach leśnych wokół Połocka ostro tłukli się z siłami wydzielonymi NKWD i RKKA.
Co do takiej ostatecznej granicy, kończącej działania antykomunistycznej partyzantki we Wschodniej Europie, to jej tu nie wyznaczymy, bo to zwyczajnie nie możliwe - taka jest właśnie jedna z właściwości tego rodzaju konfliktów zbrojnych.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|