|
|
Nowy papież: Habemus Papam ...,
|
|
|
|
To bedzie dobry wyrazisty pontyfikat.
Ostre przeciwstawienie sie relatywizmowi, ukrocenie sil ktore ozywaly za niedomagan Jana Pawla II.
Mysle ze przyjrzy sie kilku czarnym owcom i zrobi porzadek. Owszem - to nie bedzie superdlugi pontyfikat, ale mysle ze 'panzer cardinal" az tak szybko nie zejdzie...
Owszem - Schroeder i Chirac maja sie czego bac... Oj da on popalic choragiewkom na wietrze... Pamietajcie moje slowa - poprzedni Benedykt (XV) to byl ciety papiez...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wydaje mi sie ze bedzie to jeden z najgorszych pontyfikatow.Stetryczaly starzec pewny tego ze tylko on wie jak zbawic swiat.To ze on wie czego chce.Na pewno dialog z Zydami i caly ruch pojednania JP II bedzie szybko zapomniany. Moze zamiast zegnania sie bedziemy wznosic prawa reke, tak jak to robili Rzymianie.
|
|
|
|
|
|
|
Antoniusz
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 51 |
|
Nr użytkownika: 4.571 |
|
|
|
|
|
|
tylko bez aluzji prosze
według mnie swietny wybór
|
|
|
|
|
|
|
|
niespodziewany wybor przez swą.... akuratność
Zgodnie z powszechnym mniemaniem "pewny" kandydat nie zostaje papieżem. Tym razem kardynałowie nie mieli większych wątpliwości. Nie sprawdziły się pogłoski o mobilizacji przeciwników Ratzingera. Kościół - w swej najwyższej reprezentacji - okazał się skonsolidowany i wiedzący czego chce.
Także Benedykt XVI wydaje sie człowiekiem, który nie musi sie zastanawiać specjalnie "co tu właścicwie robi". Ma pewną wizje Kościoła i wie na czym polega praca papieża. Pontyfikat może nie będzie długi, ale będzie zapewne liczny w konretne konsekwentne decyzje.
Możemy też liczyć na uporządkowanie spraw wewnętrznąkościelnych, dający oddech przed następnym długim "wielkim" pontyfikatem być może już papieża spoza Europy.
Dialog ekumeniczny i międzyreligijny nie zastanie zaniechany. Będzie prowadzony na jasnych dla wiernych podstawach.
Pontyfikat będzie wyzwaniem dla Kościoła niemieckiego. Będzie musiał się określić. Nie jest tajemnicą, że Jana Pawła II traktował z pewnym przymróżeniem oka przypisując mu metke "konserwatysty" tłumacząc to pochodzeniem. Mam nadzieje, że wrodzona niemiecka dyscyplina weźmie góre...
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Proszę mi wybaczyć, ale wszystko to są gdybania. Poczynając od opinii że to krótki przejściowy pontyfikat (raz już, w średniowieczu, tak bylo - kardynałowie nie mogli się dogadać więc wybrali chorowitego starca na "pontyfikat przejściowy", a dziadunio przeżył ich wszystkich ). Co tak naprawdę znaczy wybór Ratzingera to będziemy wiedzieli (proszę mi wybaczyć cynizm) podczas następnego konklawe. Na razie nie wiemy o nim nic, a swoją wiedzę możemy czerpać li tylko z opnii dziennikarzy opisujących dotychczasowe życie Benedykta XVI. Osobiście nie dałbym złamanego grosza za "obiektywizm" niektórych pismaków.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Coobeck @ Apr 20 2005, 10:41 AM) Vitam Proszę mi wybaczyć, ale wszystko to są gdybania. Poczynając od opinii że to krótki przejściowy pontyfikat (raz już, w średniowieczu, tak bylo - kardynałowie nie mogli się dogadać więc wybrali chorowitego starca na "pontyfikat przejściowy", a dziadunio przeżył ich wszystkich ). Co tak naprawdę znaczy wybór Ratzingera to będziemy wiedzieli (proszę mi wybaczyć cynizm) podczas następnego konklawe. Na razie nie wiemy o nim nic, a swoją wiedzę możemy czerpać li tylko z opnii dziennikarzy opisujących dotychczasowe życie Benedykta XVI. Osobiście nie dałbym złamanego grosza za "obiektywizm" niektórych pismaków.
no ta to mozemy tez powiedziec o kazdym wyborze politycznym, w szczegolnosci z naszym parlamentem w stosunku do ktorego mamy jakis udzial.
Pismaki (mam nadzieje ze to nie o nas) pismakami. Ich stereotrypy i uproszczenia ich stereotypami, ale osoby zainteresowane lub interesujące się życiem Kościoła jakieś oczekiwania, nadzieje lub wyobrażenia moga mieć. I chyba tego dajemy wyraz nie czekając na kolejne konklawe.
A Jacques d'Euse, czyli Jan XXII (1316-1334), którego Coobeck miał prawdopodobnie na myśli jest oczywiście dowodem, że "Duch Świety wieje gdzie chce" (nb. w chwili wybrania miał 71 lat). Co nalzeży zawsze przyjmować z pokora
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
no ta to mozemy tez powiedziec o kazdym wyborze politycznym, w szczegolnosci z naszym parlamentem w stosunku do ktorego mamy jakis udzial. (Anakin)
Owszem. Ale w przypadku parlamentu możemy się mniej-więcej opierać na tym co politycy robili do tej pory. A na czym mamy się opierać przy analizie prognozowanej długości pontyfikatu? To tak, jakbyśmy dociekali czy prezydent, którego mamy wybrać jesienią, dozyje do końca kadencji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Coobeck @ Apr 20 2005, 12:36 PM) Vitam no ta to mozemy tez powiedziec o kazdym wyborze politycznym, w szczegolnosci z naszym parlamentem w stosunku do ktorego mamy jakis udzial. (Anakin)Owszem. Ale w przypadku parlamentu możemy się mniej-więcej opierać na tym co politycy robili do tej pory. A na czym mamy się opierać przy analizie prognozowanej długości pontyfikatu? To tak, jakbyśmy dociekali czy prezydent, którego mamy wybrać jesienią, dozyje do końca kadencji.
zeby dyskusja na temat dlugości obecnego pontyfikatu nie zaczeła mieć niesmacznego charakteru ze swej strony zamykam ją stwierdzeniem:
zycze Benedyktowi XVI jak najdłuższego panowania na Stolicy Apostolskiej
|
|
|
|
|
|
|
|
Troche chyba przesadzilem z tym wznoszeniem reki.Przepraszam jesli kogos urazilem,ale nadal jestem sceptyczny (nie tylko ja)co do pontyfikatu Benedykta XVI.Jego zbyt konserwatywny punkt widzenia w sprawach kobiet,zapobiegania ciazy(a wlasciwie antykoncepcji i zapobiegania STD) moze wyalienowac wielu katolikow o bardziej liberalnym pogladzie na swiat.Dzisiaj rano ogladalem ciekawy wywiad na CNN.Jeden z katolickich ksiezy mowil o tym ze papierz jest za stary zeby podejmowac decyzje o dlugofalowym dzialaniu.Ale on mogl,to robic . Byl to father Georg Ratzinger -brat papieza.
|
|
|
|
|
|
|
|
Anakin wprawdzie zakończył dyskusję nad planami polityczno-administarcyjnymi nowego papieża, ja natomiast pragnę spytać, czy może ktokolwiek mógłby rozwinąć temat słynnego "chwała oliwy" ?
Ojciec Malachiasz w sych przepowiedniach miał zwyczaj papieża określać jednym zwrotem. niecały tydzien temu czytałem, jak wg tej przepowiedni nowy paież musi być z zkaonu benedyktynów, lub obrać imię Benedykta - bo gałązka oliwna jest symbolem tego zakonu. Wprawdzie to przepowiednie, nieco głupie jest w nie wierzyć, ale naprawde po tym kiedy wczorja usłyszałem że nowy papież to Benedykt XVI poczułem się strasznie nieswojo ... Kolejny papież ma być Piotr II - rzymski kardynał, który umrze w Jerozolimie i paść będzie swe owieczki pośród utrapień mnogich.
|
|
|
|
|
|
|
chesterfield
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 28 |
|
Nr użytkownika: 2.375 |
|
|
|
|
|
|
jak komus sie nie podoba ze byl w hitlerjugend to powiem ze wyboru nie mial. natomiast pozniej zdezerterował Ja sie bardzo ciesze z tego wyboru, wkurzaja mnie ludzie ktorzy uwazaja go za "zbytniego konserwatyste" Kościól katolicki ma pozostac taki jaki jest. Jezeli ludzie chcą zniesienia celibatu i kapłaństwa kobiet itp.. Tego Kosciol nie potrzebuje a jesli ludzie takich zmian chcą to znaczy ze sami nie potrafią znaleźć sensu wiary i szukają przyczyn nie w swoich sercach tylko w instytucji Kościola wiem ze sie niektórzy nie zgodzą z tą argumentacją ale ja tak uważam
|
|
|
|
|
|
|
|
..... i wszystko sie sprawdza zgodnie z przepowiednią królowej Saaby. Po wielkim pontyfikacie nastanie krótki, zdecydowany....po nim z kolei zostanie wybrany czarny papierz za którego kosciół straci na zawsze swój dawny blask, autorytet i co tam byście jeszcze chcieli. /Jest to mowa zalezna - nie cytowana, więc proszę wybaczyć za wszelkie błędy/
|
|
|
|
|
|
|
Europejczyk
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 4.648 |
|
|
|
|
|
|
Ja osobiscie sadze, ze potrzebny jest pontyfikat przejsciowy. Mowimy o ludziach, ktorzy chcieliby szybkich i rewolucyjnych zmian, ale zapominamy o drugiej stronie. Wielu ludzi starszych czy o bardziej konserwatywnych pogladach mogloby poczuc sie przerazonymi zbytnim temprem przemian. Kosciol, jako instytucja dbajaca z definicji o kazda jednostke powinien miec na uwadze takze uczucia tej czesci wiernych i wprowadzac zmiany ewolucyjnie. Absolutnie nie chce stwierdzic, ze zmiany nie sa potrzebne, wrecz przeciwnie uwazam za konieczne dostosowywanie teorii i praktyki Kosciola do wyzwan nowych czasow. Jednak bezwzglednie trzeba zachowac w tym umiar. Osobiscie baaardzo daleko mi do ortodoksyjnego katolika, jestem za aborcja, sympatyzuje z dazeniami gejow i lesbijek, a na mszy niedzielnej bylem moze cztery lata temu, u spowiedzi podobnie, po smierci papieza pierwszy raz bylem w kosciele z czystej potrzeby serca. P.S. A poza tym bardzo podoba mi sie sposob bycia Benedykta XVI, przeciez jak on sie ladnie usmiechal wczoraj, po ogloszeniu ze jest papiezem. Generalnie wywarl na mnie bardzo sympatyczne wrazenie, takze skromnoscia w swych wypowiedziach
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE uwazam za konieczne dostosowywanie teorii i praktyki Kosciola do wyzwan nowych czasow. Ja akurat pojmuję misję Kościoła odwrotnie. Zgodnie z ewangelicznym nakazem "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody", zadaniem katolików jest nawracanie i zmienianie świata, tak aby żył i działał zgodnie z zasadami religii katolickiej. Wydaje mi się, że pontyfikat Benedykta XVI będzie czasem, kiedy trzeba będzie się określić: albo akceptujesz religię rzymskokatolicką z jej wszystkimi zasadami, albo ją odrzucasz. Będzie mało miejsca, na postawy typu "tak, ale...".
|
|
|
|
|
|
|
|
Podobno imiona jakie sobie wybierają kolejni papieże mają oznaczać kontynuację myśli swoich imienników..tak usłyszałem gdzieś w TV..wiecie może jaką politykę stosowali poprzednie Benedykci i kiedy pełnili swoje pontyfikaty?? Jeżeli zaś chodzi o długość i styl pontyfikatu Benedykta XVI to różnie może z tym być.. Rzeczywiście może długo pożyć i wtedy nici z krótkiego pontyfikatu aczkolwiek nie będzie on na pewno tak długi jak Jana Pawła II. To oczywiste. Co się tyczy zaś konserwatyzmu Ratzingera to mam mieszane uczucia. Z jednej strony Kościół rządzi się pewnymi prawami i to są fundamenty wiary, które spajają to wszystko, a z drugiej świat się zmienia, sytuacja na świecie się zmienia, mentalność ludzie zmienia się wraz z otaczającym ich światem więc jeżeli Kosciół nie bedzie się zmieniał nie wróżę mu niestety długiego istnienia. Musiałaby dojść do głosu na prawdę silna osobowość, która mimo tradycjonalizmu utrzymałaby wiernych przy sobie. Nie wiem jaki jest i jaki będzie Benedykt XVI i tego raczej na dzień dzisiejszy nikt nie wie, więc możemy sobie tylko spekulować na jego temat. Wszystko wyjdzie, że tak powiem, w praniu.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|