Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Pamięć historyczna a poprawność polityczna
     
jolak
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 81.731

jola k
Stopień akademicki: n
Zawód: n
 
 
post 16/03/2013, 18:38 Quote Post

Witam

To mój pierwszy post. Interesuję się ostatnio losami żołnierzy wyklętych. Zauważyłam podobną niechęć mediów do ujawniania ich oprawców jak w przypadku zbrodni UPA na Wołyniu.

Zbrodnie UPA są często pomniejszane z uwagi na dobre relacje z Ukrainą. Jak media już coś mówią to przeważnie próbują wybielić sprawę i mocno tonują zachowania oprawców.

Podobna sytuacja jest z żołnierzami wyklętymi i ich oprawcami pochodzenia żydowskiego. Jeszcze krytykę Polaków i Rosjan służących Stalinowi można ujrzeć. Natomiast jak funkcjonariuszem MBP, albo UB był Polak żydowskiego pochodzenia to mam wrażenie, że w imię dobrych relacji z Izraelem sprawę się przemilcza lub jakoś usprawiedliwia wykorzystywaniem mniejszości narodowych przez Rosjan, albo nawet traumą po holocauście.

Czy w ramach poprawności politycznej i dobrych stosunków międzypaństwowych powinno się dzielić zbrodniarzy na lepszych i gorszych? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

JK
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Daniel1
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 68
Nr użytkownika: 75.466

 
 
post 16/03/2013, 19:06 Quote Post

QUOTE(jolak @ 16/03/2013, 18:38)
Witam

To mój pierwszy post. Interesuję się ostatnio losami żołnierzy wyklętych. Zauważyłam podobną niechęć mediów do ujawniania ich oprawców jak w przypadku zbrodni UPA na Wołyniu.

JK
*



Ostatnio wiele zrobiono dla ich upamiętnienia. Ustanowiono rocznicę, IPN odnajduje i zabezpiecza nowe miejsca ich pochówku. Mediów, a tym bardziej komercyjnych mediów, nie zainteresujesz tymi sprawami. Niekoniecznie jest to polityczna poprawność a reguły rynku medialnego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 16/03/2013, 19:24 Quote Post

Tu sprawa sympatii lub antypatii decyduje. Jedni będą kładli nacisk na zbrodnie UPA i inni na zbrodnie wyklętych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Max_Sikora
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 20
Nr użytkownika: 80.878

 
 
post 21/08/2014, 21:02 Quote Post

A jakich to zbrodni dopuścili się żołnierze wykleci?. I dokumentuj wypowiedz dowodami jeśli łaska.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 21/08/2014, 21:48 Quote Post

QUOTE
Zbrodnie UPA są często pomniejszane z uwagi na dobre relacje z Ukrainą.

Zbrodnie UPA nie są pomniejszane. Po prostu minęło już od tych czasów koło 7 dekad i nie można bez końca roztrząsać tego co się wówczas wydarzyło, choć tamte pokolenie już wymarło. To raz. A dwa, zbrodnie te stają się ostatnio argumentem w rozgrywkach politycznych. A tak być nie powinno, bo politykę robi się na zimno, mając świadomość własnych interesów, a nie pod wpływem emocji wywoływanych dawnymi wspomnieniami. Co najwyżej więc, tamtym wydarzeniom przydaje się właściwe znaczenie. Bo pamiętać o nich trzeba, ale one nie mogą decydować o dniu dzisiejszym.

QUOTE
Podobna sytuacja jest z żołnierzami wyklętymi i ich oprawcami pochodzenia żydowskiego.

1) "Żołnierze wyklęci" to osobny problem. Najlepiej go chyba charakteryzuje to co powiedział jeden z dowódców oddziału partyzanckiego po zakończonej wojnie (nie pamiętam kto to był ale jego wypowiedź utkwiła mi w pamięci): że każdemu z jego ludzi należy dać Virtuti i kulę w łeb, bo do normalnego życia to oni się już nie nadają. Nie chcę tu nikogo deprecjonować, ale tylko wykazać, że wojna to paskudna rzecz, a wojna domowa szczególnie. Ubabrze się w niej każdy, kto bierze udział.
2) Kiedyś była tu dyskusja o tych tzw. "żydowskich oprawcach" z bezpieki. Kim oni byli? Bo jeżeli byli w bezpiece, tudzież funkcjonowali w aparacie komunistycznym, to nie byli wierzący. A więc można by się zastanowić czy byli Żydami (to zależy jaką definicję przyjmiemy). Przykładem może być Brystygierowa (dobrym - bo była wyjątkową kanalią) - urodziła się jako Żydówka, jako komunistka była niewierząca a zmarła jako gorliwa katoliczka. Więc na dobrą sprawę, to kim ona była?

Relacje z innymi państwami nie maja tu kompletnie nic do rzeczy. Ci, którzy takie hasła podnoszą, albo są zacietrzewionymi fanatykami albo próbują rozbudzić stare demony w jakimś sobie tylko znanym celu. Po prostu świat się zmienia. Ci ludzie, którzy popełniali zbrodnie już nie żyją. Świat się zmienił. Z okazji 70 rocznicy wybuchu wojny, dawni obrońcy Westerplatte i marynarze ze Schlezwig-Holstein spotykają się na piwie w polskim Gdańsku. Moja rodzina, która w 1944 musiała uciekać z rodzinnej wsi (na terenach obecnej Ukrainy) jeździ teraz w odwiedziny do niej i jest gościnnie przyjmowana. O przeszłości trzeba pamiętać. Choćby dlatego, że jest "nauczycielką życia" (choć są tu na forum i tacy, którzy uważają że wszystko jest dziełem przypadku!). Ale trzeba znać proporcje i nie mylić przeszłości z teraźniejszością!!!

Ten post był edytowany przez Napoleon7: 22/08/2014, 0:44
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Doktor Zło
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 502
Nr użytkownika: 62.471

 
 
post 22/08/2014, 4:42 Quote Post

Problemem jest też to, że "pamięć" o żołnierzach wyklętych jest zjawiskiem nowym i dosyć powiązanym ze współczesną polityką. Jeszcze kilka(naście) lat temu problem Wyklętych prawie nie istniał - było parę wzmianek, jedna czy dwie książki i cisza. Mało kto wiedział o co chodzi (poza historykami), mało kto analizował. Wraz ze wzrostem ruchów narodowych nagle Wyklęci stali się tematem nr. 1 i dochodzi do przegięcia w drugą stronę. Albo przedstawia się ich na zasadzie "jakbyśmy mieli jeszcze z dwa takie oddziały, to byśmy sami sobie tę wojnę wygrali!", albo też podciąga się do statusu Wyklętych dosłownie każdy oddział, który chociaż raz starł się z milicją. Bardzo zaciera to i zawęża skomplikowaną sytuację, jaka panowała w "lesie" po wojnie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 22/08/2014, 7:47 Quote Post

QUOTE
Zbrodnie UPA nie są pomniejszane. Po prostu minęło już od tych czasów koło 7 dekad i nie można bez końca roztrząsać tego co się wówczas wydarzyło, choć tamte pokolenie już wymarło. To raz. A dwa, zbrodnie te stają się ostatnio argumentem w rozgrywkach politycznych. A tak być nie powinno, bo politykę robi się na zimno, mając świadomość własnych interesów, a nie pod wpływem emocji wywoływanych dawnymi wspomnieniami. Co najwyżej więc, tamtym wydarzeniom przydaje się właściwe znaczenie. Bo pamiętać o nich trzeba, ale one nie mogą decydować o dniu dzisiejszym.

Ciekawe podejście do tematu , idąc tym śladem rozumowania Żydzi dawno powinni zapomnieć o Holokauście , bo minęło już " ... 7 dekad i nie można bez końca roztrząsać tego co się wówczas wydarzyło, choć tamte pokolenie już wymarło..."
Pewien starszy Pan ( dla mojej Ojczyzny wielce zasłużony )tak powiedział :
Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości.
Co do słów przedmówcy " ...zbrodnie te stają się ostatnio argumentem w rozgrywkach politycznych...", to fakt staja się takimi , gdy Polakom odmawia się prawa do nazwania takowych po imieniu , gdy w celu ugłaskiwania ukraińskiego nacjonalizmu , zbrodnie UPA nazywa się czystkami etnicznymi o znamionach ludobojstwa miast ludobójstwem , vide :
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=103958&hl=
 
Post #7

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 22/08/2014, 9:07 Quote Post

CODE
idąc tym śladem rozumowania Żydzi dawno powinni zapomnieć o Holokauście , bo minęło już " ... 7 dekad i nie można bez końca roztrząsać tego co się wówczas wydarzyło, choć tamte pokolenie już wymarło...

Żydzi pamiętają o holocauście bo pamiętać powinni, tak jak my o wydarzeniach na Wołyniu i innej zbrodniczej działalności UPA, ale fakt że pamiętają nie ma wpływu na ich stosunki z Niemcami czy innymi państwami. W naszym przypadku zaś wydarzenia sprzed siedmiu dekad próbuje się wykorzystywać do bieżącej polityki grając na emocjach. A tak być nie powinno.

CODE
to fakt staja się takimi , gdy Polakom odmawia się prawa do nazwania takowych po imieniu

Nieprawda. Rzecz staje się problemem natury politycznej wtedy, gdy w tym kontekście jest warunkowana. Jeżeli zbrodniami UPA warunkujesz obecne stosunki polsko-ukraińskie, to już na wstępie czynisz z tego sprawę polityczną z historią nie mająca wiele wspólnego.
To właśnie ja staram się oddzielić historię od współczesności pisząc to co piszę. Podkreślając jeszcze raz, że to co zdarzyło się wtedy nie może mieć wpływu na to co dzieje się dziś. I nie ma to NIC wspólnego z pamięcią - próba wmówienia mi, że namawiam do zapomnienia jest chwytem poniżej pasa.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 22/08/2014, 9:25 Quote Post

QUOTE
Żydzi pamiętają o holocauście bo pamiętać powinni, tak jak my o wydarzeniach na Wołyniu i innej zbrodniczej działalności UPA, ale fakt że pamiętają nie ma wpływu na ich stosunki z Niemcami czy innymi państwami. W naszym przypadku zaś wydarzenia sprzed siedmiu dekad próbuje się wykorzystywać do bieżącej polityki grając na emocjach. A tak być nie powinno.

To fakt , naród żydowski pamięta o swych braciach i siostrach wymordowanych w okrutnym akcie ludobojstwa , pamięta i stanowczo protestuje gdy dochodzi do profanacji żydowskich miejsc pamięci , aktów antysemityzmu ,lub do zakłamywania historii ( nie zależnie czy ma to miejsce w Polsce , Iranie czy w Niemczech ).
Żydzi nazywają te zbrodnie po imieniu , podobnie jak i sprawcy Holokaustu Niemcy przyznają ze było to ludobójstwo .
Tego prawa do pamięci i nazywania rzeczy po imieniu zdajesz się Polakom odmawiać , w imię :
QUOTE
Jeżeli zbrodniami UPA warunkujesz obecne stosunki polsko-ukraińskie, to już na wstępie czynisz z tego sprawę polityczną z historią nie mająca wiele wspólnego.

&
QUOTE
Bo pamiętać o nich trzeba, ale one nie mogą decydować o dniu dzisiejszym.

Powiedz mi ile pomników Himmlera , Heydricha , Eichmanna , postawili w ostatnim XX leciu Niemcy , ile monumentów ku czci SS stoi na zachód od rzeki Odry ? Kiedy prezydent Niemiec uznał Hitlera bohaterem narodowym ?
Zero , nigdy , może dlatego nasze stosunki z Niemcami podobnie jak Żydów są wolne od kłamstwa , bo i Żydzi , i Polacy nie muszą w imię dobrosąsiedzkich stosunków kłamać , Niemcy tego nie wymagają , sami przyznają się do swych zbrodni .
Tak samo jest z Ukrainą ?
Mam prawo wymagać od Ukrainy by postępowała , jak Niemcy w ocenie ludobojstwa , mam prawo nie tolerować stawiania tam pomników ku czci morderców , i nadawania katom mojego narodu tytułów bohaterów narodowych .


Ten post był edytowany przez lancaster: 22/08/2014, 9:28
 
Post #9

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 22/08/2014, 10:08 Quote Post

QUOTE(lancaster @ 22/08/2014, 9:25)
To fakt , naród żydowski pamięta o swych braciach i siostrach wymordowanych w okrutnym akcie ludobojstwa , pamięta i stanowczo protestuje gdy dochodzi do profanacji żydowskich miejsc pamięci , aktów antysemityzmu ,lub do zakłamywania historii ( nie zależnie czy ma to miejsce w Polsce , Iranie czy w Niemczech ).
Żydzi nazywają te zbrodnie po imieniu , podobnie jak i sprawcy Holokaustu Niemcy przyznają ze było to ludobójstwo .

To jest ta ładna, idealistyczna strona medalu. Tymczasem jednak w praktyce wygląda to tak, że Izrael żyje swoimi problemami i Niemcy swoimi. Dlatego izraelscy Żydzi budują na holokauście swój mit narodowy, a Niemcy pokornie im przytakują, gdyż takie teatralne sypanie głowy popiołem w praktyce nic ich nie kosztuje, a tylko poprawia ich wizerunek za granicą. Gdyby jednak Niemcy i Izrael byli bliższymi sąsiadami i pojawiłby się konflikt interesów, wtedy casus Holokaustu znów służyłby za amunicję w przepychankach politycznych.
QUOTE
Powiedz mi ile pomników Himmlera , Heydricha , Eichmanna , postawili w ostatnim XX leciu Niemcy , ile monumentów ku czci  SS stoi na zachód od rzeki Odry ? Kiedy prezydent Niemiec uznał Hitlera bohaterem narodowym ?
Zero , nigdy , może dlatego nasze stosunki z Niemcami podobnie jak Żydów są wolne od kłamstwa , bo i Żydzi , i Polacy nie muszą w imię dobrosąsiedzkich stosunków kłamać , Niemcy tego nie wymagają , sami przyznają się do swych zbrodni .

Eureka, sam odkryłeś sedno problemu - Niemców stać na stosunkowo beznamiętne rozliczenie z historią, gdyż nie wpływa już ona na współczesną politykę. Tymczasem nasz region Europy jest wciąż zbyt skonfliktowany, dlatego Bandera, Wyklęci itp. są wykorzystywani instrumentalnie.

I teraz zastanów się, jakie podejście reprezentują ludzie, którzy np. chcą przywrócić pamięć o Żołnierzach Wyklętych. Czy chcą oni tylko i wyłącznie zbadać w świetle materiału dowodowego całą sprawę, aby ustalić, jaka jest prawda? Czy może jednak jest to tylko wymówka, argument mogący oczernić ich wrogów ideologicznych? I nie mówię, że każdy zwolennik pamięci ŻW jest takim cynicznym politykierem, ale problemem jest to, że są nimi przywódcy partyjni, świadomie bądź nie. Dlatego właśnie jestem bardzo sceptycznie nastawiony do wszelkich haseł "rozliczenia z przeszłością", gdyż we współczesnej Polsce byłby to wstęp do kolejnej sejmowej pyskówki, a to jest tyleż bezsensowne, co szkodzące pamięć uczestników tamtych wydarzeń.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 22/08/2014, 10:16 Quote Post

Nie masz prawa od nich wymagać czegokolwiek ani im warunkować kogo będą wznosić na pomniki czy dawać ulice. Ukraina jest niepodległym państwem a nie naszą czy czyjąkolwiek kolonią byś miał im wciskać swoje poglądy i swoje, chociażby najsłuszniejsze przekonania. To że świadomośc historyczna na Ukrainie jest odmienna niż w Polsce to fakt i musi tak być bo doświadczenia Ukrainy były odmienne niż Polski.
Oczywiście mamy prawo pokazywać prawdę naszym sąsiadom ale nie mieszajmy bierzącej polityki z pamięcią historyczną. To że wspieramy ich w walce z putinokracją nie jest żadnym argumentem by im narzucać własną perspektywę historyczną bo działamy tak nie dlatego iż lubimy ukraińców ale dlatego iż upatrujemu w tym swój interes narodowy.
Natomiast co do świadomośi historycznej to trzeba się wzajemnie edukować i rozmawiać a nie "obszczekiwać" się zza płota jak w "Samych swoich". I to nie potrwa dzień czy miesiąc ale lata całe spokojnej i rzeczowej współpracy pomiędzy polakami i ukraińcami bo Oni wychodzą z zupełniej innej, często zakłamanej, perspektywy i zanim sobie to uświadomią musi trochę potrwać. Ostre stanowisko jednej ze stron w tym dialogu doprowadzi znowu iż osadzą się wszyscy jedynie na swoich pozycjach i nic się nie zmieni.

Ten post był edytowany przez Kamaz73: 22/08/2014, 10:17
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 22/08/2014, 10:23 Quote Post

QUOTE
Tymczasem nasz region Europy jest wciąż zbyt skonfliktowany, dlatego Bandera, Wyklęci itp. są wykorzystywani instrumentalnie.

Nie wiem w jaki regionie Europy ty żyjesz , ale mój nie jest skonfliktowany .
Jakie konflikty ma Polska w regionie ? Z kim ? Niemcami , Czechami , Słowacją .
.
Konflikty są na Wschodzie , w krajach postsowieckich mentalnie nie przygotowanych do życia w wspolczesnej Europie , krajach pełnych problemów narodowościowych vide : Lietuva , czy Ukraina , lub żyjących pozorami demokracji Rosja i Białoruś .
To nie jest Region do ktorego mój kraj zaliczam , to region z moim krajem zaledwie graniczący .
QUOTE
I teraz zastanów się, jakie podejście reprezentują ludzie, którzy np. chcą przywrócić pamięć o Żołnierzach Wyklętych. Czy chcą oni tylko i wyłącznie zbadać w świetle materiału dowodowego całą sprawę, aby ustalić, jaka jest prawda? Czy może jednak jest to tylko wymówka, argument mogący oczernić ich wrogów ideologicznych?

Jedno drugiemu nie przeszkadza , nie jestem fanem stawiania pomników takim postacią jak "Ogień " , ale jestem zwolennikiem ujawniania prawdy o mordowanych przez sowieckich sługusów żołnierzach podziemia , i piętnowania zdrady , co więcej jej karania .
BTW- jest kogo mordercy są wśród nas dry.gif
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=100412&hl=

QUOTE
I nie mówię, że każdy zwolennik pamięci ŻW jest takim cynicznym politykierem, ale problemem jest to, że są nimi przywódcy partyjni, świadomie bądź nie. Dlatego właśnie jestem bardzo sceptycznie nastawiony do wszelkich haseł "rozliczenia z przeszłością", gdyż we współczesnej Polsce byłby to wstęp do kolejnej sejmowej pyskówki, a to jest tyleż bezsensowne, co szkodzące pamięć uczestników tamtych wydarzeń.

To twoja opinia , IMHO mówienie prawdy o tamtych zdarzeniach , to obowiazek po tylu latach komunistycznego zakłamania .
QUOTE
Nie masz prawa od nich wymagać czegokolwiek ani im warunkować kogo będą wznosić na pomniki czy dawać ulice. Ukraina jest niepodległym państwem a nie naszą czy czyjąkolwiek kolonią byś miał im wciskać swoje poglądy i swoje, chociażby najsłuszniejsze przekonania. To że świadomośc historyczna na Ukrainie jest odmienna niż w Polsce to fakt i musi tak być bo doświadczenia Ukrainy były odmienne niż Polski.

Mam prawo , i nie ty mi będziesz to prawo odbierał , może nie zauważyłeś nie żyjemy w komunizmie od ponad 20 lat dry.gif
Mam prawo nazwać zbrodnie zbrodnią gdziekolwiek się wydarzy w Iraku , Kongo i na Ukrainie , mam prawo sprzeciwiać się fetowaniu zbrodniarzy i ludobójców .

Ten post był edytowany przez lancaster: 22/08/2014, 10:27
 
Post #12

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 22/08/2014, 10:27 Quote Post

QUOTE(Kamaz73 @ 22/08/2014, 11:16)
Nie masz prawa od nich wymagać czegokolwiek ani im warunkować kogo będą wznosić na pomniki czy dawać ulice. Ukraina jest niepodległym państwem a nie naszą czy czyjąkolwiek kolonią byś miał im wciskać swoje poglądy i swoje, chociażby najsłuszniejsze przekonania. To że świadomośc historyczna na Ukrainie jest odmienna niż w Polsce to fakt i musi tak być bo doświadczenia Ukrainy były odmienne niż Polski.
Oczywiście mamy prawo pokazywać prawdę naszym sąsiadom ale nie mieszajmy bierzącej polityki z pamięcią historyczną. To że wspieramy ich w walce z putinokracją nie jest żadnym argumentem by im narzucać własną perspektywę historyczną bo działamy tak nie dlatego iż lubimy ukraińców ale dlatego iż upatrujemu w tym swój interes narodowy.
Natomiast co do świadomośi historycznej to trzeba się wzajemnie edukować i rozmawiać a nie "obszczekiwać" się zza płota jak w "Samych swoich". I to nie potrwa dzień czy miesiąc ale lata całe spokojnej i rzeczowej współpracy pomiędzy polakami i ukraińcami bo Oni wychodzą z zupełniej innej, często zakłamanej, perspektywy i zanim sobie to uświadomią musi trochę potrwać. Ostre stanowisko jednej ze stron w tym dialogu doprowadzi znowu iż osadzą się wszyscy jedynie na swoich pozycjach i nic się nie zmieni.
*


No popatrz, a taka Hameryka nie ma problemu z narzucaniem poglądów na historię, ot np. sprawa Kuklińskiego.
I może zacznij pisać nazwy narodowości wielką literą, jak tak nawołujesz do szacunku?
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.861
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 22/08/2014, 12:28 Quote Post

QUOTE(lancaster @ 22/08/2014, 11:23)
QUOTE
Tymczasem nasz region Europy jest wciąż zbyt skonfliktowany, dlatego Bandera, Wyklęci itp. są wykorzystywani instrumentalnie.

Nie wiem w jaki regionie Europy ty żyjesz , ale mój nie jest skonfliktowany .
Jakie konflikty ma Polska w regionie ? Z kim ? Niemcami , Czechami , Słowacją .
.
Konflikty są na Wschodzie , w krajach postsowieckich mentalnie nie przygotowanych do życia w wspolczesnej Europie , krajach pełnych problemów narodowościowych vide : Lietuva , czy Ukraina , lub żyjących pozorami demokracji Rosja i Białoruś .
To nie jest Region do ktorego mój kraj zaliczam , to region z moim krajem zaledwie graniczący .
QUOTE
I teraz zastanów się, jakie podejście reprezentują ludzie, którzy np. chcą przywrócić pamięć o Żołnierzach Wyklętych. Czy chcą oni tylko i wyłącznie zbadać w świetle materiału dowodowego całą sprawę, aby ustalić, jaka jest prawda? Czy może jednak jest to tylko wymówka, argument mogący oczernić ich wrogów ideologicznych?

Jedno drugiemu nie przeszkadza , nie jestem fanem stawiania pomników takim postacią jak "Ogień " , ale jestem zwolennikiem ujawniania prawdy o mordowanych przez sowieckich sługusów żołnierzach podziemia , i piętnowania zdrady , co więcej jej karania .
BTW- jest kogo mordercy są wśród nas dry.gif
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=100412&hl=

QUOTE
I nie mówię, że każdy zwolennik pamięci ŻW jest takim cynicznym politykierem, ale problemem jest to, że są nimi przywódcy partyjni, świadomie bądź nie. Dlatego właśnie jestem bardzo sceptycznie nastawiony do wszelkich haseł "rozliczenia z przeszłością", gdyż we współczesnej Polsce byłby to wstęp do kolejnej sejmowej pyskówki, a to jest tyleż bezsensowne, co szkodzące pamięć uczestników tamtych wydarzeń.

To twoja opinia , IMHO mówienie prawdy o tamtych zdarzeniach , to obowiazek po tylu latach komunistycznego zakłamania .
QUOTE
Nie masz prawa od nich wymagać czegokolwiek ani im warunkować kogo będą wznosić na pomniki czy dawać ulice. Ukraina jest niepodległym państwem a nie naszą czy czyjąkolwiek kolonią byś miał im wciskać swoje poglądy i swoje, chociażby najsłuszniejsze przekonania. To że świadomośc historyczna na Ukrainie jest odmienna niż w Polsce to fakt i musi tak być bo doświadczenia Ukrainy były odmienne niż Polski.

Mam prawo , i nie ty mi będziesz to prawo odbierał , może nie zauważyłeś nie żyjemy w komunizmie od ponad 20 lat dry.gif
Mam prawo nazwać zbrodnie zbrodnią gdziekolwiek się wydarzy w Iraku , Kongo i na Ukrainie , mam prawo sprzeciwiać się fetowaniu zbrodniarzy i ludobójców .
*



Zgadzam się w pełni.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 22/08/2014, 22:03 Quote Post

QUOTE
Jakie konflikty ma Polska w regionie ? ...Konflikty są na Wschodzie , w krajach postsowieckich mentalnie nie przygotowanych do życia w wspolczesnej Europie , krajach pełnych problemów narodowościowych vide : Lietuva , czy Ukraina , lub żyjących pozorami demokracji Rosja i Białoruś

Jak sam zauważyłeś, kraje postsowieckie są "mentalnie nie przygotowanych do życia w współczesnej Europie". Może ująłbym to trochę inaczej, ale nie o szczegóły tu chodzi. Tylko o to, że właśnie dlatego Niemcy o swojej przeszłości mogą pisać krytycznie a Ukraińcy (a i Liwini np. także) już niekoniecznie. Państwu zazwyczaj potrzebne są mity. Ukraina jest młodym państwem, więc tym "mitów" do wyboru za dużo nie ma. Robią przy tym to samo co nasza "prawica" - na siłę uprawiają politykę historyczną. I efekty widać. Trochę czasu musi upłynąć by zrozumieli swe błędy.
A co do konfliktów... W konflikcie ukraińskim siedzimy po uszy. Tak zresztą jak cała UE czy NATO. Nie z własnej winy. Po prostu chcąc dbać o swoje interesy musimy w nim uczestniczyć.

A co do wątku "żołnierzy wyklętych"... dobrze to ujął de Ptysz (pozwolę sobie zacytować):
CODE
I teraz zastanów się, jakie podejście reprezentują ludzie, którzy np. chcą przywrócić pamięć o Żołnierzach Wyklętych. Czy chcą oni tylko i wyłącznie zbadać w świetle materiału dowodowego całą sprawę, aby ustalić, jaka jest prawda? Czy może jednak jest to tylko wymówka, argument mogący oczernić ich wrogów ideologicznych?

"Żołnierze wyklęci" to w większości obserwowanych przeze mnie wypadków element naszej "polityki historycznej", która na ogół z rzetelną historią ma mało co wspólnego. I generalnie temat ten jest traktowany trochę podobnie jak temat banderowski na Ukrainie - w imię pewnych politycznych wartości z danego wątku historycznego próbuje się zrobić świętość narodową. Wydaje mi się, że na coś takiego "żołnierze wyklęci", jacy by nie byli (a byli bardzo różni), sobie nie zasłużyli.

Ten post był edytowany przez Napoleon7: 22/08/2014, 22:03
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej